| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-04-17 17:53:16
Temat: Re: a ja kominka i bluzgacza lubie i popieram: Archetyp trickstera.->J.E. KOMINEK<- X...@1...0.0.1 naszkrobal/a:
> No i kto z nas ma racje?
nikt?
oTTo
--
"Jeżeli zadajecie pytania, na które nie chciałybyście znać odpowiedzi,
musicie liczyć się z odpowiedzią, której nie chcecie usłyszeć."
[Mamusia;)]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-04-17 18:01:09
Temat: Re: a ja kominka i bluzgacza lubie i popieram: Archetyp trickstera."tycztom" <t...@i...pw.edu.pl> wrote in news:c5rqtb$57djv$1@ID-
222808.news.uni-berlin.de:
>> No i kto z nas ma racje?
>
> nikt?
No ktos juz mi mowil, ze glupi nie jestes.
--
Nudzisz sie? To napisz: k...@o...org.pl albo zaGGadaj - 1209534
www.zyczenie.bractwo.com
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-17 22:20:58
Temat: Re: a ja kominka i bluzgacza lubie i popieram: Archetyp trickstera.
Użytkownik "Olleo"
> p.s. Bylem przyjemnie zaskoczony widzac gdzies jeden sensowny post Kominka
> (nawiasem mowiac nawet widac bylo w nim pewna emocjonalna reakcje, prawie
ze
> bulwersacje :). Niestety teraz nie moge go znalezc.
Przysnil Ci sie!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-18 00:58:24
Temat: Re: a ja kominka i bluzgacza lubie i popieram: Archetyp trickstera.
"tycztom" <t...@i...pw.edu.pl> wrote in message
news:c5rmap$4vhbl$1@ID-222808.news.uni-berlin.de...
> Tak jak pisałem: odróżniaj krytyka, czy obrażacza od 'bluzgacza' z
> kompleksem rzadko wypróżnianych jąder /podczas realnego seksu/.
Hehehehe, no to widze ze to jednak ty mi do piet nie dorastasz
Gdzies musialem ci nadepnac na odcisk skoro tak ladnie mnie pietnujesz tutaj
Jeszcze jedna sprawa: nawet ciekawy post sie zapowiadal i chcialem go calego
przeczytac, jednak w tej powyzszej linijce (dwoch) dales dowod tego ze
prosty jestes. Uzyles tu argumentow, ktore uzywane sa przez tak wiele osob,
tak czesto i sa tak przyziemne i nieprawdziwe i uzywane przez najmniej
inteligentne osoby, ze szkoda gadac. To sa argumenty kogos, kto nie wie jak
kogos obrazic kulturalnie i siega do najprostszych metod - uderzyc w czuly
punkt ("jest facetem, a jak kazdy facet - lubi byc postrzegany jak facet,
dlatego jak powiem ze sie dawno nie dymal, to uderze w jego czuly punkt, a
laski sie beda z niego smialy" - latwo cie rozpracowac), a poza tym to nawet
przeklac porzadnie nie potrafisz wiec dla mnie jestes pizda
Dalej nie bede czytal postu, ktory jak podkreslam czytalo sie ciekawie, ale
jezeli nawet kiedys mialem choc troche szacunku do tego co napisales, to
teraz nie mam go wcale i miec chyba nie bede, tak samo jak do paru osob
ktore wymieniles w swoim poscie dotychczas - w koncu to twoi znajomi, mysla
podobnie do ciebie i cie lubia.............
--
Bluzgacz
GG: 5015
http://www.poznan4u.com.pl/pyrypy/images/pic69029.jp
eg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-18 11:20:44
Temat: Re: a ja kominka i bluzgacza lubie i popieram: Archetyp trickstera.
Użytkownik "tycztom" <t...@i...pw.edu.pl> napisał w wiadomości
news:c5rmap$4vhbl$1@ID-222808.news.uni-berlin.de...
> ->J.E. Tytus<- c5r1v9$5vh$...@n...onet.pl naszkrobal/a:
>
> Spóźniłeś się kolego - conajmniej o ładnych kilka miesięcy. Teraz to już
> tylko gnaty zostały i dowolność interpretacji takich jak Ty /bez
> urazy-ów ;)/.
Zobacz... bardzo się odcinasz od wylgarnych i chamskich ataków panów Kominka
i Bluzgacza, ale sam atakujesz nie mniej jadowicie. Myślę, że znacznie
bardziej boleśnie. Bo oni przynajmniej mają podniesione przyłbice - Ty
zakładasz maskę rzeczowości.
Dwa zdania - a co najmniej kilka bolesnych szpilek - mimo, że na końcu
pogłaskałeś
(nie będe palcem tych szpilek pokazywał ten kto widzi takie rzeczy i tak
zobaczy, a ten kto nie widzi, to szkoda czasu...)
> Piszesz na PSP od "terror w rodzinie - podobno" -> 7 Sie 2000; autor:
> Tytus? Piszesz niedużo? Skąd takie śmiałe zagrywki? /i tak daleko
> idące?/
Czyli to wygląda tak:
Czytasz czyjś post, potem sprawdzasz kto to, jaka jest jego aktywność na
grupie, czytasz inne jego posty, porównujesz, szukasz niespójności,
następnie precyzyjnie odpisujesz obnażając każdy element który da się
podważyć...(?) - tak sobie to wyobrażam
Bardzo poważne podejście. Zawsze chciałem tak umieć.
Ja najczęściej nie czytam niczego - nie mam czasu, albo mnie to nudzi, nawet
książek nie czytam i gazet, zawartość umysłów innych ludzi jest niesłychanie
męcząca. Na stole dookoła mam straszny bałagan. I nie pozwalam nikomu
posprzątać. W głowie też.
Ulegam bardzo silnym inspiracjom i mam milion pomysłów na godzinę. Teorii
także.
Bardzo Ci zazdroszcze rzeczowości.
> Nie wiem Tytusie jak nisko osadziłeś oszusta czy naciągacza, ale zauważ,
> że jeden i drugi zaczyna być efektywny w swoim fachu dopiero wtedy, gdy
> myśli!
Nie do końca się zgadzam.
Sądząc po sobie - nieczęsto mi się przytrafia naprawdę myśleć (lenistwo) a
jestem bardzo efektywny w swoim fachu. Wystarczy wykonywać odpowiednie
czynności.
Ale co do Kominka i Bluzgacza to wydaje mi się, że jednak oni myślą - i to
całkiem sprawnie.
Żaden błazen, zatem, /typu nadworny KsRobak/ nie może zostać
> 'wiarygodnym' oszustem czy naciągaczem. Serwujesz nam tutaj obrażacza.
> Błąd! /następny niewybaczalny/.
Dlaczego napisałeś: "następny niewybaczalny"? Ustawiasz sytuację? Powinienem
prosić o wybaczenie? Wybaczysz mi?
> Otóż nie zostanie obrażaczem ten, kto
> swą inteligencją nie dorasta do pięt osobie obrażanej /patrz układ
> 'Bydlacza' i EvyTM/. Choćby się spocił do cna, to nie wymyśli nic
> konkretnego, co w MERITUM sprawy mogłoby Evę obrażać. Nie jest w stanie
> jej obrazić. Jest w stanie zbłaźnić się do reszty i zaryć pyszczkiem w
> wyro - z którego wstaje tylko po to, co by naszrajbować 'bagno'.
> Innymi słowy: nie odróżniasz Tytusie autentycznych obrażaczy od
> mistyfikatorów obrażaczy.
czyli jednak mistyfikator? czyli jednak trickster? (obrażacz)
> Nie odróżniasz myślących, z językami ostrymi
> jak brzytwa /często przybierających postać 'białbych rękawiczek'/ od tej
> chodzącej NĘDZY, nędznej kreatury 'zaplutego parobka'.
Ja rozumiem, że oni Ci wchodzą w paradę i w jakiś sposób brudzą "białe
rękawiczki". I że język ostry jak brzytwa... I prawdziwe szpilki
intelektu... A oni z taką chamówą...Napisałeś "NĘDZA" (wersalikami)
strasznie Ci zalazła za skóre owa "nędza"
A propos, skad się wziął "zapluty parobek"? (rozumiem że to cytat jakiś)
> Nie odróżniasz
> karygodnych rzemieślników, od szczylowatych 'bydełek', szukających tutaj
> zaspokojenia swoich potrzeb: np. burzliwy rozwój, hormonalny gejzer -
> generalnie problem z jądrami. Każdy 'Bydlacz', którego chcąc nie chcąc
> PSP musi ugościć ;) /póki nie zadławi się swoimi jądrami/, 'szmarując'
> swoje otoczenie tą przeterminowną, długo dlawioną w środku, spermą - tu
> i tam i w zasadzie wszędzie - przyciąga nikogo innego, jak
> 'ćwiergotki-kasiotki' /i inne pożałowania godne/ łase na te jądrowe
> FEROMONY. W tym momencie - zauważ - wszelkie obrażanie się kończy. Tutaj
> 16-letni ->niezaspokojony<- odrywa młodą łapsko od 'gruchy' /czy
> 'freda' - nazywaj jak chcesz/ i zaczna czuć się usatysfakcjonowany.
> Podejrzewam, że Veronika właśnie do tego doszła i bawi się
> 'kajtko-bydlaczem' jak szmacianą marionetką ;)
>
Masz rację. Też bym się wkurwił - teraz już bez ironii piszę. Gdybym ja był
Tobą, na Twoim miejscu, tępił bym ich wszelkimi sposobami. Są niegrzeczni i
zaniżają poziom.
A reszta ochoczo na to przystaje (głośno protestując oczywiście).
Czy to nie jest fascynujące?
> > Każda grupa wytwarza w sposób nieświadomy swój cień (cechy wyparte).
> > Zadaniem błazna-obrażacza-trickstera jest ten cień wydobyć.
>
> żartujesz chyba ;)
> /do wydobycia potrzeba umysłu
Absolutnie się nie zgadzam. Do wydobycia wystarczy cokolwiek - ale umysł
jest ostatni na liście. Umysł będzie potrzebny do zinterpretowania faktów -
potem,
wydobywanie - to dzianie się.
> w żadnym razie 'zaspermionego móżdżyny',
> który z automatu myśli jedynie o wypróżnieniu w naturalnych warunkach.
> 'Gejzer' bierze się stąd, że w warunkach WIRTUALA i tak _zawsze_ kończy
> się na 'łapie' ;)/
>
> Zjeżdżaj z tą etykietką my! Ale już! /rodzinę podciągnij, będzie
> sensowniej/
>
Wybacz, nie pisałem o Tobie. Ani o sobie. Taka konwencja. Rozumiem, że Ci
nie odpowiada.
W ten sam sposób Ty używasz określenia "kolego" wobec mnie.
> I Ty naprawdę wierzysz w to, coś napisał?
Skąd takie daleko idące przypuszczenie? Sugerowałem, że w to wierzę czy coś
w tym stylu?
Teorie tricksterów na grupie wymyśliłem w ciągu jakichś 10 sekund po
przeczytaniu któregoś z postów.
Nie mam Twojej metody, wyszukiwania, zestawiania, przemyśliwania - nie mam
na to zbyt wiele czasu, napisałem co mi przyszło do głowy i tyle...
Gdybym się zaczął zastanawiać, nie napisałbym nic - tak jest zazwyczaj - po
przemyśleniu dochodze do wnisku, że sprawa nie jest warta uwagi. Więc jeśli
zostało napisane przeze mnie - to znaczy, że na pewno jest to niesprawdzone
i nieprzemyślane - odwrotnie niż u Ciebie.
Dałem to do publicznego przemyślenia, z całą konsekwencją możliwej awantury
(czy jak to tam zwał)
> Kto jest to MY? Ty i kto? Kto
> nie używa 'wyrazów'? Czy Ty w ogóle czytasz grupę? Czy może rozmawiasz o
> jakieś wyimaginowanej /w obrębie własnych wyobrażeń/ grYpie?
>
Wszystko to oczywiście dzieje się w obrębie moich własnych wyobrażeń. Jestem
zresztą pełen podziwu dla swojej wyobraźni. :)
> Moja rada: skończ to kolego, bo
> głupoty wypisujesz. Po pierwsze mam wrażenie, że w ogóle nie rozumiesz
> kto i czym jest PSP /nie znasz choćby kilku pełnych miesięcy
> działalności/ a po drugie nie śledzisz uważnie tego całego, 'bydlaczego'
> zamieszania /poczytaj dialogi - długie jak cholera - z 'głuptasią' i
> Veroniką/.
>
Ja to z przyjemnością to skończę, bo mam znacznie lepsze rzeczy do roboty.
>
> > (Cień grupy psychologia - oto temat dla badacza :) )
> > Dlaczego tutaj? Wiadomo, żeby pomagać ludziom trzeba mieć środki i
> > kompetencje.
>
> I dlatego PSP /z założenia/ nie pomaga. A przynajmniej było tak /i tekst
> widniał na psphome/ za czasów, gdy na tej grupie bywały istoty rozumne.
> Teraz /z małymi wyjątkami/ pełzną tu 'Tytusy' - z jakichś ziemianek.
> Osobniki, których wcześniej można było 'na palcach', teraz przedstawiają
> niezgone z niczym recepty i zależności. A wszystko to o kant dupy
> potłuc.
>
Z ziemianek? :))) rozmnożyły się tytusy - swoją drogą dobrze celujesz, Tytus
imie pożyczone od małpki z komiksu.
Zabierają Ci grupę? Bardzo współczuje. A było tak dobrze?
Burzą ustalony porządek? Depczą trawniki?
Feeee...
> > skąd pewność kto się wykoleił? a może to oni robią nam przysługę? bo
> > za chwilę rozbijemy się o własną pychę, arogancje i wypartą złość?
>
> To proste Tytusie. Dlatego, że nie są to słowa krytyki przyzwoitego
> człeka.
Rozumiem. Ludzie dzielą się na przyzwoitych i nieprzyzwoitych. Ważne, żeby
umieć odróżniać jednych od drugich?
> Jesto to natomiast - tak jak pisałem - wyraźny kompleks
> obciążonego nową 'przywarą' ciała. Jądra upominają się o swoje.
> Prześledź ich wypociny a później znajdź sobie w archiwum prawdziwych
> naciągaczy czy prawdziwych krytyków /w zasadzie nie powinienem stawiać
> jednego przy drugim, ale stawiam bo PSP miało naprawdę ciętych i
> zaciętych prekursorów - a my mówimy też o słownictwie/.
> Oczywiście fakt 'energii jądrowej' ;) nie jest ani niczym nowym, ani
> odosobnionym ani nienormalnym. Ciążące jedak jest to, że szczyl bydlacz
> przylazł opróżnić się tutaj w taki a nie inny sposób. Ciążące jest to,
> że robi to z tak przykrą poświatą patologicznego gnoja. Nieracjonalne
> jest to, że bydlacz nie szuka pomocy, żeby cokolwiek zrozumieć. Bydlacz
> jest trukającym ciągle to samo kałasznikowem. Napierdziela z tych
> plemników na oślep. Wyciąga napęczniałego siusiaka i dyga, z nadzieją,
> że znajdzie w tym chaosie kodów ASCII realną pochwę. Powtarzam! Można by
> zrobić to samo z gracją, taktem i klasą. Bydla jednak woli kaU i
> patologiczne zabarwienie /mające swe korzenie albo w rodzinie, albo w
> koleżkach albo Bóg raczy wiedzieć gdzie/.
>
Masz rację.
pytanie: dlaczego reszta nie potrafi się z czymś takim uporać?
> ;))))
> Jesteś do tego naiwny. Myślisz, że dla INTERNETOkrążcy 'bydlacza'
> mającego w swej torbie tylko wiagrę znajdzie się klient, który akurat
> jej nie potrzebuje? Spotkał 1000 PSPentów, którzy nie potrzebowali.
>
Znowu masz rację. Jestem tak naiwny, że wierzę absolutnie we wszystko co
odbieram zmysłami i niezmysłami. W świat zewnętrzny i wewnętrzny. W
najdrobniejszą i najbardziej absurdalnie nieprawdziwą prawdę.
Przez jakieś 5-10 sekund. Potem po prostu o tym zapominam.
> Spotkał protestującą Evę, spotkał mnie itd. Spotkał też jednego Tytusa,
> który przytaknął i naszkrobał całą ideologię. ;)))
o yes....
:)
tyt.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-18 12:17:18
Temat: Re: a ja kominka i bluzgacza lubie i popieram: Archetyp trickstera.->J.E. Tytus<- c5to3j$lmk$...@n...onet.pl naszkrobal/a:
>> ->J.E. Tytus<- c5r1v9$5vh$...@n...onet.pl naszkrobal/a:
>> Spóźniłeś się kolego - conajmniej o ładnych kilka miesięcy. Teraz to
>> już tylko gnaty zostały i dowolność interpretacji takich jak Ty /bez
>> urazy-ów ;)/.
> Zobacz... bardzo się odcinasz od wylgarnych i chamskich ataków panów
> Kominka i Bluzgacza, ale sam atakujesz nie mniej jadowicie.
Kolejny dowód na to, że jesteś tu gościnnie. Od czego się odcinam? Od
wulgaryzmów? :)
oTTo
--
Trzeba nas było wychować, a nie za ojczyznę walczyć.
[Pogoda na jutro]
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-18 12:36:14
Temat: Re: a ja kominka i bluzgacza lubie i popieram: Archetyp trickstera.
Użytkownik "tycztom" <t...@i...pw.edu.pl> napisał w wiadomości
news:c5trj5$5mui6$1@ID-222808.news.uni-berlin.de...
> ->J.E. Tytus<- c5to3j$lmk$...@n...onet.pl naszkrobal/a:
>
> >> ->J.E. Tytus<- c5r1v9$5vh$...@n...onet.pl naszkrobal/a:
>
> >> Spóźniłeś się kolego - conajmniej o ładnych kilka miesięcy. Teraz to
> >> już tylko gnaty zostały i dowolność interpretacji takich jak Ty /bez
> >> urazy-ów ;)/.
>
> > Zobacz... bardzo się odcinasz od wylgarnych i chamskich ataków panów
> > Kominka i Bluzgacza, ale sam atakujesz nie mniej jadowicie.
>
> Kolejny dowód na to, że jesteś tu gościnnie. Od czego się odcinam? Od
> wulgaryzmów? :)
>
oczywiscie ze jestem goscinnie
gdybys zobaczyl moje mieszkanie, wiedzialbys ze w zyciu jestem goscinnie
zreszta po tym co pisze na pewno tez widac
tak, odcinasz sie od wulgaryzmow, od formy
Naszla mnie chwilowa refleksja natury ogolnej:
im bardziej sztywne poglądy, tym wieksze prawdopodobienstwo ze cos oslaniaja
jakies ukryte zrodlo, albo nerw
to chyba bez zwiazku jest...
czy nie ma sposobu, zeby Twoje czyściutkie źródełko osłonić?
Świat się składa jednak częściowo z błota (gliny) i kurzu i brudu...
że o innych rzeczach nie wspomne...
przesyłam ukłony Panie Rycerzu.
:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-18 12:44:36
Temat: Re: a ja kominka i bluzgacza lubie i popieram: Archetyp trickstera.
Użytkownik "tycztom" <t...@i...pw.edu.pl> napisał w wiadomości
news:c5trj5$5mui6$1@ID-222808.news.uni-berlin.de...
> ->J.E. Tytus<- c5to3j$lmk$...@n...onet.pl naszkrobal/a:
>
> >> ->J.E. Tytus<- c5r1v9$5vh$...@n...onet.pl naszkrobal/a:
>
> >> Spóźniłeś się kolego - conajmniej o ładnych kilka miesięcy. Teraz to
> >> już tylko gnaty zostały i dowolność interpretacji takich jak Ty /bez
> >> urazy-ów ;)/.
>
> > Zobacz... bardzo się odcinasz od wylgarnych i chamskich ataków panów
> > Kominka i Bluzgacza, ale sam atakujesz nie mniej jadowicie.
>
> Kolejny dowód na to, że jesteś tu gościnnie.
Tomek wybacz, jednomyslną komunę chcesz tutaj stworzyć?
Czy może pomnik psp?
Jeden już jest: http://www.psphome.htc.net.pl/
Narzekanie, że kiedyś było lepiej a teraz jest gorzej i gorzej jest o kant
d.. potłuc.
Może podyskutuj z argumentami a nie wal z pozycji "Ja, ten stary wyjadacz,
co to pamieta dobre czasy"
Mam wrażenie że idziesz dokładnie po śladach Alla....
Aska
PS. Niech żyje demokracja i różnorodność w przyrodzie!!!!
:P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-18 13:02:47
Temat: Re: a ja kominka i bluzgacza lubie i popieram: Archetyp trickstera.Tytus w postku news:c5tsha$fc7$1@news.onet.pl:
> Świat się składa jednak częściowo z błota (gliny) i kurzu i brudu...
> że o innych rzeczach nie wspomne...
Tutaj nie kręcimy filmu o życiu, to j e s t fragment naszego życia.
Naszego, czyli każdego, kto w danej chwili pisze lub czyta posty.
Tęsknisz za tym, żeby ktoś Ci wnosił błoto do domu?
pozdrawiam
Natek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-18 13:07:27
Temat: Re: a ja kominka i bluzgacza lubie i popieram: Archetyp trickstera.
Użytkownik "Natek" <n...@o...pl> napisał w wiadomości
news:xn0dh6942cnc0p005@news.onet.pl...
> Tytus w postku news:c5tsha$fc7$1@news.onet.pl:
>
> > Świat się składa jednak częściowo z błota (gliny) i kurzu i brudu...
> > że o innych rzeczach nie wspomne...
>
> Tutaj nie kręcimy filmu o życiu, to j e s t fragment naszego życia.
> Naszego, czyli każdego, kto w danej chwili pisze lub czyta posty.
>
> Tęsknisz za tym, żeby ktoś Ci wnosił błoto do domu?
>
> pozdrawiam
> Natek
>
Az taki duzy i wazny ten fragment?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |