Strona główna Grupy pl.sci.psychologia bol (psychiczny?)

Grupy

Szukaj w grupach

 

bol (psychiczny?)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-03-02 20:55:57

Temat: bol (psychiczny?)
Od: "Forgoth" <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Pamietacie jak byliscie zakochani pierwszy raz. Ja pamietam i pamietam ten
bol. Kochalem mocno ta dziewczyne. Pamietam ten bol gdy zrozumialem ze nie
bedziemy razem. To byl bol w klatce piersiowej, a raczej po srodku (chyba w
splocie slonecznym). To bylo najgorsze co moglo spotkac czlowieka.
Pozniej z biegiem czasu czlowiek uodparnial sie na to.

Czy ten bol to jest tylko wytworem umyslu, czy jest objawiem jakis procesow
chemicznych zachodzacych w organizmie?

Czy takie moze zniszczyc lub oslabic uczucia u czlowieka?



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-03-02 21:15:39

Temat: RE: bol (psychiczny?)
Od: g...@i...pl (guniek) szukaj wiadomości tego autora

> Czy ten bol to jest tylko wytworem umyslu, czy jest objawiem
> jakis procesow
> chemicznych zachodzacych w organizmie?

ból psychiczny jak i kazdy inny powstaje w i dotyczy wyłącznie umysłu
nawet taki spowodowany skaleczeniem...
w miejscu rany sa tylko receptory... ból powstaje w mózgu
dlatego mozna go kontrolować... każdy rodzaj bólu
tylko nie kazdy potrafi...
;-)

> Czy takie moze zniszczyc lub oslabic uczucia u czlowieka?

owszem... może wręcz doprowadzić do nieuświadamiania sobie emocji
pozostają one w sferze nie uświadomionej, co wywołane jest przez równie nie
uświadomiony strach przed karą (odrzuceniem uczuć)

kolejna kartka z życia człowieka - niewolnika swej nieświadomosci...
nie - nie sieję pesymizmu
człowiek wiele może - ma w sobie olbrzymią moc...
trzeba tylko chcieć, dostrzec mozliwość
ale uświadomienie też ma swa wielka cenę...
i nie jest to bynajmniej samotność IMO
raczej utrata swego "ja".... swych słabości... swego człowieczeństwa,
ograniczenia, niewiedzy...
nie wiem już - wady to czy zalety...?


pozdrawiam
a-guniek

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-03-03 00:03:32

Temat: Re: bol (psychiczny?)
Od: "Szara Mysz Wojowniczka" <o...@w...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

Czas wbrew pozorom jest marnym lekarzem
Może wręcz fleczerem zszywającym rany w pojedynku z życiem
Wiecznym studentem
te rany ropieją, bo z każdym dniem dochodzi pytań, wątpliwości i bólu.

Ból może zniszczyć ból może i ulepszyć. W zależności od osoby.
Uczy, ale i broi w naszym organiźmie. Można go czuć parę razy - w klatce
- z różnych powodów.
I wydaje się nam że osłabiliśmy swoje uczucia a tak naprawdę to
tylko tyle że mniej pokazujemy je innym, bo boimy sie oddać w całości i
boimy się być zranieni znowu.
Pzdr
Ola

Użytkownik Forgoth <p...@g...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:a5re85$dda$...@n...tpi.pl...
> Pamietacie jak byliscie zakochani pierwszy raz. Ja pamietam i pamietam ten
> bol. Kochalem mocno ta dziewczyne. Pamietam ten bol gdy zrozumialem ze nie
> bedziemy razem. To byl bol w klatce piersiowej, a raczej po srodku (chyba
w
> splocie slonecznym). To bylo najgorsze co moglo spotkac czlowieka.
> Pozniej z biegiem czasu czlowiek uodparnial sie na to.
>
> Czy ten bol to jest tylko wytworem umyslu, czy jest objawiem jakis
procesow
> chemicznych zachodzacych w organizmie?
>
> Czy takie moze zniszczyc lub oslabic uczucia u czlowieka?
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-03-03 18:41:16

Temat: Re: bol (psychiczny?)
Od: "Jesi" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

ja ten bole czuje caly czas bo wiem ze trace swoja milosc......i nic nie ma
sensu juz....a boli jak cholera!!!!!!!!!!


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-03-03 19:49:05

Temat: Re: bol (psychiczny?)
Od: "Forgoth" <p...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Z czasem bedzie mniej bolalo i coraz rzadziej.

> ja ten bole czuje caly czas bo wiem ze trace swoja milosc......i nic nie
ma
> sensu juz....a boli jak cholera!!!!!!!!!!



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-03-03 21:07:43

Temat: Re: bol (psychiczny?)
Od: "Masoneczka" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jesi" <j...@w...pl> napisał w

> ja ten bole czuje caly czas bo wiem ze trace swoja milosc......i nic nie
ma
> sensu juz....a boli jak cholera!!!!!!!!!!

Staraj się o tym nie myśleć i prowadź aktywny tryb życia, bo fizyczne
zmęczenie nie dopuszcza natrętnych myśli :-) Trzymaj się dziewczyno, jest
tyle miłości jak nienawiści na świecie. Może więcej zła... ale zagalopowałam
się w słowach.

--
Pozdrawiam
Masoneczka vel Ania





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

rodzina niepełna
dazenie po ...
srodki
yyyyy
taki misz-masz

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »