| « poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2005-07-25 20:58:44
Temat: Re: dlaczego ludzie cierpią?Paula wrote:
> Użytkownik "Marccel" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:dc3f77$ndl$3@atlantis.news.tpi.pl...
>
>>Aleandra wrote:
>>
>>>Paula napisał:
>>
>>[...]
>>
>>Ale wy jesteście głupiutkie. Az miło się czyta :)
>>
>>pozdrowionka :)
>
>
> Dzięki za ten milutki komplement, głupiutki Marccelu :) Może jednak wyrazisz
> swoją opinię na poruszany przez nas temat, zamiast tylko krytykować ( i
> obrażać) ?? :)
> Nietoperek
Przeciez własnie wyraziłem swoją opinię. W taki własnie głupiutki sposob
wziałem udział w dyskusji. Mysle ze stosownie do jej poziomu :)
No i nie krytykuje, a wyrazam swoj zachwyt.
A teraz pomysl - jesli jestes taka mądra jak przypuszczasz, to moje
moje słowa nie moglyby Cie obrazic ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2005-07-25 21:12:05
Temat: Re: dlaczego ludzie cierpią?Paula napisał(a):
> A może czasem trzeba poudawać twardziela na siłę, żeby później stać się
> rzeczywistym twardzielem??
Grunt w tym, ze prawdziwi twardziele nie istnieja tak samo jak wieczni
optymisci. Kazdy jest czlowiekiem i przezywa slabosci, a oszukiwanie
siebie i proba uszczesliwiania sie na sile to glupota. Czlowiek czasem
cierpi, a bol dziala oczyszczajaco i wzmacniajaco. Nie wolno sie go
wyrzekac i udawac, ze nie istnieje, bo on jest w zyciu kazdego czlowieka.
Pzdr,
HS.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
53. Data: 2005-07-26 07:04:37
Temat: Re: dlaczego ludzie cierpią?
Użytkownik "Marccel" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dc3jq2$cp9$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Paula wrote:
>> Użytkownik "Marccel" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
>> news:dc3f77$ndl$3@atlantis.news.tpi.pl...
>> Dzięki za ten milutki komplement, głupiutki Marccelu :) Może jednak
>> wyrazisz swoją opinię na poruszany przez nas temat, zamiast tylko
>> krytykować ( i obrażać) ?? :)
>> Nietoperek
>
> Przeciez własnie wyraziłem swoją opinię. W taki własnie głupiutki sposob
> wziałem udział w dyskusji. Mysle ze stosownie do jej poziomu :)
Tak, a teraz pieprzysz piedoły, które już są poniżej jej poziomu ;) Może
powiedziałbyś coś wzniosłego i zarąbiście mądrego, żeby nadać tej dyskusji
wyższy "poziom"?? W końcu my jesteśmy za głupiutkie... ;)
> No i nie krytykuje, a wyrazam swoj zachwyt.
> A teraz pomysl - jesli jestes taka mądra jak przypuszczasz, to moje moje
> słowa nie moglyby Cie obrazic ;)
Czy w moich tezach lub przypuszczeniach uważałam się za mądrą? Jednak
dziękuję, że zauważyłeś u mnie tę cnotę ;)
Twoje słowa nie tyle mnie obraziły, co zastanowiły, lecz Ty nie chcesz mi
wyjaśnić, jakimi kategoriami się kierowałeś wyrażając swój sąd o nas...
Nietoperek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
54. Data: 2005-07-26 07:10:55
Temat: Re: dlaczego ludzie cierpią?
Użytkownik "HardStyler" <j...@c...pl> napisał w wiadomości
news:dc3kj2$jan$2@atlantis.news.tpi.pl...
> Paula napisał(a):
>> A może czasem trzeba poudawać twardziela na siłę, żeby później stać się
>> rzeczywistym twardzielem??
> Grunt w tym, ze prawdziwi twardziele nie istnieja tak samo jak wieczni
> optymisci. Kazdy jest czlowiekiem i przezywa slabosci, a oszukiwanie
> siebie i proba uszczesliwiania sie na sile to glupota. Czlowiek czasem
> cierpi, a bol dziala oczyszczajaco i wzmacniajaco. Nie wolno sie go
> wyrzekac i udawac, ze nie istnieje, bo on jest w zyciu kazdego czlowieka.
Owszem, ale w takim razie nie trzeba być nonstop "prawdziwym twardzielem"
jak i "wiecznym optymista". Powiedzmy, że oni też mają czasem urlop - trudne
dni. Jednak to nie jest uszczęśliwianie siebie na siłę, albo ktoś chce być
szczęśliwy i zmierza do tego, albo nie. Nikt go do tego nie zmusza, to do
niego należy wybór. Poza tym bycie szczęśliwym nie oznacza wcale nie
odczuwać bólu - on czasem się pojawia i faktycznie nie można udawać, że go
nie ma, lecz wiele zależy od tego, jak człowiek sobie z nim poradzi.
Nietoperek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
55. Data: 2005-07-26 10:18:49
Temat: Re: dlaczego ludzie cierpią?> Gowno tam wiesz
> Idz pogadaj o tym z Giertych Jugend...
> Do dupy.
> Wakacyjny wysyp kretynow?
Pisz po polsku lub angielsku, bo nie rozumiem.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
56. Data: 2005-07-26 10:28:40
Temat: Re: dlaczego ludzie cierpią?> Czlowieku, skoro juz sie odwolujesz do religii katolickiej, to
Nie odwołuję się do religii katolickiej (BTW nawet nie jestem katolikiem).
> oznaczaloby tylko jedno: wszyscy ludzie by nieustannie cierpieli,
> poniewaz nie ma czlowieka bez grzechu. Kazdy grzeszy, i - wedlug
> katolicyzmu - robi to bardzo czesto, nawet codziennie. Jak Ty sobie
> wyobrazasz swiat z taka zasada?
Nieprawda, że nie ma ludzi bez grzechu. Poczytaj o Oświeconych.
> Juz zapomniales o Janie Pawle II? Ten czlowiek cale zycie cierpial. I
> nie wierze, zeby nie byl bez grzechu, ale tez nie wierze, ze on cierpial
> przez swoje grzechy. Przeciez ten czlowiek byl Papiezem, i to bardzo
> madrym. Nie wierze, by grzeszyl az tak, by w taki sposob cierpiec.
Ludzie na najwyższym poziomie często cierpią najbardziej. Jeśli uwzględni się
reinkarnację i karmę, jest to całkiem naturalne, bo w ten sposób zbliżają się
najszybciej do Oświecenia. Może dlatego tyle cierpienia jest w Tybecie i
Indiach...
> Aha, a czy bezmyslne napychanie sie slodyczami po to tylko, by zapomniec
> o bolu, jest grzechem?
Myślę że tak, ale tego akurat nie wiem.
Czy masturbacja jest grzechem?
Nie, chyba że z tym przesadzasz (to akurat wiem)
> Wez sie zastanow, czlowieku, co mowisz.
Zastanawiałem się nad tym wielokrotnie. Najłtwiej po prostu coś skrytykować.
> (tak, HardStyler - wakacyjny wysyp idiotow.)
Pisz po polsku lub angielsku, bo nie rozumiem.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
57. Data: 2005-07-26 10:37:55
Temat: Re: dlaczego ludzie cierpią?> J. wrote:
> > Uważam, że dlatego że grzeszą.
>
> ja tam po seksie zadowolony jestem...
A w małżeństwie? Jeśli nie to Ci się czakra płciowa zabarwiła, tylko o tym nie
wiesz.
>
> > Grzech prowadzi do cierpienia,
>
> zdefiniuj grzech...
Grzech jest działaniem, myślą lub zaniechaniem, które zawiera szkodę dla ciebie
i innych.
>
>
> > świętość do
> > szczęścia.
>
> zamknij sie moze w zakonie i bedzie super.
Nie interesuje mnie to. Złośliwy jesteś.
>
> > Trzeba dobrze wiedzieć co jest grzechem.
>
> i Ty pewnie wiesz, tak?
Nie wszystko.
>
> > Dlatego uważam, że człowiek
> > powinien szukać prawdy w religiach.
>
> w chrzescijanstwie? katolicyzmie? buddyzmie? hinduizmie? a moze w bogu
> Ra i mitologii greckiej?
Na pewnym poziomie w religiach. Potem raczej drogą mistyczną.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
58. Data: 2005-07-26 10:44:22
Temat: Re: dlaczego ludzie cierpią?> J.:
> > Uważam, że dlatego że grzeszą. Grzech prowadzi do cierpienia,
> > świętość do szczęścia. Trzeba dobrze wiedzieć co jest grzechem.
> > Dlatego uważam, że człowiek powinien szukać prawdy w religiach.
>
> Wiec twierdzisz, ze ludzie zaangazowani religijnie nie cierpia?
Nie uważam. Myślę że nie cierpią Oświeceni.
>
> Jak mozesz byc takim bezrozumnym, lajdackim klamca?
Chyba Ty.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
59. Data: 2005-07-26 10:45:43
Temat: Re: dlaczego ludzie cierpią?> Nie, nie w religiach. Jak już to w Bogu.
Zgadzam się. (Ale do tego trzeba dojść, na pewnym poziomie w religiach.)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
60. Data: 2005-07-26 13:38:32
Temat: Re: dlaczego ludzie cierpią?J. napisał:
(no, w koncu moge sie legalnie wyzyc.)
> > Czlowieku, skoro juz sie odwolujesz do religii katolickiej, to
> Nie odwołuję się do religii katolickiej (BTW nawet nie jestem katolikiem).
Nie wyglada.
> > oznaczaloby tylko jedno: wszyscy ludzie by nieustannie cierpieli,
> > poniewaz nie ma czlowieka bez grzechu. Kazdy grzeszy, i - wedlug
> > katolicyzmu - robi to bardzo czesto, nawet codziennie. Jak Ty sobie
> > wyobrazasz swiat z taka zasada?
> Nieprawda, że nie ma ludzi bez grzechu. Poczytaj o Oświeconych.
LOL. A kim byli Ci Twoi "Oswieceni" przed tym, jak sie stali
Oswieconymi? Chyba nie wmowisz mi, ze sie takimi urodzili? Do tego
trzeba dojsc.
> Ludzie na najwyższym poziomie często cierpią najbardziej. Jeśli uwzględni się
> reinkarnację i karmę, jest to całkiem naturalne, bo w ten sposób zbliżają się
> najszybciej do Oświecenia. Może dlatego tyle cierpienia jest w Tybecie i
> Indiach...
Tak, oczywiscie. Oczywiscie, ALE pierwszy raz slysze, by o tzw. grzechu
mowili np. w buddyzmie. Cos tam jest, ze jak czlowiek postapi zle, to
zostanie zaplate, ale czy to jest grzech...? Zeby ludzie wiedzieli o
czym mowisz, trzeba pisac wyraznie, a nie uzywasz pojecia z katolicyzmu,
a masz na mysli pojecie z buddyzmu.
> Czy masturbacja jest grzechem?
> Nie, chyba że z tym przesadzasz (to akurat wiem)
Masturbacja nie jest grzechem. W religii katolickiej grzechem jest
UZALEZNIENIE.
> > Wez sie zastanow, czlowieku, co mowisz.
> Zastanawiałem się nad tym wielokrotnie. Najłtwiej po prostu coś skrytykować.
Szczegolnie widac to po tobie, lapsusie :>
> > (tak, HardStyler - wakacyjny wysyp idiotow.)
> Pisz po polsku lub angielsku, bo nie rozumiem.
Idiota.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |