Strona główna Grupy pl.sci.psychologia depresja, fobie czy co ?

Grupy

Szukaj w grupach

 

depresja, fobie czy co ?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-07-18 09:59:25

Temat: depresja, fobie czy co ?
Od: Pioter <p...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Czesc

Jak moge samemu stwierdzic co mi jest ? Po czym mozna poznac ze ma sie
depresje, nerwice etc. etc. etc. ,a nie normalne chwilowe bujniecie
nastroju wywolane stresem, klimatem itd. itd. itd ?
Rozumiecie, mieszkam w malym miescie i dostac sie do kogos
kompetentnego jest mi raczej trudno. Rozne takie tam schizy miewam "od
zawsze" i zastanawiam sie skad mi sie to bierze.
Glupio byloby mi wybrac sie do psychologa gdzies daleko, nie bedac
przekonanym ze mam po co. Moze po prostu taki juz jestem i nikt na to
nie pomoze.

Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-07-18 10:03:03

Temat: Re: depresja, fobie czy co ?
Od: "psychoLamer" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Uzytkownik "Pioter"
> Glupio byloby mi wybrac sie do psychologa gdzies daleko, nie bedac
> przekonanym ze mam po co. Moze po prostu taki juz jestem i nikt na to
> nie pomoze.

jak to nie masz po co?
najwyzej dowiesz sie ze nie miales po co... a to juz cos!!!

psychoLamer


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-18 10:38:01

Temat: Re: depresja, fobie czy co ?
Od: Pioter <p...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 18 Jul 2001 12:03:03 +0200, "psychoLamer" <i...@w...pl>
wrote:


>
>jak to nie masz po co?
>najwyzej dowiesz sie ze nie miales po co... a to juz cos!!!
>
>psychoLamer
>
Budujacy ale dosc klopotliwy sposob potwierdzenia normalnosci ;))

Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-18 12:07:30

Temat: Re: depresja, fobie czy co ?
Od: "psychoLamer" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Uzytkownik "Pioter"
> Budujacy ale dosc klopotliwy sposob potwierdzenia normalnosci ;))

nie bój sie tak tej nienormalnosci! ona jest przeciez normalna.
to raczej normalnosc jest nienormalna!
(ale mlyn, co!?)

a choroba to choroba.

nie znam sie, ale wydaje mi sie ze:
autodiagnoza jest trudna
- gdy nie jestes fachowcem (nie ucz sie na sobie, brrrr...)
- gdy Twój sposób postrzegania siebie i swiata moze byc nieprawidlowy - slepa
uliczka

z wiekszosci przypadlosci mozna (trzeba) sie 'leczyc' a watpliwosci wyjasniac
(a swoja droga ciekawe czy ciekawosc jest choroba...)

pozdrowienia,
psychoLamer


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-18 15:36:46

Temat: Re: depresja, fobie czy co ?
Od: "dark" <d...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Uzytkownik "Pioter" <p...@f...sos.com.pl> napisal w wiadomosci
news:5bmalt89kf1t0s9nsf9rnuscg0clhoun80@4ax.com...
> Czesc
>
> Jak moge samemu stwierdzic co mi jest ? Po czym mozna poznac ze ma sie
> depresje, nerwice etc. etc. etc. ,a nie normalne chwilowe bujniecie
> nastroju wywolane stresem, klimatem itd. itd. itd ?
> Rozumiecie, mieszkam w malym miescie i dostac sie do kogos
> kompetentnego jest mi raczej trudno. Rozne takie tam schizy miewam "od
> zawsze" i zastanawiam sie skad mi sie to bierze.
> Glupio byloby mi wybrac sie do psychologa gdzies daleko, nie bedac
> przekonanym ze mam po co. Moze po prostu taki juz jestem i nikt na to
> nie pomoze.
>
> Piotr

depresje nie tak latwo czasami rozpoznac ale na ogól objawia sie ona brakiem
apetytu, niechec do zycia (w powaznych przypadkach) Czlowieka w depresii na
ogól nic nie cieszy, jest tak jakby zamkniety w sobie ze swoim problemem.
Zyje w innym swiecie....

jak chcesz porozmawiac na temat tych schiz to pisz na mojego maila bo wydaje
mi sie ze to ne powinna byc publiczna rozmowa.

d...@i...pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-19 06:50:29

Temat: Re: depresja, fobie czy co ?
Od: Pioter <p...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 18 Jul 2001 17:36:46 +0200, "dark" <d...@i...pl>
wrote:

>

>depresje nie tak latwo czasami rozpoznac ale na ogól objawia sie ona brakiem
>apetytu, niechec do zycia (w powaznych przypadkach) Czlowieka w depresii na
>ogól nic nie cieszy, jest tak jakby zamkniety w sobie ze swoim problemem.
>Zyje w innym swiecie....
>
>jak chcesz porozmawiac na temat tych schiz to pisz na mojego maila bo wydaje
>mi sie ze to ne powinna byc publiczna rozmowa.
>
>d...@i...pl
>
No wiesz, to sa jakby dwie odrebne kwestie. Pytanie jak rozpoznac u
siebie cos co przeszkadza w zyciu, z cala pewnoscia nadaje sie na
grupe. Przypomina mi sie scena z filmu "Blekitny Grom" :

Dwaj goscie w tym jeden pilot (czarny charakter) rozmawiaja na
temat innego pilota (glownego bohatera granego prze Roya
Schneidera)

- ..ale on sprawdza swoj stan psychiczny przy pomocy zegarka !!
- A ty niby czym ?! Miarka do oleju ?

Tak sobie regularnie czytuje posty na tej grupie i widze jak padaja tu
terminy : depresja, nerwica, fobie ... , a wiekszosc z nas nawet
Wydzialu Psychologii na jakiejs uczelni nawet nie widziala na oczy ?
Ja nie widzialem. Przydaloby sie jakies metody autodiagnozy, bo ktos z
jednej strony moze chodzic cale zycie i meczyc sie z czyms co mozna
wyleczyc, a ktos inny wmawia sobie nie wiadomo co a jest zupelnie w
porzadku.
Co do moich prywatnych kwestii, to istotnie masz racje. Nie ma sie
czym chwalic.

Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-19 07:06:11

Temat: Re: depresja, fobie czy co ?
Od: <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Napisał "Piotr"
> Tak sobie regularnie czytuje posty na tej grupie i widze jak padaja tu
> terminy : depresja, nerwica, fobie ... , a wiekszosc z nas nawet
> Wydzialu Psychologii na jakiejs uczelni nawet nie widziala na oczy ?
> Ja nie widzialem. Przydaloby sie jakies metody autodiagnozy, bo ktos z

Wielokrotnie staram sie pisać, że wszelkie metody autoanalizy beda obarczone
błędem i pozbawione obiektywności. Jak ktos np. zyje w pewnym schemacie od
zawsze i w tym schemacie zyja jego rodzice, dziadkowie itd... to trudno mu
bedzie wyłamac sie ze schematu. On nawet nie zdaje sobie sprawy, ze powiela
coś, że coś mozna robic, czy przezywac, czy odczuwac inaczej. Koniec.
Podświadomie taki klient nie przyjmie do wiadomości, że cos może być nie w
porządku, albo że coś mozna robić inaczej. I sam sie nie zdiagnozuje.

> jednej strony moze chodzic cale zycie i meczyc sie z czyms co mozna
> wyleczyc, a ktos inny wmawia sobie nie wiadomo co a jest zupelnie w
> porzadku.

Ważne jest coś takiego.... Jak "problem" nie przeszkadza delikwentowi to po co
go zmieniać? Po co? Ludzie do specjalisty udają sie wówczas, kiedy (w ich
subiektywnym mniemaniu) dochodzi do dna, do sytuacji najstraszniejszej i
najgorszej z możliwych. Kiedy nie można już zrobić nic więcej i jedynym
ratunkiem jest specjalista. Ktoś kto dobrze sie czuje (mimo, że np. toksycznie
oddziałowuje na siebie i otoczenie) nie ma potrzeby zmian. I po co go zmieniać -
że niby toksycznie działa na innych - ludzie powinni sami o siebie zadbać i
np. zrezygnować ze znajomości z takim cżłowiekiem... może to zabrzmi dziwnie i
niedorzecznie - ale jest bardzo prawdziwe....

Piotrek. M.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-19 08:09:09

Temat: Re: depresja, fobie czy co ?
Od: Pioter <p...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

On 19 Jul 2001 09:06:11 +0200, <p...@p...onet.pl> wrote:


>Wielokrotnie staram sie pisać, że wszelkie metody autoanalizy beda obarczone
>błędem i pozbawione obiektywności. Jak ktos np. zyje w pewnym schemacie od
>zawsze i w tym schemacie zyja jego rodzice, dziadkowie itd... to trudno mu
>bedzie wyłamac sie ze schematu. On nawet nie zdaje sobie sprawy, ze powiela
>coś, że coś mozna robic, czy przezywac, czy odczuwac inaczej. Koniec.
>Podświadomie taki klient nie przyjmie do wiadomości, że cos może być nie w
>porządku, albo że coś mozna robić inaczej. I sam sie nie zdiagnozuje.
A jezeli zdaje sobie sprawe ze JEST cos nie tak, pomimo tego ze ma
narzucone te schematy o ktorych piszesz.

>Ważne jest coś takiego.... Jak "problem" nie przeszkadza delikwentowi to po co
>go zmieniać? Po co? Ludzie do specjalisty udają sie wówczas, kiedy (w ich
>subiektywnym mniemaniu) dochodzi do dna, do sytuacji najstraszniejszej i
>najgorszej z możliwych. Kiedy nie można już zrobić nic więcej i jedynym
>ratunkiem jest specjalista.

Jezeli jest problem, to przeszkadza z samej definicji . Jezeli
sytuacja dojdzie do dna to jest juz za pozno. To troche jak z
dentysta. Zdrowy zab moze zabolec, mozesz skaleczyc sie w dziaslo i
tez bedzie bolalo, ale samo przejdzie. Mozesz jednak pewnego dnia
obudzic sie z geba spuchnieta jak dynia i poteznym bolem, a wtedy
przewaznie w ruch ida szczypce a nie wiertarka. Nigdy sam nie wiesz co
to jest, ale mozesz probowac sie dowiedziec.

>Ktoś kto dobrze sie czuje (mimo, że np. toksycznie
>oddziałowuje na siebie i otoczenie) nie ma potrzeby zmian.
!!!!!!!???

> I po co go zmieniać -
> że niby toksycznie działa na innych - ludzie powinni sami o siebie zadbać i
>np. zrezygnować ze znajomości z takim cżłowiekiem... może to zabrzmi dziwnie i
>niedorzecznie - ale jest bardzo prawdziwe....

Nie za bardzo wyobrazam sobie jak mozna zrezygnowac ze znajomosci z
samym soba. No chyba ze hm,hm.. sznur, zyletka, pociag, prochy, wodka
itd. Jezeli to masz na mysli to ja dziekuje. Co do innych to
faktycznie mam/mialem takiego kolege. Wszyscy naokolo maja go dosyc,
nie znaczy to jednak ze sam nie powinien czegos ze soba zrobic zeby to
naprawic.

Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-19 09:02:14

Temat: Odp: depresja, fobie czy co ?
Od: "krzysztof\(ek\)" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Pioter" <p...@f...sos.com.pl>

Przydaloby sie jakies metody autodiagnozy, bo ktos z
> jednej strony moze chodzic cale zycie i meczyc sie z czyms co mozna
> wyleczyc, a ktos inny wmawia sobie nie wiadomo co a jest zupelnie w
> porzadku.

Tak, kazdy Polak jest lekarzem, politykiem, psychologiem,
metereologiem...
Niestety, kazdej z tych dziedzin tzreba sie nauczyc i potem doskonalic
przez cale zycie. Nie jestes psychologiem, nie jestes psychiatra wiec
pewnych rzeczy po prostu nie jestes w stanie zrobic. Nie potrafisz np.
zdiagnozowac choroby psychicznej i nie potrafisz wykonac badan
psychologicznych. Wiec sie za to nie bierz tylko idz do specjalisty.
Druga sprawa - autoanaliza nigdy nie bedzie obiektywna. ale o tym pisal
juz Piotrek...

pozdrawiam,


--
krzysztof(ek)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-19 10:02:31

Temat: Re: depresja, fobie czy co ?
Od: <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Piotrek napisał:

> Jezeli jest problem, to przeszkadza z samej definicji . Jezeli
> sytuacja dojdzie do dna to jest juz za pozno. To troche jak z

patrze na to troche inaczj i uwazam, ze ludzie nie oczekują pomocy
psychologiczna poki nie muszą. I nie mozna tego porownywac z dentysta, bo do
dentysty chodza wszyscy i jest to normalne i akceptowane a do psychologów
ciągle jeszcze chodzenie jest temeatem wstydliwym i nie do konca akceptowanycm
przez spoleczenstwo.


> >Ktoś kto dobrze sie czuje (mimo, że np. toksycznie
> >oddziałowuje na siebie i otoczenie) nie ma potrzeby zmian.
> !!!!!!!???

Ktos kto subiektywnie "czuje sie dobrze" i nie zdaje sobie sprawy z np.
destruktywnego zachowania nie pojdzie do specjalisty - bo i po co? Nie? Jak
zdaje sobie sprawe to patrz wyżej :)

> Nie za bardzo wyobrazam sobie jak mozna zrezygnowac ze znajomosci z
> samym soba. No chyba ze hm,hm.. sznur, zyletka, pociag, prochy, wodka
> itd. Jezeli to masz na mysli to ja dziekuje. Co do innych to
> faktycznie mam/mialem takiego kolege. Wszyscy naokolo maja go dosyc,
> nie znaczy to jednak ze sam nie powinien czegos ze soba zrobic zeby to
> naprawic.

Nie mialem na mysli znajomosci ze soba samym - a co do kolegi - dziala
destruktywnie - tak? A kto kaze sie wam z nim spotykac co?

Piotrek. M.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Myśl ludzka
Re: Czego mezczyzni nie lubia na pierwszych randkach?
Bez wątku i sensu nie czytać! Śmietnik
ile trwa doba?
Najpierw dzień dobry

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »