Strona główna Grupy pl.sci.psychologia dzieci z rodzin alkoholowych

Grupy

Szukaj w grupach

 

dzieci z rodzin alkoholowych

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-03-28 06:37:02

Temat: dzieci z rodzin alkoholowych
Od: "alighn1" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

HI
interesują mnie następujące zagadnienia odnośnie dzieci z rodzin
alkoholowych:

-agresjawsród dzieci
-ucieczki z domu
-uzaleznienia
-konflikty z prawem
-problemy szkolne

i inne problemy wychowawcze

za materiały podpowiedzi bede wdzieczny , moge dac tez cos od siebie na ten
temat
hi
a...@p...com
m...@g...pl



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-03-31 15:48:28

Temat: Odp: dzieci z rodzin alkoholowych
Od: "Moniś" <g...@a...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witaj

Niestety nie przesle materialow dotyczacych problemow, ktore wymieniles,
chcialam jednak sie wypowiedziec na ten temat zupelnie prywatnie.
Niejednokrotnie zetknelam sie z tymi problemami i wiem iz takie dzieci
czesto nie przejawiaja agresji. Wrecz przeciwnie sa bardzo ciche i spokojne-
zastraszone.
Czesto takie dzieci staja sie szarymi istotkami nie chcac zwracac na siebie
uwagi.

II tematem ktory Cie interesuje sa ucieczki z domu:

Dzieci te boja sie sprzeciwac rodzicom (w takich rodzinach czesto dochodzi
do agresji). Jedynie w sytuacjach krytycznych w ktorych jest zagrozone ich
zycie lub zdrowie stawiaja opor.

IIIp. uzaleznienia

Niestety 50% szans daje na to iz dziecko moze stac sie alkocholikiem.Jednak
znam wiele przykladow gdzie dzieci widzac jak wyglada zycie alkoholika nie
siega po alkohol. Moze kieruje nimi jedynie strach, lecz wiem iz te dzieci
maja w sobie o wiele wiecej ciepla i mysla bardziej rozsadnie niz ich
rowiesnicy.

IV p. problemy z prawem;

Niestety zdazaja sie ... lecz nie sa to czestrze przypadki niz w innych
rodzinach.

Vp.problemy szkolne

To jest najczestrzym problemem tych dzieci (choc nie zawsze). Znam chlopca
ktory mimo iz musial opiekowac sie od najmlodszych lat matka z zaborzeniami
i ojcem alkoholikiem, byl uczniem ktory startowal w olimpiadach. Lecz ta
osoba byla wyjatkiem wsrod innych osob z takiego srodowiska. Najczesciej
dzieci we wczesnym wieku szkolnym nie maja stworzonych odpowiednich warunkow
rozwoju, nastepnie pojawiaja sie zaniedbania i trudnosci ... dziecko sie
zniecheca. Trzeba wowczas takiemu dziecku poswiecic bardzo duzo uwagi by je
zachecic chociazby do chodzenia do szkoly.

Zetknelam sie z takimi dziecmi w pacowkach szkolno-wychowawczych.

M.

Użytkownik alighn1 <a...@p...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:8bpk9c$qb7$...@s...icm.edu.pl...
> HI
> interesują mnie następujące zagadnienia odnośnie dzieci z rodzin
> alkoholowych:
>
> -agresjawsród dzieci
> -ucieczki z domu
> -uzaleznienia
> -konflikty z prawem
> -problemy szkolne
>
> i inne problemy wychowawcze
>
> za materiały podpowiedzi bede wdzieczny , moge dac tez cos od siebie na
ten
> temat
> hi
> a...@p...com
> m...@g...pl
>
>
>




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-04-04 11:05:59

Temat: Re: dzieci z rodzin alkoholowych
Od: "Dorrit" <ziemnik @ ceti.com.pl> szukaj wiadomości tego autora


Moniś napisał(a) w wiadomości: <8c2hak$nu3$1@sklad.atcom.net.pl>...
>Witaj
>
>Niestety nie przesle materialow dotyczacych problemow, ktore wymieniles,
>chcialam jednak sie wypowiedziec na ten temat zupelnie prywatnie.
>Niejednokrotnie zetknelam sie z tymi problemami i wiem iz takie dzieci
>czesto nie przejawiaja agresji. Wrecz przeciwnie sa bardzo ciche i
spokojne-
>zastraszone.
>Czesto takie dzieci staja sie szarymi istotkami nie chcac zwracac na siebie
>uwagi.

Stoję na stanowisku, iż agresja u dzieci słabo koreluje z alkoholizmem
rodziców. Jest to raczej uzależnione od sprawności procesów pobudzenia i
hamowania w korze mózgowej oraz zawartości testosteronu w organiźmie.
Decydujące znaczenie ma również dziedziczenie cech osobowości.
>
>II tematem ktory Cie interesuje sa ucieczki z domu:
>
>Dzieci te boja sie sprzeciwac rodzicom (w takich rodzinach czesto dochodzi
>do agresji). Jedynie w sytuacjach krytycznych w ktorych jest zagrozone ich
>zycie lub zdrowie stawiaja opor.

To też nie jest takie jednoznaczne. W okresie adolescencji /dojrzewania/
każde jajo stara się pokazać, że jest mądrzejsze od kury. Krytykujemy
rodziców, buntujemy sie przeciwko autorytetom, szukamy własnej drogi. Nawet,
jeżeli pochodzimy z normalnych rodzin. Dzieci alkoholików nie odstają pod
tym wzgledem od reszty.
>
>IIIp. uzaleznienia
>
>Niestety 50% szans daje na to iz dziecko moze stac sie alkocholikiem.Jednak
>znam wiele przykladow gdzie dzieci widzac jak wyglada zycie alkoholika nie
>siega po alkohol. Moze kieruje nimi jedynie strach, lecz wiem iz te dzieci
>maja w sobie o wiele wiecej ciepla i mysla bardziej rozsadnie niz ich
>rowiesnicy.

I znów się sprzeciwię. Alkoholizm nie jest chorobą dziedziczną .>

>IV p. problemy z prawem;
>
>Niestety zdazaja sie ... lecz nie sa to czestrze przypadki niz w innych
>rodzinach.

Ależ do konfliktów z prawem dochodzi zdecydowanie częściej w rodzinach
alkoholików niż innych. Alkohol i nędza są poteżnymi źródłami patologii
społecznej. W socjologii istnieje również pojęcie tzw. dziedziczenia statusu
społecznego rodziców / na podłożu biologii i przyjmowanych drogą treningu
wychowawczego wartości. /
>
>Vp.problemy szkolne
>
>To jest najczestrzym problemem tych dzieci (choc nie zawsze). Znam chlopca
>ktory mimo iz musial opiekowac sie od najmlodszych lat matka z zaborzeniami
>i ojcem alkoholikiem, byl uczniem ktory startowal w olimpiadach. Lecz ta
>osoba byla wyjatkiem wsrod innych osob z takiego srodowiska. Najczesciej
>dzieci we wczesnym wieku szkolnym nie maja stworzonych odpowiednich
warunkow
>rozwoju, nastepnie pojawiaja sie zaniedbania i trudnosci ... dziecko sie
>zniecheca. Trzeba wowczas takiemu dziecku poswiecic bardzo duzo uwagi by je
>zachecic chociazby do chodzenia do szkoly.

Również dziecko dziedziczy niski iloraz inteligencji po rodzicach kończących
edukację na podstawówce, których dominującą umiejętnością jest żłopanie wódy
i wyciąganie leniwych rąk po pomoc z opieki społecznej. Głównie dlatego
takie dziecko ma trudności w szkole. Nawet gdyby stworzyć mu luksusowe
warunki - orłem nigdy nie będzie, zwłaszcza jak we wczesnym dzieciństwie x
razy oberwie po główce od pijanego tatusia i psychopatycznej mamusi!
>
>Zetknelam sie z takimi dziecmi w pacowkach szkolno-wychowawczych.

I właśnie te placówki kierują się szczytną, socjalistyczną zasadą, że
wszystkie dzieci są równe - a nie są.
Dorrit
>
>M.
>
>Użytkownik alighn1 <a...@p...com> w wiadomości do grup dyskusyjnych
>napisał:8bpk9c$qb7$...@s...icm.edu.pl...
>> HI
>> interesują mnie następujące zagadnienia odnośnie dzieci z rodzin
>> alkoholowych:
>>
>> -agresjawsród dzieci
>> -ucieczki z domu
>> -uzaleznienia
>> -konflikty z prawem
>> -problemy szkolne
>>
>> i inne problemy wychowawcze
>>
>> za materiały podpowiedzi bede wdzieczny , moge dac tez cos od siebie na
>ten
>> temat
>> hi
>> a...@p...com
>> m...@g...pl
>>
>>
>>
>
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-04-04 15:22:01

Temat: dzieci z rodzin alkoholowych
Od: "Asmira" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Ależ do konfliktów z prawem dochodzi zdecydowanie częściej w rodzinach
> alkoholików niż innych. Alkohol i nędza są poteżnymi źródłami patologii
> społecznej. W socjologii istnieje również pojęcie tzw. dziedziczenia
statusu
> społecznego rodziców / na podłożu biologii i przyjmowanych drogą treningu
> wychowawczego wartości. /
> >
chociazby do chodzenia do szkoly.
>
> Również dziecko dziedziczy niski iloraz inteligencji po rodzicach
kończących
> edukację na podstawówce, których dominującą umiejętnością jest żłopanie
wódy
> i wyciąganie leniwych rąk po pomoc z opieki społecznej. Głównie dlatego
> takie dziecko ma trudności w szkole. Nawet gdyby stworzyć mu luksusowe
> warunki - orłem nigdy nie będzie, zwłaszcza jak we wczesnym dzieciństwie x
> razy oberwie po główce od pijanego tatusia i psychopatycznej mamusi!
> >
> >Zetknelam sie z takimi dziecmi w pacowkach szkolno-wychowawczych.
>
> I właśnie te placówki kierują się szczytną, socjalistyczną zasadą, że
> wszystkie dzieci są równe - a nie są.
> Dorrit
> >

Masz rację Dorrit.
Właśnie przedwczoraj dowiedziałam się, że chłopak, w staosunku do którego
wydawało się nam, że "wyprowadziliśmy na ludzi", poszedł w ślady rodziców.
Znaczy się, mieliśmy 100% nieskuteczność. No i teraz ta osoba, która była
najbardziej z naszej grupy zaangażowana w pomoc dzieciom z rodzin
patologicznych ma ogomne poczucie klęski - kilka lat pracy, gimnastyka w
poszukiwaniu funduszy (na bilety dojazdowe do szkoły, książki, wycieczki,
lekarzy) - w tej chwili nie wie czy warto kontynuować program pomocy.

asmira


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-04-04 22:59:36

Temat: Re: dzieci z rodzin alkoholowych
Od: "Duszka" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Dorrit > napisał(a) w wiadomości: <8ccipi$7rc$3@sklad.atcom.net.pl>...
>
>
>Stoję na stanowisku, iż agresja u dzieci słabo koreluje z alkoholizmem
>rodziców. Jest to raczej uzależnione od sprawności procesów pobudzenia i
>hamowania w korze mózgowej oraz zawartości testosteronu w organiźmie.
>Decydujące znaczenie ma również dziedziczenie cech osobowości.

Zgadzam sie, ze jest to wazne ale rownie wazne sa wzory zachowan
wyniesione z domu . Dzieci rozwiazuja konflikty tak jak robia to ich
rodzice.A w rodzinach z problemem alkoholowym przemoc jest sposobem na
wszystko i nie musi wcale byc to przemoc fizyczna .

Dlugotrwaly stres spowodowany psychicznym znecaniem sie tez moze wywolac
podwyzszony poziom agresji.Nie twierdze ze wszystkie dzieci z takich
rodzin sa agresywne ale sa bardziej sklonne do takich zachowan co mialam
mozliwos zaobserwowania przez semestr praktyki w Osrodku pomocy rodzinie z
problemem alkoholowym.

>>IIIp. uzaleznienia
>>
>>Niestety 50% szans daje na to iz dziecko moze stac sie
alkocholikiem.Jednak
>>znam wiele przykladow gdzie dzieci widzac jak wyglada zycie alkoholika
nie
>>siega po alkohol. Moze kieruje nimi jedynie strach, lecz wiem iz te
dzieci
>>maja w sobie o wiele wiecej ciepla i mysla bardziej rozsadnie niz ich
>>rowiesnicy.
>
>I znów się sprzeciwię. Alkoholizm nie jest chorobą dziedziczną .

Zgadzam sie ale z uzaleznieniem sprawa nie jest taka prosta . Dzieci z
rodzin oproblemie alkoholowym przezywaja bardzo powazne zaklocenia w
stanie poczucia swojego bezpieczenstwa.Doswiadczaja o wiele wiecej napiec
, lekow i samotnosci niz inne dzieci . Aby "przetrwac" wytwarzaja obronna
postawe zyciowa, ktora jest zwiazana z urazami jakie przezywa.Jest piec
obronnych wzorow funkcjonowania takich dzieci . Dlatego sa one roznie
postrzegane
a roznice sa baza dla sterotypow.

1 bohater rodzinny
2 wspomagacz
3 wyrzutek-- to wlasnie od przedluza dynastyczna linie alkoholizmu
4 blazen
5 zagubione dziecko

>>IV p. problemy z prawem;

>Ależ do konfliktów z prawem dochodzi zdecydowanie częściej w rodzinach
>alkoholików niż innych. Alkohol i nędza są poteżnymi źródłami patologii
>społecznej. W socjologii istnieje również pojęcie tzw. dziedziczenia
statusu
>społecznego rodziców / na podłożu biologii i przyjmowanych drogą treningu
>wychowawczego wartości. /

tu nie wiem nic napewno wiec sie nie wypowiadam
ale wspomne bo widze ze o tym zapomnieliscie ze duza czesc naszych
alkoholikow to ludzie dobrze sytuowani , z wyzszym wyksztalceniem a
upijaja sie whisky wiec gdzie ta nedza????
>>Vp.problemy szkolne

>Również dziecko dziedziczy niski iloraz inteligencji po rodzicach
kończących
>edukację na podstawówce

a co z dziecmi lekarzy, policjantow , nauczycieli i jeszcze kilku innych
szanowanych zawodow ????

których dominującą umiejętnością jest żłopanie wódy
>i wyciąganie leniwych rąk po pomoc z opieki społecznej. Głównie dlatego
>takie dziecko ma trudności w szkole. Nawet gdyby stworzyć mu luksusowe
>warunki - orłem nigdy nie będzie, zwłaszcza jak we wczesnym dzieciństwie
x
>razy oberwie po główce od pijanego tatusia i psychopatycznej mamusi

czyt. jak wyzej ....wszystko zalezy od przyjetego wzoru funkcjonowania....
chociaz zgadzam sie z Toba ze pewnych rzeczy dziecak nie przeskoczy a juz
napewno nie samego siebie :-))

>Dorrit
>>
>>> za materiały podpowiedzi bede wdzieczny , moge dac tez cos od siebie
na
>>




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-04-05 19:36:57

Temat: Odp: dzieci z rodzin alkoholowych
Od: "Katarzyna Chęcińska" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Z doświadczenia wiem, że istnieją wybitnie zdolne dzieci z rodzin
alkoholowych, ale najpierw trzeba by sobie zadać pytanie, w jakim stopniu
alkoholowych: czy piją oboje rodzice, jak często, czy bywają agresywni, czy
tylko dowcipnieją i idą spać, czy da się przespać noc, czyjeśli np. matka
nie pije, to po czyjej stronie sie opowie, ojca, czy dziecka?, jakie jest
podejście do problemu, czy alkoholizm jest w tej rodzinie negowany, czy
leczony, jakie warunki rozwojowe stwarza się dziecku, jak nasilony jest ten
alkoholizm: codziennie do upadłego, czy 3 razy w tygodniu, czy codziennie,
ale tylko 4 piwka?
Dzieci wychowane z alkoholem mają dwie drogi: pójść w ślady rodzica
pijącego, albo zaprzeć się nogami i znienawidzieć alkohol aż do pełnej
abstynencji. Jednak nawet dzieci niepijące i zdolne mają 90% szans, że na
wspólne życie stolerują tak znienawidzonego alkoholika, bo alkoholicza
atmosfera jest im dobrze znana i czują się w niej - choć źle, to jednak jak
w domu, swojsko. A w końcu każdy wraca do korzeni, w ten czy inny sposób, bo
to one nas kształtują. Tak więć, choć alkoholizm nie jest dziedziczny, to
jest wysysany z mlekiem matki, dosłownie i w przenośni, więć się jest z nim
związanym przez całe życie.
Kasia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-04-06 06:19:44

Temat: Re: dzieci z rodzin alkoholowych
Od: "Pawel Bojahr" <p...@r...pl> szukaj wiadomości tego autora

>I znów się sprzeciwię. Alkoholizm nie jest chorobą dziedziczną .>
>


Są w tej mierze spore wątpliwości. Z tego co słyszałem i czytałem
wyodrębniono już gen, który "odpowiada" za skłonności do choroby
alkoholowej.

Paweł


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-04-06 06:45:02

Temat: Re: dzieci z rodzin alkoholowych
Od: "Pawel Bojahr" <p...@r...pl> szukaj wiadomości tego autora

>Dzieci wychowane z alkoholem mają dwie drogi: pójść w ślady rodzica
>pijącego, albo zaprzeć się nogami i znienawidzieć alkohol aż do pełnej
>abstynencji. Jednak nawet dzieci niepijące i zdolne mają 90% szans, że na
>wspólne życie stolerują tak znienawidzonego alkoholika, bo alkoholicza
>atmosfera jest im dobrze znana i czują się w niej - choć źle, to jednak jak
>w domu, swojsko. A w końcu każdy wraca do korzeni, w ten czy inny sposób,
bo
>to one nas kształtują. Tak więć, choć alkoholizm nie jest dziedziczny, to
>jest wysysany z mlekiem matki, dosłownie i w przenośni, więć się jest z nim
>związanym przez całe życie.


Czemu tylko dwie ? Znam całą masę DDA, które spożywają alkohol w sposób
kontrolowany. Czyli nie ma dwóch ściśle wytyczonych dróg dla dzieci z domów
z problemem alkoholowym. Każdy człowiek może sobie iść sobie swoją drogą -
to pewnie zależy czy do swoich korzeni wraca "w ten czy inny sposób". :-)

P.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-04-06 13:24:40

Temat: Re: dzieci z rodzin alkoholowych
Od: k...@p...pl (adam bicz) szukaj wiadomości tego autora


----- Original Message -----
From: Katarzyna Chęcińska <k...@p...onet.pl>
To: <p...@n...pl>
Sent: Wednesday, April 05, 2000 9:36 PM
Subject: Odp: dzieci z rodzin alkoholowych


>
> Z doświadczenia wiem, że istnieją wybitnie zdolne dzieci z rodzin
> alkoholowych, ale najpierw trzeba by sobie zadać pytanie, w jakim stopniu
> alkoholowych: czy piją oboje rodzice, jak często, czy bywają agresywni,
czy
> tylko dowcipnieją i idą spać, czy da się przespać noc, czyjeśli np. matka
> nie pije, to po czyjej stronie sie opowie, ojca, czy dziecka?, jakie jest
> podejście do problemu, czy alkoholizm jest w tej rodzinie negowany, czy
> leczony, jakie warunki rozwojowe stwarza się dziecku, jak nasilony jest
ten
> alkoholizm: codziennie do upadłego, czy 3 razy w tygodniu, czy codziennie,
> ale tylko 4 piwka?
> Dzieci wychowane z alkoholem mają dwie drogi: pójść w ślady rodzica
> pijącego, albo zaprzeć się nogami i znienawidzieć alkohol aż do pełnej
> abstynencji. Jednak nawet dzieci niepijące i zdolne mają 90% szans, że na
> wspólne życie stolerują tak znienawidzonego alkoholika, bo alkoholicza
> atmosfera jest im dobrze znana i czują się w niej - choć źle, to jednak
jak
> w domu, swojsko. A w końcu każdy wraca do korzeni, w ten czy inny sposób,
bo
> to one nas kształtują. Tak więć, choć alkoholizm nie jest dziedziczny, to
> jest wysysany z mlekiem matki, dosłownie i w przenośni, więć się jest z
nim
> związanym przez całe życie.
> Kasia
>
>
> adsko
zgadzam sie z kasia na temat dzieci alkoholikow
jest taka opowiesc:
- zadano pytanie dwum braciom ktorzy mieli za rodzicow alkoholikow, pytanie
brzmiło dlaczego wybrałes właśnie taką drogę życia skoro wiedziałeś jak żyją
twoi rodzice.
Pierwszy z braci który odsiadywał własnie wyrok za gwałt i kradzież
odpowiedział: A jakie miałem wyjście?
Drugi z braci który odbierał właśnie nagrode w jednym z uniwersytetów
odpowiedział: A jakie miałem wyjście.

W przypadku tego pierwszego sprawa jest jasna wyssał styl życia z mlekiem
nie tylko matki, ale obojga rodziców, w drugim przypadku potrzebna była
ogromna praca nad sobą samym, aby wyrwać się z otaczającego go alkoholu.

adsko


--
Archiwum listy dyskusyjnej pl-sci-psychologia
http://www.newsgate.pl/archiwum/pl-sci-psychologia/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-04-07 06:18:34

Temat: Re: dzieci z rodzin alkoholowych
Od: "Pawel Bojahr" <p...@r...pl> szukaj wiadomości tego autora

>W przypadku tego pierwszego sprawa jest jasna wyssał styl życia z mlekiem
>nie tylko matki, ale obojga rodziców, w drugim przypadku potrzebna była
>ogromna praca nad sobą samym, aby wyrwać się z otaczającego go alkoholu.
>


To wg mnie nie oddaje istoty sprawy. Co jest motorem ciężkiej pracy, nauki,
parcia do przodu, bycia działaczem itd. ?
Tzw. praca nad sobą, czy ucieczka od siebie ? To, że ktoś zostaje ministrem,
to nie znaczy, że przestał być dzieckiem alkoholika.
Przecież to co napisałeś dowodzi tylko na istnienie postaw, które przyjęły
dzieci by sobie radzić w życiu.
Postawy te, które w dzieciństwie pomagają, później - w życiu dorosłym stają
się kulą u nogi.
Może w tym przypadku mamy do czynienia z wyrzutkiem i bohaterem rodziny,
który to MUSI być najlepszy, a najmniejsza porażka jest dla niego wielka
jak góra, który jest wobec siebie bardzo surowy, wymagający itp.
I jeden i drugi jest zatem na pewno mocno pokancerowany przez swoje
dzieciństwo. Tylko jeden się za swoje dzieciństwo zemścił na innych, za co
poszedł siedzieć. O drugim ciężko jest powiedzieć, że jest ozdrowieńcem.
Mechanizmy choroby mogą w nim działać pełną parą. Dyplom uczelni - to za
mało, by stwierdzić, że ktoś wyzdrowiał.

P.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

agresja wsrod dzieci z rodzin alkoholowych
model porządnego człowieka i porządnej rodziny
Re: Ktora z Was pomoze w sprawie damsko-meskiej?
Milosc i zrozumienie vs. strach i przemoc (4)
Milosc i zrozumienie vs. strach i przemoc (3)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »