| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-08-28 21:12:55
Temat: Re: [allegro] YSL
Użytkownik "Joanna Pawlus" <a...@...stopce> napisał w wiadomości
news:cgiv16$m0c$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Joanna" <j...@P...com.pl> napisał w wiadomości
> news:cfb3rj$r6d$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Spieszę donieść (ponieważ kilka grupowiczek pytało się na priva), że
> korektor jednak dzisiaj do mnie dotarł.
Dzięki za info, byłam również zainteresowana
> Jednak przestrzegam przed transakcjami z tym chłopakiem. Trzeba się
uzbroić
> w cierpliwość i mocne nerwy.
Wiesz, często jest tak, że sprzedający nie ma w rzeczywistości produktu.
Dopiero po zakończeniu aukcji wiedząc na ile sztuk ma zapotrzebowanie ściąga
towar.
Ja bym raczej nie zawierała transakcji z gościem piszącym:
_niepowarzny_ czlowiek... pokrowiec widac na zdjeciu i sluchawki tez...
widziales co _kupywales_
Jaki komentarz mu wystawiłaś?
Asieńka P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-09-07 23:30:30
Temat: Re: [allegro] YSL
Użytkownik "Asienka P" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cgqs6m$efu$1@news.onet.pl...
Przepraszam za spóźnioną odpowiedź, ale ostatnie półtorej tygodnia byłam w
górach bez dostępu do sieci.
> Wiesz, często jest tak, że sprzedający nie ma w rzeczywistości produktu.
> Dopiero po zakończeniu aukcji wiedząc na ile sztuk ma zapotrzebowanie
ściąga
> towar.
Ja coś takiego rozumiem. Mogę cierpliwie poczekać nawet 3 tygodnie na towar,
choć wolałabym zostać o tym uprzedzona w opisie aukcji. Problem w mojej
transakcji polegał na tym, że koleś się w ogóle nie odzywał przez ten czas.
Gdyby uczciwie od razu napisał, że trzeba poczekać - ok, nie byłabym
zachwycona, ale chociaż spokojna i na koniec dostałby jednak pozytywny
komentarz.
Ale całkowity brak kontaktu ze sprzedającym na allegro to coś, co mnie
bardzo mocno drażni.
Zwłaszcza, że ja ze swojej strony zrobiłam wszystko jak trzeba - po wygraniu
aukcji automatem dostałam dane i nr konta sprzedawcy, więc od razu zrobiłam
przelew. Próbowałam się wielokrotnie skontaktować mailem, przez gg, telefon
stacjonarny i komórkowy. Ale gdy telefony powyłączane, a internetowymi
kanałami też zadnego odzewu się nie doczekałam, to zaczyna człowieka
trafiać... A może będę pierwszą oszukaną? Z resztą jak się wczytać w
pozytywne komentarze, to nie raz można przeczytać o tragicznym kontakcie lub
bardzo długim czasie dostawy. Nie bardzo rozumiem dlaczego w takim wypadku
Kupujący stawiają pozytyw...?
> Ja bym raczej nie zawierała transakcji z gościem piszącym:
> _niepowarzny_ czlowiek... pokrowiec widac na zdjeciu i sluchawki tez...
> widziales co _kupywales_
Masz rację, ale bardzo, bardzo chciałam mieć ten korektor ;))
No i brak negatywów mnie zwiódł.
> Jaki komentarz mu wystawiłaś?
Najchętniej wystawiłabym negatywa i opisała dokładnie wszystkie próby
skontaktowania się ze sprzedającym. Niestety ograniczona ilość znaków
komentarza strasznie utrudnia sensowny opis takiej sytuacji. A poza tym tusz
jednak dotarł i jest oryginalny, więc negatywa nie mogłam wystawić.
Dałam neutralny (napisałam, że kontakt tragiczny i prawie 3-tygodniowe
oczekiwanie), choć jestem prawie pewna, że dostanę komentarz odwetowy. I
wyjdę na tym gorzej, bo on ma ponad 100 pozytywów, a ja 10 razy mniej.
Trudno, postanowiłam, że nie popuszczę i może inne dziewczyny ostrzegę. :)
A swoją drogą używam tego korektora już dwa tygodnie i musze przyznać, że
nie powalił mnie na kolana. Nie widzę żadnego spektakularnego efektu
rozświetlenia obszaru pod oczami, choć musze przyznać, że rzeczywiście, w
przeciwieństwie do produktów dotychczas przeze mnie używanych, nie zbiera
się w załamaniach skóry.
--
best regards
Asia niedzielka [wroclaw]
joanna (at) ibeko (dot) com (dot) pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-10 13:00:33
Temat: Re: [allegro] YSLUżytkownik "Joanna" <j...@P...com.pl> napisał w wiadomości
news:cf2033$e3d$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Zachciało mi się wychwalanego na wizażu korektora YSL "Touche Eclat".
Znowu wracam do tego wątku, ponieważ regularnie dostaję maile od dziewczyn z
pytaniem o to czy warto kupowac ten korektor u "snksnksnk". Swoje przeboje z
tym pajacem już opisałam.
A dzisiaj zobaczyłam takiego kffiatka:
http://www.allegro.pl/show_user.php?uid=1536161
Więc u tego pana nikt już raczej korektora YSL nie kupi...
--
best regards
Asia/niedzielka/Jona [wroclaw]
joanna (at) ibeko (dot) com (dot) pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |