Wydaje mi sie, ze to, do czego sie chcesz zobowiazac nie jest zbyt realne.
Chodzi mi o wiele problemow rodzacych sie z mnozeniem roslin na wymiane.
Przede wszystkim, na co niby mialbys je wymieniac. Po prostu rozdawac tez
mozna, i jesli sie na to decydujesz to i ja jestem dla Ciebie pelen podziwu,
choc wiedzac, jaka to ciezka praca mam wrazenie ze nie przemyslales sprawy
do konca.
Nie zgadzam sie jednak z Boguslawem co do zarabiania na tym banku. Uwazam,
ze cala idea ma sens gdy faktycznie brak typowych znamion sprzedazy i
wypracowywania zysku. Sa banki ktore realizuja okreslony cel zamias profitow
gotowkowych (vide NBP i banki spoldzielcze), Ja osobiscie tego typu bank
widze jako pewne miejsce w internecie, ktore zbiera informacje o tym, co
okreslony pl.rec.ogrodnik ma i na co chcialby wymienic. Organizator takiego
banku mialby za zadanie skojarzyc odpowiedznie osoby, na przyklad przez
prowadzenie tablicy ogloszen. Zamieszczanie komercyjnych ogloszen kupna, czy
sprzedazy byloby niedozwolone.

Krzysku, zeby Ci nieco przyblizyc problem wyobraz sobie sytuacje, w ktorej
tylko polowa grupowiczow zapragnie tylko jedej rozmnazanej przez Ciebie
rosliny. Oznacza to, ze ponad sto osob (ilosc grupowiczow aktywnych i
czytajacych szacuje na ponad 200) zwracac sie bedzie do Ciebie z prosbami o
przeslanie roslin itd... Bedziesz mial zatem w sezonie zajety niemal kazdy
dzien. Warto przy tym pamietac, ze jesli faktycznie bedziesz rozdawac
rosliny za darmo, to nie bedzie zadnych powodow, by nawet osoby nie
zamierzajace ich zasadzic zwracaly sie do Ciebie z prosba o przeslanie
roslin.
Nawet jesli bedziesz bral pieniadze na przesylke, to samo zapakowanie i
zabezpieczenie roslin w jednej paczce zajmuje od 0,5 do 1 godziny. Jesli
mozliwosc wysylki wykluczysz, to Twoja dzialalnosc nie bedzie miala sensu,
bo koszty przyjazdu po rosline do Ciebie przewyzsza jej wartosc rynkawa.
Itd, itd...

W swietle tych wszystkich wywodow nadal obstaje przy tym, ze tablica ofert
bylaby najlepsza. Tylko zainteresowane osoby bralyby udzial w wymianie i nie
na zasadzie "pasozytow", lagodniej mowiac, osob czerpiacych tylko korzysci,
ale na zasadzie obopolnych profitow. Wymiana roslin wprowadzilaby naturalne
ograniczenia, dajac szanse uzupelnienia kolekcji hobbystom ale nie dopuscila
by do nadmiernej eksploatacji poszczegolnych osob, w tym wykluczylaby osoby
widzace w zaproponowanym przez Ciebie modelu sposob na darmowe urzadzenie
ogrodka.

--
Pozdrawiam.
Rafal Wolski
Wirtualny Sklep Ogrodniczy
http://www.wolski.com.pl/sklep