cholesterol 270!-SKĄD?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 6

1. Data: 2005-05-06 14:15:45

Temat: cholesterol 270!-SKĄD?
Od: klimek <r...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam,
Jestem młodą, szczupłą kobietą 168cm, 55kg. Nie jem czerwonego mięsa,
podrobów, masła. Jajka raczej rzadko. Ciśnienie raczej niskie 90/60, ale
nie mam przy tym żadnych dolegliwości, więc ok.Z leków jedynie Trileptal
(padaczka). Co kilka miesięcy robię badania krwi i wciąż wychodzi ten
cholesterol, najwyższy miałam dwa lata temu-360!Internista ostatnio się
poddał twierdząc, że widać taka moja uroda. Co myślicie?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2005-05-06 19:49:12

Temat: Re: cholesterol 270!-SKĄD?
Od: b...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

> Witam Cię!
Mój mąż jest na pewno starszy, ale też ma taką "urodę". Nie ma nadwagi, nie
pali, nie pije, jemy dosyć dietetycznie i niedawno cholesterol też mu skoczył do
270. "Urodę" potwierdziła Klinika Kardiologiczna, gdzie wylądował w stanie
przedzawałowym.
Lekarze, specjaliści łącznie z ordynatorem, powiedzieli, że ciężko się takich
pacjentów leczy, jak nie wiadomo co jest przyczyną choroby. Postawili na geny
odziedziczone po jakiś odległych przodkach.
Co Ci radzić, może poproś o skierowanie do kardiologa. Internista chyba nie może
dać skierowań na specjalistyczne badania pod kątem miażdzycy naczyń
krwionośnych.
A ten, co ręce rozkłada, dał Ci jakieś leki na obniżenie cholesterolu?
Serdecznie Cię pozdrawiam!
Marianka

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

3. Data: 2005-05-06 22:01:49

Temat: Re: cholesterol 270!-SKĄD?
Od: "Pawel" <t...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "klimek" <r...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d5fufj$ikc$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam,
> Jestem młodą, szczupłą kobietą 168cm, 55kg. Nie jem czerwonego mięsa,
> podrobów, masła. Jajka raczej rzadko. Ciśnienie raczej niskie 90/60, ale
> nie mam przy tym żadnych dolegliwości, więc ok.Z leków jedynie Trileptal
> (padaczka). Co kilka miesięcy robię badania krwi i wciąż wychodzi ten
> cholesterol, najwyższy miałam dwa lata temu-360!Internista ostatnio się
> poddał twierdząc, że widać taka moja uroda. Co myślicie?

Ile masz dobrego "cholerstwa"?
Jak sie odzywiasz ? jestes nerwowa? pesymistka? uprawiasz jakis sport?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

4. Data: 2005-05-07 06:07:04

Temat: Re: cholesterol 270!-SKĄD?
Od: klimek <r...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

b...@o...pl napisał(a):

> A ten, co ręce rozkłada, dał Ci jakieś leki na obniżenie cholesterolu?
Tak co kilka miesięcy biorę leki obniżające poziom cholesterolu i spada
po czym znowu rośnie. Generalnie nie lubię brać leków, miałam nadzieję,
że można po prostu to tak zostawić.
> Serdecznie Cię pozdrawiam!
I nawzajem!
> Marianka
Kasia
>
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

5. Data: 2005-05-07 06:10:07

Temat: Re: cholesterol 270!-SKĄD?
Od: klimek <r...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Ile masz dobrego "cholerstwa"?
Przeważnie w normie.
> Jak sie odzywiasz ? jestes nerwowa? pesymistka? uprawiasz jakis sport?
Jak najbardziej optymistka, sport-niewyczynowo, ze względu na drobną
niesprawność. Aby utrzymać szczupłą sylwetkę basen i rower regularnie.
>
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

6. Data: 2005-05-07 15:59:34

Temat: Re: cholesterol 270!-SKĄD?
Od: "Marianka" <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kasiu!
Czy mieszkasz w Warszawie lub w okolicach?
Własnie przeczytałam w gazecie pod tytułem "Zbadaj za darmo żyły...":
Chętni mogą zbadać się za darmo w sobotę i w niedzielę na Pl.Zamkowym w godz.9-
19.
Badania będą w ramach akcji "Servier w trosce o żyły".
Warszawiacy będą mogli wykonać badania dopplerowskie (bezbolesne,
ultrasonograficzne pozwalające na obserwację tkanek i naczyń krwionośnych oraz
kierunku i prędkości z jaką przepływa krew). Dzięki nim można wykryć choroby
naczyniowe, w tym przewlwkłą niewydolność żylną.

Tyle gazeta. Zupełnie się na tym nie znam, ale sama obserwacja poziomu
cholesterolu i przepisywanie leków od kilku lat, które jak piszesz niewiele
dają, to chyba za mało. Pogoogluj w internecie, poczytaj i idź do lekarza z
jakąś koncepcją, której jemu jak widać brak.
A może zmień lekarza?
Życzę Ci wygrania walki z "urodą"!
:-) Marianka

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl