Strona główna Grupy pl.sci.psychologia (.) dusza dla cyborga

Grupy

Szukaj w grupach

 

(.) dusza dla cyborga

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 179


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2007-09-09 07:30:58

Temat: Re: (.) dusza dla cyborga
Od: ".iii i iii." <m...@j...new> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sat, 8 Sep 2007 23:09:23 +0000 (UTC), Marek Krużel napisał(a):

> Dnia Sat, 08 Sep 2007 23:36:10 +0200, .iii i iii. napisze:
>
>>>> ateizm też ma swoje ludobójstwa na sumieniu, nie tylko ślepa wiara.
>>>
>>> bzdura powtarzana wielokrotnie staje się oczywistością
>>
>> Doprawdy w Twoim przypadku także, brat ?
>>
>> A więc ateizm jest święty..., no, no... Czyli wszelkim ludobójstwom
>> winna jest religia ?
>
> a cóż to jest ateizm? jak dla mnie to jest element mojego
> anty-ideologizmu. przypuszczam że da się przy pomocy jakiejś
> ideologii religijnej dokonać większych niż tamte zbrodni...
> czyli pozostałoby chyba twierdzenie, że ta jedna konkretna
> ideologia jest specjalna...

A o jakiej ideologii mowa ?
I czy możesz odpowiedzieć jasno na moje pytanie ?

--
hej.brat ! (Jahwe)
ELburz - `@'-
<oo>___ ~* /\
WARSZAWA ( _ ) . _ ) / \ _Wyżyny Iranu.
(Parsava) ~~~~~~~~~' ' ~~~~~~~
M. Kaspijskie ZAT. PERSKA

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2007-09-09 09:22:11

Temat: Re: (.) dusza dla cyborga
Od: "... All Toski" <a...@p...not.pl> szukaj wiadomości tego autora


"iii.|.iii" w news:xezyhxfy4du0$.3twpbji4a3k2.dlg@40tude.net...
/.../


No i .. z której bytu strony to jabłuszko ugryźć ;)...
Namieszałeś brat strasznie.
A szczególnie mieszasz z Kruzlem Markiem, gdzie jawisz mi się
jako nożownik posiadający jedynie słuszną prawdę - monopol wręcz.
A to jest szalenie niebezpieczne.

Przede wszystkim dlatego, że masz receptę na to "co jest złem".
Przede wszystkim dlatego, że nie masz wątpliwości co jest złem a co dobrem.
W szczególności, że to, co wymyka się Twemu oglądowi (a więc co
standardowo jest p o ż y w k ą e m o c j i - a te jak wiadomo są
automatem, a nie rozumieniem), nazywasz złem inteligentnym
i premedytowanym.

A ja Cipowiem, że g... prawda, że jesteś w błędzie i do tego mylnym,
jak mawiał nieodżałowanej pamięci Sławencjusz modulowany naprzemiennie.

Brat - dokładnie Twoje poglądy, a przede wszystkim ich drapieżność
względem obrony Twego Autorytetu - Proroka, są powodem wybuchów
emocjonalnych u innych, a przede wszystkim u Ciebie samego.
Gotów jesteś dać się pochlastać za Jeszuę pacyfistę - masz więc swojego
Guru. To, że jest on przy okazji Guru milionów innych ludzi sprawia, że
czujesz się pewniej i nie odpuścisz.... innowiercom czy tez innym etykietom,
na przykład ateistom.

No zobacz brat co Ty robisz!

>>> A więc ateizm jest święty..., no, no...
>>> Czyli wszelkim ludobójstwom winna jest religia ?

Im mniej informacji, a więcej emocji - tym bliżej jesteśmy ludobójstwa
(terroru, więzień, zastraszania, kłótni, wojen i wszelkiego antypacyfizmu).

Rzucając w Krużla takimi etykietami, jesteś brat siewcą wyłącznie emocji.
Nie ma tu spokojnej rozmowy, wymiany informacji - jest wymiana haseł,
a te pływają sobie w morzach emocji jak rybki w wodzie.

Spójrz brat na rolę naszego klasycznego generatora emocji - na brata
Bluzgacza. Kiedyś podobną metoda posługiwał się najwspanialszy
z wspaniałych Kciuk Rękawiczki - czyli JeT, "wymyślając ludziom"
od "kretyynów" i "małp ubranych (trafiając zresztą w dziesiątki), ale
do dzisiaj są ludzie, którzy mu tego nie mogą darować. Generowania emocji.
Dzisiaj Bluzgacz robi to na bardzo odmiennym poziomie ale mechanizm jest
dokładnie taki sam!

Emocja - to reakcja automatyczna organizmu na n i e z n a n e. Na
zaskakujące, na nietypowe, na nieprzystające do maski (własnego modelu)
standardu!!
Emocja jest naturalnym narzędziem obronnym - ma pobudzić organizm do
wysiłku, po to oczywiście, by mu się nic złego nie stało. By zareagował
właściwie - ucieczką, albo myśleniem. Najlepiej z dystansu, a więc tak jakby
out_sajdowo (tu ukłon dla matbazy, by dostrzegła pozytywy swego stanu).

Gdyby więc założyć, że Ty wiesz co robisz - rzucając w Marka Krużla
etykietami wywołującymi skrajne emocje (czy też we mnie, nazywając mnie
pogardliwym pogromcą Jeszue pacyfisty), to stałbyś się dokładnie tym,
czego sam nie cierpisz i zwalczasz z mieczem w ręku - inteligentnym ZŁEM.
Oczywiście w ramach Twej własnej nomenklatury.

Czy chwytasz moją myśl?
Czasem mam wrażenie, ze nie do końca - co oczywiście może być i moją
"winą", gdyż zazwyczaj gadam we własnym języku, co wcale nie jest
równoznaczne z używaniem języka powszechnego.

A dzieje się tak brat dlatego, że ....

Pamiętam Twoje marzenie. Chciałeś (nie wiem czy nadal chcesz) zapewnić
sobie nieśmiertelność. Sobie czy też ogółowi - nie wiem. W każdym razie
tęskno Ci za życiem, i nie za bardzo chcesz się przenosić na hehe tamten
świat...

No to ja Ci powiem brat, że żyję już 696 lat i mogę Ci z pierwszej ręki
opowiedzieć, co z tego wynika. Jak jest to trudne - o ile tylko nie traci się
pamięci. Całe szczęście ja tracę, a więc żyję...
I stale trafiam na te same ludzi kłopoty [ co słychać w moim języku i co ludzie
od lat nie mogą mi darować, hehe..., bo "nie lubią gdy są pouczani" - temat
na oddzielne sprawozdanie.]


Bo to jest tak brat - rodzimy się jako białe tablice, i z każdym dniem,
posługując się rozumem, który ma do dyspozycji wiele czytników, eliksirów
emocjonalnych ale przede wszystkim maszyn myślących, a więc sporządza-
jących WŁASNE koktajle poglądowe, z każdym dniem uzupełniamy
i modyfikujemy własną BAZĘ modelową w głowie, czyli wszystko to,
co wyobrażamy sobie na temat otoczenia.

Zmiany te dokonują się tym dynamiczniej, im jesteśmy młodsi. Jednak życia
nam nie starcza by rozpoznać wszystkie otaczające nas okoliczności,
a zatem stale zmuszeni jesteśmy do intensywnej i dynamicznej pracy
z własnym modelem.

Praca ta odbywa się oczywiście w środowisku podobnych nam ludzi oraz -
co bardzo istotne, przy powszechnym niedostatku dóbr wszelakich oraz
dostatku pokus wszelakich, czyli powodów tego, by być sprawniejszym,
dokładniejszym, trafiać lepiej w sedno, mieć "bardziej poprawne" poglądy
a na końcu więcej zarabiać, więcej wydawać i w ogóle - żyć bezpieczniej.
Jak widzisz - powody są zasadnicze, aby wytężać umysł, siły i co kto tam
ma - w celu PODNOSZENIA SIĘ - szczególnie ponad poziom uśredniony.

Jeśli teraz weźmiemy brat dowolny wycinek czasu i przestrzeni pod lupę,
to na takiej na przykład polanie PSP znajdziemy kilkanaście bądź
kilkadziesiąt osobnicków, z których każdy jeden znajduje się w i n n y m
miejscu rozwoju własnego! Jest to więc konglomerat różności, a więc
i plejada oczywistych niewiadomych. Zderzenia jednych z drugimi emitują
same zagadki, a jak już mówiliśmy - zagadki to emocje.
Co więcej - to automatyczne i naturalne konkurowanie ze sobą, jest kopalnią
adrenaliny, czyli enzymu bardzo u niektórych pożądanego.... wytęsknionego.
A to już za sprawą głębokich atawizmów, to znaczy zaszłości - gdyż jaka-
kolwiek chemia w organizmie jest tylko narzędziem ewolucji. Tym, co czyni
z nas cyborgami - między innymi z duszą.

No więc - mając taki wgląd wycinkowy na pspolanę, gdzie w danej chwili
pasą się różne osobnicki, będący na róznych ETAPACH własnego rozwoju -
musimy się w tym gąszczu znaleźć (rozeznać) po to, by uniknąć własnych,
stresujacych emocji. Są na to różne sposoby.
Pierwszy to automat - na jakiekolwiek zagrożenie reagujemy emocjonalnie,
własnym strachem, wycofaniem się albo - atakiem. Atak, to oczywiscie
ślad maupiego rozumu... no chyba, że nie jest atakiem ale przemyślanym
i spokojnym nawiązaniem (próbą nawiązania) kontaktu i rozwikłania zagadek.
Ale to rzadka umiejętność. Najczęściej mamy do czynienia z ODWETEM,
czyli właśnie atakiem na wyimaginowanego wroga...

I tu przyda mi się jeszcze raz Bluzgacz.
Pomyśl brat, jak mogła poczuć się matbaza - która siebie nazywa outsiderem,
gdy z właściwą sobie gracją i stosownym dla siebie słowem potraktował ją Bluzgi?
Wyobrażam sobie, jak zrobiło się dziewczynie gorąco, zimno, jak zaczęły jej latać
rączki nad klawiaturą - reakcje czysto emocjonalne.

I jeśli we własnym rozwoju jest dziewczyna adekwatnie do swego wieku (choć
tu korelacje bywają różne), to miała prawo wpaść w doła.... co by objawiło się
zamilknięciem dyskretnym u osoby bardziej wrażliwej i czujnej, bądź szalonym
i bezsensownym odwetem.
Matbaza zamilkła - i słusznie.
Nie ma innego rozsądnego sposobu na rozwiązanie zagadki jak tylko zdystanso-
wanie się od jej przejawów i baczna obserwacja - właśnie z pozycji pozornie
zbieżnych z out-siderstwem. Dystans... a więc czas do namysłu i czas na
rozpoznanie rzeczy UMYSŁEM a nie działanie emocjonalne.

Tak więc powiedz brat - czy warto pchać się z jakąkolwiek odpowiedzią
w dyskurs poważny - z marszu? Nie. Z marszu to można tylko nabić sobie
guza - reagując na uproszczone etykiety, którymi niektórzy nieświadomie
a inni być może świadomie, a jeszcze inni z braku innych możliwości -
się posługują.


>> A już z tym gardzeniem Jeszuą toś mi przywalił brat jak solidną kłonicą.

> Dokładnie taki miałem zamiar, bo to już nie pierwszy raz dajesz mi do
> zrozumienia, że to jakiś trefny kierunek, choć tak naprawdę nie wiesz,
> jaki, albo udajesz, że nie wiesz, że był skrajnym pacyfistą.
>
> Te Twoje przytyki zupełnie nie pasuja do tego, czego nauczał.


Nie mam nic przeciwko Jeszu pacyfiście.
Nie podoba mi się (choć to oczywiście mój kłopot) Twoje posługiwanie się
AUTORYTETEM, zamiast generowania własnych przemyśleń.
Ponadto - posługujesz się dokładnie tym samym autorytetem, którym
posługują się masy innych - mniej lub bardziej nawiedzonych i otumanionych -
tych z którymi sam chciałbyś walczyć. W sumie daje to mieszankę mało
czytelną - czego ze swego okna nie widzisz.

*Nie ma możliwości zobaczenia z własnego okna własnych niedoskonałości*

Dokładnie tak, jak siedząc całe życie w żółtym pudle, nie będziemy w stanie
stwierdzić, ze siedzimy w dokładnie żółtym pudle.
Dopiero spojrzenie z innego okna (a najlepiej z okna Boga - czyli w mojej
terminologii okna przestrzennego, kulistego, równouprawniającego absolutnie
wszystkie kierunki widzenia), daje możliwość poznania ziaren prawdy!!

Pomysł nad tym brat, zanim zaczniesz odpowiadać...



>> hej.brat !
>>
>> ps. zdarzyło Ci się być niezadowolonym z wydrukowanych juz publicznie
>> słów, czy nie? Czytujesz czasem siebie po wysłaniu? A może tylko przed
>> wysłaniem? Masz czasem wrażenie, ze "można to było napisać lepiej"
>> czy nie?
>
> Chcesz mi robić szkolenie, brat...? :o)


Ja wiem - nikt tego nie lubi. A wiesz dlaczego?
Dlatego, ze maupa w każdym siedząca nie może dopuścić do siebie myśli,
że coś ja wyprzedza. To ona musi być na wierzchu, być najlepsza, najśliczniejsza,
najbardziej zadbana i najmądrzejsza. Ta właśnie maupa - czyli ubrany szympans.

A ja Ci to mówię po przyjacielsku, bo mam 696 lat i widziałem naprawdę
wiele. Byłem też takim samym szczawikiem jak niejeden Bluzgacz, tak
samo reagowałem emocjami i niezgodą na pouczanie... Choć może to ostatnie
nieczęsto, gdyż wcale jakoś nie zależało mi by być w środku stada. Będąc
w środku stada nie masz możliwości obserwowania go i uczenia się.
Widzisz tylko Zgiełk.




> To jak w końcu, był Jeszu skrajnym pacyfistą
> i uczył uczniów skrajnego pacyfizmu czy nie ?

Mnie to brat jest jak zeszłoroczny śnieg. Nie potrzebuję autorytetów.




> hej.brat ! (Jahwe)
> ELburz - `@'-


hej.brat ! (All)
Gormenghast - `@'-





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2007-09-09 11:22:51

Temat: Re: (.) dusza dla cyborga
Od: ".iii i iii." <m...@j...new> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 9 Sep 2007 11:22:11 +0200, ... All Toski napisał(a):


> No i .. z której bytu strony to jabłuszko ugryźć ;)...
> Namieszałeś brat strasznie.
> A szczególnie mieszasz z Kruzlem Markiem, gdzie jawisz mi się
> jako nożownik posiadający jedynie słuszną prawdę - monopol wręcz.
> A to jest szalenie niebezpieczne.

Masz jakieś na to dowody brat, czy tylko pokazałeś gołe emocje ? :o)


> Przede wszystkim dlatego, że masz receptę na to "co jest złem".

No nie wiem, czyżby juz gdzieś zaprezentował swoje absolutnie sztywne
stanowisko w tej sprawie. A mozgłbyś przypomnieć ?


> Przede wszystkim dlatego, że nie masz wątpliwości co jest złem a co dobrem.

Gdzie i kiedy tak powiedzialem, brat ?


> W szczególności, że to, co wymyka się Twemu oglądowi (a więc co
> standardowo jest p o ż y w k ą e m o c j i - a te jak wiadomo są
> automatem, a nie rozumieniem), nazywasz złem inteligentnym
> i premedytowanym.

Gdzie tak nazwałem zło, że inteligentne to musi koniecznie
takie, które wymyka się mojemu oglądowi ?
Naprawdę nie widziałeś ani nie slyszałeś o inteligentnym złu,
które spokojnie można odróżnić od krzywdy, jaką ludziom
wyrządzają mechaniczne mechanizmy natury ?


> A ja Cipowiem, że g... prawda, że jesteś w błędzie i do tego mylnym,
> jak mawiał nieodżałowanej pamięci Sławencjusz modulowany naprzemiennie.
> Brat - dokładnie Twoje poglądy, a przede wszystkim ich drapieżność
> względem obrony Twego Autorytetu - Proroka,

moje poglądy sa drapieżne, brat ?
A w czym konkretnie ta drapieżność się przejawia,
w próbie pojednania ducha ateizmu i wiary ?
Owszem to jest mieszanka wybuchowa :o) a reanimacji
serca dokonuje się za pomocą elektrowstrząsów właśnie. :o(


> są powodem wybuchów
> emocjonalnych u innych, a przede wszystkim u Ciebie samego.

Emocje nie zawsze są złe...

> Gotów jesteś dać się pochlastać za Jeszuę pacyfistę - masz więc swojego
> Guru.

ja przynajmniej znam mojego, Ty też masz swojego, wiesz
choć kto nim jest ? Każdy człowiek, a konkretnie każdy umysł ma swój
kamień filozoficzny, a umysł emocjonalny swój kamień emocjonalny...
Owszem jest wymienny, ale ja póki co posiadam taki.

I jeszcze jedno, co komu szkodzi, kiedy sam siebie chclastam
za Jeszuego... ?


>To, że jest on przy okazji Guru milionów innych ludzi sprawia, że
> czujesz się pewniej i nie odpuścisz.... innowiercom czy tez innym etykietom,
> na przykład ateistom.

sam jestemn ateistą, który łączy w sobie jedno i drugie,
czego zdaje się nie jesteś w stanie zrozumieć, takbrat ?



> No zobacz brat co Ty robisz!

No co, łączę w sbie ogień z wodą ? :o)
A czy ja nauczam, że jestem całkiem normalny, co ? - he, he.



>>>> A więc ateizm jest święty..., no, no...
>>>> Czyli wszelkim ludobójstwom winna jest religia ?
>
> Im mniej informacji, a więcej emocji - tym bliżej jesteśmy ludobójstwa
> (terroru, więzień, zastraszania, kłótni, wojen i wszelkiego antypacyfizmu).
>
> Rzucając w Krużla takimi etykietami, jesteś brat siewcą wyłącznie emocji.
> Nie ma tu spokojnej rozmowy, wymiany informacji - jest wymiana haseł,
> a te pływają sobie w morzach emocji jak rybki w wodzie.

Brat, czynisz mi niesprawiedliwe zarzuty, ukrywając kontekst
mojej wypowiedzi, dlatego go przytaczam:

Dnia Sat, 8 Sep 2007 20:20:48 +0000 (UTC), Marek Krużel napisał(a):

ja:
>> ateizm też ma swoje ludobójstwa na sumieniu, nie tylko ślepa wiara.

brat Marek:
> bzdura powtarzana wielokrotnie staje się oczywistością

znowu ja:
[]Doprawdy w Twoim przypadku także, brat ?
[] A więc ateizm jest święty..., no, no...
[] Czyli wszelkim ludobójstwom winna jest religia ?

na to brat Marek:

[]a cóż to jest ateizm? jak dla mnie to jest element mojego
[]anty-ideologizmu. przypuszczam że da się przy pomocy jakiejś
[]ideologii religijnej dokonać większych niż tamte zbrodni...
[]czyli pozostałoby chyba twierdzenie, że ta jedna konkretna
[]ideologia jest specjalna...

Twoim zdaniem czegoś nie zrozumiałem ?


> Spójrz brat na rolę naszego klasycznego generatora emocji - na brata
> Bluzgacza. Kiedyś podobną metoda posługiwał się najwspanialszy
> z wspaniałych Kciuk Rękawiczki - czyli JeT, "wymyślając ludziom"
> od "kretyynów" i "małp ubranych (trafiając zresztą w dziesiątki), ale
> do dzisiaj są ludzie, którzy mu tego nie mogą darować. Generowania emocji.
> Dzisiaj Bluzgacz robi to na bardzo odmiennym poziomie ale mechanizm jest
> dokładnie taki sam!

Zgoda, ja też nie jestem bez winy, mocno się teraz tego wstydzę,
tj. tych swoich wszystkich reanimacji prądem na siłę :o/
No wiesz, latałem po mieście z generatorem prądu-emocji
i pobudzałem każdego, kogo napotykałem, zaiste
kiepski to sposób na budowanie wspólnoty ducha :o(
sorry, sorry, sorry.


> Emocja - to reakcja automatyczna organizmu na n i e z n a n e.

Nie tylko na nieznane, brat, owszem emocje na znane bywają
nie mniejsze niż na nieznane dziewczyny :o) ale w sumie
się zgadzam - he, he.

> Na
> zaskakujące, na nietypowe, na nieprzystające do maski (własnego modelu)
> standardu!!
> Emocja jest naturalnym narzędziem obronnym - ma pobudzić organizm do
> wysiłku,

No dobra, a emocje w tym, no wiesz... łóżku, są niezdrowe ? :o)


>po to oczywiście, by mu się nic złego nie stało. By zareagował
> właściwie - ucieczką, albo myśleniem. Najlepiej z dystansu, a więc tak jakby
> out_sajdowo (tu ukłon dla matbazy, by dostrzegła pozytywy swego stanu).

Zgoda.

> Gdyby więc założyć, że Ty wiesz co robisz - rzucając w Marka Krużla
> etykietami wywołującymi skrajne emocje

Emocji się nie rzuca, lecz wywołuje..., a poza tym on pierwszy
we mnie rzucił, tylko odbiłem piłeczkę, zgoda, nie powinienem...,
teraz bardzo tego żałuję :o)


>(czy też we mnie, nazywając mnie
> pogardliwym pogromcą Jeszue pacyfisty),

A widzisz, brat, to, co mnie zarzucasz, jest i Twoim udziałem.
moim zdaniem zareagowałeś histerycznie, bo ja miałem tylko to na
myśli, że gardzisz Jezusem pacyfistą (brak skuteczności, o którą
zawsze mnie posądzasz przy każdej okazji, a to nie moja wina,
tylko jego - no tak, zwalam całą wine na Jeszuego :o)
i trochę idę na łatwiznę, ale, ale...

Ciągle nie odpowiedziałeś na moje pytanie o pacyfizm
Jeszuego, czy chcesz absrahować od niego przy tych
wszystkich zarzutach w kierunku wiary, cobrat ?



> Czy chwytasz moją myśl?
> Czasem mam wrażenie, ze nie do końca - co oczywiście może być i moją
> "winą", gdyż zazwyczaj gadam we własnym języku, co wcale nie jest
> równoznaczne z używaniem języka powszechnego.
> A dzieje się tak brat dlatego, że ....
>
> Pamiętam Twoje marzenie. Chciałeś (nie wiem czy nadal chcesz) zapewnić
> sobie nieśmiertelność.

To, brat, zrozumiałeś z mojej postawy ?
A pamiętasz może, gdzie ja to powiedziałem i czy w ogóle
powiedziałem kiedykolwiek ? A może tylko nakładasz na mnie
filtry, przez ktore widzisz-odbierasz wierzących ?

Bo ja wielokrotnie robiłem z tego zarzut chrześcijanom,
że nie chodzi im o etykę-ducha, lecz o życie wieczne umysłu, które
ja jestem gotów zaofiarować na ołtarzu iluzji-sprawiedliwości.

Tak więc Ty odczytałeś moją tęsknotę za Jeszu w ten oto
sposob, że się mu przymilam po to, by mnie potem w wyrazie
wdzięczności obdarzył wiecznym życiem umysłu ?

Bardzo to smutne..., oczywiście nie przeczę, że zyłem
w tych klimatach i że rozpatrywalem ewentualność życia wiecznego
na wszelkie sposoby, ale doszedłem do tego przecież nie wczoraj,
że piertentego życie wieczne na warunkach tego świata.
Czyżbym Ci o tym nie wspomniał przy jakiejś okazji ?
Dziwne..., mam wrażenie, że specjalnie stajesz się
mi obcy, choć sam wiesz, że obcy mi nie jesteś...
ani w poglądach, ani w ogóle...

Brat, cóż, łączę w sobie wiarę i ateizm,
iluzję-sprawiedliwości z mechaniką praw materii,
nie będziemy tacy sami, jeśli zostaniesz tylko
przy jednym...


>Sobie czy też ogółowi - nie wiem. W każdym razie
> tęskno Ci za życiem, i nie za bardzo chcesz się przenosić na hehe tamten
> świat...

Wręcz przeciwnie, chętnie bym zasnął na jakiś czas...


> No to ja Ci powiem brat, że żyję już 696 lat i mogę Ci z pierwszej ręki
> opowiedzieć, co z tego wynika. Jak jest to trudne - o ile tylko nie traci się
> pamięci. Całe szczęście ja tracę, a więc żyję...

podobnie jest ze mną, mam przysłowiową kurzą pamięć :o(


> I stale trafiam na te same ludzi kłopoty [ co słychać w moim języku i co ludzie
> od lat nie mogą mi darować, hehe..., bo "nie lubią gdy są pouczani" - temat
> na oddzielne sprawozdanie.]

Ty też nie lubisz prawdy w pewnych miejscach :o)



> Bo to jest tak brat - rodzimy się jako białe tablice, i z każdym dniem,
> posługując się rozumem, który ma do dyspozycji wiele czytników, eliksirów
> emocjonalnych ale przede wszystkim maszyn myślących, a więc sporządza-
> jących WŁASNE koktajle poglądowe, z każdym dniem uzupełniamy
> i modyfikujemy własną BAZĘ modelową w głowie, czyli wszystko to,
> co wyobrażamy sobie na temat otoczenia.

Zgoda. Tak jest z nami wszystkimi, nie inaczej było z Jezusem.



> Zmiany te dokonują się tym dynamiczniej, im jesteśmy młodsi. Jednak życia
> nam nie starcza by rozpoznać wszystkie otaczające nas okoliczności,
> a zatem stale zmuszeni jesteśmy do intensywnej i dynamicznej pracy
> z własnym modelem.
> Praca ta odbywa się oczywiście w środowisku podobnych nam ludzi oraz -
> co bardzo istotne, przy powszechnym niedostatku dóbr wszelakich oraz
> dostatku pokus wszelakich, czyli powodów tego, by być sprawniejszym,
> dokładniejszym, trafiać lepiej w sedno, mieć "bardziej poprawne" poglądy
> a na końcu więcej zarabiać, więcej wydawać i w ogóle - żyć bezpieczniej.
> Jak widzisz - powody są zasadnicze, aby wytężać umysł, siły i co kto tam
> ma - w celu PODNOSZENIA SIĘ - szczególnie ponad poziom uśredniony.

Owszem wiele bym dał, by wygrać kumulację i uniezależnić się
od chopdzenia i tracenia czasu w pracy :o)


> Jeśli teraz weźmiemy brat dowolny wycinek czasu i przestrzeni pod lupę,
> to na takiej na przykład polanie PSP znajdziemy kilkanaście bądź
> kilkadziesiąt osobnicków, z których każdy jeden znajduje się w i n n y m
> miejscu rozwoju własnego! Jest to więc konglomerat różności, a więc
> i plejada oczywistych niewiadomych. Zderzenia jednych z drugimi emitują
> same zagadki, a jak już mówiliśmy - zagadki to emocje.

Nie tylko zagadki dają emocje, chociaż jak się
tak głębiej zastanowić... :o)


> Co więcej - to automatyczne i naturalne konkurowanie ze sobą, jest kopalnią
> adrenaliny, czyli enzymu bardzo u niektórych pożądanego.... wytęsknionego.
> A to już za sprawą głębokich atawizmów, to znaczy zaszłości - gdyż jaka-
> kolwiek chemia w organizmie jest tylko narzędziem ewolucji. Tym, co czyni
> z nas cyborgami - między innymi z duszą.

To na pewno wynik realnych procesów,
tak materialno-energetycznych, jak i emocjonalnych-duchowych,
a nie cuddó, jak tego oczekują zwolennicy matki dziewicy.



> No więc - mając taki wgląd wycinkowy na pspolanę, gdzie w danej chwili
> pasą się różne osobnicki, będący na róznych ETAPACH własnego rozwoju -
> musimy się w tym gąszczu znaleźć (rozeznać) po to, by uniknąć własnych,
> stresujacych emocji. Są na to różne sposoby.
> Pierwszy to automat - na jakiekolwiek zagrożenie reagujemy emocjonalnie,
> własnym strachem, wycofaniem się albo - atakiem.

Bywa że lubimy takie emocje, niczym grę jakąś czy cuś :o)
albo zwykłą rozmowę..., która też to wszystko daje
razem z emocjami, owszem dobrze jeśli nieco stonowanymi.


> Atak, to oczywiscie
> ślad maupiego rozumu... no chyba, że nie jest atakiem ale przemyślanym
> i spokojnym nawiązaniem (próbą nawiązania) kontaktu i rozwikłania zagadek.
> Ale to rzadka umiejętność. Najczęściej mamy do czynienia z ODWETEM,
> czyli właśnie atakiem na wyimaginowanego wroga...

Zgoda, sorrybrat :o)


> I tu przyda mi się jeszcze raz Bluzgacz.
> Pomyśl brat, jak mogła poczuć się matbaza - która siebie nazywa outsiderem,
> gdy z właściwą sobie gracją i stosownym dla siebie słowem potraktował ją Bluzgi?
> Wyobrażam sobie, jak zrobiło się dziewczynie gorąco, zimno, jak zaczęły jej latać
> rączki nad klawiaturą - reakcje czysto emocjonalne.


Nie czytałem, nie czułem w sobie...,
owszem znam Bluzgacza od tej strony.

> I jeśli we własnym rozwoju jest dziewczyna adekwatnie do swego wieku (choć
> tu korelacje bywają różne), to miała prawo wpaść w doła.... co by objawiło się
> zamilknięciem dyskretnym u osoby bardziej wrażliwej i czujnej, bądź szalonym
> i bezsensownym odwetem.
> Matbaza zamilkła - i słusznie.

Czy ja wiem..., moim zdaniem szkoda...
każdego człowieka..., albowiem szkoda rożnorodności,
dzięki której w sumie żyjemy, nie myśl, że Ty mnie tego
nauczyłeś, bo wiedziałem o tym, zanim Cie poznałem.

Dlatego też jestem wierzącym ateistą, to w sumie
ode mnie niezależne, owsem mam zamiar wypracować wiele technik
w celu zpanowania nad emocjami, skoro już jestem, jaki jestem :o)


> Nie ma innego rozsądnego sposobu na rozwiązanie zagadki jak tylko zdystanso-
> wanie się od jej przejawów i baczna obserwacja - właśnie z pozycji pozornie
> zbieżnych z out-siderstwem. Dystans... a więc czas do namysłu i czas na
> rozpoznanie rzeczy UMYSŁEM a nie działanie emocjonalne.

Zgoda. Brat, ale czy ciekawość nie jest czasem emocją,
która żąda zaspokojenia ? :o)

> Tak więc powiedz brat - czy warto pchać się z jakąkolwiek odpowiedzią
> w dyskurs poważny - z marszu? Nie. Z marszu to można tylko nabić sobie
> guza - reagując na uproszczone etykiety, którymi niektórzy nieświadomie
> a inni być może świadomie, a jeszcze inni z braku innych możliwości -
> się posługują.

W sumie zgoda, ale gdyby to zbyt poważnie potraktować,
by się nie dało rozmawiać w czasie rzeczywistym...,
a to by znowu była jakaś szkoda i ubóstwo, takbrat ?



>>> A już z tym gardzeniem Jeszuą toś mi przywalił brat jak solidną kłonicą.
>> Dokładnie taki miałem zamiar, bo to już nie pierwszy raz dajesz mi do
>> zrozumienia, że to jakiś trefny kierunek, choć tak naprawdę nie wiesz,
>> jaki, albo udajesz, że nie wiesz, że był skrajnym pacyfistą.
>>
>> Te Twoje przytyki zupełnie nie pasuja do tego, czego nauczał.
>
>
> Nie mam nic przeciwko Jeszu pacyfiście.
> Nie podoba mi się (choć to oczywiście mój kłopot) Twoje posługiwanie się
> AUTORYTETEM, zamiast generowania własnych przemyśleń.

Własne przemyślenia to są w większości złudzenia, brat.
Byś musiał wymyślić od początku wlasny język i w ogóle
całą historię świata... :o)



> Ponadto - posługujesz się dokładnie tym samym autorytetem, którym
> posługują się masy innych - mniej lub bardziej nawiedzonych i otumanionych -
> tych z którymi sam chciałbyś walczyć. W sumie daje to mieszankę mało
> czytelną - czego ze swego okna nie widzisz.

Bo ja brat głównie do wierzących braci jestem posłany :o)
z moją szajbą, oczywiście sam się najprawdopodobniej posłałem,
jeśli mnie ktoś z przeszłości nie pobudził do tych czynów.
Dlatego tak zawzięcie go szukam...



> *Nie ma możliwości zobaczenia z własnego okna własnych niedoskonałości*

Bzdura, widzę ich wiele. Może gdybyś napisał "wszystkich
niedoskonałości" mógłbym się z tym zgodzić, brat.


> Dokładnie tak, jak siedząc całe życie w żółtym pudle, nie będziemy w stanie
> stwierdzić, ze siedzimy w dokładnie żółtym pudle.
> Dopiero spojrzenie z innego okna (a najlepiej z okna Boga - czyli w mojej
> terminologii okna przestrzennego, kulistego, równouprawniającego absolutnie
> wszystkie kierunki widzenia), daje możliwość poznania ziaren prawdy!!
>
> Pomysł nad tym brat, zanim zaczniesz odpowiadać...

Uważasz, że coś takiego nie wywołuje we mnie zlych emocji ?
A w Tobie takie uszczypliwości nie wywołują żadnych emocji ?
No cóż, a więc jesteś prawie doskonały, brat...

ja jednak jeszcze jestem slaby, więc sobie daruj
na przyszłość, proszę, zwłaszcza jeśli sie potem dziwisz
moim emocjom, które w ten sposób sam prowokujesz.



>>> hej.brat !
>>>
>>> ps. zdarzyło Ci się być niezadowolonym z wydrukowanych juz publicznie
>>> słów, czy nie? Czytujesz czasem siebie po wysłaniu? A może tylko przed
>>> wysłaniem? Masz czasem wrażenie, ze "można to było napisać lepiej"
>>> czy nie?
>>
>> Chcesz mi robić szkolenie, brat...? :o)
>
>
> Ja wiem - nikt tego nie lubi.

Ty też, brat ? :o)


>A wiesz dlaczego?
> Dlatego, ze maupa w każdym siedząca nie może dopuścić do siebie myśli,
> że coś ja wyprzedza. To ona musi być na wierzchu, być najlepsza, najśliczniejsza,
> najbardziej zadbana i najmądrzejsza. Ta właśnie maupa - czyli ubrany szympans.

Ty też, brat ? :o)
No to witaj w domu, tj. na drzewie - he, he.


> A ja Ci to mówię po przyjacielsku, bo mam 696 lat i widziałem naprawdę
> wiele. Byłem też takim samym szczawikiem jak niejeden Bluzgacz, tak
> samo reagowałem emocjami i niezgodą na pouczanie... Choć może to ostatnie
> nieczęsto, gdyż wcale jakoś nie zależało mi by być w środku stada. Będąc
> w środku stada nie masz możliwości obserwowania go i uczenia się.
> Widzisz tylko Zgiełk.

Zgoda, ale moim Bogiem nie jest Zgiełk, brat.
Niestety Ty tego zupełnie nie zauważasz, za czym
najbardziej tęskni moja dusza i fatalnie odczytujesz
zainteresowanie moje religią.


>> To jak w końcu, był Jeszu skrajnym pacyfistą
>> i uczył uczniów skrajnego pacyfizmu czy nie ?
>
> Mnie to brat jest jak zeszłoroczny śnieg. Nie potrzebuję autorytetów.


Nie w tym rzecz, ale jeśli chcesz ze mną rozmawiać poważnie,
nie możesz uciekać od tej odpowiedzi, a to dlatego, że nie
uzyskasz wtedy dostępu do jądra mojego systemu operacyjnego,
tj. klucza-kamienia filozoficznego mojej aktualnej jaźni,
a moje poglądy będą dla Ciebie wiecznie niezrozumiałe,
tym bardziej emocje pojawiające się na ich tle...



> hej.brat ! (All)
Gormenghast - `@'-


--
hej.brat ! (Jahwe ?)
ELburz - `@'-

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2007-09-09 12:05:05

Temat: Re: (.) dusza dla cyborga
Od: "Chrystus .iii i iii. Cyrus" <m...@j...new> szukaj wiadomości tego autora


> Dnia Sun, 9 Sep 2007 11:22:11 +0200, ... All Toski napisał(a):
>
>
>> No i .. z której bytu strony to jabłuszko ugryźć ;)...
>> Namieszałeś brat strasznie.
>> A szczególnie mieszasz z Kruzlem Markiem, gdzie jawisz mi się
>> jako nożownik posiadający jedynie słuszną prawdę - monopol wręcz.
>> A to jest szalenie niebezpieczne.

>> Przede wszystkim dlatego, że masz receptę na to "co jest złem".
>
> No nie wiem, czyżby juz gdzieś zaprezentował swoje absolutnie sztywne
> stanowisko w tej sprawie. A mozgłbyś przypomnieć ?

Brat, sam widzisz, że czasem czytam po raz drugi,
co napisałem do brata :o)

Czy zauważyłeś ten przypadkowy zlepek słów " a mózgłbyś powtórzyć" ?
Niezła etykietka, świdruje aż w(głąb) jestestwa, co ? :o)
To tak na marginesie w temacie etykiet.



>> hej.brat ! (All)
> Gormenghast - `@'-


--
hej.brat ! (Jahwe ?)
ELburz - `@'-
<oo>___ ~* /\
WARSZAWA ( _ ) . _ ) / \ _Wyżyny Iranu.
(Parsava) ~~~~~~~~~' ' ~~~~~~~
M. Kaspijskie ZAT. PERSKA

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2007-09-09 12:34:46

Temat: Re: (.) dusza dla cyborga
Od: "Cyrus .iii i iii. Chrystus" <m...@j...new> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 9 Sep 2007 13:22:51 +0200, .iii i iii. napisał(a):


> Brat, cóż, łączę w sobie wiarę i ateizm,
> iluzję-sprawiedliwości z mechaniką praw materii,
> nie będziemy tacy sami, jeśli zostaniesz tylko
> przy jednym...

Czytam i czytam powtórnie, co napisałem, i wszędzie
widzę coś do poprawy, ale czy poprawienie albo długi
namysł nad pierwszą odpowiedzią może sprawić,
że już będzie wszystko idealnie grało ?

Chyba nie, więc możesz sobie darować te zarzuty do
szybkości moich myśli, tak brat ?

Owszem tu chodziło mi nie tyle o to,
że jak nie zechcesz być trochę wierzącym
w iluzję przy swoim ateizmie, to nie będziemy
"tacy sami", lecz o jedność ducha...

Albowiem nie chcę być do szpiku serca automatyczny...
****************************************************
**

Kto wie, być może nic się na to nie da poradzić,
wtedy to oczywiście zaakceptuję jako prawdę
i nie będę brnął usilnie w kłamstwo iluzji.

A jednak mam nieodparte przeczucie,
że s p r a w i e d l i w o ś ć jest iluzją,
której nie warto porzucać dla Ewołucji meterii-energii,
sami ateiści dobrze to czują po skórą, ale się obawiają
posądzenia o bliskość światopoglądową z Jeszuą, takbrat ?


>> hej.brat ! (All)
> Gormenghast - `@'-


--
hej.brat ! (Jahwe ?)
ELburz - `@'-
<oo>___ ~* /\
WARSZAWA ( _ ) . _ ) / \ _Wyżyny Iranu.
(Parsava) ~~~~~~~~~' ' ~~~~~~~
M. Kaspijskie ZAT. PERSKA

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2007-09-09 12:44:07

Temat: Re: (.) dusza dla cyborga
Od: "Cyrus .iii i iii. Chrystus" <m...@j...new> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 9 Sep 2007 14:34:46 +0200, Cyrus .iii i iii. Chrystus
napisał(a):

> Dnia Sun, 9 Sep 2007 13:22:51 +0200, .iii i iii. napisał(a):
>
>
>> Brat, cóż, łączę w sobie wiarę i ateizm,
>> iluzję-sprawiedliwości z mechaniką praw materii,
>> nie będziemy tacy sami, jeśli zostaniesz tylko
>> przy jednym...
>
> Czytam i czytam powtórnie, co napisałem, i wszędzie
> widzę coś do poprawy, ale czy poprawienie albo długi
> namysł nad pierwszą odpowiedzią może sprawić,
> że już będzie wszystko idealnie grało ?
>
> Chyba nie, więc możesz sobie darować te zarzuty do
> szybkości moich myśli, tak brat ?
>
> Owszem tu chodziło mi nie tyle o to,
> że jak nie zechcesz być trochę wierzącym
> w iluzję przy swoim ateizmie, to nie będziemy
> "tacy sami", lecz o jedność ducha...
>
> Albowiem nie chcę być do szpiku serca automatyczny...
> ****************************************************
**
>
> Kto wie, być może nic się na to nie da poradzić,
> wtedy to oczywiście zaakceptuję jako prawdę
> i nie będę brnął usilnie w kłamstwo iluzji.
>
> A jednak mam nieodparte przeczucie,
> że s p r a w i e d l i w o ś ć jest iluzją,
> której nie warto porzucać dla Ewołucji meterii-energii,
> sami ateiści dobrze to czują po skórą, ale się obawiają
> posądzenia o bliskość światopoglądową z Jeszuą, takbrat ?

Nie ma się czego obawiać, humanizm wprawdzie wypływa
z bliskowschodnich źródeł, ale nie Jeuszu te źródła stworzył,
choć Zoroaster też miał lat około trzydziestu, kiedy przeżył
objawienie :o)

http://www.iran.krakow.pl/zoro.htm
"
Zaratusztra pochodzil z rodu Spitama, ktory byl spokrewniony z
krolewska rodzina. Samo jego imie oznacza posiadajacy wielblady.
Podania mowia, ze juz w dziecinstwie, zle duchy zorientowaly sie, iz
jest kims niezwyklym i probowaly go zgladzic. Oczywiscie nie udalo
sie.


Gdy osiagnal wiek lat 30-stu, przezyl objawienie Vohu Mana
****************************************************
*********
(Dobrej Mysli).

\\ Brat, czy Ci się Vohu Mana zupełnie nie kojarzy z humanizmem ?


W tym czasie poszukiwal odpowiedzi na roznorodne pytania natury
religijnej. Vohu Mana objasnil Zaratusztrze, ze istnieje tylko jeden
prawdziwy Bog - Ahura Mazda, oraz ze sam Zaratusztra jest jego
prorokiem. Przez kolejne 10 lat mial nastepne objawienia, jednak w tym
czasie nikt nie przychylil sie do jego teorii i nauk. Dopiero gdy
dotarl na dwor Wisztaspy - jego kariera sie rozpoczela. Najpierw
religie przyjal sam wladca, nastepnie poddani. Jednak zoroastryzm nie
byl religia panstwowa w czasach dynastii Achemenidow, nie ma na to
zadnych pisemnych dowodow, a jedyni bogowie wspominani w staroperskich
inskrypcjach to Ahura Mazda i Anahita.
"

owszem Jeszu wydobył z tych źródeł żywą wodę...
i każdy może nadal ją wydobywać dla siebie i dla innych, tak ?

To czemuś się tak zaparł na tych ateistycznych barykadach, co, brat ?

:o)


>>> hej.brat ! (All)
>> Gormenghast - `@'-


--
hej.brat ! (Jahwe ?)
ELburz - `@'-
<oo>___ ~* /\
WARSZAWA ( _ ) . _ ) / \ _Wyżyny Iranu.
(Parsava) ~~~~~~~~~' ' ~~~~~~~
M. Kaspijskie ZAT. PERSKA

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2007-09-09 12:52:31

Temat: Re: (.) dusza dla cyborga
Od: "Cyrus .iii i iii. Chrystus" <m...@j...new> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 3 Sep 2007 22:07:51 +0200, bazzzant napisał(a):

>>
>>> > Przemysław Dębski pisze:
>> Przydałby się też blacha na dupe.
>>
>> Na post po zbóju zaprosił
>> P.D.
>>
>>
>
> Przydałaby się też ambicja, żeby mógł zaglądać na forum

Brat, szkoda..., że przestałeś do mnie zaglądać...
Nie, nie potrzeba żadnej ambicji, by sobie porozmawiać
o wolności i w ogóle...



--
hej.brat ! (Jahwe ?)
ELburz - `@'-
<oo>___ ~* /\
WARSZAWA ( _ ) . _ ) / \ _Wyżyny Iranu.
(Parsava) ~~~~~~~~~' ' ~~~~~~~
M. Kaspijskie ZAT. PERSKA

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2007-09-10 16:27:54

Temat: Re: (.) dusza dla cyborga
Od: ".iii i iii." <m...@j...new> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 10 Sep 2007 22:22:22 +0200, ... All Toski napisał(a):

> "'''|'''" w news:19gqemewivesh$.gr63o2iqmldu$.dlg@40tude.net...
> /.../
>
>
> Szukając duszy dla cyborga... odbiło się nam nieco w chaszcze, tak brat?
> Dlaczego?
> Aby to wyjaśnić - mam pewien pomysł.
> Napisałeś zgodnie z prawdą, że...
>
>> Owszem słowa pism są objektem mojego najgłębszego zainteresowania /.../
>
>
> Moim zdaniem, głębokie zainteresowanie słowem, już tutaj wyznacza
> barierę, którą trudno nam pokonać. Fakt, iż są to słowa pism wiadomych
> - ludzkie przekazy o charakterze historycznym, jeszcze głębiej ogranicza
> możliwość znalezienia duszy, w szczególności jej pochodzenia, gdyż
> oznacza to szukanie zguby pod latarnią, bo jaśniej, a nie tam, gdzie zginęła.
> Bez akceptacji wieku Ziemi, oraz stopniowych przemian jakie na niej
> zachodziły przez z górką cztery miliardy lat, nie ma możliwości znalezienia
> źródeł duszy. Szczególnie nie znajdziesz ich w pismach - które zamykają
> się praktycznie okresem dwóch z hakiem tysiącleci (niech będzie trzech).
>
> Aby Ci to brat u n a o c z n i ć narysuję kreskę o długości odpowiadającej
> umownie długości okresu, który głębokim zainteresowaniem darzysz, i którego
> uczciwym badaczem jesteś, a więc d ł u g o ś c i h i s t o r i i człowieka.
> Oto ta kreska:

Brat, musimy jednak zaprzestać dyskusji, skoro Ty mnie ustawiasz na
takim stanowisku, bo przecież ja się sam na nim nigdy nie ustawiałem,
no może jak miałem 12 lat...

To są, brat, Twoje filtry i okulary, z którymi nie mam
siły dalej się spierać, ot patrz sobie, jak chcesz, groch o ścianę
moje tłomaczenia, masz nagrane co innego, Twoje nagrania, nie moje,
odgrywaj je sobie do woli, ale beze mnie, sorry.

Możesz odegrać to też jakiemuś religiantowi, może się nawróci
na realną prawdę, bo po co to mnie odgrywasz ?
Ech...


> haj.brat ! (All)
> Gormenghast - `@'-


--
hej.brat !

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2007-09-10 18:22:02

Temat: Re: (.) dusza dla cyborga
Od: "... All Toski" <a...@p...not.pl> szukaj wiadomości tego autora


".iii i iii." w news:oov04j3xtqoz.1bynmk6435yov.dlg@40tude.net...
/.../

/.../
> Brat, musimy jednak zaprzestać dyskusji, skoro Ty mnie ustawiasz na
> takim stanowisku, bo przecież ja się sam na nim nigdy nie ustawiałem,
> no może jak miałem 12 lat...

Bronisz się przed wyimaginowanym wrogiem, /.../, brat.
Nigdzie Cie nie ustawiam. Chcę z Tobą pogadać na wywołany przez
Ciebie temat, którym mnie zainrtygowałeś sadowiąc duszę na jednej kanapie
z emocjami, oraz gdzie deklarowałeś jawnie że:

>>> No mnie akurat interesuje problem uczynienia
>>> cyborgowi duszy... :o/

Więc po tym całym, obustronnym gadaniu do ścian...
przedstaw własną koncepcję uczynienia cyborgowi duszy -
jakąkolwiek, jaka Ci się plącze po głowie. Bo przecież niemożliwe,
by Ci się żadna nie plątała, skoro prowokujesz temat, tak?
No więc przedstaw ją, proszę, a zobaczymy gdzie i jak tę duszę
lokalizujesz oraz jakich słów/ narzędzi do tego używasz.




> hej.brat !

hej.brat !

--
"miłość nie jest wszechmocna przynajmniej tu na naszej Ziemi...,
gdzie byle kutas może popsuć zabawę dzieciom Bożym
w piaskownicy słowa... " - /fot by brat Juda, psr, 2006/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2007-09-10 19:40:20

Temat: Re: (.) dusza dla cyborga
Od: ".iii i iii." <m...@j...new> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 10 Sep 2007 20:22:02 +0200, ... All Toski napisał(a):


>> Brat, musimy jednak zaprzestać dyskusji, skoro Ty mnie ustawiasz na
>> takim stanowisku, bo przecież ja się sam na nim nigdy nie ustawiałem,
>> no może jak miałem 12 lat...
>
> Bronisz się przed wyimaginowanym wrogiem, /.../, brat.
> Nigdzie Cie nie ustawiam. Chcę z Tobą pogadać na wywołany przez
> Ciebie temat, którym mnie zainrtygowałeś sadowiąc duszę na jednej kanapie
> z emocjami, oraz gdzie deklarowałeś jawnie że:
>
>>>> No mnie akurat interesuje problem uczynienia
>>>> cyborgowi duszy... :o/
>
> Więc po tym całym, obustronnym gadaniu do ścian...
> przedstaw własną koncepcję uczynienia cyborgowi duszy -
> jakąkolwiek, jaka Ci się plącze po głowie. Bo przecież niemożliwe,
> by Ci się żadna nie plątała, skoro prowokujesz temat, tak?
> No więc przedstaw ją, proszę, a zobaczymy gdzie i jak tę duszę
> lokalizujesz oraz jakich słów/ narzędzi do tego używasz.

Sprowokowałem dyskusję nie dlatego, że wiem, jak to zrobić,
ale dlatego, że nie wiem...
Owszem miałem nadzieję, że może wspólnie się czegoś nowego dowiemy.
Wybrałem emocje, bo zdaje mi się, że w nich ukrywa się to,
co niektórzy nazywają duszą..., a co odróżnia człowieka
od bezemocjonalnych mechanizmów materii-energii.



> hej.brat !


--
hej.brat !

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 18


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

to jest forum dla ambitnych
stres....
jak sobie pójdę to grupa ożyje?
niepokój
problem: niskie poczucie wartosci i kompensacja?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »