| « poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2005-08-17 12:51:08
Temat: Re: bezsens robienia przetworów na zim
Użytkownik > Ale po co Ci smażone wiśnie do pączków?
> Będziesz robił pączki? Takie gnioty?
> Toż to strata czasu i pieniędzy, nie lepiej kupić pączka z marmoladą w
> cukierni?
> ____________
> Po co pączka? Nie lepiej donata z ajerkoniakowym kremem? Oblanego
czekoladą?
>
albo po prostu flaszkę ajerkoniaczku spożyć;-)
Nawet mam takową w lodówce, tylko, kurcze, swojej roboty, więc najpewniej
wyjątkowe świństwo...
;-)
pozdrawiam
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2005-08-17 12:58:29
Temat: Re: bezsens robienia przetworów na zimDnia 2005-08-17 14:40:25 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
przyrody grupowicz *aniared* skreślił te oto słowa:
> Lia, robisz robótki ręczne???
Hmmm, jakos tak od zerówki. Silne tradycje rodzinne ;D
Ostatnio dzięki dziełom Miry uczę się mozolnie kolejnej techniki...
> Niewiarygodne...
Dlaczego?
Ja to domowa kobita jestem - kuchnia, kwiatki, robótki ;)
--
Lia GG 1516512 ICQ 166035154 JID i...@j...org
*psy mają właścicieli, koty mają służących*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2005-08-17 13:17:43
Temat: Re: bezsens robienia przetworów na zim
Użytkownik "raisa" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
news:ddv0mm$g7a$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Basia" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:ddutej$1f$1@atlantis.news.tpi.pl...
>>
>> Basia, która robiła, robi i będzie robić przetwory domowe.
>>
> I jak taka jedna Basia roznosić potem po znajomych przetwory z dawnych
> lat, bo jej się nie mieszczą w spiżarni. Mam cały regał tych pieprzonych
> "darów serca".
>
troll
Irro
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2005-08-17 13:43:46
Temat: Re: bezsens robienia przetworów na zimDnia 2005-08-17 14:39, Osobnik znany jako oshin dorota bugla nabazgrał:
> Pewnego pieknego dnia 2005-08-17 14:13 sushi z nienacka napisal/a:
>
>> okey...to poleć jakieś sprawdzone miejsce gdzie kupię dobry dżem z
>> pomidorów, albo np. smażone wiśnie do pączków ?
>
>
> Ale po co Ci smażone wiśnie do pączków?
> Będziesz robił pączki? Takie gnioty?
> Toż to strata czasu i pieniędzy, nie lepiej kupić pączka z marmoladą w
> cukierni?
>
Faktycznie - głupotę palnąłem, sie człowiek naogląda tego Makłowicza czy
innej domowej kawiarenki i mu sie w piiii przewraca - a przecie pod
nosem mam amerykańskie donaty, sam mjut - amerykańscy policianci to
naokrągło wpierniczają i żyją, i dobrze.A taki pączek domowej roboty to
co - narobisz sie, nie wyjdzie i masa energii że tak powiem psu w piii :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2005-08-17 14:36:33
Temat: Re: bezsens robienia przetworów na zimPewnego pieknego dnia 2005-08-17 15:43 sushi z nienacka napisal/a:
> Faktycznie - głupotę palnąłem,
no! i żeby mi to było ostatni raz!
> a przecie pod
> nosem mam amerykańskie donaty, sam mjut - amerykańscy policianci to
> naokrągło wpierniczają i żyją, i dobrze.
ooo patrz, to jest myśl!
--
oshin, która po pracy przeszuka Warszawę na okoliczność donatów ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2005-08-17 15:41:04
Temat: Re: bezsens robienia przetworów na zim
Użytkownik "Mira Zmysłowska" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ddvajg$q97
[...]
> ale stwierdzam. ROBIŁAM PRZETWORY, ROBIĘ i BĘDĘ ROBIĆ!!!!!!!!!!!!
> Przynajmniej WIEM, CO JEM!!!
> Pozdrawiam.
> Mira Z. (Wrocław)
No jak to wiesz, co jesz?
Wiesz co wkładasz do garnka, a i dalej nie wiesz, co jesz.
raisa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2005-08-17 15:43:14
Temat: Re: bezsens robienia przetworów na zim
Użytkownik "Krystyna Chiger" <k...@p...pl> napisał w wiadomości
news:43032b55
>
> Za "wszelkie" nie biorę odpowiedzialności. A moje smakują
> mi bardziej. I nie mam w nich żadnych żelująco-alergizujących
> dodatków.
>
Ale za to bakterie domowego chowu.
raisa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2005-08-17 15:44:42
Temat: Re: bezsens robienia przetworów na zim
Użytkownik "BasiaBjk" <b...@q...pl> napisał w wiadomości
news:ddv9sq$jh1
> Spójrz na to z innej strony: to może być być też przyjemność - zapachy,
> drobne rytuały, przekazywanie tradycji. Bonusem mogą być niespotykane
> zakąski, powalające wino jeżynowe, zniewalające powidła i pachnące latem
> soki malinowe do zimowych herbatek.
>
to literatura, a rzeczywistość skrzeczy
przez całe miesiące przymus jedzenia tego samego w kółko z Inwokacją
"tyle sie napracowałam, nie po to, aby się zepsuło"
raisa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2005-08-17 15:45:44
Temat: Re: bezsens robienia przetworów na zim
Użytkownik "Lia" <L...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:t6v1ydxaj5tg$.dlg@iska.from.poznan...
> Ja to domowa kobita jestem - kuchnia, kwiatki, robótki ;)
A mąż? mąż jest? czy uciekł?
raisa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2005-08-17 15:49:11
Temat: Re: bezsens robienia przetworów na zimUżytkownik raisa napisał:
>> Spójrz na to z innej strony: to może być być też przyjemność -
>> zapachy, drobne rytuały, przekazywanie tradycji. Bonusem mogą być
>> niespotykane zakąski, powalające wino jeżynowe, zniewalające powidła i
>> pachnące latem soki malinowe do zimowych herbatek.
>>
> to literatura, a rzeczywistość skrzeczy
> przez całe miesiące przymus jedzenia tego samego w kółko z Inwokacją
> "tyle sie napracowałam, nie po to, aby się zepsuło"
Raiso Iwanowna, to rzeczywistość. Ona czasem rzeczywiście skrzeczy,
czasem śpiewa pełnym głosem, a najczęściej spokojnie pomrukuje sobie
wraz z kotem w ciepłym kącie lub gdzieś na łące coś tam gada do siebie
głosem świerszcza, czy ptaka.
--
pa, BBjk (nie przegnij konwencji ;) )
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |