| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-07-10 09:13:12
Temat: Re: co byś zrobił(a)?Użytkownik "Jeannette"
> W nawiązaniu do rozważań o duszy - zycie wieczne tu i teraz po smierci?!
> Pozamaterialne?
A czemu pozamaterialne? Niekoniecznie pozamaterialne! Moze materialne
inaczej?
> Czy materialne o ile istnieć bedą wszystkie te przedmioty, które noszą
> znamiona naszej wczesniejszej "bytności" na tym świecie?!
Nadyzywasz tutaj slowa "istniec", gdyz ono w umyslach ludzi zwiazane jest z
uplywem czasu. Tak naprawde ludzie mowiac o istnieniu mowia o
"wspolistnieniu wraz z uplywajacym czasem". A zycie wieczne nie polega na
TAKIM istnieniu. Tam czasu juz nie ma.
CKP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-07-10 09:23:17
Temat: Re: co byś zrobił(a)?Użytkownik "Sokrates"
> Ani poza materialne ani materialne, ani swiete, ascetyczne, potepione, po,
> nad czy z boku smierci ani jakiekowiek tyko zycie tu i teraz.
Tak wlasnie jest.
> A nawet nie
> zycie tu i teraz poniewaz to pojecie. Pragnienie zycia tym zyciem.
Tak. Byc moze "slizgamy sie" po wierzchu zycia, myskamy kadza chwile, nie
zanurzajac sie w niej i nie nurkujac w niej w nieskonczonosc.
> Tu i teraz zycie wieczne. Wieczne czyli wymykajace sie formie czasu. Czyli
> wieczne i niewieczne zarazem.
Otoz to.
> Czy jest przeszlosc? Nie. Przeszlosc minela i mija nawet nie mija bo
minela.
> Czyli przeszlosci może tu i teraz nie być.
Dokladnie tak. Powiem wiecej. Ona istnieje JEDYNIE w pamieci, ktora jak
dowodzi historia, zmienna jest. Fakty przeszle sa nie tylko minione, ale
calkowicie wydelejtowane z kart historii. Mozna zupelnie dobrze powiedziec,
ze PRZESZLOSCI NIE BYLO, i mowiac to, nie bedzie sie w bledzie, a
przynajmniej nie bedzie to wcale gorsze stwierdzenie od stwierdzenia, ze
PRZESZLOSC BYLA.
Bo jesli BYLA, to JAKA BYLA? Czy ktos potrafi na to odpowiedziec BEZBLEDNIE,
bez cienia watpliwosci?
> Czy jest przyszlosc? Nie.
Nigdy jej nie bedzie, bo zawsze przeciez jest TERAZ. To TERAZ ciagle sie nam
zmienia i z powodu zmian myslimy sobie, ze znow beda zmiany i znow beda
zmiany i znow beda, zatem ustawiamy sobie chronologie i mowimy o PRZYSZLOSCI
jako o mozliwych zdarzeniach, ktore jeszcze sie nam nie przydarzyly. Ale jak
sie przydarza juz, to powiemy, ze one sa w TERAZ. Zawsze jest bowiem DZIS i
nie ma jutra. Zawsze jest TERAZ i nie ma przyszlosci zadnej.
> Bo przyszlosc może być wymyslem, naszymi
> domniemaniami co do tego jak tu i teraz moze wygladac.
Wlasnie. Dokladnie to samo powiedzialem.
> Lub jak chcemy by
> wygladalo. Dlatego tez zycie po śmierci jest dla tych, którzy umierają
przed śmiercią, którzy umierają za życia.
Tu bym dodal: moze owo zycie wieczne PO smierci osob zmarlych jest konieczne
dla tych, ktorzy nie zmarli jeszcze, ale pragna kontynuacji zycia zmarlych.
> Dobrej nocy,
> Sokrates
>
CKP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-10 09:24:30
Temat: Re: co byś zrobił(a)?Użytkownik "Jeannette"
> W takim rozumieniu pojecie smierci nie ma racji bytu, nie powinno istnieć
> Dobranoc
Zgadza sie.
CKP
PS. Jeszcze nie umarlas.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-10 09:28:07
Temat: Re: co byś zrobił(a)?Użytkownik "Sokrates"
> > W takim rozumieniu pojecie smierci nie ma racji bytu, nie powinno
istnieć
> > Dobranoc
> > Jeannette
>
> Pojecie moze istniec jak najbardziej. Wszelkie pojecia i slowa nie sa
> faktami, tym co jest tu i teraz, tylko proba ich opisu. Niedoskonalą.
Pojecie smierci odnosi sie jednak do smierci "cudzej" anie do wlasnej. Nie
znamy przeciez z doswiadczenia na czym polega nasza wlasna smierc. I jedynie
domniemujemy o koniecznosci wlasnej smierci, na podstawie obserwowanej
smierci osob bliskich. Ale tu dochodzi jeszcze jedna informacja. O
zmartwychwstaniu.
>
> Mysle, ze gdy zyjesz przyszloscia/przeszloscia to jestes 'martwa'
...hmm...
Niby racja. Ale zycie chwila terazniejsza jest trudne w swiecie walki
szczurow.
> juz za zycia. Posunal bym sie nawet do stwierdzenia ze chcac zyc
szlachetnie
> lub podle, bogato lub biednie, chcac tak a tak, siak czy owak, nie zyje
sie.
Tez racja. To slizganie sie po powierzchni zycia.
CKP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-10 09:29:52
Temat: Re: co byś zrobił(a)?Użytkownik "Jeannette" <
> Czyli sensem, istotą jest samo życie.
Ktore w pewnych warunkach moze sie przemienic w ZYCIE WIECZNE.
> Ale to jak żyjemy, jakich dokonujmy wyborów tu i teraz jest podyktowane
> (częsciowo) tym co było lub tym co będzie. Nie żyjemy dla samego zycia,
> realizujemy pewne cele.
Cele szczurow.
> Nasze postepowanie tu i teraz w odniesieniu do tego co już było i będzie ,
> wynika z doświadczeń lub przewidywanych skutków naszego postępowania tu i
> teraz czyli to czego nie ma (przeszłość, przyszłość) ma wpływ na to co
jest
> tu i teraz.
Wlasnie. I to niestety przeksztalca ZYCIE WIECZNE w doczesne. Smiertelne.
CKP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-10 09:31:32
Temat: Re: co byś zrobił(a)?Użytkownik "Sokrates" <
> Uzupełniajac, a moze chodzi o to samo. Ostatnio odkryli ze wszlekie wzory
z
> 't' nie znajduja zastosowania w pewnych ziemskich warunkach. (Ktorys
> Scientific American, badanie potwierdzone w Japonii) Wniosek: czas jakim
go
> znalismy nie istnieje.
Nie czytalem tego, ale wiem, ze rowniez fizycy kwantowi mowia o jakiejs
pozaczasowosci czastek o wielkosciach kwantowych, czyli bardzo malych.
CKP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-10 09:32:56
Temat: Re: co byś zrobił(a)?Użytkownik "Natek" <
> Zapiłabym się białym martini, żeby nie czuć
> ewentualnego końca.
>
Nie nastwiaj sie na bolesny koniec. Dlaczego tak brzydko sie bawisz swoimi
myslami?
CKP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-10 09:40:09
Temat: Re: co byś zrobił(a)?Cyprian Korneliusz Peter w news:ccobnq$2gs$1@news.onet.pl napisał(a):
> Ludzie ktorzy maja cos na sumieniu, bardzo czesto gdybaja
> i wymyslaja takie rzadkie sytuacje,
Wzglednosc nie jest rzadka. Czlowiek doswiadcza jej na kazdym kroku.
> jesli bedziesz stwarzac w umysle takie wygdybane sytuacje,
Smiertelne choroby, wojny, glod, wypadki... to sa Twoim zdaniem 'wygdybane'
sytuacje? Moim zdaniem kazdego dnia doswiadcza tego bardzo wielu ludzi. Ale
jesli uwazasz, ze to zbyt wielki kaliber spraw, to sa tez bardziej codzienne.
Sara apeluje aby pomyslec nim sie napisze, ale co to dla niej oznacza?
Zamiast "pomyslcie nim napiszecie" powinna okreslic jakich odpowiedzi
oczekuje. Jakie odpowiedzi sa dla niej dobre, a jakie zle? Czy uwaza, ze
dobrze jest nie napisac nic, niz napisac glupio (co oznacza glupio?)? Czy
zgodzi sie z nia zwykly_facet? Problem Georginki - jak powinna postapic aby
mozna bylo powiedziec, ze postapila dobrze. Jaki jej wybor bedzie zlym?
Jestes w stanie to okreslic? Powinna przy nim trwac, czy odejsc? Marek jest
zrozpaczony, bo po klotni odeszla dziewczyna - postapila dobrze, czy zle?
--
pozdrawiam
Cien
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-10 09:47:14
Temat: Re: co byś zrobił(a)?Użytkownik "Cien"
> Wzglednosc nie jest rzadka. Czlowiek doswiadcza jej na kazdym kroku.
Ja nie. A tobie wspolczuje. jak sobie radzisz?
> Smiertelne choroby, wojny, glod, wypadki...
Czy jestes chory na chorobe smiertelna?
Na jakiej wojnie byles?
Wspolczuje ci jesli cierpisz glod.
Opisz swoj wypadek.
> to sa Twoim zdaniem 'wygdybane'
> sytuacje?
Tak. Umysly ludzi lubia sie taplac w gdybaninie jak swinia w blocie.
> Moim zdaniem kazdego dnia doswiadcza tego bardzo wielu ludzi.
Jestes czlowiek mediow. TV, gazet, doniesien sensacyjnych, skandali.
Popatrz raczej na zycie wokol ciebie. W poblizu. Na ojca, matke, braci,
siostry, dzieci....
Ci im sie dzieje? Czy oskarzysz Boga, za zlo ktore ich spotyka?
> Zamiast "pomyslcie nim napiszecie" powinna okreslic jakich odpowiedzi
> oczekuje. Jakie odpowiedzi sa dla niej dobre, a jakie zle? Czy uwaza, ze
> dobrze jest nie napisac nic, niz napisac glupio (co oznacza glupio?)? Czy
> zgodzi sie z nia zwykly_facet? Problem Georginki - jak powinna postapic
aby
> mozna bylo powiedziec, ze postapila dobrze. Jaki jej wybor bedzie zlym?
> Jestes w stanie to okreslic? Powinna przy nim trwac, czy odejsc? Marek
jest
> zrozpaczony, bo po klotni odeszla dziewczyna - postapila dobrze, czy zle?
>
Tak. Mysle ze mozna doradzac. Na swoj sposob. Na ile kto potrafi i ma serce.
CKP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-10 10:09:31
Temat: Re: co byś zrobił(a)?Zadzwonilabym do calej rodziny i powiedzialabym wszystkim, ze ich kocham, do
tych co wyrzadzili mi krzywde, ze im przebaczam i czekalabym na jutro w
objeciach ukochanej osoby
Użytkownik "oloix rewolucje" <o...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ccmf68$dcg$1@hal9000.inds.pl...
> Jak spędzilibyście dziś, gdyby jutro miało nie nadejść?
>
> --
> oloix rewolucje
> ----== x ==----
> // GG: 3423177 || TLEN: oloix-rewolucje || MSN: o...@h...com \\
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |