| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-11-11 00:08:14
Temat: dusznośćWitam.
Czasami brakuje mi oddechu. Mam potrzebę haustu powietrza ale jest to
niemożliwe (jakbym miał płuca za małe albo ciężar na klatce, który
uniemożliwia jej podniesienie). Czasami się udaje, ale nie na długo
starcza. Za chwilę znów wziąłbym głebszy oddech, ale znów nie mogę.
Podczas leżenia na boku przechodzi, ale na plecach potrafię się obudzić
w środku nocy z braku powietrza. Uczucie jest takie jakby mi płuca
przestały pracować i muszę nimi sterować świadomie, siłą woli. Głupie
uczucie. Po chwili wszystko wraca do normy. Czy ktoś się z tym spotkał
albo ma jakiś pomysł co to jest?
Tomek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-11-11 16:21:41
Temat: Re: dusznośćto jest nerwica, tak mysle
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-11-12 10:54:07
Temat: Re: dusznośćaratorn napisał(a):
> Witam.
> Czasami brakuje mi oddechu. Mam potrzebę haustu powietrza ale jest to
> niemożliwe (jakbym miał płuca za małe albo ciężar na klatce, który
> uniemożliwia jej podniesienie). Czasami się udaje, ale nie na długo
> starcza. Za chwilę znów wziąłbym głebszy oddech, ale znów nie mogę.
> Podczas leżenia na boku przechodzi, ale na plecach potrafię się obudzić
> w środku nocy z braku powietrza. Uczucie jest takie jakby mi płuca
> przestały pracować i muszę nimi sterować świadomie, siłą woli. Głupie
> uczucie. Po chwili wszystko wraca do normy. Czy ktoś się z tym spotkał
> albo ma jakiś pomysł co to jest?
takie objawy mogą towarzyszyć astmie... przynajmniej Twój opis idealnie
pasuje do tego co ja przechdziłam.. jakby ktoś położył płytę chodnikową
na klatce, albo próbujesz nabrać powietrza, a tu cos Cię ściska, jakby
ktoś nagle zawiązał sznurek na płucach zmniejszając ich objętość,
sterowanie oddechem też miałam, jeżeli o tym choc na chwile przestawałam
myśleć, przyduszało mnie...
a serce?? miałes kiedys gruntownie przebadane??
z drugiej strony nie napisałeś, jak wygląda sprawa Twojej wagi??
jeszcze jest kwestia bezdechu nocnego, ale o tym to akurat najmniej wiem...
E_m_i_ po formacie, bez sygnaturki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-11-12 20:31:15
Temat: Re: dusznośćmarcin.d napisał:
> to jest nerwica, tak mysle
możliwe.
Ponieważ też tak czasem mam, trwa to nawet tydzień, dwa :(
a nasila się podczas jakiegoś stresu, nawet gdy sama nie odczuwam
zdenerwowania, to jakby podświadomie sie dzieje.
Paskudne.
--
pozdrawiam,
K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-11-13 08:40:05
Temat: Re: dusznośćaratorn napisał(a):
Dzięki Wam za odpowiedzi. Nigdy nie myślałem o serduchu-będę je musiał
rzeczywiście przebadać. Co do nadwagi...mam ją rzeczywiście, ok. 15 kg i
popełniłem małą nieścisłość pisząc post. Mianowicie uczucie duszności
przechodzi nie na boku ale na wznak. Co by mogło wskazywać na jakiś
ucisk tkanki tłuszczowej brzusznej na przeponę. Jak myślicie, to jest
możliwe? Na wznak oddycham bez problemu, tyle że po pewnym czasie tego
leżenia pojawia się coś w rodzaju....(kurde nie wiem jak to opisać). Po
ostatnim wydechu nie następuje wdech i nastepuje paniczny lęk przed
brakiem powietrza. Podrywam się wtedy do pozycji siedzącej, kładę
spowrotem już na boku i wszystko jest OK. No i kwestia nerwicy. Też o
tym nie pomyślałem i mam pytanie do Kimy. Jak sobie z tym radzisz lub
poradziłaś?
Pozdrawiam, Tomek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |