« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2010-01-16 00:28:33
Temat: "...a ja jak spojrzę w lustro pod odpowiednim kątem to wyglądam jak..." he he!Usłyszałem właśnie w filmie takie stwierdzenie i odniosłem nieodparte
wrażenie, że ma ono znacznie szersze znaczenie niż w kontekście
sytuacyjnym tegoż filmu i w bezpośrednim tylko rozumieniu. Bo jak
łatwo nam jest przecież widzieć poszczególne różne rzeczy, takie czy
inne sprawy w sposób wygodny właśnie dla nas. I nie chodzi mi nawet o
to, że Ty, Ty, czy ja sam postrzegamy dane zagadnienie w taki sposób
jaki każdemu z nas pasuje. Jak łatwo jednak modelujemy rzeczywistość,
dopasowujemy fakty do naszych potrzeb i preferencji.
Ot dla przykładu, złodziej ukradł w sklepie bochenek chleba. Złodziej
powie: "chuj ze mnie, ukradłem bo musiałem żeby dzieciak miał co jeść,
ale dziecku żałował nie będę, nie zaniedbuję go". Dziecko na to powie,
widząc tatę z bochenkiem chleba: "kochany tatuś, taki jestem głodny,
chlebek mi przyniósł, tata jest super!". Pan policjant natomiast,
odnosząc sukces przy kolejnej próbie kradzieży bochenka chleba przez
kochanego tatusia powie złodziejowi: "Ty śmieciu wstrętny, złodzieju
paskudny, za kraty zakało społeczeństwa!".
Zauważcie, że każdy z nich na swój sposób miał rację. Dlaczego? Otóż
każdy z nich patrzył na całą sprawę pod innym kątem, z własnego punktu
widzenia. Prawdopodobnie,w opisanej powyżej sytuacji, dziecko wiedząc
że ojciec ukradł chleb, ale że ukradł go dla NIEGO, też by tatusia nie
potępiło. I być może o to właśnie w życiu chodzi, że każdy z nas ma w
nim inne oczekiwania, każdym z nas kierują inne priorytety i tak
naprawdę naginamy jedynie czasem prawdę, przekłamując co jest dobre a
co złe aby ostatecznie za każdym razem osiągnąć zamierzony przez nas
cel. Czy to w życiu, czy w dyskusji. ;-))
Pozdrawiam,
darr_d1
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2010-01-16 06:19:31
Temat: Re: "...a ja jak spojrzę w lustro pod odpowiednim kątem to wyglądam jak..." he he!
Użytkownik "darr_d1" <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:5f34ccb9-4325-4fe8-9be0-cce653feaf48@j5g2000yqm
.googlegroups.com...
Usłyszałem właśnie w filmie takie stwierdzenie i odniosłem nieodparte
wrażenie, że ma ono znacznie szersze znaczenie niż w kontekście
sytuacyjnym tegoż filmu i w bezpośrednim tylko rozumieniu. Bo jak
łatwo nam jest przecież widzieć poszczególne różne rzeczy, takie czy
inne sprawy w sposób wygodny właśnie dla nas. I nie chodzi mi nawet o
to, że Ty, Ty, czy ja sam postrzegamy dane zagadnienie w taki sposób
jaki każdemu z nas pasuje. Jak łatwo jednak modelujemy rzeczywistość,
dopasowujemy fakty do naszych potrzeb i preferencji.
Ot dla przykładu, złodziej ukradł w sklepie bochenek chleba. Złodziej
powie: "chuj ze mnie, ukradłem bo musiałem żeby dzieciak miał co jeść,
ale dziecku żałował nie będę, nie zaniedbuję go". Dziecko na to powie,
widząc tatę z bochenkiem chleba: "kochany tatuś, taki jestem głodny,
chlebek mi przyniósł, tata jest super!". Pan policjant natomiast,
odnosząc sukces przy kolejnej próbie kradzieży bochenka chleba przez
kochanego tatusia powie złodziejowi: "Ty śmieciu wstrętny, złodzieju
paskudny, za kraty zakało społeczeństwa!".
Zauważcie, że każdy z nich na swój sposób miał rację. Dlaczego? Otóż
każdy z nich patrzył na całą sprawę pod innym kątem, z własnego punktu
widzenia. Prawdopodobnie,w opisanej powyżej sytuacji, dziecko wiedząc
że ojciec ukradł chleb, ale że ukradł go dla NIEGO, też by tatusia nie
potępiło. I być może o to właśnie w życiu chodzi, że każdy z nas ma w
nim inne oczekiwania, każdym z nas kierują inne priorytety i tak
naprawdę naginamy jedynie czasem prawdę, przekłamując co jest dobre a
co złe aby ostatecznie za każdym razem osiągnąć zamierzony przez nas
cel. Czy to w życiu, czy w dyskusji. ;-))
Pozdrawiam,
darr_d1
przecież wszystko w życiu zależy od eli, nawet niczego nie musimy naginać,
wystarczy znać fakty, geniuszu ;)
kiwiko
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |