| « poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2005-07-25 12:07:53
Temat: Re: dlaczego ludzie cierpią?Użytkownik "Aleandra" <a...@n...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:dc2f4e$e85$1@inews.gazeta.pl...
> Niezupelnie. Bo Pauli (i mnie) nie przyszla do glowy sytuacja uczniow, o
> ktorych wspomniales. Jednakze osoby, o ktorych wspominalysmy zachowuja
> sie tak, jak Paula mowila.
Generalnie, z tego co pisze Paula mozna wywnioskowac, ze wystarczy "wziasc
sie w garsc".
Ok, czasami tego trzeba, ale z pewnoscia nie jest to generalna zasada, tak
mysle.
Troche mi to pachnie takim twardzielstwem na sile.
Pozdr,
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2005-07-25 13:02:12
Temat: Re: dlaczego ludzie cierpią?Paula napisał:
> > Zastanawiam sie jednak, czy mozna - z punktu psychologicznego - w jakis
> > sposob przemowic do rozumu takiej osoby?
> > Coz, moze i nie znam sytuacji, ale poki ta osoba JESZCZE jest, nie
> > nalezy tracic nadziei, nieprawdaz?
>
> Dlatego to one same powinny to zrozumieć, dostać jakiegoś kopa, który
> zmobilizowałby ich do działania. Może czasem trzeba dojść do samego
> dna i zrozumieć swoje położenie, aby zgromadzić w sobie siłę do wspinaczki...
Hm. Tak.
Nie sadze jednak, by taki "kop" dal wiele w przypadku osob starszych. Bo
rownie dobrze ten kop moze jeszcze bardziej zalamac te osobe... Jest
osoba starsza, stracila wszystko, stracila w sumie jakby to
powiedziec... najwazniejszy sens w zyciu... i wlasnie z powodu, ze jest
osoba starsza, moze nie zechciec znalezc sobie sily do dalszej
wspinaczki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2005-07-25 13:19:50
Temat: Re: dlaczego ludzie cierpią?J.:
> Uważam, że dlatego że grzeszą. Grzech prowadzi do cierpienia,
> świętość do szczęścia. Trzeba dobrze wiedzieć co jest grzechem.
> Dlatego uważam, że człowiek powinien szukać prawdy w religiach.
Wiec twierdzisz, ze ludzie zaangazowani religijnie nie cierpia?
Jak mozesz byc takim bezrozumnym, lajdackim klamca?
Nie rozumiem i nigdy czegos takiego nie zrozumiem.
PLONK. :)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2005-07-25 13:29:41
Temat: Re: dlaczego ludzie cierpią?Użytkownik "Aleandra" <a...@n...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:dc2f4e$e85$1@inews.gazeta.pl...
> Niezupelnie. Bo Pauli (i mnie) nie przyszla do glowy sytuacja uczniow, o
> ktorych wspomniales. Jednakze osoby, o ktorych wspominalysmy zachowuja
> sie tak, jak Paula mowila.
Upraszczajac: nie jestem przekonany czy dla kogos kto jest w depresji,
rozwiazaniem jest "wez sie w garsc". To haslo po prostu nie dziala.
To moze pomoc, ale komus kto po prostu nie moze sie wziasc za odrabianie
zadan domowych.
Lepszym haslem mogloby byc np. "zapytaj sie czego chcesz w zyciu" czy cos w
tym rodzaju.
Takie "wez sie w garsc" sugeruje nie akceptowanie czyjegos polozenia.
Zreszta nie zawsze nalezy wziasc sie w garsc. Jesli np. jakiegos chlopaka
opuscila dziewczyna,
to musi byc czas na przeplakanie tego, brac sie w garsc mozna dopiero po
pewnym czasie.
Troche operujemy na abstrakcyjnych pojeciach, moze przydalby sie jakis
przyklad,
pozdrawiam,
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2005-07-25 19:35:15
Temat: Re: dlaczego ludzie cierpią?grek wrote:
> J. wrote:
>> Dlatego uważam, że człowiek powinien szukać prawdy w religiach.
>
>
> w chrzescijanstwie? katolicyzmie? buddyzmie? hinduizmie? a moze w bogu
> Ra i mitologii greckiej?
>
>
> pogadales sobie, super, a teraz moze jakies konkrety...
Może jemu chodziło o to, ze religie przyczyniają się do ludzkich
cierpień..?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2005-07-25 19:40:31
Temat: Re: dlaczego ludzie cierpią?Aleandra wrote:
> Paula napisał:
[...]
Ale wy jesteście głupiutkie. Az miło się czyta :)
pozdrowionka :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2005-07-25 19:58:16
Temat: Re: dlaczego ludzie cierpią?
Użytkownik "Marccel" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dc3f77$ndl$3@atlantis.news.tpi.pl...
> Ale wy jesteście głupiutkie. Az miło się czyta :)
>
> pozdrowionka :)
pssssst :)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2005-07-25 20:46:52
Temat: Re: dlaczego ludzie cierpią?
Użytkownik "Marccel" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dc3f77$ndl$3@atlantis.news.tpi.pl...
> Aleandra wrote:
>> Paula napisał:
> [...]
>
> Ale wy jesteście głupiutkie. Az miło się czyta :)
>
> pozdrowionka :)
Dzięki za ten milutki komplement, głupiutki Marccelu :) Może jednak wyrazisz
swoją opinię na poruszany przez nas temat, zamiast tylko krytykować ( i
obrażać) ?? :)
Nietoperek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2005-07-25 20:48:39
Temat: Re: dlaczego ludzie cierpią?
Użytkownik "Duch" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:dc2knm$rvj$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Aleandra" <a...@n...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:dc2f4e$e85$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Niezupelnie. Bo Pauli (i mnie) nie przyszla do glowy sytuacja uczniow, o
>> ktorych wspomniales. Jednakze osoby, o ktorych wspominalysmy zachowuja
>> sie tak, jak Paula mowila.
>
> Generalnie, z tego co pisze Paula mozna wywnioskowac, ze wystarczy "wziasc
> sie w garsc".
> Ok, czasami tego trzeba, ale z pewnoscia nie jest to generalna zasada, tak
> mysle.
> Troche mi to pachnie takim twardzielstwem na sile.
A może czasem trzeba poudawać twardziela na siłę, żeby później stać się
rzeczywistym twardzielem??
Nietoperek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2005-07-25 20:53:20
Temat: Re: dlaczego ludzie cierpią?
Użytkownik "Duch" <n...@n...com> napisał w wiadomości
news:dc2ph6$g82$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Aleandra" <a...@n...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:dc2f4e$e85$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Niezupelnie. Bo Pauli (i mnie) nie przyszla do glowy sytuacja uczniow, o
>> ktorych wspomniales. Jednakze osoby, o ktorych wspominalysmy zachowuja
>> sie tak, jak Paula mowila.
> Lepszym haslem mogloby byc np. "zapytaj sie czego chcesz w zyciu" czy cos
> w
> tym rodzaju.
Owszem, mogą to być różne hasła, niekoniecznie "weź się w garść". Ale te
wszystkie hasła mają właśnie zmobilizować kosoś do tego, aby "wziął się w
garść", aby zechciał walczyć ze swoim obecnym stanem.
> Zreszta nie zawsze nalezy wziasc sie w garsc. Jesli np. jakiegos chlopaka
> opuscila dziewczyna,
> to musi byc czas na przeplakanie tego, brac sie w garsc mozna dopiero po
> pewnym czasie.
Tak, lecz my mówiłyśmy już o tym, że czasem trzeba popłakać, porozpaczać,
posmucić się, ale to nie może trwać wiecznie. Mówiłyśmy o kimś, kto trwa w
beznadzieji przez długi czas i nie próbuje się z tego wykaraskać.
Nietoperek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |