Strona główna Grupy pl.sci.psychologia dlaczego nie rozumiem

Grupy

Szukaj w grupach

 

dlaczego nie rozumiem

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-06-02 16:09:50

Temat: dlaczego nie rozumiem
Od: "desesperado" <g...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Mam juz prawie 29 lat i nagle okazuje sie ze nie wiem jak dalej zyc, co z
soba zrobic. Stanalem na krawedzi. Zona chce ojesc.
Najtragiczniejsze jest to ze kiedy wreszcie odnalazlem wlasciwa droge
zycia - pobyt w szpitalu w stanie dosyc ciezkim otworzyl mi oczy na wiele
spraw - moje plany runely.
Pojawil sie ten trzeci, ktory dal jej to czego potrzebowala a czego ja jej
nie dawalem, z czego nie zdawalem sobie sprawy. Chodzi to o poczucie
spokoju. Ona jest osoba spokojna, ja natomiast ciagle w ruchu. Bylem
przekonany ze doskonale sie dopelniamy. Niestety mylilem sie. Od czasu
wyjscia ze szpitala zmienilem wiele rzeczy w moim zyciu. Ona mowi ze na
lepsze ale twierdzi tez ze za pozno by zaczynac ze mna od poczatku.
Dobija mnie to bardzo bo jednoczesnie mowi ze mam wiecej plusow od niego,
takie same zainteresowania, poglad na zycie jak ona i generalnie uwaza nasz
zwiazek za udany. Ale on ma za to ten......spokoj w sobie.
Boli mnie to bo po prostu NIE ROZUMIEM. Dlaczego nie moge tego pojac?
Kocham ja na tyle, ze jesli by powiedziala ze on da jej wiecej szczescia ode
mnie, to odszedl bym sam. Ale ona sama nie jest przekonana. Teraz mieszkamy
osobno.
Czuje ze powoli sie koncze, ja, ktory zawsze widzial swiatlo w tunelu. Teraz
leze w ciemnosci z podcietymi nogami.

Desesperado
g...@p...com



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-06-02 16:56:12

Temat: Odp: dlaczego nie rozumiem
Od: "Oliwia" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Boli mnie to bo po prostu NIE ROZUMIEM. Dlaczego nie moge tego pojac?
> Kocham ja na tyle, ze jesli by powiedziala ze on da jej wiecej szczescia
ode
> mnie, to odszedl bym sam. Ale ona sama nie jest przekonana. Teraz
mieszkamy
> osobno.
> Czuje ze powoli sie koncze, ja, ktory zawsze widzial swiatlo w tunelu.
Teraz
> leze w ciemnosci z podcietymi nogami.

Ja tez nie ... nikt nie rozumie takich spraw sie nie da zrozumiec nie maja
nic wspoolnego z racjonalnoscia ......... pytanie co dalej z tym zrobic?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-06-02 19:15:33

Temat: Re: dlaczego nie rozumiem
Od: "nel" <n...@h...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Mam juz prawie 29 lat i nagle okazuje sie ze nie wiem jak dalej zyc, co z
> soba zrobic. Stanalem na krawedzi. Zona chce ojesc.
Masz DOPIERO 29 lat. Żona chce odejsc... musi być ci naprawde ciężko, ale
skoro ona chce, to nie masz wyjscia. Pogódz sie z tym.
> Najtragiczniejsze jest to ze kiedy wreszcie odnalazlem wlasciwa droge
> zycia - pobyt w szpitalu w stanie dosyc ciezkim otworzyl mi oczy na wiele
> spraw - moje plany runely.
> Pojawil sie ten trzeci, ktory dal jej to czego potrzebowala a czego ja
jej
> nie dawalem, z czego nie zdawalem sobie sprawy. Chodzi to o poczucie
> spokoju. Ona jest osoba spokojna, ja natomiast ciagle w ruchu. Bylem
> przekonany ze doskonale sie dopelniamy. Niestety mylilem sie. Od czasu
> wyjscia ze szpitala zmienilem wiele rzeczy w moim zyciu. Ona mowi ze na
> lepsze ale twierdzi tez ze za pozno by zaczynac ze mna od poczatku.
> Dobija mnie to bardzo bo jednoczesnie mowi ze mam wiecej plusow od niego,
> takie same zainteresowania, poglad na zycie jak ona i generalnie uwaza
nasz
> zwiazek za udany. Ale on ma za to ten......spokoj w sobie.
Sory, ale to wygląda troche na zwykle ściemnianie. Może sie myle, ale skoro
ci mowi, że jestescie udanym związkeim, ale... i chce odejsc, to to jest
troche podejrzane.
Porozmawiaj z nią jeszcze raz- czego ona dokladnie chce
> Boli mnie to bo po prostu NIE ROZUMIEM. Dlaczego nie moge tego pojac?
> Kocham ja na tyle, ze jesli by powiedziala ze on da jej wiecej szczescia
ode
> mnie, to odszedl bym sam. Ale ona sama nie jest przekonana. Teraz
mieszkamy
> osobno.
Niech postawi sprawe jasno- albo cię kocha i zostaje z tobą, albo niestety
wybrała inną drogę swojego życia. Nie pozwól jej doprowadzać siebie do
wycieńczenia i wewnętrznej pustki.
> Czuje ze powoli sie koncze, ja, ktory zawsze widzial swiatlo w tunelu.
Teraz
> leze w ciemnosci z podcietymi nogami.
Wstawaj! Nie masz wyjścia, cale życie przed tobą. Usiądz sobie gdzieś
wygodnie, rozluźnij się i przemyśl czego naprawdę teraz potrzebujesz,
oczekujesz, co moższ zrobić zeby sie "wykopać". Jeśli dojdziesz do wniosku
że bardzo mocno kochasz żone- to walcz o nią, jesli potrafiłbyś jednak żyć
bez niej to pozwól jej odejść i ułóż sobie życie od nowa. Wiem, że to łatwo
powiedzieć, ale pomyśl sobie, że jesli tego dokonasz, to będziesz mógł być z
siebie naprawde dumny, poza tym bedziesz o wiele silniejszy i moze bardziej
szczesliwy. Hmm... przeczytaj może książkę "Zakochaj sie w życiu" Ewy Foley,
a gwarantuje ci że będzie ci o niebo łatwiej i pogodzisz sie ze swoja
sytuacja, a do tego znajdziesz silę żeby znaleźć swoje szczęście.
Powodzenia!
>
> Desesperado
> g...@p...com
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-06-02 20:50:44

Temat: Re: dlaczego nie rozumiem
Od: Nina Mazur Miller <n...@p...ninka.net> szukaj wiadomości tego autora

"desesperado" <g...@p...com> writes:

> Mam juz prawie 29 lat i nagle okazuje sie ze nie wiem jak dalej zyc, co z
> soba zrobic. Stanalem na krawedzi. Zona chce ojesc.
> Najtragiczniejsze jest to ze kiedy wreszcie odnalazlem wlasciwa droge
> zycia - pobyt w szpitalu w stanie dosyc ciezkim otworzyl mi oczy na wiele
> spraw - moje plany runely.
> Pojawil sie ten trzeci, ktory dal jej to czego potrzebowala a czego ja jej
> nie dawalem, z czego nie zdawalem sobie sprawy. Chodzi to o poczucie
> spokoju. Ona jest osoba spokojna, ja natomiast ciagle w ruchu. Bylem
> przekonany ze doskonale sie dopelniamy. Niestety mylilem sie. Od czasu

No coz, nie potraktuj tego jako zlosliwosc - ale nasuwa sie
pytanie. Gdzie byles do tej pory? Dlaczego ze soba nie rozmawialiscie?
Skad wzielo sie to twoje przekonanie o "doskonalym uzupelnianiu"?

Tak czyta sobie twoj post i odnosze wrazenie ze miedzy Toba a twoja
zona bylo niewiele jesli nie wcale komunikacji na tematy
najwazniejsze.

> wyjscia ze szpitala zmienilem wiele rzeczy w moim zyciu. Ona mowi ze na
> lepsze ale twierdzi tez ze za pozno by zaczynac ze mna od poczatku.

No bo widocznie ma juz tego dosyc i juz zaangazowala sie w zwiazek z
tym innym facetem. Teraz mowi to co mowi zeby ci nieco oslodzic gorycz
rozstania. Ale nie ludzi sie - jesli kobietam mowi "za pozno zeby
zaczynac od poczatku" to raczej chce sie rozstac a nie daje ci szanse.

> Dobija mnie to bardzo bo jednoczesnie mowi ze mam wiecej plusow od niego,
> takie same zainteresowania, poglad na zycie jak ona i generalnie uwaza nasz
> zwiazek za udany. Ale on ma za to ten......spokoj w sobie.

Teraz to ona moze sobie mowic co jej slina na jezyk przyniesie i nie
ma to wiekszego znaczenia. Licza sie fakty - to co ona ROBI.

To bardzo trudne byc w takim momencie rozstania szczerym i niewiele
osob to potrafi. Wiekszosc kobiet wtedy mowi jedno a robi
drugie. patrz na to, co ona robi a nie na to co mowi.

> Boli mnie to bo po prostu NIE ROZUMIEM. Dlaczego nie moge tego pojac?

dlatego, ze z twojej strony uczucie najwyrazniej nie wygaslo a z jej
strony wygaslo. I dlatego nie rozumiesz.

Sproboj sie postawic chociaz na chwile w takiej sytuacji -
odwrotnej. To TWOJE uczucie do kobiety wygaslo. Na dodatek pojawila
sie na horyzoncie inna. I co robisz? Czy starasz sie na sile sam
siebie zmusic do pokochania jeszcze raz tej, do ktorej nic juz nie
czujesz poza co najwyzej sentymentem? Czy nie ciagneloby cie raczej do
tej drugiej, do tego zeby chociaz z nia sprobowac?

> Kocham ja na tyle, ze jesli by powiedziala ze on da jej wiecej szczescia ode
> mnie, to odszedl bym sam. Ale ona sama nie jest przekonana. Teraz mieszkamy
> osobno.

pewnie ci nie powie.
pewnie liczy na to ze sam na to wpadniesz i powoli znikniesz z jej
zycia.

> Czuje ze powoli sie koncze, ja, ktory zawsze widzial swiatlo w tunelu. Teraz
> leze w ciemnosci z podcietymi nogami.

Wiesz co ci powiem? Dziwie ci sie nieco. Pisales, ze masz za soba
ciezki pobyt w szpitalu. Miales czas na myslenie. Nie doszedles
jeszcze do tego, ze zycie jest najwazniejsze? Ludzie przychodza i
odchodza, to co zostaje to jestes Ty sam ze soba.
Dopoki Ty zyjesz to jest nadzieja na to ze spotkasz inna kobiete w
ktorej sie zakochasz i ktora pokocha ciebie.

Rozstania i rozczarowania pewnie zdarza ci sie nie raz jeszcze. W
koncu masz dopiero 29 lat a zycie to "niejebajka".
Raz jest lepiej a raz gorzej. Zyj przede wwszystkim dla siebie, ciesz
sie zyciem, badz samodzielny i naucz sie znosic porazki. Zycie z kims
drugim nie powinno polegac na goraniczeniu swojego swiata, swojej woli
i wyobrazni tylko do tej jednej osoby. Zycie z kims to powinno byc
zycie dwoch dojrzalych, samodzielnych jednostek. Jesli zyles do tej
pory tak, ze uzalezniles swoja stabilnosc psychiczna od tej kobiety
calkowicie to nic dziwnego ze runela ona w moemncie, kiedy ona
zdecydowala sie odejsc. To tak jak drzewo podtrzymywane sztucznie
przez podpory caly czas. usuniesz podpory - runie i zlamie sie.

Czlowie jest jak takie drzewo. jak jest dzieckiem i mlodziencem to
potrzebuje podporek - pomocy innych - zeby wydoroslec, dojrzec i
nauczyc sie byc samodzielnym (przede wsyzstkim w sensie psychicznym!);
te podporki musza byc w odpowiednim czasie usuniete, bo jesli nie to
drzewo sie od nich uzaleznia.... i potem podpora sie zlamie albo
zgnije - i drzewo zginie tez.

Pamietaj o tym.

--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-06-03 06:21:14

Temat: Re: dlaczego nie rozumiem
Od: "Asmira" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Mam juz prawie 29 lat i nagle okazuje sie ze nie wiem jak dalej zyc, co z
> soba zrobic. Stanalem na krawedzi. Zona chce ojesc. (...)

Przypomnę taki mały mechanizm psychologiczny: jak ktoś długo nad czymś myśli
i podejmuje wreszcie decyzję, to bardzo trudno ją zmienić, czy wpłynąć na
jej zmianę. Człowiek angażuje się w nią także emocjonalnie. Oponent zawsze
znajdzie 150 argumentów by przekonać, że jego decyzja jest "racjonalna".

Jeżeli czujesz się na siłach - posadź żonę w kuchni i powiedz jej wszystko
co czujesz, i nie bój się przyznać do głupot, które popełniłeś w
przeszłości.

Mnie jest nieodmiennie bardzo smutno kiedy rozpadają się małżeństwa, które
właściwie nie powinny się rozpadać. A właśnie masę znajomych się rozstaje.
Może to był taki tydzień? Wczoraj po rozmowie z innymi żonami dowiedziałam
się, że również w tym tygodniu poszarpały się z mężami. I przeważnie bez
powodu. Epidemia jakaś?

Asmira


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-06-03 11:48:33

Temat: Odp: dlaczego nie rozumiem
Od: "Marek N." <m...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Asmira <a...@p...onet.pl>napisała:

> Mnie jest nieodmiennie bardzo smutno kiedy rozpadają się małżeństwa, które
> właściwie nie powinny się rozpadać. A właśnie masę znajomych się rozstaje.
> Może to był taki tydzień? Wczoraj po rozmowie z innymi żonami dowiedziałam
> się, że również w tym tygodniu poszarpały się z mężami. I przeważnie bez
> powodu. Epidemia jakaś?

Do mnie przemowila teoria "dacow i biorcow". Tam widze proby wytlumaczenia,
czy "powinny" sie rozpadac, czy nie "powinny".
Uwazam, ze jaki to tydzien, nie ma absolutnie znaczenia. Ze to nie epidemia.
Przyczyny widze w wizjach swiata dobranych ludzi. Jesli oboje maja wiedze i
dobra wole, to moge sterowac swoimi wizjami swiata, by dazyc do rownowagi w
braniu idawaniu. Jesli przy tym bedzie uczciwosc, to sadze, ze nie bedzie
pozniej mozliwosci, by taki zwiazek sie rozpadl.
Marek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-06-03 15:05:21

Temat: Re: dlaczego nie rozumiem
Od: "Eva" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marek N." <m...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
news:9fd830$gh9$1@news.lublin.pl...

> Do mnie przemowila teoria "dacow i biorcow". Tam widze proby
wytlumaczenia,
> czy "powinny" sie rozpadac, czy nie "powinny".
> Uwazam, ze jaki to tydzien, nie ma absolutnie znaczenia. Ze to nie
epidemia.
> Przyczyny widze w wizjach swiata dobranych ludzi. Jesli oboje maja wiedze
i
> dobra wole, to moge sterowac swoimi wizjami swiata, by dazyc do rownowagi
w
> braniu idawaniu. Jesli przy tym bedzie uczciwosc, to sadze, ze nie bedzie
> pozniej mozliwosci, by taki zwiazek sie rozpadl.
> Marek

Moze wprowadz te teorie do "przygotowania do zycia w rodzinie":)
albo do przykoscielnych nauczan przedmalzenskich:)))
Myslisz, ze wszyscy znaja te teorie od urodzenia ?
Serdecznosci:) Eva


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-06-03 15:26:29

Temat: Odp: dlaczego nie rozumiem
Od: "Marek N." <m...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Eva <e...@p...onet.pl> napisała z nutka ironii:
> Myslisz, ze wszyscy znaja te teorie od urodzenia ?

Sadze, ze odpowiedz na to pytanie znasz sama ;-)

W Polsce zostala opublikowana w biezacym roku przez GWP. W Stanach w ...
1983 !!! (The Givers And The Takers).
Uwazam ja za wartą rozpowszechniania
Marek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-06-03 15:47:38

Temat: Re: dlaczego nie rozumiem
Od: "Eva" <e...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marek N." <m...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
news:9fdkrk$uni$1@news.lublin.pl...
>
> Eva <e...@p...onet.pl> napisała z nutka ironii:
> > Myslisz, ze wszyscy znaja te teorie od urodzenia ?
>
> Sadze, ze odpowiedz na to pytanie znasz sama ;-)
>
> W Polsce zostala opublikowana w biezacym roku przez GWP. W Stanach w ...
> 1983 !!! (The Givers And The Takers).
> Uwazam ja za wartą rozpowszechniania
> Marek

Dlaczego zaraz z nutka ironi ;-)).
Ja tez jestem ZA i dlatego napisalam to co wyzej.
Powinna byc propagowana juz w przedszkolach :-II
Eva


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-06-04 14:11:10

Temat: Odp: dlaczego nie rozumiem
Od: "Marek N." <m...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Eva <e...@p...onet.pl> napisała:
> Dlaczego zaraz z nutka ironi ;-)).

Tak to odebralem...
Jesli sie pomylilem, tym milej dla mnie :-)
Serdecznosci
Marek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Seks nie jest najważniejszy?
jak zyc ........
Warsztaty Zen w Warszawie - 8 czerwca
Warsztaty Zen w Warszawie - 8 czerwca
Ojej czemu ja ?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3

zobacz wszyskie »