Strona główna Grupy pl.soc.rodzina akcje charytatywne dla dzieci

Grupy

Szukaj w grupach

 

akcje charytatywne dla dzieci

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 10


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-01-08 17:57:30

Temat: akcje charytatywne dla dzieci
Od: "Aga" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Czesto, szczegolnie w pracy nachodza mnie osoby powołujace sie na rozne
instytucje, ktore zbieraja datki dla dzieci niepełnosprawnych. Sama jestem
mama niepełnosprawnego Jasia i zawsze mnie zastanawia jak odbieraja takie
akcje inne osoby.
Osobiscie nigdy nie skorzystałam z zebranych przez kogokolwiek datkow , byc
moze dlatego, ze nie szukałam takowej pomocy.
Nie mowie tu o naglasnianych w mediach akcjach typu "Wielka orkiestra
światecznej pomocy", ale o takich nazwijmy to "marketowych" zbiórkach.


Pozdrawiam Agata


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2003-01-08 18:50:24

Temat: Re: akcje charytatywne dla dzieci
Od: "margola & zielarz" <malgos@spamu_nie_kochamy.panda.bg.univ.gda.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Aga" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:avhosg$a5n$1@SunSITE.icm.edu.pl...
> Nie mowie tu o naglasnianych w mediach akcjach typu "Wielka orkiestra
> światecznej pomocy", ale o takich nazwijmy to "marketowych" zbiórkach.

szanujace sie markety wpuszczaja tylko UDOKUMENTOWANE fundacje i zbieraczy.

Gorzej z "przejsciowopodziemnymi" i ulicznymi.

Margola


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2003-01-09 06:30:47

Temat: Re: akcje charytatywne dla dzieci
Od: "Sławek" <f...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Aga" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:avhosg$a5n$1@SunSITE.icm.edu.pl...
> Czesto, szczegolnie w pracy nachodza mnie osoby powołujace sie na rozne
> instytucje, ktore zbieraja datki dla dzieci niepełnosprawnych. Sama
jestem
> mama niepełnosprawnego Jasia i zawsze mnie zastanawia jak odbieraja takie
> akcje inne osoby.
> Osobiscie nigdy nie skorzystałam z zebranych przez kogokolwiek datkow ,
byc
> moze dlatego, ze nie szukałam takowej pomocy.
> Nie mowie tu o naglasnianych w mediach akcjach typu "Wielka orkiestra
> światecznej pomocy", ale o takich nazwijmy to "marketowych" zbiórkach.
>

Z założenia ani w domu, ani na ulicy nie daję pieniędzy na żadną
zbiórkę/akcję/operacje . Powoduje to we mnie dość przykrą frustracje
wewnetrzna i czasami sam siebie muszę przekownywać, że postępuję słusznie.
Czasami budzi to zdziwienie i krytyczne uwagi osób trzecich.
Wspomagam ludzi tego potrzebujących w miejscowym ośrodku pomocy społecznej,
kościele, orkiestrze Owsiaka (po dokładnym sprawdzeniu identyfikatorów
itd.). Najchętniej to robię nie gotówką a konkretnymi "produktami" (to
wynika z przygody gdy proszący o pieniądze na pierwszy posiłek od dwóch dni
zbluzgał mnie po zaproponowaniu obiadu w pobliskim barze). Ostatnio się
dałem nabrać na "światełko pokoju" . Młodzieńcy roznosili po domach.
Odebrałem i .... wrzuciłem do skarbonkli 2 zł. Mieszkam w małym miasteczku.
Od koleżanki która koordynowała akcję dowiedziałem się następnego dnia, że
"światełko" nie będzie roznoszone po domach tylko czeka na chętnych w
ośrodku kultury.
Być może odmawiając datków na ulicy omijam osoby napradę potrzebujące pomocy
(stąd moja frustracja) ale uważam, że dziś nie można postępować inaczej.

Pozdrawiam serdecznie

Sławek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2003-01-09 09:48:02

Temat: Re: akcje charytatywne dla dzieci (dlugie sie zrobiło)
Od: "medenes" <medenes@R_E_M_O_V_E.go2.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Z założenia ani w domu, ani na ulicy nie daję pieniędzy na żadną
> zbiórkę/akcję/operacje .
...

> Być może odmawiając datków na ulicy omijam osoby napradę potrzebujące
pomocy
> (stąd moja frustracja) ale uważam, że dziś nie można postępować inaczej.
>
> Pozdrawiam serdecznie
> Sławek

Mam bardzo podobne odczucia.
Ostatnio odmówiłem wrzutki do puszki, ale poprosilem o nr konta. W zamian za
obietnice przelewu dostałem krzyżówkę panoramiczna z dokladnymi informacjami
na co idzie zbiórka, danymi potrzebujacych i nr rach. fundacji.
Mam dzieki temu jakąś szansę sprawdzić ile sie da i dopiero wtedy przelac
jakąś kwotę, bez obaw, że to jakiś kant. Ta akcja mnie bardzo pozytywnie
zaskoczyła, a odbywa sie to wszystko bez jakiegokolwiek rozglosu. Jeszcze za
sprawdzanie sie nie zabralem, ale wkrotce to nastąpi.

Tak na marginesie, to te wszystkie zbiórki organizowane przez domokrążców
powoli doprowadzaja mnie do białej gorączki. Czy nie można, parę dni przed
planowaną wizyta wywiesić na klatkach czy w okolicy jakiejś informacji o
planowanej zbiorce? To naprawde takie ciężkie do zrealizowania? A moze
właśnie tym osobom o to chodzi, aby nie mieć szans na sprawdzenie, bo gdy
pytam o jakies informacje takiego goscia, to tak sp(...)ada, że obawiam się
aby nie połamal się na schodach. W Gorzowie Wlkp. były kiedyś (teraz nie
wiem, nie mieszkam) przed zbiorka odzieży wywieszane na kazdej klatce
stosowne informację, więc jednak można.

PS. Nie pamietam czy się juz kiedys przedstawiałem. Tak na wszelki wypadek
robię to teraz. Witam wszystkie rodziny grupowiczowe :). Czytuję was juz od
dosc dawna, ale nie zawsze mialem co ciekawego powiedziec, wiec nic nie
pisałem.

--
Pozdrawiam serdecznie
Tomek z Beatą i Wojtusiem (2002.06.08)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2003-01-09 10:06:30

Temat: Re: akcje charytatywne dla dzieci (dlugie sie zrobiło)
Od: "Ewa W" <e...@b...wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "medenes" <medenes@R_E_M_O_V_E.go2.pl> napisał w wiadomości
news:avjgr6$h39$1@news.onet.pl...
> Ostatnio odmówiłem wrzutki do puszki, ale poprosilem o nr konta. W zamian
za
> obietnice przelewu dostałem krzyżówkę panoramiczna z dokladnymi
informacjami
> na co idzie zbiórka, danymi potrzebujacych i nr rach. fundacji.
> Mam dzieki temu jakąś szansę sprawdzić ile sie da i dopiero wtedy przelac
> jakąś kwotę, bez obaw, że to jakiś kant. Ta akcja mnie bardzo pozytywnie
> zaskoczyła, a odbywa sie to wszystko bez jakiegokolwiek rozglosu.


Z tym niestety też różnie bywa..........
Organizatorzy takich zbiórek też nie zawsze grzeszą uczciwością. Jakiś czas
temu oglądałam reportaż o kobiecie, matce niepełnosprawnego dziecka, do
której trafili ludzie proponujący pomoc w postaci pieniędzy ze sprzedaży
krzyżówek. W zamian chcieli dokładne dane tej kobiety, historię choroby jej
dziecka, zdjęcia, itp. Obiecali duży procent z wpływów. Zdesperowana kobieta
udostępniła wszelkie dane, które "biznesmeni" skrzętnie wykorzystali w
wydrukowanych krzyżówkach. Na samym początku akcji dostała ok.200 zł, potem
organizatorzy nie dali już znaku życia.........
I tak się skończyła pomoc. A ci ludzie najprawdopodobniej dystrubują swoje
krzyżówki w całej Polsce........

Ewa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2003-01-09 11:31:39

Temat: Re: akcje charytatywne dla dzieci (dlugie sie zrobiło)
Od: "medenes" <medenes@R_E_M_O_V_E.go2.pl> szukaj wiadomości tego autora

...

> dziecka, zdjęcia, itp. Obiecali duży procent z wpływów. Zdesperowana
kobieta
> udostępniła wszelkie dane, które "biznesmeni" skrzętnie wykorzystali w
> wydrukowanych krzyżówkach. Na samym początku akcji dostała ok.200 zł,
potem
> organizatorzy nie dali już znaku życia.........
> I tak się skończyła pomoc. A ci ludzie najprawdopodobniej dystrubują swoje
> krzyżówki w całej Polsce........

A pamietasz moze nazwe wydawnictwa, albo nazwe firmy jaka reprezentowali owi
"biznesmeni"?
Moze to jest ta sama, ktorą mam zamiar sie zainteresowac.

--
Pozdrawiam serdecznie
Tomek z Beatą i Wojtusiem (2002.06.08)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2003-01-09 12:25:58

Temat: Re: akcje charytatywne dla dzieci (dlugie sie zrobiło)
Od: Oleńka <o...@b...wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora



> > Z założenia ani w domu, ani na ulicy nie daję pieniędzy na żadną
> > zbiórkę/akcję/operacje .
> ...
>
> > Być może odmawiając datków na ulicy omijam osoby napradę potrzebujące
> pomocy
> > (stąd moja frustracja) ale uważam, że dziś nie można postępować inaczej.

Słusznie. We Wrocławiu jest akcja "Pomagaj mądrze" - plakaty przestrzegają
przed dawaniem na ulicy. Są nr kont wszelkich ośrodków pomocy społecznej,
proszą też, żeby na widok osoby żebrzącej wołać straż miejską - Ci
"rozpoznają problem" - kierują do szpitala/schroniska, punktu gdzie
kompetentne osoby pomagają potrzebującym - załatwią bezpłatne obiady, bony,
odzież, dodatek mieszkaniowy, napiszą wniosek o...., wyrobią dokumenty itp.

To wszystko po tym, jak okazało się, że mamusia, która stała z dzieckiem na
wózku (chodzącym, to była "zmyłka") i zbierała na "operację" - głodziła je,
owijała folią (załatwiało się pod siebie, bo przywiązała je do wózka
inwalidzkiego), kazała spać na gołej podłodze, przypalała papierosa....a
ludzie dawali jej pieniądze.
Ktoś zamiast dać złotówkę zadzwonił po straż miejską. Ci zawieźli dziecko
do szpitala, gdzie długo dochodziło do siebie. Potem trafiło wprost do
rodzinnego domu dziecka, a mamusia do więzienia, gdzie czeka na wyrok.

Ja wolę wpłacić na konto WOŚP 50 złotych, niż dać złotówkę matce z
niemowlęciem w wózku, stojącej na skrzyżowaniu. Gdy widzę coś takiego,
chwytam za telefon i dzwonię na policję. Jeżeli rzeczywiście jest
"potrzebująca", to skierują ją do ośrodka opieki społecznej itp. Niestety -
przeważnie zbiera dla siebie i konkubenta na wino, trzymając dziecko jako
"wbik" w oparach spalin.

Ola


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2003-01-09 12:33:29

Temat: Re: akcje charytatywne dla dzieci
Od: "Adam" <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Sławek" <f...@k...net.pl> napisał w wiadomości
news:avj4p4$hqe$1@news.tpi.pl...
> Z założenia ani w domu, ani na ulicy nie daję pieniędzy na żadną
> zbiórkę/akcję/operacje . Powoduje to we mnie dość przykrą frustracje
> wewnetrzna i czasami sam siebie muszę przekownywać, że postępuję słusznie.

... moim zdaniem postępujesz słusznie

> Być może odmawiając datków na ulicy omijam osoby napradę potrzebujące
pomocy
> (stąd moja frustracja) ale uważam, że dziś nie można postępować inaczej.

Kiedyś dawałem na ulicy, ale po paru obserwowanych i opowiadanych przez
znajomych scenkach przestałem.
Mam za to inny sposób na pomaganie (i frustrację). Pomagam potrzebującym
którzy są najbliżej i znam ich sytuację (wiem że naprawdę mają cięzko).
Rozejrzyj się w swoim bloku, na osiedlu, na pewno znajdziesz jakąś rodzinę
która potrzebuje pomocy.
Aha i jeszcze wierzę w pomoc orkiestry Owsiaka ;) , chociaż wolę wpłacić na
ich konto niż wrzucić do puszki.

Pozdrawiam
Adam



--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2003-01-09 12:53:29

Temat: Re: akcje charytatywne dla dzieci
Od: Dariusz Zmokly <S...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Aga wrote:

Trudno powiedziec czy dawac czy nie. Czesc
ze zbierajacych to oszusci, jednak czesc
faktycznie jej potrzebuje. Moze najlepiej zaufac
intuicji?

globi

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2003-01-09 13:25:43

Temat: Re: akcje charytatywne dla dzieci (dlugie sie zrobiło)
Od: "Ewa W" <e...@b...wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "medenes" <medenes@R_E_M_O_V_E.go2.pl> napisał w wiadomości
news:avjmr5$2ni$1@news.onet.pl...

> A pamietasz moze nazwe wydawnictwa, albo nazwe firmy jaka reprezentowali
owi
> "biznesmeni"?
> Moze to jest ta sama, ktorą mam zamiar sie zainteresowac.

Niestety, nie pamiętam. Reportaż był nadawany jakiś czas temu. Mam jednak
nadzieję, że po jego wyemitowaniu oszuści zostali namierzeni i ukarani.

Ewa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

OT sekretarka BISCHOOPA
sprzedaż nasienia
Kraków - gazeta ogloszeniowa [reklama]
mama putka
Chorobliwa zazdrosc

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »