Strona główna Grupy pl.sci.psychologia czy jest dla niego jakas szansa???

Grupy

Szukaj w grupach

 

czy jest dla niego jakas szansa???

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-06-09 21:58:11

Temat: Re: czy jest dla niego jakas szansa???
Od: Nina Mazur Miller <n...@p...ninka.net> szukaj wiadomości tego autora

"Eva" <e...@p...onet.pl> writes:


> Zawsze unikalam takich kolezanek jak ty, Kolezanko Dorrit, bo wiem, ze d* bez
> pieniedzy do niczego nie rusza, chocby to bylo ich swietym obowiazkiem.

Swiety obowiazek to jest, przypominam, ruszyc d. i zrobic cos co
nalezy do mojego obowiazku w zamian za uczciwa *zaplate*.

Ja podobnie jak Dorrit nie poczuwam sie wcale do zasuwania za
darmo. Nie wiem, moze Ty masz takie mozliwosci ze spokojnie mozesz
pracowac w ramach wolontariatu, ale ja np. nie. Nikt za mnie
pieniazkow zarabial nie bedzie i jesli ja sie nie postaram to swoich
najlepszych checi do garka nie wloze i obiadu z tego nie zrobie.

Jesli chodzi o pomoc innym: ZA DARMO to ja moge, z wlasnej woli i
jesli mam taka ochote komus pomoc. Bedzie to moj akt dobrej woli, ale
NIE OBOWIAZEK.
Czy rozumiesz roznice?

> Panie lekarki ostatnio stale to powtarzaja i bez zenady skazuja ludzi na
cierpienia.
> Panie poslanki tez. I panie nauczycielki.

A ja sie dziwie ze dopiero teraz.
Ja nie wiem dlaczego w Polsce przyjelo sie cholubic postawe typu
"pracuj za poldarmo dla idei".

Przypominam ze obowiazkiem lekarza jest udzielic pacjentowi pomocy w
sytuacji krytycznej i leczyc ludzi - ale nikt nie napisal w zadnej
ustawie ze obowiazkiem lekarza jest leczyc ludzi ZA DARMO. Owszem,
jest ustawa ktora mowi, ze w ramach konstytucji przysluguje kazdemu
obywatelowi BEZPLATNA opieka lakarska - ale nie ma nic o tym ze lekarz
ma nie dostawac wynagrodzenia za to.

Strona ktora sie ze swoich obowiazkow nie wywiazuje tutaj jest
panstwo, to co jest sp. dokumentnie to system opieki zdrowotnej i
ubezpieczenia, a Ty zwalasz cala wine na lekarzy o ktorych uwzasz, ze
powinni pracowac za darmo.

No pieknie. A ciekawe jakbys Ty zareagowala jakby Tobie ktos kazal
pracowac od jutra za darmo i mial pretensje ze tego nie robisz. Czy
naprawde nie widzisz, ze to co piszesz i postulujesz ma niewielki
sens?

> Wspolczuje tym, ktorzy sa zmuszeni podpasc pod twoja "jurysdykcje", Kolezanko
Dorrit,
> bo niedobrze mi sie robi jak widze takie chlopo-baby w miejscach, gdzie ich byc nie
powinno.

A kim Ty jestes zeby rozstrzygac o kompetencjach zawodowych Dorrit?
Moze i jest niemila, moze ma poglady takie jakie Tobie nie odpowiadaja
- tylko czy to aby napewno PODSTAWA do tego zeby ferowac wyroki ze
"tej tu byc nie powinno" a tamta moze tu pracowac? Zwlaszcza, ze znasz
ja tylko z wypowiedzi na grupy dyskusyjne?

kobieto zastanawiaj sie bardziej zanim cos takiego napiszesz.

--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-06-09 22:01:37

Temat: Re: czy jest dla niego jakas szansa???
Od: "Eva" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Nina Mazur Miller"

Czekalam wlasnie, Nina, na Ciebie w tym miejscu:)

> Ja podobnie jak Dorrit nie poczuwam sie wcale do zasuwania za
> darmo. Nie wiem, moze Ty masz takie mozliwosci ze spokojnie mozesz
> pracowac w ramach wolontariatu, ale ja np. nie. Nikt za mnie
> pieniazkow zarabial nie bedzie i jesli ja sie nie postaram to swoich
> najlepszych checi do garka nie wloze i obiadu z tego nie zrobie.

Czyzby Tobie i Dorrit placili za to, ze TU jestescie ?

> Jesli chodzi o pomoc innym: ZA DARMO to ja moge, z wlasnej woli i
> jesli mam taka ochote komus pomoc. Bedzie to moj akt dobrej woli, ale
> NIE OBOWIAZEK.
> Czy rozumiesz roznice?

W tym watku byla mowa o tym, czy jest jakas szansa dla 7-latka, ktory jest
zagrozony kompletnym zdemoralizowaniem, czyz nie ?

Na co Dorrit orzekla, ze nic sie nie da zrobic, tak;) ?
Ja jestem tylko naiwna kobieta, ktora nie ma tu nic do roboty (w naszym panstwie)
i jedyne co powinna, to wyemigrowac na Wschod;), ale Dorrit ?
Takie przebojowe kobiety powinny zmieniac nasza rzeczywistosc,
by dla siedmioletnich chlopcow jakies szanse jednak byly, czyz nie ?


> > Panie lekarki ostatnio stale to powtarzaja i bez zenady skazuja ludzi na
cierpienia.
> > Panie poslanki tez. I panie nauczycielki.
>
> A ja sie dziwie ze dopiero teraz.
> Ja nie wiem dlaczego w Polsce przyjelo sie cholubic postawe typu
> "pracuj za poldarmo dla idei".

Nie pracuja za darmo - pracuja za nasze podatki.
Jak sie im nie podoba, niech zaloza wlasne firmy.
A juz fiskus sie postara, zeby im bylo swietnie;).
A jak dotad, to kurczowo trzymaja sie panstwowych posad, ale nic nie maja
przeciwko "prezentom" i "po godzinach dolecze, doucze itd".

> Przypominam ze obowiazkiem lekarza jest udzielic pacjentowi pomocy w
> sytuacji krytycznej i leczyc ludzi - ale nikt nie napisal w zadnej
> ustawie ze obowiazkiem lekarza jest leczyc ludzi ZA DARMO. Owszem,
> jest ustawa ktora mowi, ze w ramach konstytucji przysluguje kazdemu
> obywatelowi BEZPLATNA opieka lakarska - ale nie ma nic o tym ze lekarz
> ma nie dostawac wynagrodzenia za to.

No, bezplatna to ona nie jest.
Wystarczy, ze trzeba sobie zrobic wszystkie badania prywatnie,
bo "limit juz sie wyczerpal" i wykupic leki, przewaznie zagraniczne, bo nasze
po kolei plajtuja (przypadkiem;) ).

> Strona ktora sie ze swoich obowiazkow nie wywiazuje tutaj jest
> panstwo, to co jest sp. dokumentnie to system opieki zdrowotnej i
> ubezpieczenia, a Ty zwalasz cala wine na lekarzy o ktorych uwzasz, ze
> powinni pracowac za darmo.

Nie wiesz o tym, Nina, ze od kilku lat mamy nowy wspanialy system ubezpieczen?
Jak nie wiesz, to przyjedz i zobacz jak dziala.

> No pieknie. A ciekawe jakbys Ty zareagowala jakby Tobie ktos kazal
> pracowac od jutra za darmo i mial pretensje ze tego nie robisz. Czy
> naprawde nie widzisz, ze to co piszesz i postulujesz ma niewielki
> sens?

Nie mowie o sobie. Ja jestem jedynie szarym czlowieczkiem:)
Ale w tym kraju jest pelno wspanialych, jak Dorrit i spolka.
Zyc nie umierac;).
Na szczescie jeszcze nie zostawiaja naszych doczesnych szczatkow pod plotem:)
i gdzies tam je chowaja, chociaz juz niektorzy kaza kopac rodzinom groby
wlasnorecznie:).

> > Wspolczuje tym, ktorzy sa zmuszeni podpasc pod twoja "jurysdykcje", Kolezanko
Dorrit,
> > bo niedobrze mi sie robi jak widze takie chlopo-baby w miejscach, gdzie ich byc
nie powinno.
>
> A kim Ty jestes zeby rozstrzygac o kompetencjach zawodowych Dorrit?
> Moze i jest niemila, moze ma poglady takie jakie Tobie nie odpowiadaja
> - tylko czy to aby napewno PODSTAWA do tego zeby ferowac wyroki ze
> "tej tu byc nie powinno" a tamta moze tu pracowac? Zwlaszcza, ze znasz
> ja tylko z wypowiedzi na grupy dyskusyjne?

A niech sobie bedzie. Ciekawe czy tu tez zarabia:) ?
Czy z jakichs innych przyczyn sie tu dowartosciowuje ?

> kobieto zastanawiaj sie bardziej zanim cos takiego napiszesz.

Zastanowilam sie kilka dni:)

Eva



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-06-10 12:55:31

Temat: pol darmo (Odp: czy jest dla niego jakas szansa???)
Od: "Blitz" <b...@b...gnet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam serdecznie Panie i Panów na psp.
Jeden element w tej dyskusji przykuł moją uwagę...

Użytkownik Eva <e...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:
>
> Użytkownik "Nina Mazur Miller"

> > A ja sie dziwie ze dopiero teraz.
> > Ja nie wiem dlaczego w Polsce przyjelo sie cholubic postawe typu
> > "pracuj za poldarmo dla idei".

Wynika to z kontekstu ekonomicznego w Polsce. Zdecydowana większość
pracowników budżetowych (i w zasadzie pracowników w ogóle) zarabia na tyle
niewiele, że jest to poniżej pewnego dosyć uniwesalnego progu, który byłby
satysfakcjonujący. W takiej sytuacji cała ich praca jest swego rodzaju grą
pozorów opartą na zasadzie: 'wy udajecie, że płacicie - my udajemy, że
pracujemy'.
Dlatego też możnaby spokojnie powiedzieć, że wszyscy oni pracują 'dla idei'
pracowania, nie dlatego, że mogą się z tego utrzymać.

> Nie pracuja za darmo - pracuja za nasze podatki.
> Jak sie im nie podoba, niech zaloza wlasne firmy.
> A juz fiskus sie postara, zeby im bylo swietnie;).

Dochód, taki prawdziwy dochód, wypracowywany od podstaw, nie oparty na
'wartości dodanej', płacy z kasy państwowej, emerytury, itp., jest
generowany zwykle przez kilka procent społeczeństwa. Masz szczęście należeć
do tej elity?

> A jak dotad, to kurczowo trzymaja sie panstwowych posad, ale nic nie maja
> przeciwko "prezentom" i "po godzinach dolecze, doucze itd".

Aż się prosi żeby odbić piłeczkę i...
'Jak się im nie podoba to niech sami się leczą, uczą swoje dzieci,
organizują sobie wystawy, gonią złodzieji i zajmują sierotami,
niepełnosprawnymi i utrzymują dziadków'.

pzdr
Bx

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-06-10 23:22:30

Temat: Re: czy jest dla niego jakas szansa???
Od: Nina Mazur Miller <n...@p...ninka.net> szukaj wiadomości tego autora

"Eva" <e...@p...onet.pl> writes:


> > Ja podobnie jak Dorrit nie poczuwam sie wcale do zasuwania za
> > darmo. Nie wiem, moze Ty masz takie mozliwosci ze spokojnie mozesz
> > pracowac w ramach wolontariatu, ale ja np. nie. Nikt za mnie
> > pieniazkow zarabial nie bedzie i jesli ja sie nie postaram to swoich
> > najlepszych checi do garka nie wloze i obiadu z tego nie zrobie.
>
> Czyzby Tobie i Dorrit placili za to, ze TU jestescie ?

Nie, ale patrz nizej - dzialanosc harytatywna, wolontariat czy
wreszcie hobby to NIE OBOWIAZEK i nikt nie ma prawa ode mnie WYMAGAC
zebym robila cos-tam co jest moim hobby i nikt mi za to nie placi.

Nie wiem doprawdy jak to jest ze nie widzisz tutaj roznicy.

> > Jesli chodzi o pomoc innym: ZA DARMO to ja moge, z wlasnej woli i
> > jesli mam taka ochote komus pomoc. Bedzie to moj akt dobrej woli, ale
> > NIE OBOWIAZEK.
> > Czy rozumiesz roznice?
>
> W tym watku byla mowa o tym, czy jest jakas szansa dla 7-latka, ktory jest
> zagrozony kompletnym zdemoralizowaniem, czyz nie ?
>
> Na co Dorrit orzekla, ze nic sie nie da zrobic, tak;) ?

W obecnych warunkach, przy takim a nie innym prawie w Polsce to
nieszczegolnie sie da cokolwiek zrobic. Nawet jesli Ty w ramach
wolontariatu wezmies chlopaka do siebie to za tydzien dostaniesz
wezwanie do sadu na rozprawe wytoczona przez jego rodzicow o to, ze
zawlaszczylas sobie ich dziecko do czego nie masz prawa.

> Ja jestem tylko naiwna kobieta, ktora nie ma tu nic do roboty (w naszym panstwie)
> i jedyne co powinna, to wyemigrowac na Wschod;), ale Dorrit ?
> Takie przebojowe kobiety powinny zmieniac nasza rzeczywistosc,
> by dla siedmioletnich chlopcow jakies szanse jednak byly, czyz nie ?

Hm... zyjesz w Polsce to powinnas zauwazyc, w jakim tempie i w ktora
strone ida zmiany chociazby w departamencie sprawiedliwosci.

Nie kazdego misja w zyciu jest walczyc z niefunkcjonalnymi organami
panstwa.


> > A ja sie dziwie ze dopiero teraz.
> > Ja nie wiem dlaczego w Polsce przyjelo sie cholubic postawe typu
> > "pracuj za poldarmo dla idei".
>
> Nie pracuja za darmo - pracuja za nasze podatki.
> Jak sie im nie podoba, niech zaloza wlasne firmy.

Widzisz, problem w tym ze prawo jest tak sformulowane ze nie mozna
miec np. prywatnej kasy chorych.
Legalnie jej nie zalozysz.

> A juz fiskus sie postara, zeby im bylo swietnie;).

Aha, czyli reprezentujesz postawe - zaloz sobie firme, droga wolna,
ale za ta zuchwalosc juz my ci takie podatki ustanowimy ze predko
zobaczysz iz jest to nieoplacalne.

No rewelacja, slowo daje.

> A jak dotad, to kurczowo trzymaja sie panstwowych posad, ale nic nie maja
> przeciwko "prezentom" i "po godzinach dolecze, doucze itd".

Nieuczciwosc ludzka to jedno (nie twierdze ze nie ma takich) a system
ktory az zaprasza do korupcji to drugie. tutaj wystepuja oba te
problemy na raz (i jeszcze wiecej) i zeby to jakos naprawic nie
wystarczy niestety krzyczec wszem i wobec jakie to becwaly nieucziwe
te lekarze.

A juz napewno nic sie nie naprawi od gadania ze "lekarze i nauczyciele
powinni pracowac za poldarmo bo nie maja prawa domagania sie wyzszych
pensji".

> > Przypominam ze obowiazkiem lekarza jest udzielic pacjentowi pomocy w
> > sytuacji krytycznej i leczyc ludzi - ale nikt nie napisal w zadnej
> > ustawie ze obowiazkiem lekarza jest leczyc ludzi ZA DARMO. Owszem,
> > jest ustawa ktora mowi, ze w ramach konstytucji przysluguje kazdemu
> > obywatelowi BEZPLATNA opieka lakarska - ale nie ma nic o tym ze lekarz
> > ma nie dostawac wynagrodzenia za to.
>
> No, bezplatna to ona nie jest.
> Wystarczy, ze trzeba sobie zrobic wszystkie badania prywatnie,
> bo "limit juz sie wyczerpal" i wykupic leki, przewaznie zagraniczne, bo nasze
> po kolei plajtuja (przypadkiem;) ).

Nie jest bezplatna? Apelujesz walke z nieprawoscia? To zaskarz
szpital, kase chorych czy inna instytucje przed trybunalem
konsytucyjnym o to, ze ich dzialanosc jest sprzeczna z konstytucja.

Tak to sie widzisz latwiutko gada zeby "ktos cos zrobil".

> > Strona ktora sie ze swoich obowiazkow nie wywiazuje tutaj jest
> > panstwo, to co jest sp. dokumentnie to system opieki zdrowotnej i
> > ubezpieczenia, a Ty zwalasz cala wine na lekarzy o ktorych uwzasz, ze
> > powinni pracowac za darmo.
>
> Nie wiesz o tym, Nina, ze od kilku lat mamy nowy wspanialy system ubezpieczen?
> Jak nie wiesz, to przyjedz i zobacz jak dziala.

Wiem ze reforma jest totalna klapa. Tylko ze zwalanie winy za to na
lekarzy doprawdy wynika chyba ze slepoty.

> > No pieknie. A ciekawe jakbys Ty zareagowala jakby Tobie ktos kazal
> > pracowac od jutra za darmo i mial pretensje ze tego nie robisz. Czy
> > naprawde nie widzisz, ze to co piszesz i postulujesz ma niewielki
> > sens?
>
> Nie mowie o sobie. Ja jestem jedynie szarym czlowieczkiem:)
> Ale w tym kraju jest pelno wspanialych, jak Dorrit i spolka.
> Zyc nie umierac;).

Aha, czyli ja tu szary zwykly czlowieczek bede sobie pracowac za
pieniazki a inni wielcy niech za darmoche sie uzeraja z tym systemem i
walcza w imie nas tych szarych czlowieczkow.

No rece opadaja slowo daje.


--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-06-11 00:00:47

Temat: Re: czy jest dla niego jakas szansa???
Od: "Eva" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Nina Mazur Miller"

> Aha, czyli ja tu szary zwykly czlowieczek bede sobie pracowac za
> pieniazki a inni wielcy niech za darmoche sie uzeraja z tym systemem i
> walcza w imie nas tych szarych czlowieczkow.

Nie, Nina, ja - zwykly szary czlowieczek zrezygnowalam z pracy "panstwowej",
wlasnie wtedy, gdy praca za pol darmo stala sie regula, a kase za moja uczciwa(!)
prace braly takie wlasnie bezduszne automaty, dla ktorych licza sie tylko
"piniondze".

Co do zmian w panstwie, tez nie jestem bezwolna - staram sie wychowac dzieci
na porzadnych ludzi, zdejmujac im z oczu rozne "przedziwne" zaslony polityczne.
Z dobrym skutkiem:), jak mniemam. Nie musze sie za nie wstydzic.

Place tez podatki i chodze na wybory - glosuje tak, jak mi rozum i serce dyktuje.
Nie mowie jednak nigdy, ze tylko kasa sie liczy - licza sie ludzie i dopoki tego w
naszym
panstwie nie zrozumiemy, dotad Polak przed szkoda i po szkodzie glupi pozostanie.

Eva




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-06-11 02:20:14

Temat: Re: czy jest dla niego jakas szansa???
Od: "Dorrit" <z...@c...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Eva" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9fu6gi$k6v$1@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Nina Mazur Miller"
>
> Czekalam wlasnie, Nina, na Ciebie w tym miejscu:)
>
> Nikt za mnie
> > pieniazkow zarabial nie bedzie i jesli ja sie nie postaram to swoich
> > najlepszych checi do garka nie wloze i obiadu z tego nie zrobie.
>
> Czyzby Tobie i Dorrit placili za to, ze TU jestescie ?

TU, to znaczy gdzie? W internecie? My tu nie pracujemy, tylko wypowiadamy
swoje poglądy na temat psychologii i problemów życia. Robimy to dla rozrywki
a nie dla chleba.
>
>
> W tym watku byla mowa o tym, czy jest jakas szansa dla 7-latka, ktory jest
> zagrozony kompletnym zdemoralizowaniem, czyz nie ?
>Na co Dorrit orzekla, ze nic sie nie da zrobic, tak;) ?
> Ja jestem tylko naiwna kobieta, ktora nie ma tu nic do roboty (w naszym
panstwie)
> i jedyne co powinna, to wyemigrowac na Wschod;), ale Dorrit ?

A ja też nie wezmę sobie na wychowanie 7-mio letniego zdeprawowanego
chłopca, bo nie mam z racji swojego zawodu ani takiego obowiązku, ani tym
bardziej przyjemności. Nie zrobię tego również z wielu innych oczywistych
dla każdego, kto realnie patrzy na życie względów, o których szkoda tutaj
pisać.

> Takie przebojowe kobiety powinny zmieniac nasza rzeczywistosc, by dla
siedmioletnich chlopcow jakies szanse jednak byly, czyz nie ?

Nie. O tym co powinnam robić, decyduję jeszcze ja sama, a nie ktoś za mnie.
Żyję w wolnym kraju i nie muszę być niewolnicą cudzych wyobrażeń o moich
powinnościach.

> > Ja nie wiem dlaczego w Polsce przyjelo sie cholubic postawe typu
> > "pracuj za poldarmo dla idei".
>
> Nie pracuja za darmo - pracuja za nasze podatki.

Wiesz co, może przestaniesz pisać bzdury na temat spraw o których nie masz
bladego pojęcia? Lepiej dowiedz się, jaki % podatków państwo przeznacza na
pensje wysoko wykwalifikowanych pracowników służby zdrowia i oświaty. I nie
wrzucaj ich do jednego worka z "paniami posłankami", bo ich pensje zaczynają
się od kwot pięciocyfrowych.

> Jak sie im nie podoba, niech zaloza wlasne firmy.
A juz fiskus sie postara, zeby im bylo swietnie;).

Przede wszystkim posłanki powinny założyć własne państwo, prawda?
A prywatne szkoły i szpitale już są. Założę się, że nie stać Cię na
korzystanie z usług ani tych pierwszych ani drugich.

> A jak dotad, to kurczowo trzymaja sie panstwowych posad, ale nic nie maja
przeciwko "prezentom" i "po godzinach dolecze, doucze itd".

Po godzinach pracy etatowej szanowna panno, to każdy może robić co chce,
leżeć do góry dupą albo pracować zgodnie ze swymi kwalifikacjami. Jeżeli nie
ma popytu na doleczanie i douczanie, to nie ma zarobków. Natomiast jak jest
duży popyt, to zarobki są bardzo wysokie. Moje dziecko prywatnie uczy się od
4 lat 2 obcych języków, i jest rzeczą oczywistą, że nikt nie będzie dla
niego marnował swojego prywatnego czasu za darmo.
Owszem,
> > jest ustawa ktora mowi, ze w ramach konstytucji przysluguje kazdemu
> > obywatelowi BEZPLATNA opieka lakarska - ale nie ma nic o tym ze lekarz
> > ma nie dostawac wynagrodzenia za to.
>
> No, bezplatna to ona nie jest.
> Wystarczy, ze trzeba sobie zrobic wszystkie badania prywatnie,
> bo "limit juz sie wyczerpal" i wykupic leki, przewaznie zagraniczne, bo
nasze
> po kolei plajtuja (przypadkiem;) ).

No to do lekarza masz pretensje????? Limit się wyczerpał, bo Kasa Chorych
zakontraktowała np. tylko 20 tys. USG, za te nędzne składki /ok. 80 zł
rocznie/, które przymusowo płacisz na opiekę zdrowotną, a przyszło 40 tys.
chorych. Za 80 zł to Cię nawet fryzjer nie uczesze, a Ty chcesz, żeby Ci
Polska fundowała bezpłatne badania i leki?
>
> > Strona ktora sie ze swoich obowiazkow nie wywiazuje tutaj jest
> > panstwo, to co jest sp. dokumentnie to system opieki zdrowotnej i
> > ubezpieczenia, a Ty zwalasz cala wine na lekarzy o ktorych uwzasz, ze
> > powinni pracowac za darmo.
>
> Nie wiesz o tym, Nina, ze od kilku lat mamy nowy wspanialy system
ubezpieczen?
> Jak nie wiesz, to przyjedz i zobacz jak dziala.

Jak taki dla Ciebie wspaniały, to czego narzekasz?
>
> > No pieknie. A ciekawe jakbys Ty zareagowala jakby Tobie ktos kazal
> > pracowac od jutra za darmo i mial pretensje ze tego nie robisz. Czy
> > naprawde nie widzisz, ze to co piszesz i postulujesz ma niewielki
> > sens?
>
> Nie mowie o sobie. Ja jestem jedynie szarym czlowieczkiem:)

Przypuszczam, że w ogóle nie wiesz o czym ani o kim mówisz.

> Ale w tym kraju jest pelno wspanialych, jak Dorrit i spolka. Zyc nie
umierac;).

A, dziękuję za komplement. Milo mi, że uważasz mnie za wspaniałość. Co
prawda wyrażasz to w dość ambiwalentnej formie, ale pewnie taka Twoja uroda
:).

> Na szczescie jeszcze nie zostawiaja naszych doczesnych szczatkow pod
plotem:)
> i gdzies tam je chowaja, chociaz juz niektorzy kaza kopac rodzinom groby
wlasnorecznie:).

No, grzebać też Cię nie będę, nawet po godzinach i za dobrą zapłatę :).

> A niech sobie bedzie. Ciekawe czy tu tez zarabia:) ?

Zarabiam na dobry humor. Jak czytam takie posty, od razu jest mi weselej.
Dorrit
>
> Eva
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-06-11 06:53:46

Temat: Re: czy jest dla niego jakas szansa???
Od: Nina Mazur Miller <n...@p...ninka.net> szukaj wiadomości tego autora

"Eva" <e...@p...onet.pl> writes:


> > Aha, czyli ja tu szary zwykly czlowieczek bede sobie pracowac za
> > pieniazki a inni wielcy niech za darmoche sie uzeraja z tym systemem i
> > walcza w imie nas tych szarych czlowieczkow.
>
> Nie, Nina, ja - zwykly szary czlowieczek zrezygnowalam z pracy "panstwowej",
> wlasnie wtedy, gdy praca za pol darmo stala sie regula, a kase za moja uczciwa(!)
> prace braly takie wlasnie bezduszne automaty, dla ktorych licza sie tylko
"piniondze".

?
A co to ma do Dorrit ktora za swoja prace chce brac pieniadze, tak
samo jak ja i bardzo wiele innych ludzi?
Co Ty do nich masz?
Jakis zal? A dlaczego?



--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-06-11 09:14:08

Temat: Re: czy jest dla niego jakas szansa???
Od: "Eva" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Nina vrote:

W tym stylu dyskutujemy w Polsce juz ponad 10 lat, a dla "niego" szans dalej malo.

Ze swej strony koncze juz dyskusje na temat osob typu Dorrit, mam nadzieje, ze
podobnie myslacy do
niej sa jednak w mniejszosci.
Ich szkodliwosc polega na gloryfikowaniu bezdusznosci swoim "autorytetem" i
odbieraniem nadziei na
mozliwosc zmiany swiadomosci spolecznej.
Miedzy innymi dlatego strach wyjsc wieczorem z domu.
Na szczescie jest jeszcze troche takich, ktorym nie jest wszystko jedno.

A na dowod zalacze tekst jednej z uczennic szkoly sredniej, znam takich uczniow
wiecej.

=================

Czy zabicie drozda w dzisiejszych czasach jest grzechem?

Uformowałem długą, wątłą nić sumienia. Starałem się wypielęgnować ziarenko
niewinności. Pierwszych ludzi osadziłem w świecie idealnym. Chciałem, aby
było dobrze.

Jeden dzień z życia Boga.

,,Ciekaw jestem czym zaskoczą mnie moje dzieci?"

Stany Zjednoczone. Korupcja. ,,Wyścig szczurów" I dzieci. Ich oczy które nie
widziały miłości. Puste butelki i długie dyskusje o tym czego nie ma.

Kosovo. Płacz za tymi, co byli. Za niewinną śmierć. Okaleczone dzieci i
krzyk o pomoc. Bez odzewu. 4 puste ściany.

Anglia ,,walczy'' z rasizmem i kolejne krople niewinnej krwi. Czarne,
skatowane ciało mężczyzny. Na twarzy uśmiech i ulga, bo skończył się
koszmar.


Niemcy. Pokiereszowany pies skomle w rowie. Ze złamaną nogą i skręconym
karkiem. Patrzy z miłością na swego pana. który bije go pasem. Wierny aż do
końca.

Polska. Zanik ideałów, moralności. Uzdolnienie tracą ambicje, przytłoczeni
szarością. Pod ściana stopi młody narkoman walczący z problemami.

Afryka. Nagie niemowlę dziesiątkują choroby. Jego usta usychają z
pragnienia. Zasypuje piach. Ktoś je kopnie w drodze po przetrwanie.

Ziemia, która była żółtym mleczem usycha ze starości. Targana burzą, palona
słońcem. Zdeptana przez człowieka.

Siedzę i mam cień nadziei. Im dłużej czekam, tym większe łzy goryczy
spływają mi po twarzy. Dlatego tak często pada deszcz, aby przypomnieć
ludziom, ze stworzyłem człowieka po to, aby KOCHAŁ.





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-06-11 19:52:34

Temat: Re: czy jest dla niego jakas szansa???
Od: Nina Mazur Miller <n...@p...ninka.net> szukaj wiadomości tego autora

"Eva" <e...@p...onet.pl> writes:

> Nina vrote:
>
> W tym stylu dyskutujemy w Polsce juz ponad 10 lat, a dla "niego" szans dalej malo.

Dokladnie, i takowych nie bedzie dopoki nie wypleni sie myslenia ze
cos mozna wymagac od ludzi za darmo i ze to bedzie mialo szanse
dzialania.


> Ze swej strony koncze juz dyskusje na temat osob typu Dorrit, mam nadzieje, ze
podobnie myslacy do
> niej sa jednak w mniejszosci.
> Ich szkodliwosc polega na gloryfikowaniu bezdusznosci swoim "autorytetem" i
odbieraniem nadziei na
> mozliwosc zmiany swiadomosci spolecznej.
> Miedzy innymi dlatego strach wyjsc wieczorem z domu.
> Na szczescie jest jeszcze troche takich, ktorym nie jest wszystko jedno.

Strach wieczorem z domu wyjsc bo policja, nawet jak po nia zadzwonisz
to nie przyjedzie albo oleje sprawe i sie nie zainteresuje. A wiesz
czemu? Bo nie maja pieniedzy. Ale ludzie tacy jak Ty uwazaja ze
przeciez po co policji pieniadze, ich obowiazkiem jest pracowac za
poldarmo.

A tymczasem wiele posterunkow nie ma nawet kasy na benzyne wiec
wyrobia w dwa dni norme i potem nie jezdza w teren bo sobie do baku
nie napluja.


> Stany Zjednoczone. Korupcja. ,,Wyścig szczurów" I dzieci. Ich oczy które nie
> widziały miłości. Puste butelki i długie dyskusje o tym czego nie ma.

Skomentuje tylko to. Jakby ta panna przyjechala do USA to moze by
zobaczyla i inna rzeczywistosc. Np. taka ze w szpitalach ludzie nie
umieraja z powodu braku zainteresowania lekarzami, ze nie umieraja na
ulicy bo karetka nie zdazyla przyjechac... ze tutaj ludzie o dziwo nie
gloduja!
Ze osob zyjacych ponizej minimum socjalnego jest o kilkanascie procent
mniej w niz w Polsce.
(to co mowie dotyczy Kalifornii).



--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-06-11 20:08:19

Temat: Re: czy jest dla niego jakas szansa???
Od: "Dorrit" <z...@c...com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Eva" <e...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:9g22ad$5b9$1@news.tpi.pl...
>
> Ze swej strony koncze juz dyskusje na temat osob typu Dorrit, mam
nadzieje, ze podobnie myslacy do
> niej sa jednak w mniejszosci.
> Ich szkodliwosc polega na gloryfikowaniu bezdusznosci swoim "autorytetem"
i odbieraniem nadziei na mozliwosc zmiany swiadomosci spolecznej. Miedzy
innymi dlatego strach wyjsc wieczorem z domu.

Bo po świecie krąży upiór bestialstwa i zdziczenia o ksywce Dorrit. Jej
amoralność polega na tym, że ma czelność domagać się godziwych pieniędzy za
dobrą pracę. Nie chce ona pracować za darmo, dlatego na świecie - w Polsce,
w Niemczech, Afryce, Kosowie, ludzie zabijają psy, mordują się nawzajem i
morzą dzieci głodem. Gdyby Dorrit ze swoimi kwalifikacjami zawodowymi nie
była taka bezduszna - wszystkim żyłoby się lepiej.

> Na szczescie jest jeszcze troche takich, ktorym nie jest wszystko jedno.
> A na dowod zalacze tekst jednej z uczennic szkoly sredniej, znam takich
uczniow wiecej.
>
> =================

Ciach
Wycięłam te mocno egzaltowane impresje w stylu Mniszkówny, chociaż mogłabym
polemizować i z tekstem i rozumieniem Boga przez cytowaną acz literacko
niewyżytą dzierlatkę, więc zapytam tylko - I co z tego wynika dla dzieci,
psów i dorosłych oraz - na co to jest dowód, bo nie rozumiem?
Dorrit
>
>
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 13


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

milosc jest piekna... (refleksja)
I znowu się popstrykałem...
kryminalistyka
Nastała chwila proby
KOZIOŁ OFIARNY...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »