| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-06-14 13:31:19
Temat: boje sie burzy
Pytanie zadalam w tytule, natomiast, zeby ukrocic zbedne dyskusje na
temat wartosci merytorycznej odpowiedzi i uprzejmosci, badz jej braku u
grupowiczow (takie dyskusje niemal zawsze sie pojawiaja przy tego typu
pytaniach) skonkretyzuje:
Czy strach w czasie burzy (naprawde mocno sie boje, w czasie burzy
chowam sie w lazience, przykrywam koldra i w ogole zachowuje sie jak
wariatka) moze byc wyleczony? Czy moze z wiekiem 'samo przejdzie'?
Czy potrzebny do tego jest specjalista, czy moze jakies cwiczenia,
ktore znajde w literaturze pomoga?
Pozdrawiam
EwaS
--
Archiwum listy dyskusyjnej pl-sci-psychologia
http://www.newsgate.pl/archiwum/pl-sci-psychologia/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-06-14 13:44:28
Temat: Odp: boje sie burzyUżytkownik Ewa S <m...@p...arena.pl> w wiadomooci do grup dyskusyjnych
> Czy strach w czasie burzy ... moze byc wyleczony?
Z jednej strony burza moze byc straszna, ale z drugiej strony jest piekna.
Sprobuj na to popatrzec z tej drugiej strony. Wiem ciezko ale znam przypadek
kiedy para zakochanych (tez ona bala sie panicznie burzy) przypadkiem
spedziala burze w lesie. Jest to niesamowite przezycie, bardzo romantyczne i
ekscytujace. W trakcie burzy w powietrzu panuje taki specyficzny zapach
(chyba to ozon), i ten cieply wiosenny deszcz i namietnosc. No troszke sie
rozmazylem, ale ja tam lubie nurze od pewnego czasu i kazda z nich przynosi
ze swoim strachem piekne wspomnienia.
--
Adam Kowalczyk
a...@i...pl
Microsoft Error inside
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-06-14 14:26:13
Temat: Odp: boje sie burzyHmmm szczerze powiedziawszy dla mnie strasznie dziwna sytuacja i napewno nie
normalna:) Nie chcialbym abys sie obrazila ale jakos musisz to wyleczyc.
Normalne ze w przypadku wielu ludzi wystepuje strach przed burza ale mysle
ze nie do takiego stopnia. Dla mnie jednak burza tak jak dla Adama kojarzy
sie z romantyzmem i uwielbiam ja. Moze zacznij od zmaiany podejscia do burzy
na romantyczne:)
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-06-14 14:49:37
Temat: Re: boje sie burzy
Ewa S napisał(a) w wiadomości:
<7...@p...arena.pl>.
..
>Czy strach w czasie burzy (naprawde mocno sie boje, w czasie burzy
>chowam sie w lazience, przykrywam koldra i w ogole zachowuje sie jak
>wariatka) moze byc wyleczony? Czy moze z wiekiem 'samo przejdzie'?
>Czy potrzebny do tego jest specjalista, czy moze jakies cwiczenia,
>ktore znajde w literaturze pomoga?
>
Witaj,
Rozumiem, iz odczuwany przez ciebie strach podczas burzy jest meczacy i na
pewno utrudnia Tobie swobodne funkcjonowanie. Mysle, ze jest to jedna z
fobii ktora moze miec podloze psychologiczne (na tej samej zasadzie co lek
wysokosci, lek przed psami i tysiace innych lekow...). Uwazam, ze pomóc moze
tobie Tylko specjalista. Proponuje, abys zglosila sie do psychologa z ta
sprawa a na pewno uzyskasz wiekszy skutek niz poprzez samodzielne próby
usuniecia tego leku...
Pozdrawiam i zycze powodzenia Piotr. M.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-06-14 15:08:21
Temat: Re: boje sie burzy
Ewa S napisał(a) w wiadomości:
<7...@p...arena.pl>.
..
>Czy strach w czasie burzy (naprawde mocno sie boje, w czasie burzy
>chowam sie w lazience, przykrywam koldra i w ogole zachowuje sie jak
>wariatka) moze byc wyleczony? Czy moze z wiekiem 'samo przejdzie'?
>Czy potrzebny do tego jest specjalista, czy moze jakies cwiczenia,
>ktore znajde w literaturze pomoga?
Nie odnosze sie do Twojego strachu przed burza - pisze ogólnie (ktos kiedys
pytal sie tez o lek przed pajakami). Dobra foma terapii fobii jest terapia
behawioralna - desensytyzacja. Polega ona z grubsza na tym, ze bodziec
wywolujacy lek (pies, pajak, blyskawice) eksponowany jest wobec pacjenta
wraz z bodzcem relaksujacym (ten pierwszy poczatkowo eksponowany jest w
bardzo delikatnej formie - n.p. zdjecie malutkiego pieska - ten drugi to
cos, co powoduje odczuwanie przyjemnosci - n.p. ciastko :) O ile bodziec
pierwszy nie wywoluje juz leku - eksponuje sie go stopniowo w postaci coraz
bardziej zblizonej do "oryginalu" - zawsze razem z silnym bodzcem
relaksujacym. Celem tego zabiegu jest nauczenie nowych skojarzen miedzy
bodzcami - od tej pory wielkie psisko kojarzone jest z odprezeniem,
spokojem, ciastkiem :).
Ale jest jedno male ale. Psychologowie o orientacji analitycznej powiedza,
ze zniesione zostaly tylko objawy, a lek na dluzsza mete - pojawi sie
ponownie - polaczony z czyms innym (dziala tu bowiem caly czas ten sam
mechanizm obronny).
Ja jednak mysle, ze o ile lek przed psem, burza itp. zostal spowodowany
jakims silnie stresujacym zdarzeniem z udzialem tych bodzców - to terapia
behawioralna bedzie skuteczna.
Nie slyszalem, zeby ktos sam sobie przeprowadzil taka terapie, ale wydaje mi
sie to absolutnie wykonalne.
pzdr
Greg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-06-14 18:42:40
Temat: Odp: boje sie burzy
Użytkownik P. <x...@b...gnet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9CM15.10160$D...@n...tpnet.pl...
> Hmmm szczerze powiedziawszy dla mnie strasznie dziwna sytuacja i napewno
nie
> normalna:) Nie chcialbym abys sie obrazila ale jakos musisz to wyleczyc.
> Normalne ze w przypadku wielu ludzi wystepuje strach przed burza ale mysle
> ze nie do takiego stopnia.
Czy rzeczywiscie "MUSISZ"? Czy takie podejscie nie doprowadzi do jeszcze
silniejszych reakcji?
A moze, np. starac sie spedzac burze w towarzystwie. Jesli jest Ktos Bardzo
Bliski, to w jego ramionach. Moze w gronie Przyjaciol. Czy z czasem, widziac
wtedy lagodnienie reakcji, organizm nie przezwyczai sie, choc troche, do
burz?
Marek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-06-15 12:44:24
Temat: Re: boje sie burzy
Ewa S wrote:
>
> Pytanie zadalam w tytule, [...ciach]
Burza
Kładzie tysiące luster na brunatnym dywanie
I zrzuca z nieba ogniste, postrzępione włosy.
W ten sposób od wieków rozpoczyna granie
Na swych instrumentach. Zadając im ciosy,
Wydobywa z wnętrza przeraźliwe dźwięki.
Pod mokrą kołderkę dziecko chowa głowę.
Może znikną w ciemności jego blade lęki?
Drzewa w popłochu gubią załzawione liście.
Chciałyby uciec. Próbują, wyrwać się nie mogą.
Tkwią w środku piekła, więc tylko o czyściec
Błagają pokornie, sparaliżowane trwogą.
Pukają do okien, lecz nikt nie otwiera.
Nikt się nie zlituje nad żywym stworzeniem.
Ona to spostrzegłszy, na drzewa spoziera
I odchodzi, wydając współczucia westchnienie.
Dodam jeszcze, że kocham burzę!!!!!!!!!!Strach ma wielkie oczy, ale z
reguły są one zaslepione. Wszelkie zjawiska, które towarzyszą burzy są
piękne. Oczywiscie zdarzają się także przykre wypadki, ale tak już jest,
że medal ma zawsze dwie strony. Ty tylko widzisz reszkę. Spróbuj
przyjrzeć się jak orzeł rozposciera swoje skrzydła. Wyobraź sobie jak
wzlatuje wysoko, ku niebu.....i tańczy z błyskawicami.
saanale
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-06-15 12:52:33
Temat: Re: Odp: boje sie burzy
Marek wrote:
> Czy rzeczywiscie "MUSISZ"? Czy takie podejscie nie doprowadzi do jeszcze
> silniejszych reakcji?
> A moze, np. starac sie spedzac burze w towarzystwie. Jesli jest Ktos Bardzo
> Bliski, to w jego ramionach. Moze w gronie Przyjaciol. Czy z czasem, widziac
> wtedy lagodnienie reakcji, organizm nie przezwyczai sie, choc troche, do
> burz?
Masz rację. Znam dziewczynę, która ,nie wiedzieć czemu, ogromnie bała
się burzy, kiedy przebywała w domu z rodziną. Zawsze przychodziła
wówczas do mojego mieszkania (mieszkała piętro niżej) i strach ją
opuszczał....
To może wydawać się niewiarygodne, ale tak było!!!!! Jakże byłam wówczas
szczęsliwa, że ktos w moim towarzystwie czuje się tak bezpiecznie.
Myslę, że w domu troszkę się z niej podsmiewano i traktowano jej
zachowanie jak cos nienormalnego, dlatego szukała zrozumienia gdzie
indziej. Kiedy przychodziła do mnie obserwowałysmy burzę z okna mojego
pokoju i......W kilku słowach: czułysmy tę atmosferę każdą cząstką
naszych dusz.
saanale
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-06-15 16:39:15
Temat: Re: boje sie burzyNie martw sie ja tez boje sie burzy. Staram sie podchodzic do tego
racjonalnie. Mówie sobie, ze nic sie nie stanie, przeciez jest piorunochron.
Ale pod golym niebem to dla mnie horror. Zreszta i w mieszkaniu jak mocniej
grzmotnie uciekam do lazienki, albo dzwonie do kogos zeby przyjechal do mnie
bo nie chce byc sama. W wakacje plyne ze znajomymi w rejs i tego sie
najbardziej boje...
Burza i ja na lodzi... :-OOOOOOOO!!!! Wspolczuje tym z którymi plyne....
Mae
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-06-19 07:55:18
Temat: Odp: boje sie burzyUżytkownik Saanale <s...@p...fm> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@p...fm...
> Dodam jeszcze, że kocham burzę!!!!!!!!!!
Piekny wierszyk no i niesamowite podejscie. Podobnie ja czerpie z tego
zjawiska same piekno i radosc.
--
Adam Kowalczyk
a...@i...pl
Microsoft Error inside
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |