| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2006-08-08 13:14:53
Temat: Re: beznadziejnie zakochanyDnia Tue, 8 Aug 2006 13:28:04 +0200, michal napisał(a):
> Niech tak trzyma. Fajnie jest być zakochanym i mieć do kogo wzdychać. Gonić
> króliczka i codziennie rano planować sposoby na dogonienie. A jak miło jest
> wysyłać pieniądze ukochanej, które to za każdym razem mają jej pomóc w trudnej
> sytuacji. Przecież ma wydatki. Kosmetyki kosztują, rozrywki kosztują, a i kelner
> czy barman nie będzie wiecznie czekał na dług. Na biednego nie trafiło, prawda?
Trudno kupić cudzą miłość, ale jej iluzję jak najbardziej :)
--
Immon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2006-08-08 17:22:44
Temat: Re: beznadziejnie zakochanyna_poczta.onet.pl; <eb9g51$5mv$1@news.onet.pl> :
> "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:eb8432$6h4$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > A ja tak. ;)
>
>
> Jesteś, Kolego, w mylnym błędzie. Twoje dwa przykłady (poznanie
> się via gg i rozczarowanie spotkaniem oraz osobista "przygoda") nie są
> kompatybilne ze źródłową historią beznadziejnie zakochanego.
Nie jestem w całkowitym błędzie - powiedzmy, że mylę się w 70%
przypadków - przypadków, gdzie gościu ślepo wchodzi w taki układ, po
roku odkrywa jego mizerię i wini kobiety za wszystkie zła świata.
> > Najprzyjemniejszą chwilą, jaką niekiedy doświadczam, jest rozczarowanie
> > połączone z uczuciem uwolnienia od emocji żywionych do
> > rozmówcy/rozmówczyni. Przeważnie uczucie to nie pojawia się w momencie,
> > kiedy ktoś jest dla mnie podły, ale kiedy stara się być miły i
> > towarzyski - wtedy ludzie bywają najbardziej żałośni. ;)
>
>
> Zapamiętam, wykorzystam. ;-)
Nie masz szans - bez obrazy, ale Ty "prosty" [psychicznie] człowiek
jesteś. Ja myślę o osobach z zachowaniami kryjącymi inne emocje, niż to
się zwykle uważa [lub projektuje]. Ot choćby uśmiechniety i towarzyski
człowiek, sypiący żartami, witający i rozmawiający z każdym - a po
prawdzie niecierpliwiec, nerwicowiec, choleryk, złośliwiec, zazdrośnik,
cham i prowokator.
Flyer
--
gg: 9708346
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2006-08-16 23:20:05
Temat: Re: beznadziejnie zakochanyDnia Tue, 8 Aug 2006 15:14:53 +0200, Immon napisał(a):
> Trudno kupić cudzą miłość, ale jej iluzję jak najbardziej :)
Facet jest bardzo nieszczęśliwy. Wogóle jakiś kryzys przeżywa, życie mu sie
porozpadało na kawałki, a co do dziewczyny - zdaje sobie sprawę że ona go
wykorzystuje. Trudno interpretować chyba nawet jako iluzję miłości
wyzywanie przez telefon od idiotów i wyciąganie pieniędzy.
Ta sytuacja jest o tyle skomplikowana (m.in.), że facet ma 19-letniego
syna, który wie o tej dziewczynie i o tych pieniądzach, a z dziećmi w tym
wieku są problemy i bez dodatków w stylu "tatuś, kochanka i wyrzucanie
pieniędzy". On mi coprawda tłumaczy, że syn jest dorosły i że rozumie, ale
wiem że ciężko jest mu się z nim ostatnio dogadać i nie wierzę że ta sprawa
nie leży gdzieś pod przykryciem innych problemów typu "nie chce mi się
studiować".
Po jednej rozmowie z synem prawie że mi się popłakał.
Poza tym wyszło na to, że facet nie jest aż tak bogaty jak mi się zdawało.
Do tego jakieś problemy w pracy i w rodzinie - po śmierci matki (styczeń
br) zaczęła się bitwa między rodzeństwem. O mieszkanie + pyskówki, on się
chorą matką opiekował, bracia olewali a teraz żądają rozliczeń.
Ma zdaje się coś w rodzaju depresji. Chciałabym mu jakoś pomóc bo widzę że
dobry z niego człowiek, ale nie wiem co mogę zrobić oprócz dotrzymywania
towarzystwa i mówienia że wszystko będzie dobrze. Proponowałam żeby się
rozmówił z dziewczyną konkretnie, żeby wymusił poważną rozmowę na temat
szacunku międzyludzkiego, no ale chyba raczej nie posłucha. Przydałoby się
nim chyba potrząchnąć konkretnie, ale nie wiem jak to zrobić na odległość.
Sorry że po takim czasie - małe wakacje były.
--
Pozdrawiam, Gresa.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2006-08-16 23:47:54
Temat: Re: beznadziejnie zakochanyDnia Thu, 17 Aug 2006 01:20:05 +0200, gresa napisał(a):
> Chciałabym mu jakoś pomóc bo widzę że
> dobry z niego człowiek, ale nie wiem co mogę zrobić oprócz dotrzymywania
> towarzystwa i mówienia że wszystko będzie dobrze. Proponowałam żeby się
> rozmówił z dziewczyną konkretnie, żeby wymusił poważną rozmowę na temat
> szacunku międzyludzkiego, no ale chyba raczej nie posłucha. Przydałoby się
> nim chyba potrząchnąć konkretnie, ale nie wiem jak to zrobić na odległość.
No to zaproponuj mu pomoc, wsparcie psychiczne, ale niech cię zaprosi do
Włoch i sfinansuje twoją podróż i pobyt. Może zrezygnuje z tamtej
dziewczyny a zajmie się tobą ;)
--
Immon
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2006-08-17 08:05:41
Temat: Re: beznadziejnie zakochanyDnia Thu, 17 Aug 2006 01:47:54 +0200, Immon napisał(a):
> No to zaproponuj mu pomoc, wsparcie psychiczne, ale niech cię zaprosi do
> Włoch i sfinansuje twoją podróż i pobyt. Może zrezygnuje z tamtej
> dziewczyny a zajmie się tobą ;)
No tak, byłyby dwie pieczenie przy jednym. On to nawet ma pomysły żeby
jedną miłość drugą zabijać i już próbował. Mi się tam to najlepszym
pomysłem nie wydaje, ani ze wzgl. na niego ani ze wzgl. na kandydatki.
Tym bardziej że kandydatki jak się łapią o co w tym chodzi to uciekają.
--
Gresa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |