Strona główna Grupy pl.sci.medycyna dentysta w domu chorego

Grupy

Szukaj w grupach

 

dentysta w domu chorego

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 8


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-08-03 12:55:58

Temat: dentysta w domu chorego
Od: "michal " <b...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Czy jest jakoś rozwiązany problem zabiegów stomatologicznych w domu osoby
chorej ? Moja Mama (81 lat) jest unieruchomiona w domu, po operacji stawu
biodrowego. Złamała ząb i zupełnie nie mam pomysłu co robić (zaczyna boleć).
Dzwoniłem do informacji prywatnej służby zdrowia (Warszawa), ale nie mają w
ofercie takich usług. Ma ktoś jakiś pomysł ?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-08-03 17:29:50

Temat: Re: dentysta w domu chorego
Od: "Akulka" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "michal " <b...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dcqesu$sgh$1@inews.gazeta.pl...
> Czy jest jakoś rozwiązany problem zabiegów stomatologicznych w domu osoby
> chorej ? Moja Mama (81 lat) jest unieruchomiona w domu, po operacji stawu
> biodrowego. Złamała ząb i zupełnie nie mam pomysłu co robić (zaczyna
boleć).
> Dzwoniłem do informacji prywatnej służby zdrowia (Warszawa), ale nie mają
w
> ofercie takich usług. Ma ktoś jakiś pomysł ?

Proste, przejdź się do publicznego ośrodka , naświetl sprawę dentystce(ście)
i razem uradź z nią co zrobić. Do mojej babci (83lata) przyszła dentystka po
godzinach pracy i wyrwała ząb i to NIEODPŁATNIE (co prawda niedaleko
mieszkam). Oczywiście to zależy od lekarza - mój okazał się człowiekiem; w
razie czego możesz zaproponować wymianę handlową. Jeśli wystartujesz z taką
prośbą do prywatnego lekarza licz się z dużo większymi wydatkami (dla nich
liczy się tylko ile najwięcej można z człowieka wyrwać).

Pozdrawiam,
Akulka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2005-08-04 09:42:52

Temat: Re: dentysta w domu chorego
Od: "Krzysztof L" <l...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Do mojej babci
> (83lata) przyszła dentystka po godzinach pracy i wyrwała ząb i to
> NIEODPŁATNIE Jeśli wystartujesz z taką prośbą do
> prywatnego lekarza licz się z dużo większymi wydatkami (dla nich
> liczy się tylko ile najwięcej można z człowieka wyrwać).

No proszę, jaka przestroga!
Jestem dentystą.
Wypraszam sobie takie uogólnianie.




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2005-08-04 15:23:20

Temat: Re: dentysta w domu chorego
Od: "Akulka" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Krzysztof L" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
news:dcsnqj$8b2$1@news.wp.pl...
> No proszę, jaka przestroga!
> Jestem dentystą.
> Wypraszam sobie takie uogólnianie.

Miej pretensje do kolegów, każde środowisko pracuje na własną opinię. Jeśli
ty jesteś inny, to chylę czoła.

Pozdrawiam,
Akulka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2005-08-05 19:33:13

Temat: Re: dentysta w domu chorego
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Akulka" <s...@g...pl> wrote in message
news:dcqukt$421$1@inews.gazeta.pl...
>Oczywiście to zależy od lekarza - mój okazał się człowiekiem; w
> razie czego możesz zaproponować wymianę handlową. Jeśli wystartujesz z
> taką
> prośbą do prywatnego lekarza licz się z dużo większymi wydatkami (dla nich
> liczy się tylko ile najwięcej można z człowieka wyrwać).

tzn jakie kryteria maja stosowac wedlug Ciebie lekarze prywatni?
i na jakiej podstawie mozesz stwierdzic, ze "wyrywaja" pieniadze, a nie
uczciwie chca miec zaplacone za prace jaka wykonuja?

iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2005-08-05 21:47:35

Temat: Re: dentysta w domu chorego
Od: "Akulka" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dd0etk$p90$1@news.onet.pl...
> "Akulka" <s...@g...pl> wrote in message
> news:dcqukt$421$1@inews.gazeta.pl...
> tzn jakie kryteria maja stosowac wedlug Ciebie lekarze prywatni?
> i na jakiej podstawie mozesz stwierdzic, ze "wyrywaja" pieniadze, a nie
> uczciwie chca miec zaplacone za prace jaka wykonuja?

Jest takie powiedzenie: "uderz w stół, a nożyce się odezwą".

Jakie kryteria - normalne - powinien wziąć tyle ile zazwyczaj
bierze+symboliczną kwotę za dojazd lub pacjent (w tym przypadku rodzina)
załatwia dojazd. Aczkolwiek sobie gdybałam, ale zakładam iż lekarz prywatny
nie posiadający takich usług w ofercie doda do swojej podstawowej usługi
cenę ekstra za trud i poświęcenie dojazdu do pacjenta (oczywiście cena ta
będzie z kosmosu i zazwyczaj nieadekwatna do kosztów poniesionych przez
lekarza - np. policzy jak za taryfę w godzinach nocnych). <Gdybam sobie, bo
miałam podobną sytuację, ale chodziło o innego lekarza, innej specjalności>.
Trudno też zakładać, że zrobi to za darmo (znaczy się dojedzie), skoro
pracuje prywatnie i każda wizyta w takim gabinecie jest słono opłacana, czyż
nie? Choć na pewno można spotkać miłe wyjątki w tym temacie. A dojazd do
pacjenta to nie praca, a zwykła ludzka życzliwość i zrozumienie zaistniałej
sytuacji. Rzadko kto zdaje sobie sprawę, że opieka nad unieruchomioną osobą
pociąga za sobą bardzo duże koszta i niekończące się wydatki oraz troski.
Nawet lekarz rodzinny prowadzący taką osobę. A zresztą EOT. Nie chce się
kłócić, szkoda nerwów.

Pozdrawiam,
Akulka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2005-08-06 12:51:05

Temat: Re: dentysta w domu chorego
Od: "Marek Li" <M...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Akulka" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dd0mgg$8b0$1@inews.gazeta.pl...
> nie? Choć na pewno można spotkać miłe wyj?tki w tym temacie. A dojazd
> do
> pacjenta to nie praca, a zwykła ludzka życzliwo?ć i zrozumienie
> zaistniałej
> sytuacji.

Tak, to nie praca, ale w tym czasie mógłby przyjmować innych chorych. A
tak traci czas na dojazd, pozbawiając kogoś możliwości dostępu do
siebie.

> Rzadko kto zdaje sobie sprawę, że opieka nad unieruchomion? osob?
> poci?ga za sob? bardzo duże koszta i niekończ?ce się wydatki oraz
> troski.

Nie sugerujesz chyba, by lekarz z racji swojego zawodu miał obowiązek w
tych wydatkach partycypować? Napisałaś, że dojazd, to zwykła ludzka
życzliwość. Zwróć uwagę, że lekarze z racji swojej profesji stykają się
głównie z osobami wymagającymi pomocy. Gdyby takie dojazdy traktowali
jako wyrazy życzliwości i zrozumienia zaistniałej sytuacji, to musieliby
swój zawód zamienić w działalność charytatywną - tam na pierwszym
miejscu jest to o czym piszesz. Dopóki zaś jest to zawód, to wybacz, ale
ma przynosić dochód. Tak jak Twój zawód ma przynosić dochód Tobie.
Zastanawiające jest, że jakoś innym grupom zawodowym nie zarzuca się, że
oczekują za czynności związane z wykonywaniem zawodu zapłaty.

PZDR
Marek Li

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2005-08-06 13:17:59

Temat: Re: dentysta w domu chorego
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Akulka" <s...@g...pl> wrote in message
news:dd0mgg$8b0$1@inews.gazeta.pl...
> Jest takie powiedzenie: "uderz w stół, a nożyce się odezwą".

nie widze zwiazku.

>
> Jakie kryteria - normalne - powinien wziąć tyle ile zazwyczaj
> bierze+symboliczną kwotę za dojazd lub pacjent (w tym przypadku rodzina)
> załatwia dojazd.

co to znaczy symboliczna kwote? tzn nie moze np chciec kwoty jaka naprawde
wlozyl w dojazd?

Aczkolwiek sobie gdybałam, ale zakładam iż lekarz prywatny
> nie posiadający takich usług w ofercie doda do swojej podstawowej usługi
> cenę ekstra za trud i poświęcenie dojazdu do pacjenta (oczywiście cena ta
> będzie z kosmosu i zazwyczaj nieadekwatna do kosztów poniesionych przez
> lekarza - np. policzy jak za taryfę w godzinach nocnych).

i nie ma prawa do tego? i w jaki sposob ocenisz cene "z kosmosu"?


<Gdybam sobie, bo
> miałam podobną sytuację, ale chodziło o innego lekarza, innej
> specjalności>.
> Trudno też zakładać, że zrobi to za darmo (znaczy się dojedzie), skoro
> pracuje prywatnie i każda wizyta w takim gabinecie jest słono opłacana,
> czyż
> nie?

to chyba pytanie retoryczne.


>Choć na pewno można spotkać miłe wyjątki w tym temacie. A dojazd do
> pacjenta to nie praca, a zwykła ludzka życzliwość i zrozumienie
> zaistniałej
> sytuacji.

czyli dla Ciebie lekarz powinien zrobic to wszystko z czystej ludzkiej
zyczliwosci. Bo inaczej jest zdzierca?


>Rzadko kto zdaje sobie sprawę, że opieka nad unieruchomioną osobą
> pociąga za sobą bardzo duże koszta i niekończące się wydatki oraz troski.
> Nawet lekarz rodzinny prowadzący taką osobę.

chyba kazdy pracujacay uczciwie chce miec uczciwie zarobione pieniadze.
a Twoje bazowanie na uczuciach i oskarzanie osoby, ktora swoja parace
wykonuje,
za zdzierwstwo, bo Ty oczekujesz pomocy za darmo, jest pomieszaniem pojec.
Lekarz zwykle pracuje pomagajac ludziom, wiec Twoj argument, sprowadza sie
do zadania" badz lekarzu Judymem". Za dojazd hydraulikowi placisz, a lekarz
ma to zrobic za darmo.....ech.


A zresztą EOT. Nie chce się
> kłócić, szkoda nerwów.

nikt sie nie chce klocic, no chyba ze nie umiesz dyskutowac.

iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Czy chirurgiczne usunie;cie gruczolaka to skomplikowna operacja?
Gruczolak przysadki czy bardzo niebezpieczny????
Prośba o przetłumaczenie z łaciny na polski
przepuklina
prosba - borelioza

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Maseczki za 9 miliardów zlotych ida na przemial
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a

zobacz wszyskie »