| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-12-29 16:16:55
Temat: burzenie scian z YtonguZamierzam wyburzyc sciany (mala powierzchnia) z Ytongu i jestem ciekawa
jakimi narzedziami mozna to zrobic. Moze ktos ma doswiadczenie? Prosze o
pomoc.
dommi
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-12-29 17:56:39
Temat: Re: burzenie scian z Ytongu
On Mon, 29 Dec 2003, dommi wrote:
> Zamierzam wyburzyc sciany (mala powierzchnia) z Ytongu i jestem ciekawa
> jakimi narzedziami mozna to zrobic. Moze ktos ma doswiadczenie? Prosze o
> pomoc.
Czymkolwiek. :-)
Piła do drewna, nóż do chleba...
Pozdrawiam,
Alojzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-29 21:07:17
Temat: Re: burzenie scian z Ytongu> Zamierzam wyburzyc sciany (mala powierzchnia) z Ytongu i jestem ciekawa
> jakimi narzedziami mozna to zrobic. Moze ktos ma doswiadczenie?
Najlepszy do tego byłby buldożer ale z tych większych oczywiście ;-)
A tak na poważnie. Przecinak (najlepiej z gumową osłonką) + młotek ok. 2
kg. Spodziewałeś się czegoś bardziej zaawansowanego ?
Może (pewny nie jestem) jak będziesz kuł po spoinach to wyjmiesz całe
bloczki i będą do wykorzystania w innym miejscu lub wynoszenie gruzu
będzie mniej upierdliwe.
Pozdrawiam :-)
--
Wojciech Ściesiński
w...@N...prv.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-29 21:08:14
Temat: Re: burzenie scian z Ytongu>> Zamierzam wyburzyc sciany (mala powierzchnia) z Ytongu i jestem ciekawa
>> jakimi narzedziami mozna to zrobic. Moze ktos ma doswiadczenie? Prosze o
>> pomoc.
>
> Czymkolwiek. :-)
> Piła do drewna, nóż do chleba...
Dodam... łyżeczka ale do kawy bo taka do herbaty to ... za duże szkody
poczyni ;-)
Pozdrawiam :-)
--
Wojciech Ściesiński
w...@N...prv.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-29 21:34:45
Temat: Re: burzenie scian z Ytongu> A tak na poważnie. Przecinak (najlepiej z gumową osłonką) + młotek ok. 2
> kg. Spodziewałeś się czegoś bardziej zaawansowanego ?
Stanowczo odradzam. Jestem po wycinaniu fragmentów ścian
oraz po wykonaniu otworów pod pojedyncze luksfery
(wszystko w ścianie o grubości 8 centymetrów).
Wiertarka + piła ręczna to jedyne narzędzia które zabezpieczą
pozostające fragmenty ścian.
Chyba że wywalasz całe ściany
- młotek powyżej 5 kilogramów i do dzieła.
Pozdrawiam emarcin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-29 21:38:45
Temat: Re: burzenie scian z Ytongu
Użytkownik "dommi" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bspk1n$qq1$1@inews.gazeta.pl...
> Zamierzam wyburzyc sciany (mala powierzchnia) z Ytongu i jestem ciekawa
> jakimi narzedziami mozna to zrobic. Moze ktos ma doswiadczenie?
Do rad kolegów dodam swoje trzy grosze: swoja ścianę (Ytong 8cm) po prostu
rozpier... siekierą (sorry za "słowo", ale ono dokładnie oddaje charakter
wykonanej pracy ;) ), cała operacja zajęła mi może z 10 minut. Polecam :-)
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-29 23:09:33
Temat: Re: burzenie scian z YtonguUżytkownik "Jarek P." <j...@n...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:bsq70f$n6u$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Do rad kolegów dodam swoje trzy grosze: swoja ścianę (Ytong 8cm) po prostu
> rozpier... siekierą (sorry za "słowo", ale ono dokładnie oddaje charakter
> wykonanej pracy ;) ), cała operacja zajęła mi może z 10 minut. Polecam :-)
Również polecam, operacja skutecznego i szybkiego rozwalania dowolnej ściany
ma na ogół zbawienne działanie na dobre samopoczucie :-) Powinni robić
takie kuracje na wszelkie depresje :D
pozdr.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-12-30 18:36:14
Temat: Re: burzenie scian z Ytongu
Użytkownik "Piotr C." <piotr@_usun_mabanana.com> napisał w wiadomości
news:bsqc3f$5dp$1@topaz.icpnet.pl...
> Również polecam, operacja skutecznego i szybkiego rozwalania dowolnej
ściany
> ma na ogół zbawienne działanie na dobre samopoczucie :-) Powinni robić
> takie kuracje na wszelkie depresje :D
Tak, ale w przypadku samodzielnego fundowania sobie takiej kuracji, w
jeszcze większą depresje wpedza potem konieczność wyniesienia gruzu. Który w
porównaniu z kubatura ściany puchnie kilkakrotnie i jakims całkowicie
niepojętym cudem w miare wynoszenia jego ilość nie maleje, ale rośnie ;-(((
Wcześniej napisałem, że operacja rozwalania mojej ściany zajęła mi 10 minut.
Teraz moge dopisać, że reszte dnia wynosiłem gruz...
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-01 23:33:31
Temat: Re: burzenie scian z YtonguDziekuje za wszystkie podpowiedzi. Mam jeszcze pytanie co do elektryki i
ukrytych w murze kabli - czy rozwalajac sciane nie uszkodza sie aby? Jakie
nalezy zachowac srodki ostroznosci?
Narazie czekam z rozwalaniem scian na opinie architekta, ale gdy sie okaze,
ze nie ma przeciwskazan, to chyba poprawie sobie humor :), a wynoszenie gruzu
zostawie komu innemu.
Pozdrawiam,
dommi
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-01 23:55:28
Temat: Re: burzenie scian z Ytongu
Użytkownik "Dominika " <d...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bt2aob$p53$1@inews.gazeta.pl...
> Dziekuje za wszystkie podpowiedzi. Mam jeszcze pytanie co do elektryki i
> ukrytych w murze kabli - czy rozwalajac sciane nie uszkodza sie aby?
Jeśli narzędziem burzącym rąbniesz w kabel to uszkodzi się z całą pewnością.
Należałoby prześledzić trasę którą kabel idzie a potem zacząc od wyprucia go
z tynku. Jak kabel będzie juz bezpiecznie sobie wisiał zwinięty w kłębek na
ścianie która ma zostac i z zaizolowanym końcem, dalsze prace burzące mozna
juz prowadzić bez problemu.
> Jakie
> nalezy zachowac srodki ostroznosci?
Wyłączyć bezpiecznik obwodu w którym jest ten kabel.
> ze nie ma przeciwskazan, to chyba poprawie sobie humor :), a wynoszenie
gruzu
> zostawie komu innemu.
Uuuchhh, wyzysk czystej wody ;-)))
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |