| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-07-18 12:12:59
Temat: całujcie d..sko HankaHm no cóż ja tak widzę religię i parę innych zachowań ludzkich ;)
http://movikun.ormgas.com/kissinghanksass.mov
pozdr Hank
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-07-19 19:39:37
Temat: dodał HankJesus napisał(a):
> Hm no cóż ja tak widzę religię i parę innych zachowań ludzkich ;)
Idzie dwóch panów w ciemnych garniturach i wchodzą do jakiegoś budynku.
Pukają do jednych drzwi nikt nie odpowiada, spoglądają na siebie i idą
dalej. Pukają do drugich i otwiera im jeden koleś.
- cześć jestem John, a to jest Mery (teź facet)
- jesteśmy tu by cię zaprosić do pójścia i całowania tyłka Hanka z nami
- mówi Mery
- przepraszam, o czym wy goście mówicie, kto to jest Hank i czemu mam
całować jego tyłek? - spytał koleś
- Jeśli będziesz całował tyłek Hanka on da Ci milion dolarów - rzekł Mery
- a jeśli nie będzie miał cię w d... - dodał John
- zaraz czy to jest jakaś mafia? - zapytał zdziwiony koleś
- nie, Hank to filatrop bilioner - odpowiedział John
- Hank, zbudował ten dom - mówi rozanielony Mery
- Hank posiada ten dom - wtrącił John - I on potrafi robić co tylko
zechce. A to czego chce to dać ci milion dolarów, ale nie może dopóki
nie pocałujesz jego tyłka.
- to nie ma żadnego sensu - mówi zdziwiony koleś - dlaczego?
- Kim jesteś by kwestionować prezent Hanka? - zdenerwował się Mary - Czy
nie chcesz miliona dolarów? Czy nie jest warty małego całuska w pupę?
- może jest uczciwy, ale...
- więc chodź, całuj tyłek Hanka z nami - podniecił się John
- czy ty całujesz tyłek Hanka często? - zaciekawił się koleś
- O tak, tak, cały czas - mówił zafacynowany Mery
- I on dał ci milion dolarów?
- Nie. W zasadzie nie dostaniesz kasy do póki nie opuścisz miasta
- Wiec, czemu wy po prostu nie opuścicie miasta?
- uuuu... Nie możesz opuścić miasta do póki Hank nie powie byś to
zrobił, albo nie dostaniesz kasy i Hank wykopie cię w cholerę
- Czy znacie kogokolwiek, kto wyniósł sie z miasta i dostał milion dolarów?
- moja matka, ona całowała tyłek Hanka przez lata, opuściła miasto
poprzedniego roku i jestem pewien, że ma kasę - powiedział przekonany John
- rozmawiałeś z nią później?
- oczywiście, że nie. Hank na to nie pozwala - oburzył się John
- więc skąd ta pewność, że ma kasę, jeśli nie rozmawiałeś z nią o tym?
- No.. on daje Ci troszeczkę, zanim odejdziesz, może dostaniesz
podwyżkę... - dał nadzieję Mery - może znajdziesz 20 dolarówkę na ulicy
- No tak, ale co to ma wspólnego z Hankiem?
- Hank ma pewne znajomości
- to wszystko wygląda mi na jakąś udziwnioną "con games" (Religious
confidence games)
- ALE to jest milion dolarów, czy naprawdę chcesz ponieść to ryzyko? I
pamiętaj, jeśli nie będziesz całował jego tyłka, ON wykopie cię na zbity
pysk. - zdenerował się John
- Może mógłbym porozmawiać z Hankiem, spotkać się z nim, poznać
szczegóły od Niego?
- nikt nie widuje Hanka, nikt nie rozmawia z Hankiem - odpowiedzieli
mechanicznie, równocześnie
- No to jak całujecie jego tyłek?
- Czasem wyobrażam sobie jego tyłek i puszczamy całusa, a czasem
całujemy tyłek Karla a on podaje dalej.
- KTo TO JEST KARL? - zniesmaczył się i zadziwił koleś
- Nasz przyjaciel, on powiedział nam o całowaniu tyłka Hanka, wszystko
co musimy zrobić to wziąść go na obiad parę razy - wyjaśnił grzecznie Mery
- I tak wierzycie mu na słowo, gdy mówi że to Hank karze wam całować
tyłek i że Hank was nagrodzi?
- To nie tak, Karl pokazał nam list który Hank dał mu lata temu
wyjaśniający całą sprawę sam zobacz - pośpiesznie tłumaczy John,
wręczając kolesiowi kartkę papieru
Na kartce napisane było:
1. Całuj TYłek Hanka i on da Ci milion dolarów kiedy opuścisz miasto
2. Używaj alkoholu w umiarze
3. Olewaj na ludzi, którzy nie są tacy jak ty
4. Jedz właściwie
5. Hank podyktował tą listę osobiście
6. Księżyc jest zrobiony z zielonego sera
7. Wszystko co mówi Hank jest dobre
8. Umyj ręce przy wyjściu z łazienki
9. Nie używaj alkoholu
10. Wygrani z bułkami bez przypraw
11. Całuj tyłek Hanka, albo będzie miał Cię w dupie
- To wygląda na pisane przez Karla - stwierdził koleś
- Hank nie ma żadnego papieru - z przekonaniem odpowiedział Mery
- Mam przeczucie, że jeśli sprawdzimy to będzie to pismo Karla
- Tak! Hank sam mu to podyktował.
- Myślałem, że powiedziałeś, nikt nie widział Hanka
- Nie teraz, ale lata wcześniej Hank rozmawiał z niektórymi ludźmi -
sprostował Mary
- Myślałem, że powiedziałeś że Hank to finatrop, jaki filanrop chodzi i
olewa ludzi, tylko dlatego, że są inni
- To czego Hank chce, a Hank ma zawsze racje - odpowiedział niestrudzony
Mary
- Jak do tego doszedłeś?
- Punkt siódmy mówi: Wszystko co mówi Hank jest dobre, mi to wystarczy
- Może Twój kumpel Karl wymyślił to wszytko?
- Nie możliwe, Nie możliwe- wtrącił się John - spójrz, punkt piąty mówi
"Hank podyktował tą listę osobiście" - punkt drugi mówi "używaj alkoholu
w umiarze", punkt czwarty mówi "Jedz właściwie", a ósmy "myj ręce przy
wyjściu z łazienki", wszyscy wiedzą że to prawda, więc reszta musi być
też prawdziwa.
- Ale dziewiąty mówi "nie używaj alkoholu" co nie zgadza się z drugim,
a szósty mówi, że księżyc jest zrobiony z zielonego sera, co jest błędem!
- Nie ma żadnej sprzeczności pomiędzy drugim i dziewiątnym! - wyjaśnia
John - dziewiąty wyjaśnia drugi, a co do księżycia nie byłeś na nim, nie
możesz powiedziec, że nie jest z sera!
- Naukowcy stwierdzili, że księżyc jest zrobiony z kamieni
- No ale nie wiedzą, czy kamienie są z ziemi, czy z kosmosu, wiec można
powiedzieć, że to może być zielony ser - stwierdził Mery
- To, że nie wiemy skąd się wzieły kamienie, nie znaczy, że są zrobione
z zielonego sera
- HAAA! Właśnie przyznałeś, naukowcy robią błędy, ale my wiemy, że Hank
ma zawsze racje
- MY WIEMY?
- Oczywiście, że wiemy, punkt siódmy tak mówi - zapewnił Mery
- Mówisz, że Hank ma zawsze racje i wiemy, że Hank podyktował to bo list
tak mówi, to zamknięta logika, można by równie dobrze powiedzieć Hank ma
rację, bo mówi, że ma rację
- Teraz zaczynasz łapać - uśmiechnął się John
- To takie nagradzające widzieć gdy ktoś przechodzi na sposób myślenia
Hanka- dodał Mery
- Ale... no nie ważne... Co to za układ z wygranymi?
- "Wygrani z bułkami bez przypraw" wszytko inne jest złe - wypowiedzieli
obaj jak zahipnotyzowani
- Co jeśli nie mam bułki?
- Nie ma bułki, nie ma wygranego - odpowiedział John
- Zwycięzca bez bułki? To ZŁE!!!
- Żadnych przypraw, musztardy?!!
- dlaczego używasz takiego słownictwa? - obraził się Mery
- Przyprawy każdego rodzaju są złe! - wściekł się John
- Więc duża pajda z sosem i po zawodach?
- Nie słucham tego - oszalał Mery zatkał uszy i zaczął śpiewać by
zagłuszyć w sobie demona- la la la la la la
- TO OBRZYDLIWE, TYLKO JAKIEŚ ZŁO, DEWIANT MOŻE TAK POWIEDZIEĆ!!! - nie
wytrzymał John
- To dobre, jem to zawsze
- Gdybym wiedział, że jesz jedno z tych nie traciłbym tu swojego czasu -
mówił Mery pławie płacząc
- Kiedy Hank cię oleje, ja będę tam, liczył swoje pieniądze i się śmiał-
krzyczał rozwcieczony John
- Pocałuje tyłek Hanka za Ciebie - wyrzucił kolesiowi Mery - Ty... TY,
Bezbułkowy, Koci zwycięzco, ZIEMIOJADZIE!!!
- CHodźmy z tąd..
Cali roztrzęsieni zatrzasnęli drzwi i poszli.
zapożyczone z filmu:
http://movikun.ormgas.com/kissinghanksass.mov
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-07-19 19:59:46
Temat: Re: całujcie d..sko HankaMi to przypomina pewna korporacje, w ktorej mam (nie)przyjemnosc pracowac...
Swiaty ronolegle, geometria nieeuklidesowa, wciaga coraz bardziej.
Pozdr
a
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-07-19 21:53:31
Temat: Re: całujcie d..sko Hankaapprover napisał(a):
> Mi to przypomina pewna korporacje, w ktorej mam (nie)przyjemnosc pracowac...
> Swiaty ronolegle, geometria nieeuklidesowa, wciaga coraz bardziej.
>
> Pozdr
> a
Wszędzie się znajdzie jakiś Karl ze swoimi zasadami i niepodważalnymi
dowodami dlaczego w imie tych zasad trzeba go całować w tyłek ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-07-19 21:59:55
Temat: Re: całujcie d..sko HankaJesus napisał(a):
>
> Wszędzie się znajdzie jakiś Karl ze swoimi zasadami i
> niepodważalnymi dowodami dlaczego w imie tych zasad trzeba go całować w
> tyłek ;)
Najlepsze jest to, że jest dużo takich co to łyknie, a całowanie dupci
szefa jest dla nich zbawiennym obowiązkiem i zacznie Cię pouczać.
Dlaczego nie powinieneś, robić tego, tamtego.
Dlaczego nie wolno myśleć po swojemu, dlaczego nie wolno mówić
brzydkich słów itp różnych rzeczy nie po myśli Hanka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-07-19 22:03:47
Temat: Re: całujcie d..sko HankaNo Amway po prostu o Jesu
a
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |