| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-03-10 20:38:40
Temat: Re: czadtomek tarasiuk <l...@g...pl> wrote:
> Czyba nie zaprzeczysz że to mozna przeczytać w twoim tekscie. Oznacza to że
> ty już nie żyjesz.
Przeczytaj jeszcze raz uwaznie. Zmierzylem 0,2%, wedlug tabelki którą
podesłałem oznacza to śmierć po 2 godzinach. Czyli tak jak napisałem:
np. po przyśnięciu w wannie.
Wannę mam wygodną, senny byłem, zasnąć mogłem ale jednak nie zasnąlem.
Znaczy się żyć mogę :-))
Udało mi sie Ci wyjaśnić tę podniecającą zagadke?
> Dla mnie treść Twojego listy to reklama.
No to teraz trudniejsza zagadka: Jak to się mogło stać, że ktoś
mógł wysłać na newsy post, który reklamą nie jest, choć w pewnych
okolicznościach, wysłany przez inną osobę, mógłby nią być.
Wiem, to może byc trudne (ja rozumiem jak ktoś się do Ciebie odezwie
i mu z japy nie zajedzie, to jest to dla Ciebie brutalna reklama
płynu do płukania japy?), ale może spróbuj?
--
Jaroslaw Strzalkowski, Krakow
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-03-10 22:20:20
Temat: Re: czadJeśli czujesz się urażony i na dodatek nie mam racji to przyjmij
przeprosiny. Tomek
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-10 22:48:25
Temat: Re: czad"tomek tarasiuk" <l...@g...pl> writes:
> Z gazem i urządzeniami gazowymi mam sporo wspólnego. Używam gazu do
> gotowania wody i napędzania samochodu.
Bardzo prosze o zaprzestanie kryptoreklamy samochodow na grupie do
tego nieprzeznaczonej.
MJ
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-11 11:18:56
Temat: Re: czadUżytkownik "Michal Jankowski" <m...@f...edu.pl> napisał w wiadomości
news:2ny8q88gjq.fsf@ccfs1.fuw.edu.pl...
> "tomek tarasiuk" <l...@g...pl> writes:
>
> > Z gazem i urządzeniami gazowymi mam sporo wspólnego. Używam gazu do
> > gotowania wody i napędzania samochodu.
>
> Bardzo prosze o zaprzestanie kryptoreklamy samochodow na grupie do
> tego nieprzeznaczonej.
ROTFL!
Odeszliście koledzy od tematu. Po co te przepychanki.
Jedno jest jasne - czad jest bardzo groźny i dobrze mieć czujnik.
Wojtku - dasz znać, jak dowiesz się czegoś z tej grupy?
Pozdrawiam wszystkich,
tomekk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-11 22:03:13
Temat: Re: czadDnia 11.03.2004 12:18, Użytkownik tomekk napisał :
> Wojtku - dasz znać, jak dowiesz się czegoś z tej grupy?
Oczywiście, już raportuję ;-)
Na news://pl.misc.elektronika w zapoczątkowanym przeze mnie wątku pod
tytułem "półprzewodnikowy (SnO2) detektor gazu - jak działa - pytanie
laika" Marcin Stanisz napisał: "Na płytce jest napylona warstwa tlenku,
w postaci grzebieni. Pod wpływem gazu i temperatury (czujnik ma też
platynową grzałkę) zmienia się rezystancja elementu..."
Dodatkowo Marek Dzwonnik wstawił link http://www.figarosensor.com - a
zanim kryje się producent tego typu elementu i szersze informacje w
języku angielskim.
Z powyższego wnioskuję, że ... żadnej chemii w czujniku nie ma - nawet
za kratką :-)
Pozdrawiam :-)
--
Wojciech Ściesiński
w...@N...prv.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-12 07:36:42
Temat: Re: czadUżytkownik "Wojciech Ściesiński" <w...@N...prv.pl> napisał w
wiadomości news:4050e2ef$1@news.vogel.pl...
> Na news://pl.misc.elektronika w zapoczątkowanym przeze mnie wątku pod
> tytułem "półprzewodnikowy (SnO2) detektor gazu - jak działa - pytanie
> laika" Marcin Stanisz napisał: "Na płytce jest napylona warstwa tlenku,
> w postaci grzebieni. Pod wpływem gazu i temperatury (czujnik ma też
> platynową grzałkę) zmienia się rezystancja elementu..."
>
> Dodatkowo Marek Dzwonnik wstawił link http://www.figarosensor.com - a
> zanim kryje się producent tego typu elementu i szersze informacje w
> języku angielskim.
>
> Z powyższego wnioskuję, że ... żadnej chemii w czujniku nie ma - nawet
> za kratką :-)
Na mój chłopski rozum dedukuje, że to ew zużycie jest związane raczej z
utlenianiem czy czymś takim...
Więc do łazienki powinno się to jak najbardziej nadać.
Ale postaram się jeszcze upewnić u producenta.
dzieki
tomekk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-16 06:58:11
Temat: Re: czadtomekk <g...@p...com> wrote:
> Na m?j ch?opski rozum dedukuje, ?e to ew zu?ycie jest zwi?zane raczej z
> utlenianiem czy czym? takim...
> Wi?c do ?azienki powinno si? to jak najbardziej nada?.
> Ale postaram si? jeszcze upewni? u producenta.
Mnie odpowiedzieli w gazexie na pytanie jak to jest z lazienka gdzie
incydentalnie moze zdarzyc sie wilgotnosc 100% a nawet skropliny:
W związku z Pańskim zapytaniem dotyczącym wpływu wilgotności na
pomiar tlenku węgla, informuję, że dokładność pomiaru stężeń gazów
niezależnie od metody, wymaga jednakowych warunków zewnętrznych, żeby wyniki
były porównywalne. Sensor tlenku węgla zmienia parametry pod wpływem wilgoci
i może generować fałszywe alarmy, natomiast zatopiony - przestaje oddychać i
topi się nieodwracalnie. Podczas takiego eksperymentu należy jednak zachować
daleko idące środki ostrożności ze względu na możliwość porażenia prądem
elektrycznym.
Nie mam zielonego pojecia o co chodzi z tym "przestaje oddychać", ale
brzmi to jak potwierdzenie podejrzenia, że to sam czujnik wystawiony na
wilgotność 100% niszczy się "nieodwracalnie".
Eh, czujnik do łazienki to raczej musze kupić (na wypadek gdybym znowu
zaniedbał jakiś czynnik zewnetrzny - np. że "szczotka" rozszczelniająca
okno z czasem zalepi się kurzem), ale generalnie to jestem dość niechętny
idei obczujnikowania sobie domu: Bo i czujnik gazu by się przydał
(a co jeśli gdzieś powstanie nieszczelność i jak dupnie to mi dom rozniesie)
i detektory dymu i ognia - każdego rodzaju kilka w róznych punktach domu
i konserwacja/wymiana co kilka lat. Do tego oczywiście instalacja
antywłamaniowa, najlepiej z powiadamianiem "mafii" droga radiową, itp.
Robi się z tego całkiem poważna instalacja oraz oczywiście pozycja w
domowym budżecie. A w końcu dom to miejsce do mieszkania a nie do zabaw
a'la Bill Gates.
--
Jaroslaw Strzalkowski, Krakow
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-24 15:50:40
Temat: Re: czadOn 10 Mar 2004 16:34:35 GMT, Jaroslaw Strzalkowski <j...@o...pl> wrote:
>Incydentalnie zdarza mi się miec lazienkę pełną "pary" - woda
>skrapla się wtedy na lustrze, kafelkach, itp. Nie jest to czeste
>ale się zdarzą. A wtedy to IMHO jest 100% (para nasycona).
Nie będzie 100%, bo ściany są zimniejsze od powietrza "nad ciepłą
wodą". Ale elektronika może już zamoknąć.
3gr
--
mailto:zamien@cyfre@na@slowo
http://astronautyka.terramail.pl/index.html
http://www.amg.gda.pl/~gred/index.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-03-24 15:50:42
Temat: Re: czadOn 16 Mar 2004 06:58:11 GMT, Jaroslaw Strzalkowski <j...@o...pl> wrote:
>Eh, czujnik do łazienki to raczej musze kupić (na wypadek gdybym znowu
>zaniedbał jakiś czynnik zewnetrzny - np. że "szczotka" rozszczelniająca
>okno z czasem zalepi się kurzem), ale generalnie to jestem dość niechętny
>idei obczujnikowania sobie domu: Bo i czujnik gazu by się przydał
>(a co jeśli gdzieś powstanie nieszczelność i jak dupnie to mi dom rozniesie)
>i detektory dymu i ognia - każdego rodzaju kilka w róznych punktach domu
>i konserwacja/wymiana co kilka lat. Do tego oczywiście instalacja
>antywłamaniowa, najlepiej z powiadamianiem "mafii" droga radiową, itp.
>Robi się z tego całkiem poważna instalacja oraz oczywiście pozycja w
>domowym budżecie. A w końcu dom to miejsce do mieszkania a nie do zabaw
>a'la Bill Gates.
A sam kociołek nie ma czujnika ciągu wstecznego? Takiego termicznego?
Wydaje mi się to raczej pewnym rozwiązaniem - duża niezawodność i
trwałość.
Zastanawia mnie też ile CO jest w spalinach. Czy przy dobrze
wyregulowanym palniku stanowi on faktycznie realne zagrożenie?
Przecież kuchenki gazowe, a w tym piekarnki, "normalnie" odprowadzają
spaliny do kuchni.
Kiedyś bardzo poważne zagrożenie (wiele ofiar śmiertelnych) stanowiło
stosowanie CO w gazie miejskim (gaz generatorowy, czy jakoś tak), ale
teraz chyba do domów tej trucizny chyba już się rurami nie ciągnie? A
może jednak?
A na grupę zajrzałem po przeczytaniu wiadomości:
"zwłoki 17-letniej dziewczyny i 18-letniego chłopca... zatruli się
czadem..."
http://fakty.interia.pl/news?inf=484806
Podobnych wiadomości ostatnio było nie mało.
3gr
--
mailto:zamien@cyfre@na@slowo
http://astronautyka.terramail.pl/index.html
http://www.amg.gda.pl/~gred/index.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-04-22 21:44:17
Temat: Re: czad
"3gr" <3...@t...pl> wrote in message
news:eqa3605dh1bignc4cn17j1uvl56kjjd4k9@news.task.gd
a.pl...
> On 16 Mar 2004 06:58:11 GMT, Jaroslaw Strzalkowski <j...@o...pl> wrote:
>
> >Eh, czujnik do łazienki to raczej musze kupić (na wypadek gdybym znowu
> >zaniedbał jakiś czynnik zewnetrzny - np. że "szczotka" rozszczelniająca
> >okno z czasem zalepi się kurzem
Sorry, ze dopiero teraz. Wrzuccie do google 'Nighthawk'. To nazwa czujki CO,
mamy taka w lazience, ok. Jest na baterie ( kontroluje oczywiscie ich stan,
ma wyswietlacz, 5 lat gwarancji). Kupilismy jakies pol roku temu przez
internet ( czujka brytyjska, jakas polska firma to rozprowadza za ok. 3xx
zl, nie pamietam dokladnie, sa tez tansze wersje). Kiedys pytalismy na
grupie, ale nikt nam nic nie doradzil, tylko ktos odradzal jakas polska
czujke (archiwum).
pozdr barbet
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |