| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-05-13 16:19:55
Temat: coś mi napluło w wierzbę - biedronka militarna ?"Idę sobie, patrzę sobie, jakieś glutki wiszą sobie". I to gdzie. Na mojej
wierzbie ! Wierzba ta to jakaś odmiana nordycka używana na północy ( i chyba
nie tylko) jako opał. Jak dostałem kilka patyczków przewiązanych wstążeczką
i zrobilem z tego szybki żywoplot. Faktycznie rośnie to jak szatan.
No, ale wracając do meritum. W tych oto plwocinach zapewne coś sobie żyje.
Jakiś robaczek to zbudował. Przy jednej grupce bąbelków natchnąłem się na
jakąś taką militarną biedronkę. Raczej zwolenniczkę pomarańczowej
alternatywy, bo kubraczek ma czarny, ale zamiast kropek ma takie
pomarańczowe moro. I pytanko : ona mi tak pluje ? I tam chowa swoje dzieci ?
A ta biedroneczka to dobra jest czy gadzina ? Rozdyźdałem taką jedna kupkę
bąbelków i znalazlem tam niewyrobioną chyba biedronkę, bo czarne to było,
kształt właściwy (biedronkowy) miało, łapki też, tylko takie
szaro-czarno-przezroczyste, w ogóle nie kolorowe. Pewnie młode jeszcze...
I co ? Darować im i niech się rozwijają, bo dobre i pożyteczne są, czy
powycinać te gałązki i spalić bo zjadliwe bestie i narabią szkody ?
Kto pomoże ?
pozdrawiam
Arjano
Bezstresowy ogrodnik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-05-14 08:16:12
Temat: Re: coś mi napluło w wierzbę - biedronka militarna ?
Użytkownik Arjano <a...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:abopi7$59$...@n...tpi.pl...
> "Idę sobie, patrzę sobie, jakieś glutki wiszą sobie". I to gdzie. Na mojej
> wierzbie ! Wierzba ta to jakaś odmiana nordycka używana na północy ( i
chyba
> nie tylko) jako opał. Jak dostałem kilka patyczków przewiązanych
wstążeczką
> i zrobilem z tego szybki żywoplot. Faktycznie rośnie to jak szatan.
> No, ale wracając do meritum. W tych oto plwocinach zapewne coś sobie żyje.
> Jakiś robaczek to zbudował. Przy jednej grupce bąbelków natchnąłem się na
> jakąś taką militarną biedronkę. Raczej zwolenniczkę pomarańczowej
> alternatywy, bo kubraczek ma czarny, ale zamiast kropek ma takie
> pomarańczowe moro. I pytanko : ona mi tak pluje ? I tam chowa swoje dzieci
?
> A ta biedroneczka to dobra jest czy gadzina ? Rozdyźdałem taką jedna kupkę
> bąbelków i znalazlem tam niewyrobioną chyba biedronkę, bo czarne to było,
> kształt właściwy (biedronkowy) miało, łapki też, tylko takie
> szaro-czarno-przezroczyste, w ogóle nie kolorowe. Pewnie młode jeszcze...
> I co ? Darować im i niech się rozwijają, bo dobre i pożyteczne są, czy
> powycinać te gałązki i spalić bo zjadliwe bestie i narabią szkody ?
>
> Kto pomoże ?
>
> pozdrawiam
>
> Arjano
> Bezstresowy ogrodnik
ja mysle ze trzeba prać, bo jak na listkach to pewnie póżniej zezre:-))
> Piotrek
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |