Data: 2006-07-22 21:04:51
Temat: chora jabłonka
Od: Cyklista <c...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam!
Mam jabłoń, na której zauważyłem objawy choroby (chyba jakiś rak): na
jednym konarze mniej więcej w 1/3 jego długości od pnia kora jest
spękana i miejscami odsłania gołe drewno, na drugim konarze jest tylko
lekko popękana i ciemna. Początkowo myślałem, że ktoś palił pod drzewem
ognisko i się osmaliło, ale teraz myślę, że to jest to samo co pierwszym
konarze, tylko wcześniejsze stadium. Niektóre pędy wyrastające z chorego
konara zamierają. kora jakby się zapada, a jabłka więdną. Nie wiem czy
to efekt rozprzestrzeniania się choroby, czy po prostu uszkodzony konar
nie radzi sobie z zasilaniem pędów w soki.
Proszę o radę, co robić:
1. przeprowadzić zabiegi jak najszybciej, czy poczekać (4-6 tygodni)do
zbioru owoców?
2. odciąć cały konar poniżej zmian chorobowych, czy próbować usunąć
tylko chorą korę i zasmarować?
3.Jeżeli wyciąć konar, to na obrączkę, czy zostawić kikut? Na jednym z
konarów ok 10 cm od nasady wyrósł młody cienki pęd. Jeżeli zostawię
kikut, to być może da się go wykorzystać jako pęd zastępczy?
Pozdrawiam
Przemek
|