Strona główna Grupy pl.sci.medycyna biopsja, rezonans, PILNE

Grupy

Szukaj w grupach

 

biopsja, rezonans, PILNE

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 18


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-03-15 22:35:27

Temat: biopsja, rezonans, PILNE
Od: "Natalia" <k...@p...do_not_type_it.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

zwracam się z prośbą o opinię ;)

chory - 80 lat, po udarze mózgu
wykryto glejaka mózgu
(cóż to jest ten glejak??)
ale powiedziano jednocześnie, że to są przerzuty w mózgu (to jak? guz na
mózgu czy przerzuty? jeden lekarz mówi jedno, drugi drugie)
zatem szukaliśmy w organach chorego miejsca skąd mogą być te przerzuty,
różne badania dokonane
organy wewnętrzne od nowotworu wolne

więc lekarze skierowali na BIOPSJĘ mózgu
w środę ma się odbyć
ale my, laicy, czytamy w googlach opis biopsji
i widzimy, że to bolesne i ryzykowne badanie
nie chcemy, by chory jeszcze bardziej cierpiał
bardzo proszę Szanownych grupowiczów, którzy bardziej się znają na tych
sprawach
o ustosunkowanie się do opisanej wyżej sytuacji
czy biopsja w obecnej sytuacji może pomóc?
czy jest konieczna?

wyczytaliśmy też o innym badaniu -
rezonansie magnetycznym
czy to badanie jest mniej bolesne i ryzykowne od biopsji?
czy w tym przypadku byłoby pomocne?
bo w szpitalu powiedzieli, że rezonans zbyt ryzykowny dla chorego
a jednocześnie skierowali na biopsję...
a my (rodzina chorego) nic już nie rozumiemy...

bardzo proszę o radę :)

pozdrowienia

natalia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2004-03-15 23:06:20

Temat: Re: biopsja, rezonans, PILNE
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@r...am.torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2004-03-16 09:15:56

Temat: Re: biopsja, rezonans, PILNE
Od: "Natalia" <k...@p...do_not_type_it.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Piotr Kasztelowicz" <p...@r...am.torun.pl> napisał w
wiadomości news:Pine.BSO.4.58L0.0403152356500.17753@renata.am.t
orun.pl...

dzięki za odp ;))

jednoznacznie mozna powiedziec jesli ma sie material ze zmiany w mozgu
i oceni sie go pod mikroskopem albo
znajdzie sie zmiane nowotworowa pierwotna (w plucach, jelicie grubym itp)
i oceni jej charakter - wowczas mozna przypuszczac, ze zmiana w mozgu
jest przerzutem bo bardzo rzadko sa jednoczesnie pierwotne zmiany
w mozgu i np. w plucach

czyli to są przerzuty,?

> organy wewnętrzne od nowotworu wolne

>zwieksza to prawdopodobienstwo ze jest to zmiana >pierwotna
>w mozgu

to nie jest jednak przerzut?
no bo jeśli to nie jest przerzut, tylko TO
siedzi "jedynie" w mózgu
to po co rezonans?
rezonans miał wskazać gdzie jest główne ognisko
tak mówili lekarze

> bo w szpitalu powiedzieli, że rezonans zbyt ryzykowny dla chorego

>czy chory na jakies czesci metalowe w ciele?

nie, nie ma
oni mówili, że chory zbyt osłabiony na rezonans
ale przecież jednocześnie skierowli go na biopsję
z tego co o biopsji czytaliśmy, to jest własnie
niebezpieczne i inwazyjne badania, wiercenie dziury w czaszce
nam się wydała biopsja znacznie bardziej niebezpieczna niż rezonans :(
ale może o to chodzi, że rezonans drogi, w tym może refundowany (?) i
zniechcęcają do rezonansu ze względów finansowych? nie wiemy, gdybamy

>rezonans pokaze, z jest zmiana nowotworowa lub nie >ale jesli
>w badaniu KT rentgenowskim potwierdzono, z jest to >guz nowotworowy raczej
>niz zmiana niedokrwienna (lub inna) to aby wiedziec czy >mozna
>i jak leczyc trzeba miec badanie mikroskopowe zmiany.

ale teraz wysyłają chorego na onkologię
w celu naświetlenia tego guza, leczenia
zatem niby już wiedzą, jak leczyć

>Biopsja
>jest jedna z metod najmniej inwazyjnych aby taka >informacje uzyskac

wwiercanie się w czaskę? nieinwazyjne?
przecież po takim zabiegu chory dodatkowo cierpi?
czyż nie?
decyzja czy będzie ta biopsja czy nie ma być ostatecznie podjęta dzisiaj
ale bez biopsji też możliwe jest leczenie??

> a my (rodzina chorego) nic już nie rozumiemy...

o szczegoly trzeba pytac lekarza neurochirurga, ktory
chorgo bada, kwalifikuje do okreslonej metody leczenia
i ew. diagnostyki zanim podjalby sie leczenia.

no właśnie pytamy
ale sprzeczne info mówią ci na neurologii i ci na neurochirurgii
nie rozumiem np. czemu po prześwietleniu głowy
zlecono na neurologii badania wszystkich narządów
i powiedziano, że to przerzut, przez tydzień dwoiliśmy się i troiliśmy jak
tu szybko znaleźć to głowne ognisko
a potem powiedziano nam, na podstawie tego samego prześwietlenia głowy
że to jednak nie przerzut, że to glejak na mózgu
więc jak od razu było wiadomo, że to nie przerzut
to czemu nie powiedzieli nam tego?

no i ta biopsja? niby ją zlecili
ale chory naprawdę jest b. osłabiony
czy to jest naprawdę konieczne by mu zadawać dodatkowe cierpienia?
nie można tej biopsji uniknąć?
czy jest ona niezbędna?
jednocześnie już zaplanowano leczenie na onkologii

my naprawdę się w tym gubimyn

wielkie dzięki za rady

pozdrowienia ;))

natalia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2004-03-16 11:05:04

Temat: Re: biopsja, rezonans, PILNE
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 16 Mar 2004 10:15:56 +0100, Natalia wrote:

>> jednoznacznie mozna powiedziec jesli ma sie material ze zmiany w mozgu
>> i oceni sie go pod mikroskopem albo
>> znajdzie sie zmiane nowotworowa pierwotna (w plucach, jelicie grubym itp)
>> i oceni jej charakter - wowczas mozna przypuszczac, ze zmiana w mozgu
>> jest przerzutem bo bardzo rzadko sa jednoczesnie pierwotne zmiany
>> w mozgu i np. w plucach

> czyli to są przerzuty,?

Nie rozumiem pytania?

Piotr wyraź nie napisał, że jeśli mamy zmianę, o której nie wiemy nic,
nie wiemy, czy jest guzem pierwotnym, czy przerzutowym, to żeby się o
tym przekonać można zrobić BIOPSJĘ (bo guz przerzutowy zachowuje
charakter cytologiczny i histologiczny guza pierwotnego), albo szukać
ogniska pierwotnego w 'popularnych' miejscach gdzie często pojawiają się
guzy dające przerzuty do danego organu.
Czy wyraziłem się zrozumiale?

>>> organy wewnętrzne od nowotworu wolne
>>zwieksza to prawdopodobienstwo ze jest to zmiana >pierwotna
>>w mozgu
> to nie jest jednak przerzut?

Na litość - a gdzie tak Piotr napisał?
Może się zdarzyć, że na przykład znajdujemy w głowie guz o utkaniu
typowym dla guza dajmy na to płuca (w biopsji), a w płucach mimo
wszelkich dostępnych badań, łącznie z bronchoskopią, nie ma żadnego
ogniska pierwotnego. Czy to znaczy, ze w mózgu wyrósł pierwotny guz
płuca? Nie, to znaczy, że guz płuca jest na przykład na tyle mały, że
jeszcze go nie widzimy.

> no bo jeśli to nie jest przerzut, tylko TO
> siedzi "jedynie" w mózgu
> to po co rezonans?
> rezonans miał wskazać gdzie jest główne ognisko
> tak mówili lekarze

Czego rezonans?
Głowy, klatki, miednicy?
Podejrzewam, że po prostu nie zrozumieliście się z lekarzem.
JEŚLI guz w głowie wygląda na pierwotny i nadający się do operacji - MRI
pomoże ją zaplanować.
Jeśli guz jest przerzutowy - operacja ma sens jedynie jako zabieg
paliatywny, a jeśli guz jest tak położony, że jego 'wyjęcie' nasili
deficyt neurologiczny (powiększy niedowład, zaburzy mowę itp) - operacja
nie ma większego sensu.

> z tego co o biopsji czytaliśmy, to jest własnie
> niebezpieczne i inwazyjne badania, wiercenie dziury w czaszce
> nam się wydała biopsja znacznie bardziej niebezpieczna niż rezonans :(

Owszem, biopsja jest znacznie bardziej inwazyjnym badaniem. ale da
odpowiedź na pytanie CO to za guz, tak więc będzie wiadomo, czy lepiej
toto naświetlać, czy leczyć chemią, czy nie ma sensu nic robić, bo guz
jest mało wrażliwy na cokolwiek.

A jeśli pacjent jest w ciężkim stanie, kontakt z nim jest kiepski i NIE
JEST W STNIE ULEŻEĆ BEZ RUCHU 30-40 minut - to NIE MA JAKIEGOKOLWIEK
SENSU robić rezonansu, bo obrazy będą nie do oceny ('poruszone'). Stąd
może opinia, że chory jest za ciężki na rezonans.
Oczywiście, chorego można znieczulić ogólnie i zwiotczyć do rezonansu.
Pytanie - po co... skoro już znieczulać, to może lepiej by było mieć z
tego jakiś konkretny zysk w postaci bioptatu?...

> ale teraz wysyłają chorego na onkologię
> w celu naświetlenia tego guza, leczenia
> zatem niby już wiedzą, jak leczyć

A pytaliście o to?

>>Biopsja
>>jest jedna z metod najmniej inwazyjnych aby taka >informacje uzyskac
> wwiercanie się w czaskę? nieinwazyjne?
> przecież po takim zabiegu chory dodatkowo cierpi?
> czyż nie?

Więc chyba dlatego lekarze próbowali ustalić, czy rodzina chorego
rozumie o co chodzi - i skoro doszli do wniosku że nie (a tak to wygląda
z tego co piszesz) - odstąpili od biopsji i postanowili spróbować
paliatywnej radioterapii...

> decyzja czy będzie ta biopsja czy nie ma być ostatecznie podjęta dzisiaj
> ale bez biopsji też możliwe jest leczenie??

Nie radykalne, nie 'celowane'. Co najwyżej paliatywne.

> no właśnie pytamy
> ale sprzeczne info mówią ci na neurologii i ci na neurochirurgii
> nie rozumiem np. czemu po prześwietleniu głowy
> zlecono na neurologii badania wszystkich narządów
> i powiedziano, że to przerzut, przez tydzień dwoiliśmy się i troiliśmy jak
> tu szybko znaleźć to głowne ognisko
> a potem powiedziano nam, na podstawie tego samego prześwietlenia głowy
> że to jednak nie przerzut, że to glejak na mózgu
> więc jak od razu było wiadomo, że to nie przerzut
> to czemu nie powiedzieli nam tego?

Dlatego, że widocznie obraz tomografii nie jest jednoznaczny. I dlatego
proponowano biopsję, która pokaże bez wątpienia jakie jest utkanie guza
i co to jest - czy glejak (czyli pierwotny złośliwy nowotwór mózgu), czy
przerzut.

> no i ta biopsja? niby ją zlecili
> ale chory naprawdę jest b. osłabiony
> czy to jest naprawdę konieczne by mu zadawać dodatkowe cierpienia?
> nie można tej biopsji uniknąć?
> czy jest ona niezbędna?

Decyzja należy do chorego i jego rodziny. A jeśli rodzina ani chory nie
rozumieją sytuacji - to wina leży po stronie i lekarza, który ne potrafi
wytłumaczyć, i rodziny, która nie chce, albo nie potrafi zrozumieć.

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek at onet pl)
*Life is too complex for oral communication*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2004-03-16 13:32:23

Temat: Re: biopsja, rezonans, PILNE
Od: "Natalia" <k...@p...do_not_type_it.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marek Bieniek" <a...@s...re.invalid> napisał w wiadomości
news:t4zzjnamxy0l$.dlg@always.coca.cola...
> On Tue, 16 Mar 2004 10:15:56 +0100, Natalia wrote

> Piotr wyraź nie napisał, że jeśli mamy zmianę, o której nie wiemy nic,
> nie wiemy, czy jest guzem pierwotnym, czy przerzutowym, to żeby się o
> tym przekonać można zrobić BIOPSJĘ (bo guz przerzutowy zachowuje
> charakter cytologiczny i histologiczny guza pierwotnego), albo szukać
> ogniska pierwotnego w 'popularnych' miejscach gdzie często pojawiają się
> guzy dające przerzuty do danego organu.

"guz przerzutowy zachowuje char cytol. i histol. guza pierwotnego"
hm, staram się to zrozumieć, ale nie jestem lekarzem
i wybacz moją niekumatość ;))
ale mniejsza z tym
pisałam wyżej, że powiedzieli, że to GLEJAK w mózgu
niżej napisałeś że glejak to złośliwy nowotwór pierwotny mózgu a nie
przerzut
i o tą info mi chodziło
dzięki ;))

> Na litość - a gdzie tak Piotr napisał?
> Może się zdarzyć, że na przykład znajdujemy w głowie guz o utkaniu
> typowym dla guza dajmy na to płuca (w biopsji), a w płucach mimo
> wszelkich dostępnych badań, łącznie z bronchoskopią, nie ma żadnego
> ogniska pierwotnego. Czy to znaczy, ze w mózgu wyrósł pierwotny guz
> płuca? Nie, to znaczy, że guz płuca jest na przykład na tyle mały, że
> jeszcze go nie widzimy.

acha... ;)
coś mi się rozjaśnia ;))
to znaczy, że przerzut może być bardziej widoczny i większy od guza
pierwotnego?

> Czego rezonans?

głowy

> Podejrzewam, że po prostu nie zrozumieliście się z lekarzem.

inaczej bym tu nie pisała
i nie robiła z siebie publicznie hm... "idiotki" ;)

> JEŚLI guz w głowie wygląda na pierwotny i nadający się do operacji - MRI
> pomoże ją zaplanować.
> Jeśli guz jest przerzutowy - operacja ma sens jedynie jako zabieg
> paliatywny,

jaka operacja? MRI jest tą operacją o której mówisz?

a jeśli guz jest tak położony, że jego 'wyjęcie' nasili
> deficyt neurologiczny (powiększy niedowład, zaburzy mowę itp) - operacja
> nie ma większego sensu.

co to jest zabieg paliatywny? ;)

> Owszem, biopsja jest znacznie bardziej inwazyjnym badaniem. ale da
> odpowiedź na pytanie CO to za guz, tak więc będzie wiadomo, czy lepiej
> toto naświetlać, czy leczyć chemią, czy nie ma sensu nic robić, bo guz
> jest mało wrażliwy na cokolwiek.

ale biopsji nie bedzie
rodzina chorego podjęła właśnie o tym decyzję decyzję
w zw. z tym chory nie zostanie przewieziony na neurochirurgię jak to miało
mieć miejsce
tylko na onkologię - naświetlenia będą mu tam robić na tego glejaka w mózgu

> A jeśli pacjent jest w ciężkim stanie, kontakt z nim jest kiepski i NIE
> JEST W STNIE ULEŻEĆ BEZ RUCHU 30-40 minut - to NIE MA JAKIEGOKOLWIEK
> SENSU robić rezonansu,

pacjent może uleżeć, on się właśnie nie może ruszać za bardzo
w listopadzie miał udar, niedowład prawej strony i afazja ruchowa
pacjent napewno by wyleżał w rezonansie

> Pytanie - po co... skoro już znieczulać, to może lepiej by było mieć z
> tego jakiś konkretny zysk w postaci bioptatu?...

podjęliśmy dec. że nie będziemy 80 latka męczyć biopsją
sprawiać mu dodatkowych cierpień
prędzej chcieliśmy ten rezonas zrobić, wydał nam się mniej kłopotliwy
ale lekarzom się nie spodobał ten pomysł

> Więc chyba dlatego lekarze próbowali ustalić, czy rodzina chorego
> rozumie o co chodzi - i skoro doszli do wniosku że nie (a tak to wygląda
> z tego co piszesz) - odstąpili od biopsji i postanowili spróbować
> paliatywnej radioterapii...

istotnie, nie rozumiemy
nie jesteśmy lekarzami
poza tym to nie lekarze odstąpili od biopsji
tylko my, rodzina chorego
nie wyraziliśmy zgody
taka biopsja bardzo jest bolesna?
jak długo odczuwa się skutki biopsji?

> > ale bez biopsji też możliwe jest leczenie??
>
> Nie radykalne, nie 'celowane'. Co najwyżej paliatywne.

czyli ile życia może to pacjentowi dać?
w przybliżeniu

> Dlatego, że widocznie obraz tomografii nie jest jednoznaczny. I dlatego
> proponowano biopsję, która pokaże bez wątpienia jakie jest utkanie guza
> i co to jest - czy glejak (czyli pierwotny złośliwy nowotwór mózgu), czy
> przerzut.

pisałam wyżej - tomografia wykazała GLEJAKA
widziałam te wyniki
wyraźnie napisane glejak
może i jestem niekumata
ale nie rozumiem całego tego zamieszania z biopsją, rezonansem, itd
skoro diagnoza - glejak - już jest

> Decyzja należy do chorego i jego rodziny. A jeśli rodzina ani chory nie
> rozumieją sytuacji - to wina leży po stronie i lekarza, który ne potrafi
> wytłumaczyć, i rodziny, która nie chce, albo nie potrafi zrozumieć.

rodzina się bardzo stara zrozumieć
zresztą to wykształceni, inteligentni ludzie
tylko nie są lekarzami

pozdrowienia ;))
i dzięki za info

natalia



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2004-03-16 14:59:32

Temat: Re: biopsja, rezonans, PILNE
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 16 Mar 2004 14:32:23 +0100, Natalia wrote:

> "guz przerzutowy zachowuje char cytol. i histol. guza pierwotnego"
> hm, staram się to zrozumieć, ale nie jestem lekarzem
> i wybacz moją niekumatość ;))

Krótko mówiąc nowotwory mają swój charakterystyczny obraz mikroskopowy
(i nie tylko). Jeśli uszczkniemy kawałek guza - będziemy wiedzieli (choć
nie zawsze niestety) co to za guz i z jakiego narządu się wywodzi.
I jeszcze jedna ważna uwaga: Czasami biopsja jest niediagnosyczna. To
znaczy może się zdarzyć, że pobrano fragment tkanki nie zawierający
utkania nowotworu / innej zmiany patologicznej.

> ale mniejsza z tym
> pisałam wyżej, że powiedzieli, że to GLEJAK w mózgu
> niżej napisałeś że glejak to złośliwy nowotwór pierwotny mózgu a nie
> przerzut

Problem polega na tym, że GLEJAK to rozpoznanie HISTOPATOLOGICZNE. NIE
MOŻNA rozpoznać glejaka na podstawie CT / MRI (rezonansu znaczy). Na
podstawie tych badań można glejaka PODEJRZEWAĆ, ale nie ROZPOZNAĆ.
Rozpoznać ostatecznie można na podstawie biopsji, a najbardziej
ostatecznie na podstawie badania wyjętego guza.

> to znaczy, że przerzut może być bardziej widoczny i większy od guza
> pierwotnego?

Tak. Nie raz zdarzało mi się widzieć ludzi, u których pierwszymi
oznakami rozsianej choroby nowotworowej były objawy neurologiczne. I to
bardzo smutne jest.

>> Podejrzewam, że po prostu nie zrozumieliście się z lekarzem.
> inaczej bym tu nie pisała
> i nie robiła z siebie publicznie hm... "idiotki" ;)

A nie łatwiej zapytać lekarza, który zna chorego?... Naprawdę, nie ma
się czego wstydzić...

>> JEŚLI guz w głowie wygląda na pierwotny i nadający się do operacji - MRI
>> pomoże ją zaplanować.
> jaka operacja? MRI jest tą operacją o której mówisz?

MRI - Magnetic Resonance Imaging, czyli rezonans magnetyczny.

> > a jeśli guz jest tak położony, że jego 'wyjęcie' nasili
>> deficyt neurologiczny (powiększy niedowład, zaburzy mowę itp) - operacja
>> nie ma większego sensu.
> co to jest zabieg paliatywny? ;)

Paliatywny, czyli mający za zadanie nie wyleczenie, ale poprawę komfortu
życia.

> ale biopsji nie bedzie
> rodzina chorego podjęła właśnie o tym decyzję decyzję

Więc nie ma o czym mówić.

> podjęliśmy dec. że nie będziemy 80 latka męczyć biopsją
> sprawiać mu dodatkowych cierpień
> prędzej chcieliśmy ten rezonas zrobić, wydał nam się mniej kłopotliwy
> ale lekarzom się nie spodobał ten pomysł

A po co rezonans w takiej sytuacji?
Lubię powtarzać takie zdanie: Jeśli chcesz wykonać badanie zadaj sobie
pytanie co zrobisz z chorym jeśli wynik będzie pozytywny, a co jeśli
negatywny. Jeśli odpowiedzi będa brzmieć tak samo - nie wykonuj badania.

MRI nic nie zmieni. Jeśli nie chcecie biopsji (moim zdaniem rozsądnie,
skoro sprawa dotyczy 80 letniej osoby, już "uszkodzonej" neurologicznie)
- nie ma sensu robić kolejnego badania. Rezonans nie leczy...

> taka biopsja bardzo jest bolesna?

Dla kogo? Dla pacjenta?
Nie wiem, nigdy nie miałem biopsji... Ale wykonuje się ją w znieczuleniu
ogólnym, a ból po operacji nie powinien być dokuczliwy.

> jak długo odczuwa się skutki biopsji?

To zależy jakie skutki masz na myśli. Można nie odczuwać wcale, można
odczuwać do końca życia :|

>> Nie radykalne, nie 'celowane'. Co najwyżej paliatywne.
> czyli ile życia może to pacjentowi dać?
> w przybliżeniu

Nie mam żadnej możliwości odpowiedzi na to pytanie. Za mało wiem.

> pisałam wyżej - tomografia wykazała GLEJAKA
> widziałam te wyniki
> wyraźnie napisane glejak

Radiolodzy niestety lubią pisać rozpoznania histopatologiczne. Czy
powinni, czy nie - to już inna sprawa; IMHO radiolog jak najbardziej ma
prawo napisać w wyniku "obraz radiologiczny typowy dla glejaka", ale nie
ma prawa napisać "na wykonanych skanach stwierdzam glejaka". Co innego
obraz typowy dla, a co innego rozpoznanie histologiczne. Widziałem raz
pacjenta, który miał mieć glejaka, a miał ropień. Widziałem takiego co
miał mieć udar, a miał nowotwór. Co w obu przypadkach wyszło w biopsji.
Absolutnie nie twierdzę, że taka sytuacja jest możliwa u tego
konkretnego chorego, ale do rozpoznań radiologicznych nie można
podchodzić bezkrytycznie!

> może i jestem niekumata
> ale nie rozumiem całego tego zamieszania z biopsją, rezonansem, itd
> skoro diagnoza - glejak - już jest

Jak Ci już napisałem - NIE MA. Ale myślę, że nie ma sensu nalegać na jej
postawienie, zwłaszcz w przypadku tego chorego o którym piszesz.

> rodzina się bardzo stara zrozumieć
> zresztą to wykształceni, inteligentni ludzie
> tylko nie są lekarzami

Czyli jak zwykle wina leży po obu stronach:)

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek at onet pl)
*Life is too complex for oral communication*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2004-03-16 15:04:32

Temat: Re: biopsja, rezonans, PILNE
Od: "Krzysztof (Suzuki Nakai)" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Wtrącę swoje trzy grosze:
> "guz przerzutowy zachowuje char cytol. i histol. guza pierwotnego"
> hm, staram się to zrozumieć, ale nie jestem lekarzem
> i wybacz moją niekumatość ;))
Twoje prawo ;-). Na zdrowy chłopski (babski?) rozum to znaczy, że obraz
mikroskopowy jest taki jak w pierwotnym guzie. Czyli, że często na
podstawie takiego badania można powiedzieć skąd pochodzi zmiana i czy jest
to np. przerzut, a nawet skąd.

> pisałam wyżej, że powiedzieli, że to GLEJAK w mózgu
> niżej napisałeś że glejak to złośliwy nowotwór pierwotny mózgu a nie
> przerzut
> i o tą info mi chodziło

Tak, ale całkowicie jednoznaczne różnicowanie pomiędzy glejakiem a guzem
przerzutowym wymaga *oceny biopsji*. A nawet wtedy bywają problemy.
Ocena typu nowotworu, a nawet stwierdzenie, że to nowotwór, bez biopsji
jest tylko zgadywaniem, wprawdzie opartym na doświadczeniu i obserwacji,
ale obarczonym sporym ryzykiem pomyłki. Dokładne określenie typu nowotworu
może też być skrajnie istotne przy leczeniu chemią. W różnych guzach
stosuje się różne protokoły.



--
Krzysiek, EBP
Kiedy nie rozumiesz czyjegoś postępowania, przypomnij sobie, że 90% ludzi
to idioci

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2004-03-16 15:05:23

Temat: Re: biopsja, rezonans, PILNE
Od: "Krzysztof (Suzuki Nakai)" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Przepraszam Marku, wpadłem Ci w słowo...
--
Krzysiek, EBP
Kto rano wstaje, ten chodzi niewyspany.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2004-03-16 16:08:25

Temat: Re: biopsja, rezonans, PILNE
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid> szukaj wiadomości tego autora

On Tue, 16 Mar 2004 16:05:23 +0100, Krzysztof (Suzuki Nakai) wrote:

> Przepraszam Marku, wpadłem Ci w słowo...

Ale nie ma za co - właśnie zastanawiałem się dlaczego Cię tu nie ma i
cieszę się, że popierasz mój punkt widzenia:)

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek at onet pl)
*Life is too complex for oral communication*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2004-03-16 16:14:13

Temat: Re: biopsja, rezonans, PILNE
Od: "Krzysztof (Suzuki Nakai)" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Ale nie ma za co - właśnie zastanawiałem się dlaczego Cię tu nie ma i
> cieszę się, że popierasz mój punkt widzenia:)

Granty Panie, granty trza raportować...


--
Krzysiek, EBP
Kto rano wstaje, ten chodzi niewyspany.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Dziwne zawroty glowy
Dobry UROLOG w Lublinie????
Atopowe Zapalenie Skory
niedrogie szkla okularowe mineralne - Baltic ?
co z tym zrobic?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »