Strona główna Grupy pl.rec.uroda co nosić do krótkiego bolerka z dzianiny?

Grupy

Szukaj w grupach

 

co nosić do krótkiego bolerka z dzianiny?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 14


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2006-06-22 21:08:34

Temat: Re: co nosić do krótkiego bolerka z dzianiny?
Od: "Kkk" <k...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

szczerze, to ja bym w życiu czegoś takiego nie ubrała
:)
pozdro.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2006-06-23 06:46:14

Temat: Re: co nosić do krótkiego bolerka z dzianiny?
Od: "Hania " <v...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kkk <k...@w...pl> napisał(a):

> szczerze, to ja bym w życiu czegoś takiego nie ubrała
> :)
> pozdro.
>
;-) i bardzo dobrze, gdyby wszyscy nosili to samo, to byłoby jak mundurki
(sama tez nie jestem fanką udziwnien, ale raz na jakis czas - czemu nie?)

zdrowki
hania


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2006-06-23 07:58:01

Temat: Re: co nosić do krótkiego bolerka z dzianiny?
Od: Carrie <c...@w...epf.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 22 Jun 2006 20:44:03 +0000 (UTC), Hania napisał(a):

> do Katarzyny: a co, jak kto ma małe lustro i ma manię wybierania stroju do
> roboty w ostatniej chwili, gdy nawet nosa nie wysciubi przez okno, nie tylko
> nie sprawdzi, jaka jest pogoda ale nic nie sprawdzi, jedynie, czy kawę
> nastawił? (rano śpię, a gdy rozum śpi...) ;-)

Albo jeszcze, jak trafia na ciuch interesujący, ale nigdy takiego nie
nosił, a na ulicach jest to mało popularne i nie ma gdzie podejrzeć, z
czym by to można zestawić :)

>> Zasadniczo masz rację, ale spotkałam się np. z opinią, że w chłodnych
>> porach roku nie należy nosić białych butów.
>
> Tejjjj? pierwsze słyszę - moze i dobrze, ze tak en vouque nie jestem ;-)))
> bo lubie zimowa pora jasne kolory - jaśniej i weselej na sercu...

Nie przepadam za jasnymi butami, a już na pewno białymi, bo szybko
wyglądają na brudne. Przejdzie się człowiek przez miasto i zakurzone,
a na terenach piaszczystych jeszcze bardziej. No, ale załóżmy, że chcę
się ubrać w długi, jasny płaszcz i jasne spodnie, i mam do tego
dołożyć czarne czy brązowe kozaki, bo białe są be? Głupi pomysł, jak
dla mnie.

>> Albo że nie nosi się rajstop i skarpet do sandałów - a jeśli ktoś
>> oceni, że wygląda dobrze i akurat mu skarpetki z sandałami pasują, to
>> ma je nosić czy nie? 8-)
>
> akurat skarpety i dedeerowskie sandały mnie odrzucają, ale dobrze, że jedni
> wolą rybki a drudzy akwarium.

Jak wyglądają dedeerowskie sandały? :)
Mnie nie odrzuca, ale to zależy, jakie są te sandały i jakie
skarpetki. Jeśli sandały mocno zabudowane, a skarpetki lekkie i
dobrane kolorem, to nie razi zbytnio mojego zmysłu estetycznego. Sama
nie noszę, ale toleruję u innych kobiet, bo co do mężczyzn, to oni
noszą skarpety bawełniane, które bardzo wyraźnie widać na nodze, i
zwłaszcza przy krótkich spodniach i sandałach w typie sportowym
wygląda to śmiesznie :> A już "szczytem elegancji" jest założenie
skarpet [najlepiej z emblematem tenisa lub golfa] do szortów i
basenowych klapek - niedawno widziałam takiego gościa. Że on się może
nie znać na stroju, wybaczam, ale jaki sens ma zakładanie skarpet do
klapek...?

> Za to już lalka ubrana (hmm,moze raczej
> przebrana?) w typ barbie z kontrastowymi skarpetkami do sandalkow IMO robi
> to po to, by podkreślić styl sugar-kicz, bawic sie kolorem, isc na dyskoteke
> i zwracac na siebie uwage itd - i co, zabronic jej? A czemu? Przynajmniej
> jest o czym gadac. Ja się tak nie ubiorę choćby z racji wieku i preferencji
> ubraniowych, ale nastolatka? czemu nie.

Mam wrażenie, że taka skarpetka, zwłaszcza przy spódnicy mini,
podkreśla łydkę. Trochę zazdroszczę dziewczynom, które mogą sobie
pozwolić na takie zestawienia ;)
A przy okazji: jak się zapatrujecie na elastyczne, cienkie
podkolanówki? Tylko pod spodnie, czy do spódnic też? Mnie się one
kojarzą z dziewczynkami w szkolnych fartuszkach, ale może
przesadzam...

> Mam to samo. Wiekszosc strojow zachowawczych i jak cosik innego zakupie, to
> wolalabym podpytac, coby zakup przyniosl pozytek. Podkreslam: szukam
> podpowiedzi/pomysłów a nie wyroczni.

Wracając do bolerka, zobacz, jak będzie wyglądało z bluzką wiązaną na
szyi, bez górnej części pleców [jeśli takie nosisz]. I z taką bez
ramiączek i z bardzo wąskimi. Dziewczyny pisały o T-shirtach, ale dla
mnie T-shirt to bawełniana koszulka z prosto wszytym rękawem i nie
bardzo mi to pasuje do bolerka :)

Btw: co oceniacie wyżej, wygląd czy praktyczność stroju? Są takie
ciuchy, które widziane na kimś bardzo mi się podobają, ale wydają się
trudne do noszenia, np. sukienka z grubszej dzianiny z jednym długim
rękawem i jednym ramiączkiem - przecież albo z jednej strony będzie mi
w tym gorąco, albo z drugiej zimno 8-] Albo kapelusze - nie wiem, jak
kobiety to robią, że im się kapelusze trzymają na głowie. Kiedyś
miałam jedne, słomkowy na lato, dość dopasowany, ale podczas wiatru
nie dało się go nosić, bo zaraz zlatywał :/

> ja mam akurat gębę do kapeluszy dobrą, to i lubię je nosić, ale tylko wtedy,
> gdy mam ochotę zwracać na siebie uwagę.
> Podpytaj moze w sklepach? Nawet na Allegro jest tego mnostwo - mozna kupic
> za grosze i...jak co nie pasuje, nie zal puścić ponownie w obieg.

A jak się wybiera rozmiar? Według obwodu głowy? Te, które mierzę w
sklepach, wydają mi się jakieś dziwne, albo mają za mały obwód, albo
za płaską główkę [tak się nazywa ta czapkowata część?], albo ja mam
niewłaściwy kształt głowy :| Zwykle albo mi za bardzo na oczy spadają,
albo - przesunięte w tył - trzymają się na słowo honoru, albo opierają
się o szyję, co mnie irytuje.

> Zasada, ktora mi na mysl przychodzi to: niewysoka osóbka powinna unikać
> wielkich rond.

Mam 167 cm wzrostu :) Tylko że ja raczej okrągła jestem i boję się,
czy kapelusz jeszcze mocniej nie podkreśli tych okrągłości, które
jednak wolałabym tuszować. Ale chciałam taki ze względów praktycznych,
na lato i słoneczne dni, żeby ocieniał oczy i chronił głowę.
Bejsbolówek nie lubię, zresztą one pasują zasadniczo do sportowych
strojów, do sukienek nieszczególnie. Może jakieś inne pomysły, co
można włożyć na głowę? :)

> Nie wiem tylko, czemu w Polsce, jak kto w kapeluszu, to się na niego gapią.

Ja się nie gapię, chyba że z podziwem, jak ktoś wygląda w nim naprawdę
interesująco :)

> Wkurzające, bo czasem po prostu ma się ochotę nałożyć kapelusz ale nie ma
> się humoru ściągać spojrzeń....no i już po przyjemności.

To w tym kapeluszu chodź w miejsca, gdzie nie ma dużo ludzi :) Albo po
prostu zignoruj gapiów, w końcu co Cię obchodzi, co sobie myślą obcy
ludzie? Mówisz sobie "taki mam styl i nic wam do tego", a oni i tak
zapomną, na co się gapili, jak tylko znikniesz im z oczu.

Pozdrawiam, Carrie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2006-06-23 08:32:37

Temat: Re: co nosić do krótkiego bolerka z dzianiny?
Od: "Hania " <v...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Carrie <c...@w...epf.pl> napisał(a):


> > do Katarzyny: a co, jak kto ma małe lustro i ma manię wybierania stroju
do
> > roboty w ostatniej chwili, gdy nawet nosa nie wysciubi przez okno, nie
tylko
> > nie sprawdzi, jaka jest pogoda ale nic nie sprawdzi, jedynie, czy kawę
> > nastawił? (rano śpię, a gdy rozum śpi...) ;-)
>
> Albo jeszcze, jak trafia na ciuch interesujący, ale nigdy takiego nie
> nosił, a na ulicach jest to mało popularne i nie ma gdzie podejrzeć, z
> czym by to można zestawić :)


o to, to, właśnie, dla mnie takie bolerko to nufffka-funka, a ze zwiewna
gidyja-wieszak nie jestem, to obawiam sie, ze nie bedzie wsio pasowało tak,
jak na manekinie...

> Nie przepadam za jasnymi butami, a już na pewno białymi, bo szybko
> wyglądają na brudne. Przejdzie się człowiek przez miasto i zakurzone,
> a na terenach piaszczystych jeszcze bardziej. No, ale załóżmy, że chcę
> się ubrać w długi, jasny płaszcz i jasne spodnie, i mam do tego
> dołożyć czarne czy brązowe kozaki, bo białe są be? Głupi pomysł, jak
> dla mnie.

hyy, ale to chyba modne (vide - wątek o pokazie mody w Lesznie, gdzie lale do
jasnych kiecek mają ciemny obuw)

> Jak wyglądają dedeerowskie sandały? :)

takie toporne strasznie, bo styl bab w dedeerze oznacza max wygody i zero
wyglądu. Dedeerowskie baby (i teraz to samo, choć wchłonięte do Niemiec)
charakteryzują się tym, że mają wszystkie krótkie włoski (bo mało roboty),
latem chadzają w gaciach w poprzeczne pasy (a Venus z Milo to przy nich
Twiggy) i noszą koszmarne, toporne, acz wygodne buty - takie rozklapane,
bardzo męskie - akurat mi chodzilo o mężczyzn wlaśnie: średnio zabudowane i
do tego skarrpety...

> Mnie nie odrzuca, ale to zależy, jakie są te sandały i jakie
> skarpetki. Jeśli sandały mocno zabudowane, a skarpetki lekkie i
> dobrane kolorem, to nie razi zbytnio mojego zmysłu estetycznego.

Mi tak samo: nie ziębi nie parzy, byle było delikatne. Jeśli kogoś obów
obciera, to niech da np rajstopę bez wzmocnienia palców, delikatną, cieniutką
i to nie wchodzi w oczy

> Sama
> nie noszę, ale toleruję u innych kobiet, bo co do mężczyzn, to oni
> noszą skarpety bawełniane, które bardzo wyraźnie widać na nodze, i
> zwłaszcza przy krótkich spodniach i sandałach w typie sportowym
> wygląda to śmiesznie :> A już "szczytem elegancji" jest założenie
> skarpet [najlepiej z emblematem tenisa lub golfa] do szortów i
> basenowych klapek - niedawno widziałam takiego gościa. Że on się może
> nie znać na stroju, wybaczam, ale jaki sens ma zakładanie skarpet do
> klapek...?

yyy, nie znane są wyroki Boskie ;-))


> Mam wrażenie, że taka skarpetka, zwłaszcza przy spódnicy mini,
> podkreśla łydkę. Trochę zazdroszczę dziewczynom, które mogą sobie
> pozwolić na takie zestawienia ;)

o to to, też zazdroszczę i mi się podoba

> A przy okazji: jak się zapatrujecie na elastyczne, cienkie
> podkolanówki? Tylko pod spodnie, czy do spódnic też? Mnie się one
> kojarzą z dziewczynkami w szkolnych fartuszkach, ale może
> przesadzam...

znaczy, rajstopowe? to tylko do spodni

> Wracając do bolerka, zobacz, jak będzie wyglądało z bluzką wiązaną na
> szyi, bez górnej części pleców [jeśli takie nosisz].

noszę, noszę, też pomyślałam...

> I z taką bez
> ramiączek i z bardzo wąskimi. Dziewczyny pisały o T-shirtach, ale dla
> mnie T-shirt to bawełniana koszulka z prosto wszytym rękawem i nie
> bardzo mi to pasuje do bolerka :)

mi tez - jeśli już, to obcisłe rękawki...


> Btw: co oceniacie wyżej, wygląd czy praktyczność stroju? Są takie
> ciuchy, które widziane na kimś bardzo mi się podobają, ale wydają się
> trudne do noszenia, np. sukienka z grubszej dzianiny z jednym długim
> rękawem i jednym ramiączkiem - przecież albo z jednej strony będzie mi
> w tym gorąco, albo z drugiej zimno 8-]

też nie założę, nie lubię marznąć

>Albo kapelusze - nie wiem, jak
> kobiety to robią, że im się kapelusze trzymają na głowie. Kiedyś
> miałam jedne, słomkowy na lato, dość dopasowany, ale podczas wiatru
> nie dało się go nosić, bo zaraz zlatywał :/

spinki! albo cieniutka gumeczka z tyłu

>> A jak się wybiera rozmiar? Według obwodu głowy?

dokładnie. Ja jeszcze nie znoszę, gdy mi glowę uciska - mam cienkie włosy i
ciasny kapelusz strasznie by je przyklepał

> Te, które mierzę w
> sklepach, wydają mi się jakieś dziwne, albo mają za mały obwód, albo
> za płaską główkę [tak się nazywa ta czapkowata część?], albo ja mam
> niewłaściwy kształt głowy :| Zwykle albo mi za bardzo na oczy spadają,
> albo - przesunięte w tył - trzymają się na słowo honoru, albo opierają
> się o szyję, co mnie irytuje.

szukaj, szukaj :)) u modystki może? to świetna zabawa, to przymierzanie :)))

> > Zasada, ktora mi na mysl przychodzi to: niewysoka osóbka powinna unikać
> > wielkich rond.
>
> Mam 167 cm wzrostu :)

to w sam raz - nie będziesz też przytłaczać (jakoś mając 180 wzrostu chyba
bym zrezygnowała z kapeluszy)

> Tylko że ja raczej okrągła jestem i boję się,
> czy kapelusz jeszcze mocniej nie podkreśli tych okrągłości, które
> jednak wolałabym tuszować.


sama mam kwadratowo-pyzatą gembę i to nie przeszkadza. Imo tylko ta główka
kapelusza nie powinna być okrągła (ostatnio kupiłam bejzbolówkę z daszkiem o
okrągłej główce i wyglądam pyzato, w takiej o lekko kanciatej górze tego nie
ma)

>Ale chciałam taki ze względów praktycznych,
> na lato i słoneczne dni, żeby ocieniał oczy i chronił głowę.
> Bejsbolówek nie lubię, zresztą one pasują zasadniczo do sportowych
> strojów, do sukienek nieszczególnie. Może jakieś inne pomysły, co
> można włożyć na głowę? :)

kapelusz, ale nie taki, lansowany w sklepach sieciowych - na grzyby, bo to
uroku nie dodaje. Lepsze imo większe rondo - dodaje kobiecości (IIIIMO!!!)

zdrowki
hania

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

eris pharmaceris N capilaril k 1 % activ krem - opinie
program komputerowy z fryzurami
Kosmetyki GreenLand
poradźcie coś :(
[eBay] Zapraszam Niepowtarzalna okazje

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

[market] Officeshoes.pl - czarny piątek zaczyna się u nas w czwartek :)
Dlaczego włosy rosną tak wolno?
Jaki krem na noc?
Łuszczyca...
opiekunka dziecięca

zobacz wszyskie »