Data: 2005-07-11 12:07:25
Temat: chwal
Od: "Justyna Bargielska" <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
- Dermika, Mus poziomkowy do ciała, o, takie coś:
http://perfumy.bizz.pl/x_C_I__P_7015597-7010001.html
.
Dostałam, jak powiedziała Kasica, do _testowania_
(za co niniejszym publicznie dziękuję) i stestowałam.
Przyjemny kosmetyk; mimo moich obaw nie uczulił mi
nawet wyjątkowo nieodpornych spodnich części
przedramion;). Pachnie wcale nie chemią! Prawdziwą
poziomką (i normalną, nie żadną meksykańską, moim
zdaniem). Z czystym sumieniem polecam, zwłaszcza,
jak pomieszka chwilę w lodówce (no, ale u mnie o tej
porze roku większość kosmetyków mieszka w lodówce,
ze względu na wynikający komfort stosowania).
Ofiarodawcom - bo zdaje się, że i Krycha się do nich
zalicza? - dziękuje się uprzejmie.
Aha, na opakowaniu napisali, że zawiera substancje
typu love chemicals. Mój mąż pracuje w firmie, która
ma w nazwie fine chemicals. Przez weekend umierał
ze śmiechu nad tymi love chemicalsami, a dzisiaj odebrał
telefon tekstem "firma (...) love chemicals, słucham".
Tak było. Kupa śmiechu;).
- Soraya, krem nawilżająco-rozświetlający, o taki:
http://www.soraya.pl/product.php?group=face&id=65.
Niby nic nadzwyczajnego, poza tym, że mając nadzwyczaj
skłonną do wyprysków cerę mogę się nim obficie
pomaziać na noc i dnia następnego wyprysków lub ich
zapowiedzi jest wcale nie więcej, jeśli nie mniej.
Kosztuje około DZIESIĘCIU złotych za 50 ml, a mnie
zawsze wzruszał tego rodzaju stosunek ceny do jakości.
No i tyle; ładny dzień, jak na poniedziałek, co nie?
J.
|