| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-02-13 12:16:54
Temat: [było] przewlekła niewydolność krążenia
Pacjentka 79 lat została zawieziona do szpitala
(skierowanie od lekarza 1-go kontaktu)
z powodu nasilenia duszności w spoczynku.
Wyniki: kreatynina 2,3, BUN 80, INR 5,2
OB 40, inne wyniki niezbyt odbiegają od
normy dla tego wieku.
Chora nie została przyjęta do szpitala z uwagi na
brak miejsc (jest przepełnienie z powodu
likwidacji innego szpitala miejskiego).
Pacjentka była przez 6 godzin monitorowana-
rozpoznano szybką czynność komór w
przebiegu utrwalonego migotania przedsionków.
Gdy usłyszałem to rozpoznanie poprosiłem
o włączenie do leczenia jakiejś pochodnej
naparstnicy.
Niestety, lekarze zwolnili czynność komór
zwiększajac Metocard, uznali to za działanie
bezpieczniejsze od glikozydów.
Na moje pytanie czemu- usłyszałem odpowiedź,
że Metocard jest bezpieczniejszy w zastosowaniu
przy GFR < 30/min.
Pacjentka została przywieziona karetką do domu,
leży w pozycji półsiedzącej w łożku nie mając
na nic siły. Obniżyło się RR do 100/65 i trzeba
było zmniejszyć dawki Enarenalu do 2,5 mg.
I ma ograniczyć acenokumarol przez 2-3 dni.
do 1 mg/dz.Przed odwiezieniem chora miała
zrobiony INR, spadł do 2,3 (brak jednej dawki 2 mg).
Szukając w necie jakiejś rady natrafiłem na
Proscyllardin, który jest glikozydem nie kumuljącym
się w organiźmie. Jednakże niektóre opinie
na temat tego leku mówią o jego znikomej skuteczności
inotropowej.
Jak jest naprawdę? Zamierzam iść do lekarza
1-go kontaktu tej chorej, aby przepisał jej ten lek
i zalecił formę dawkowania i wielkość dawki- choć
nie wiem, czy mi się to uda. Np. digoxiny
nie chciał właczyć w warunkach domowych.
Rodzina chorej jest zdezorientowana i nie wie
co ma robić. Zaś chora leżąc tak przez
kilka miesięcy zejdzie na skutek zapalenia
płuc po jakiejś infekcji. Czy coś tu można
jeszcze zrobić?
Pozdr.
D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
| « poprzedni wątek | następny wątek » |