| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-11-21 10:16:19
Temat: Zupa z niczego?? prosze o pomoc
Poratujcie dobrzy ludzie!!
Mam chorego łobuziaka i nie mogę wyskoczyć do sklepu, a młodziak musi mieć
zupę na obiad. Mam rosołki, ryż, makaron, śmietanę, resztki koncentratu
pomidorowego (ale pomidorową miał wczoraj), jaka, wędlinę i to chyba
wszystko tak na pierwszy rzut oka.
Pozdrawiam
Dorunia
--
Z miłoscią jest jak z masłem. Od czasu do czasu trochę chłodu utrzymuje je w
świeżości.
M. Achard
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-11-21 10:26:50
Temat: Re: Zupa z niczego?? prosze o pomocDorunia w wiadomości <aribpd$ebs$1@news.tpi.pl> napisał(a):
> Mam chorego łobuziaka i nie mogę wyskoczyć do sklepu, a młodziak musi mieć
> zupę na obiad. Mam rosołki, ryż, makaron, śmietanę, resztki koncentratu
> pomidorowego (ale pomidorową miał wczoraj), jaka, wędlinę i to chyba
> wszystko tak na pierwszy rzut oka.
Podsmażyć wędlinę, wbić do tego żółtka (tak jak jajecznicę), a z białek
ubić pianę. Rozpuścić kostki w wodzie -> rosołek. Do rosołku dodajesz
koncentrat, śmietanę -> gęsty sos (mało wody!). Gotujesz osobno makaron,
hartujesz go, odstawiasz.
Do sosu wrzucasz lekko wymieszaną wędlinę z żółtkami i ubitą pianę.
Mieszasz. Makaron na brytfannę, zalewasz sosem (z wędliną, żółtkami i
pianą), sół, pieprz do smaku, zapiekasz z makaronem (mniej albo bardziej
- wg smaku). Do tego możesz dodać każdą zieleninę, np. nać pietruszki,
albo posypać żółtym serem aż się rozpuści. Podawać gorące albo, jeżeli
kto lubi, zimne.
Z poważaniem
Piotr Zawadzki
--
Już samo zdrowie jest zwycięstwem
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |