| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-02-17 20:11:01
Temat: czerniak, zwykłe znamiona czy po prostu paranoja?Witam,
zauważyłam u siebie nowe "pieprzyki", których istnienia do tej pory nie
zarejestrowałam. mają dziwną barwę - inną niż pozostałe na moim ciele.
czytałam dużo na temat czerniaka, teoretycznie jedyne źródła tej choroby w
moim przypadku to sporadyczne opalanie się. reszta odpada, bo jestem
brunetką o zielonych oczach i opalam się na brązowy kolor (nie na czerwono),
nie mam wiele znamion, w mojej rodzinie tez nie odnotowano żadnych
przypadków zachorowań. te zmiany, które mnie martwią są małe: jedno ok 5mm,
pozostałe dwa ok 1mm. wiem, że powinnam iść do lekarza, ale diagnostyka tej
choroby jest dość trudna i nie wiem, czy trafię na kompetentnego
specjalistę...
pewnie mam schizy. niedawno na raka płuc zmarł bliski mi człowiek i teraz
wyszukuję w sobie różne przypadłości...
czy powinnam się martwić?
pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-02-17 20:20:46
Temat: Re: czerniak, zwykłe znamiona czy po prostu paranoja?widzisz, boje sie takich badan histopatologicznych, bo wiaze sie to z
biopsja i generalnie poruszeniem takiego znamienia. moze po prostu powinnam
obserwowac je i patrzec czy nie rosnie zbyt szybko, albo czy nie zmienia sie
na przyklad jego kolor albo struktura?
a zmarly palil przez 30 lat...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-02-17 20:22:40
Temat: Re: czerniak, zwykłe znamiona czy po prostu paranoja?On Mon, 17 Feb 2003 21:11:01 +0100, "hmmm" <d...@o...pl> wrote:
>(...) wiem, ?e powinnam i?ae do lekarza, ale diagnostyka tej
>choroby jest do?ae trudna i nie wiem, czy trafi? na kompetentnego
>specjalist?...
Nie rozumiem uwag na temat "trudnosci diagnostycznych" .
Diagnoze w tym przypadku przeprowadza histopatolog, ktorego nawet nie
bedziesz na oczy widziala. :-)))
>
>pewnie mam schizy. niedawno na raka p?uc zmar? bliski mi cz?owiek i teraz
>wyszukuj? w sobie ró?ne przypad?o?ci...
>
>czy powinnam si? martwiae?
Kazda nowa zmiana winna byc co najmniej obserwowana. A ten zmarly to
palil tyton ?
Pozdrawiam
dradam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-02-17 20:53:23
Temat: Re: czerniak, zwykłe znamiona czy po prostu paranoja?On Mon, 17 Feb 2003 21:20:46 +0100, "hmmm" <d...@o...pl> wrote:
>widzisz, boje sie takich badan histopatologicznych, bo wiaze sie to z
>biopsja i generalnie poruszeniem takiego znamienia.
Doswiadczenia australijskie ( a maja oni najwiecej czerniakow z calego
swiata) wskazuja, ze nic takiego jak "poruszenie" nie istnieje. Jest
to znany "polski" przesad. Ale jedynie excisional biopsy jest
bezpieczne .
>moze po prostu powinnam
>obserwowac je i patrzec czy nie rosnie zbyt szybko, albo czy nie zmienia sie
>na przyklad jego kolor albo struktura?
To juz zalezy od sugestii lekarza (najlepiej dermatologa). Ale i tak
ciezar blednej rekomendacji bedzie ponosil pacjent, wiec lepiej od
razu wyciac w razie jakichkolwiek watpliwosci.
>
>a zmarly palil przez 30 lat...
>
No to co sie dziwic ?
Pozdrawiam
dradam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-02-18 08:26:05
Temat: Re: czerniak, zwykłe znamiona czy po prostu paranoja?On Mon, 17 Feb 2003 21:11:01 +0100, hmmm wrote:
>
> pewnie mam schizy. niedawno na raka płuc zmarł bliski mi człowiek i teraz
> wyszukuję w sobie różne przypadłości...
>
> czy powinnam się martwić?
Idź do dermatologa, usuń podejrzane, odbierz wyniki i wtedy na pewno wszystko
będzie dobrze i uwolnisz się od strachu.
pozdrawiam
ula
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-02-19 16:54:49
Temat: Re: czerniak, zwykłe znamiona czy po prostu paranoja?Osoba znana tutaj jako "dradam" napisala calkiem niedawno:
> On Mon, 17 Feb 2003 21:20:46 +0100, "hmmm" <d...@o...pl> wrote:
>
>> widzisz, boje sie takich badan histopatologicznych, bo wiaze sie to z
>> biopsja i generalnie poruszeniem takiego znamienia.
>
> Doswiadczenia australijskie ( a maja oni najwiecej czerniakow z calego
> swiata) wskazuja, ze nic takiego jak "poruszenie" nie istnieje. Jest
> to znany "polski" przesad.
Ja tez sie z tym przesadem wielokrotnie spotkalam wtedy, gdy lekarz polecil
mi usunac podejrzany pieprzyk.
Bardzo dziwi mnie podejscie, ze takiego pieprzyka nie mozna usuwac. Bo niby
wtedy cos sie z tymi pozostalosciami po nim zacznie dziac. Pieprzyk, czy
inne znamie, kwalifikujacy sie do wyciecia, nalezy wyciac! Przeciez jesli
sie tego nie zrobi, to jest tak, jak noszenie bomby zegarowej pod skóra.
>> moze po prostu powinnam
>> obserwowac je i patrzec czy nie rosnie zbyt szybko, albo czy nie
>> zmienia sie na przyklad jego kolor albo struktura?
>
> To juz zalezy od sugestii lekarza (najlepiej dermatologa). Ale i tak
> ciezar blednej rekomendacji bedzie ponosil pacjent, wiec lepiej od
> razu wyciac w razie jakichkolwiek watpliwosci.
Dokladnie! Jesli masz jakies watpliwosci, co do tego znamienia, to
skontaktuj sie z dermatologiem. Jest bodajze 5 czynników, które kwalifikuja
znamie jako takie, które trzeba sprawdzic (ew. usunac). Sa to m.in.:
wielkosc ok. 5 mm, nierównomierne zabarwienie, postrzepione brzegi, brak
wypuklosci znamienia. No i nalezy tez zwócic uwage, czy ten pieprzyk nie
jest w nmiejscu narazonym na ciagłe drażnienie, np. w miejscu, gdzie jest
zwykle
pasek (np. w tali) czy tez pod tasimka od stanika oraz na szyi.
Ja mialam "podejrzany" pieprzyk na plecach, nawet trudno by mi go bylo
kontrolowac. Wycielam i mam spokój!
Przed usunieciem trzeba zrobic badanie znamienia specjalnym przyrzadem,
czyms w rodzaju wielkiej lupy. Badanie to jest calkowicie bezbolesne. Lekarz
po prostu oglada wnikliwie znamie.
Moja rada: sprawdzic.
Pozdrawiam :)
Iwonka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |