depresja

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2001-09-20 14:27:06

Temat: Re: depresja
Od: "Eva" <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "cbnet" :

> Eva:
> > OK. Jestem indywidualistką;) ale co to ma do rzeczy;) ?
>
> Ma wiele. :)
>
> > Nie palę świeczek w oknie ale i nie tańczę kiedy giną
> > ludzie a może za chwile zginie ich znacznie więcej.
>
> A dlaczego nie zapalilas swieczek!? :)

A Ty zapaliłeś ;)) ?
Eva

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2001-09-20 14:29:27

Temat: Re: depresja
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

Eva:
> A Ty zapaliłeś ;)) ?

Jestes indywidualistka a ja chcialbym
poznac czym kieruje sie indywidualista
ktory nie zapala swiecy jak kazdy.
No i czekam na odpowiedz. :)

Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-09-20 14:33:08

Temat: Re: depresja
Od: "Eva" <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "cbnet" :

> Eva:
> > A Ty zapaliłeś ;)) ?
>
> Jestes indywidualistka a ja chcialbym
> poznac czym kieruje sie indywidualista
> ktory nie zapala swiecy jak kazdy.
> No i czekam na odpowiedz. :)

A Ty niby taki "stadny";)) ?
Nie lubię tanich wzruszeń i nie cierpię kiedy NIC nie mogę zrobić by zapobiec
katastrofie.
Kasandra też nie była popularna..
E.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-09-20 14:43:55

Temat: Re: depresja
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

Eva:
> A Ty niby taki "stadny";)) ?

Nie no, ja jestem _wielkim_ indywidualista. ;)))

> Nie lubię tanich wzruszeń i nie cierpię kiedy NIC
> nie mogę zrobić by zapobiec katastrofie.

Uuuuu.... to nie dobrze. :]

> Kasandra też nie była popularna..

Ostatnio ogladalem film o pani J. d'Arc.
Mocno ciekawa historia. :)
Indywidualistka ze ho!-ho!
Tez taka jestes? :)

Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-09-20 14:51:06

Temat: Re: depresja
Od: Carrie <c...@b...gnet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Thu, 20 Sep 2001 11:36:59 +0200 "krzysztof\(ek\)"
<k...@p...onet.pl> nadmienił(a):

>> Nie
>> musze nikomu dawac lapowek! Eureka! (moja siostra ostatnio na operacje
>> wydala w Polsce 4000 zl. Ubezpieczenie oczywiscie co miesiac placi, a
>> jakze. i co z tego).
>
>Czyli zgodnie z polskim prawem popelnila przestepstwo wreczajac
>lapowke??
>Poniewaz w Polsce jest to karalne !!!

Przepraszam, że się wtrącę, ale Nina nie napisała, czy jej siostra
dała łapówkę, czy zapłaciła za operację - w państwowych szpitalach
niestety często płaci się nawet za pobyt, nie mówiąc o bardziej
skomplikowanych zabiegach. Płatne są szczepienia, analizy - i to
wszystko _pomimo_ ubezpieczenia.
Sama niedawno, ku swojemu zdumieniu, musiałam zapłacić za badanie krwi
na WZW, a przy okazji badania audiologicznego wpłacić pewną kwotę na
jakiś fundusz - oczywiście samo badanie było bezpłatne :> tyle że bez
kwitka by mi go nie wykonano.

Z drugiej strony jak ktoś ma poważne kłopoty zdrowotne i musi mieć
operację natychmiast, a w szpitalu mu powiedzą, że najwcześniej to
może się zgłosić za rok, bo jest kolejka - to czy to jest odpowiedni
moment na roztrząsanie, czy łapówka jest przestępstwem?
Gorsze jest imho nieudzielenie pomocy człowiekowi, który jej
gwałtownie potrzebuje. A tonący brzytwy się chwyta...
Brzydzę się łapówkami, ale gdybym miała do wyboru zapłacić i uratować
życie lub zdrowie albo unieść się honorem i stracić je - to chyba
wybór jest dość prosty...
To nie pacjenci tworzą zasady, które obowiązują w naszej służbie
zdrowia. Nie chcę roztrząsać, kto jest temu winien, ale z całą
pewnością pacjenci najmniej.

Pozdrawiam, Carrie

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-09-20 15:03:16

Temat: Re: depresja
Od: "Eva" <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "cbnet" :

> Ostatnio ogladalem film o pani J. d'Arc.
> Mocno ciekawa historia. :)
> Indywidualistka ze ho!-ho!
> Tez taka jestes? :)

Muszę na razie kończyć;) ale masz to:

Sto pociech

Zachcialo mu sie szczescia, zachcialo mu sie prawdy, zachcialo mu sie wiecznosci,
patrzcie go!

ledwie rozroznil sen od jawy,

ledwie domyslil sie, ze on to on, ledwie wystrugal reka z pletwy rodem krzesiwo i
rakiete,

latwy do utopienia w lyzce oceanu,

za malo nawet smieszny, zeby pustke smieszyc, oczami tylko widzi,

uszami tylko slyszy,

rekordem jego mowy jest tryb warunkowy, rozumem gani rozum,

slowem: prawie nikt,

ale wolnosc mu w glowie, wszechwiedza i byt poza niemadrym miesem,

patrzcie go!

Bo przeciez chyba jest,

naprawde sie wydarzyl

pod jedna z gwiazd prowincjonalnych.

Na swoj sposob zywotny i wcale ruchliwy.

Jak na marnego wyrodka kryszalu -

dosc powaznie zdziwiony.

Jak na trudne dziecinstwo w koniecznosciach stada niezle juz poszczegolny.

Patrzcie go!

Tylko tak dalej, dalej choc przez chwile, bodaj przez mgnienie galaktyki malej!
Niechby sie wreszcie
z grubsza okazalo, czym bedzie, skoro jest.

A jest - zawziety.

Zawziety, trzeba przyznac, bardzo.

Z tym kolkiem w nosie, w tej todze, w tym swetrze. Sto pociech, badz co badz.

Nieboze.

Istny czlowiek.

Sto pociech 1967
W. Szymborska

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-09-20 15:25:35

Temat: Re: depresja
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

Eva:
> Muszę na razie kończyć;) ale masz to:
> ...............

A do czego mi to potrzebne?
Nie wiem. :]

Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-09-20 16:03:11

Temat: Re: depresja
Od: "ajtne" <a...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "cbnet"

> OK, podaj przyklad kogos znanego kto pasuje do tych tez. :)

Ojej, ale mnie namawiasz do złego ;))) Zaraz pewnie zbiore baty :))) Ale co
mi tam - osobowość niedojrzała, histeryczna, antysocjalna i ze skłonnościami
do depresji? Np. Rycerz Smętnego Oblicza - Don Kichote ;) A poważniej -
przyjmujemy, ze wyznacznikiem depresji są próby samobójcze? - Moze Witkacy
pokrywający maską rozpacz świata? Moze Stachura szukający sensu, a
znajdujący bezsens? Nie wiem... Mam sporo oporów, zeby tak tak diagnozować.

> Na depresje czesciej zapadaja kobiety. Jak to wyjasnisz?

Trudami życia ;))) A serio - nie, nie wiem. Poza tym - o jakiej depresji
mówisz? O! Mam pomysł. Może kobiety idą w objawy depresyjne, a mężczyźni
maskują to np. uzależnieniami? Co już w statystykach jest inaczej
kwalifikowane...

Pozdrawiam

joa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-09-20 16:08:35

Temat: Re: depresja
Od: "ajtne" <a...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Eva"

> Jako zdrowa i normalna z pewnością.

Skąd wiesz?

> Ja, jako nienormalna ;) widzę że to może być ostatnia TAKA jesień.

Każda jesień jest ostatnia taka. I każdy dzień taki ostatni. Bo "nic dwa
razy się nie zdarza i zapewne z tej przyczyny...;)))"

Co wcale nie znaczy, że następna jesień nie będzie jeszcze piękniejsza :)

POzdrawiam

joa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2001-09-20 16:29:51

Temat: Re: depresja
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> szukaj wiadomości tego autora

ajtne:
> Ojej, ale mnie namawiasz do złego ;))) Zaraz pewnie zbiore baty :)))

Spoko, chcialbym wiedziec jak to rozumiesz praktycznie. :)

> Ale co mi tam - osobowość niedojrzała, histeryczna, antysocjalna
> i ze skłonnościami do depresji?

No tak, za chwile okaze sie ze kazdy 'psychol' to indywidualista. ;)

> ... O! Mam pomysł. Może kobiety idą w objawy depresyjne,
> a mężczyźni maskują to np. uzależnieniami? Co już w statystykach
> jest inaczej kwalifikowane...

Jasne, to niezly pomysl! Np Hemigway (oficjalnie: nie depresyjny)
i jego wnuczki(?) ze sklonnosciami do regularnych depresji.
Naprawde dobry pomysl. :)

Pozdrawiam,
Czarek