| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-09-24 20:42:08
Temat: Re: guru internetowyOn Tue, 24 Sep 2002 21:01:00 +0200, "NEVERMORE"
<a...@p...onet.pl> wrote:
>A ja, tak przy okazji, chciałabym coś wyznać "Amnesiacowi".
>
>"Amnesiacu", Twoje "Opowiadanie o LD i jamniku" wisi nad moim biurkiem od
>paru tygodni i zainspirowało mnie do przeprowadzenia lekcji wychowawczej z
>moją klasą - za co jestem Ci ogromnie wdzięczna.
Kasiu, jestem szczerze wzruszony. Życzę sukcesów w pracy wychowawczej
i cierpliwości w czynieniu świata lepszym :-)
Pozdrawiam,
--
Amnesiac
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-09-25 06:47:31
Temat: Re: do Dorrit, Kohola i innych - prosbaIwona <1...@w...pl> napisał(a):
> Po przeczytaniu "nowosci" wycofuje moj ooprzedni post, w ktorym zgadzamlam
> sie ze Slawkiem. "Troche" przegina.
Ludzie, zobaczcie. Wspólnym wysiłkiem wyciągneliśmy jedną owieczkę ze szponów
guru.
pozdrówka
kis
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-25 09:21:09
Temat: Re: do Dorrit, Kohola i innych - prosba> Przeoczyłaś drobną ironię w mojej wypowiedzi względem
> mojego przedpiścy.
Musiała być naprawdę drobna.
Kohol
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-25 10:20:09
Temat: Re: guru internetowyAmnesiac <amnesiac_wawa@_zero_spamu_gazeta.pl> napisał(a):
> On Tue, 24 Sep 2002 21:01:00 +0200, "NEVERMORE"
> <a...@p...onet.pl> wrote:
>
> >A ja, tak przy okazji, chciałabym coś wyznać "Amnesiacowi".
> >
> >"Amnesiacu", Twoje "Opowiadanie o LD i jamniku" wisi nad moim biurkiem od
> >paru tygodni i zainspirowało mnie do przeprowadzenia lekcji wychowawczej z
> >moją klasą - za co jestem Ci ogromnie wdzięczna.
>
> Kasiu, jestem szczerze wzruszony. Życzę sukcesów w pracy wychowawczej
> i cierpliwości w czynieniu świata lepszym :-)
Gdzie jest to opowiadanie?
kis
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-25 15:14:30
Temat: Re: guru internetowyOn Wed, 25 Sep 2002 10:20:09 +0000 (UTC), "Kis Smis"
<k...@N...gazeta.pl> wrote:
>Gdzie jest to opowiadanie?
Teraz to już chyba tylko w archiwum grupy.
Pozdrawiam,
--
Amnesiac
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-25 15:38:58
Temat: Re: guru internetowy
Użytkownik "Amnesiac" <amnesiac_wawa@_zero_spamu_gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ukk3pu0cnm6mqlsl2oht4rfdp3ojj6gq83@4ax.com...
> On Wed, 25 Sep 2002 10:20:09 +0000 (UTC), "Kis Smis"
> <k...@N...gazeta.pl> wrote:
>
> >Gdzie jest to opowiadanie?
>
> Teraz to już chyba tylko w archiwum grupy.
W domowym też:)...
From: "amnesiac_wawa" <a...@Z...SPAMUpoczta.onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: opowiadanie o LD i jamniku
Date: Tue, 27 Aug 2002 13:00:25 +0200
Message-ID: <akfmlh$isu$1@news.onet.pl>
Xref: news.tpi.pl pl.sci.psychologia:100879
Użytkownik "tren R":
> rownie dobrze interesująca z punktu widzenia psychologicznego
> jest obsesja grupy na punkcie ld.
Oczywiście. Aby zbliżyć się do tego zacząłem się zastanawiać co mnie
skłoniło do krytykowania LD. Tym "czymś" jest chyba mój głęboki sprzeciw
wobec niedopuszczalnych etycznie metod dyskutowania, które stosuje LD.
Miarka się przebrała, gdy Dorrit zaczęła się posługiwać argumentem "brudu
moralnego". Oto diabeł dzwoni ogonem na mszę! Widzę to mniej więcej tak:
Na scenę wchodzi LD z jamnikiem i oświadcza:
- Jamniki są agresywne i wynika to z ich jamnikowatości.
- To nieprawda: jamniki wcale nie są agresywne - zawołał ktoś z sali.
- Te słowa to przejaw jamnikofilstwa! Zaraz udowodnię, że mam rację -
wypowiedziawszy te słowa, LD bierze w jedną rękę cyrkiel, w drugą
zapalniczkę. Następnie zapalniczką podpala jamnikowi ogon, a cyrklem kłuje
go w nos. W pewnym momencie jamnik nie wytrzymuje i łapie zębami LD za
palec. Dorrit ryknęła:
- Widzicie? Ugryzł mnie w palec!!! A zatem jamniki są agresywne (co było do
udowodnienia). - Dorrit nie skończyła na tym, oddała się bowiem radosnej
indukcji:
- Udowodniłam wam w ten sposób, że wszystkie jamniki są agresywne. A skoro
tak, to znaczy, że doskwiera im ich jamnikowatość. Ich jamnikowatość to
kalectwo!
- No i co z tym robić? - odezwały się zaniepokojone głosy z sali.
- Rozwiązanie jest jedno - LD wyprostowała się i z lekka zadarła nos -
należy skończyć z pobłażaniem dla jamnikofilstwa i postulować zamianę
jamników w pudle! - głos Dorrit stawał się coraz bardziej poważny. Po chwili
LD spojrzała w sufit i wróciła do swego wywodu - Prof. Wielusińska-Markowska
napisała, że w kilku przypadkach już się to udało! Ona jest dla mnie
niekwestionowanym autorytetem! - A tu nagłe zaskoczenie ogółu: niczym Filip
z konopii, wyłania się z publiki prof. Wielusińska-Markowska i oświadcza:
- Jamniki wcale nie muszą być agresywne, jamnikowatość nie jest kalectwem,
sama znam kilka jamników i bardzo je lubię.
- Eee... - zaczerwieniona LD próbuje dobierać słowa - tak sobie myslę...
kochani, że... prof. Wielusińska-Markowska nie jest dla mnie
niekwestionowanym autorytetem.
pozdrawiam i życzę miłego dnia
amnesiac
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-25 17:44:04
Temat: Re: do Dorrit, Kohola i innych - prosba
Użytkownik "Kis Smis" <k...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:amrm63$cmp$1@news.gazeta.pl...
> Iwona <1...@w...pl> napisał(a):
>
>
> > Po przeczytaniu "nowosci" wycofuje moj ooprzedni post, w ktorym
zgadzamlam
> > sie ze Slawkiem. "Troche" przegina.
>
> Ludzie, zobaczcie. Wspólnym wysiłkiem wyciągneliśmy jedną owieczkę ze
szponów
> guru.
>
Nie przypisujcie sobie tak duzo:)))
Najbardziej podobal mi sie jego pierwszy post, ktory nawet wydrukowalam zeby
moc go czytac:)))
Ale reszta to przesada...a poza tym za dlugie i czytac mi sie nie chce:))))
Ale walczcie dalej:)
Tylko czy on tym sie nie"nakreca" do dalszego pisania????
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-25 18:03:12
Temat: Re: do Dorrit, Kohola i innych - prosba
"Kis Smis"
> Ludzie, zobaczcie. Wspólnym wysiłkiem wyciągneliśmy jedną owieczkę ze
szponów
> guru.
Kilka dni temu ogladalam film poswiecony podobnemu tematowi: "Holy Smoke"
( swiety dym), nowozelandzkiej rezyserki Jane Campion ( tej od "Pianina").
Polecam w ramach listy filmow psychologicznych.
( ciekawe, ze na kont. polnocnoamerykanskim filnm znany jest pod tytulem
"Holy smoke!" - ten wykrzyknik zmienia znaczenie pojedynczych wyrazow do
zwrotu fraz. w stylu "O rany!" - chyba nawet to lepiej do filmu pasuje,
ocencie sami. Polecam)
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-26 07:52:57
Temat: Re: guru internetowyEvaTM <e...@i...pl> napisał(a):
> W domowym też:)...
Dzięki ewa. Będę wiedział do kogo przychodzić po prośbie w razie co.
kis
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-26 09:38:50
Temat: Iwono!Tak tu sobie walczymy o Twoją duszyczkę, a toczy się ona
bardzo ciekawie:
> > Bo ja zgadzam sie (prawie) w calosci z nim.
>
> Zgadzanie się z kims w całości oznaczac może tylko, ze jeszcze nie zaczełaś
> myśleć. Prawie.
>
> kis
Bardzo czytelna aluzja. Zaniepokoiłaś się, chociaż "Kis" napisał ogólne,
gładkie zdanie, niekoniecznie odnoszące się do moich wywodów.
Za jakiś czas zadziałało:
> Po przeczytaniu "nowosci" wycofuje moj ooprzedni post, w ktorym zgadzamlam
> sie ze Slawkiem. "Troche" przegina.
Dlaczego po przeczytaniu "nowości" wycofałaś swoje poparcie dla
pierwszej części moich wywodów? Przecież "nowości" to była zupełnie
inna koncepcja, a argumentacja w niej zamieszczona pozostawała
w nikłym związku z pierwszą częścią, o której wcześniej napisałaś:
> [.............] Pisze madrze, wyslawia sie poprawnie, a ze niektorych
> szokuje jego sposob myslenia to juz prywatny roblem ich samych. Bo jego
> texty zmuszaja do zastanowienia.
Wstydzisz się, tego, co napisałaś, wycofujesz poparcie. Nie masz
możliwości zweryfikować tego, co piszę, więc na wszelki wypadek
przechodzisz na stronę większości. Bo już dawno skończyła się
merytoryczna dyskusja (nawet nie wiem, czy jakakolwiek się odbyła),
teraz jest tylko głosowanie, z niekorzystnym dla mnie wynikiem.
Nie wiem, czy znasz wyniki ciekawych eksperymentów, w których
wtajemniczone grono osób twierdziło, że na ekranie, który wyświetlał
kwadrat, widzą trójkąt. Osoby niewtajemniczone, które miały na
podobne pytanie odpowiedzieć jako któreś z kolei, najpierw
z niedowierzaniem słuchały tego, co mówią inni, potem zaczynały
się lekko niepokoić, aż wreszcie - gdy przyszła na nich kolej -
w ogromnej większości przypadków mówiły to, co wszyscy.
Niewiarygodne, ale prawdziwe.
Myślę, że uciekłaś już z moich szponów, niewinna duszyczko,
i raczej nie mam szans, aby Cię odzyskać ;-). Tym bardziej, że
ośmielam się dokonywać publicznie wiwisekcji motywów
Twojego postępowania. Ale jest dla mnie cień szansy, o ile
zdołasz zachować trzeźwość umysłu i dystans wobec opinii
wygłaszanych z głębokim przekonaniem przez różne osoby,
również przeze mnie.
Pozdrawiam.
--
Sławek [am-pm]
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |