Data: 2005-02-02 17:41:33
Temat: chwalę dwie odżywki...
Od: Kruszyzna <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
...obie po mniej więcej 10 zł i obie do włosów farbowanych. Jedna to Elseve
Color Vive - bardzo miękkie i lśniące są po niej włosy (a ja mam włosy po
trwałej silnie zbaranionej, więc wiem, co mówię :) ), ładnie się układają i
w ogóle utonęłabym w ochacha i achach, gdyby nie dwie wady. Po pierwsze
odżywka jest ze spłukiwaniem, a ja takich nie znoszę. Nie szkodzi, że
trzyma się na włosach, jak zaleca producent, tylko minutę. DLa mnie o
minutę za dużo :) Drugą wadą jest wydajność, znaczy się jej brak. Odżywka
kończy się raczej szybciej niż wolniej, a to dlatego, ale to może ja tak
mam, że potrzeba jej nałożyć odpowiednio dużo, żeby uzyskać zamierzony
efekt.
Drugą odżywkę nabyłam dopiero wczoraj, ale już jestem pod jej urokiem. To
Gliss Kur, dwufazowa odżywka w sprayu do włosów farbowanych. Włosy nie tak
aksamitne jak po tej pierwszej, ale to wybaczam, ponieważ bardzo, bardzo
łatwo po niej rozczesać włosy. A to ważne dla mojej fryzury specjalnej
troski :) Psik, psik, psik (no, trochę więcej tych psików) i czupryna
rozczesuje się zupełnie swobodnie. Odżywka jest bez spłukiwania (dlatego ją
kupiłam, hehe) - tego chciałam. No i zapach... Czekolada... Odleciałam...
Mam czekoladą pachnący krem do ciała, wodę perfumowaną i jeszcze z zachwytem
stwierdziłam, że odżywka też w podobnej tonacji. Zaliczam nirwanę jak
nic :)
Nie mam pojęcia, czy będzie wydajna, ale na taką się zapowiada i tego sobie
życzę.
Krusz.
nirwanę zaliczam podwójnie, bo właśnie wyszedł mi boski żurek. O bogowie,
czekolada w łazience i ambrozja w garnku... To za dużo jak na jedną
Kruszynę :)
--
Kruszyna
#GG 3084947
"Primum non stresere..."
|