Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Milosc i zrozumienie vs. strach i przemoc (3)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Milosc i zrozumienie vs. strach i przemoc (3)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-03-27 19:54:30

Temat: Milosc i zrozumienie vs. strach i przemoc (3)
Od: "Janusz H." <h...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Nie powiedziałem jeszcze nic, czego by Państwo nie wiedzieli? Pewnie
tak; wywody te miały jednak sens, albowiem niejednokrotnie nie zdajemy
sobie sprawy ze swej wiedzy. Uwagi o przemocy i miłości jako dwóch
zasadniczych postawach wobec życia miały pobudzić Państwa do refleksji
nad sprawami, które znacie, ale nie jesteście tego świadomi.
Przyjrzyjcie się swojej reakcji w stosunku do własnego dziecka, psa,
sąsiada, sprzedawcy, przeciwnika politycznego, nie mówiąc już o wrogu
politycznym. Jak napinacie się, gdy wasze zamiary zostają udaremnione;
jak szukacie zaraz środków przemocy; jak czujecie się zdruzgotani, gdy
nie możecie czy nie potraficie ich znaleźć. Jak często macie ochotę
powtórzyć za Królową z 'Alicji w krainie czarów': "Ściąć mu głowę".
Jeśli chcecie rozpoznać swą skłonność do przemocy jako drogi na skróty,
czasami musicie obserwować siebie niezwykle uważnie i uczyć się
wsłuchiwać w reakcje, które z trudem docierają do waszej świadomości.
Spróbujcie zatem zawrócić i porzucić postawę przemocy. Bądźcie
witalni, cierpliwi, przestańcie się interesować samymi rezultatami, a
miast tego mocniej skupcie się na samym procesie, obserwujcie, jak się
rozluźniacie, pozbądźcie się napięcia i lęku. Przemoc jest tylko jednym
ze sposobów rozwiązywania problemów ludzkiej egzystencji. Jest on
możliwy tylko dla tych, którzy dysponują środkami przemocy, używanymi
przeciwko słabszym. Choć jest to jakaś metoda rozwiązywania problemów
życia, to jednak nie jest ona metodą zadowalającą. Czyni człowieka
niewolnikiem środków przemocy, budzi w nim poczucie samotności i
strachu [...].
Miłość zawsze oznacza aktywne zainteresowanie rozwojem i życiem osoby,
którą kochamy. Nie może być inaczej, skoro samo życie jest procesem
stawania się, łączenia i zespalania, zatem miłość do wszystkiego, co
żyje, musi być namiętnym pragnieniem wsparcia tego procesu. Z drugiej
strony, kontrola i przemoc są, jak widzieliśmy, sprzeczne z naturą
miłości i stanowią przeszkodę w jej rozwoju i funkcjonowaniu.
Niektózy z Państwa zapytają teraz ze zniecierpliwieniem, dlaczego
mówię o miłości życia, skoro do tej pory mówiłem głównie o miłości do
ludzi, zwierząt, roślin. Czy istnieje coś takiego jak "miłość do życia"?
Czy nie jest ona czystą abstrakcją i czy jedynymi rzeczywistymi
obiektami miłości nie są konkretne zjawiska, w szczególności ludzie?
Sądzę, że na pytanie to po części udzieliłem już odpowiedzi, a
przynajmniej położyłem pod nią fundament. Jeśli życie jest ze swej
natury procesem wzrostu i integracji, jeśli kontrola i przemoc są życiu
przeciwne, to miłość do życia stanowi kwintesencję wszelkiej miłości;
jest ona miłością do życia w człowieku, w zwierzęciu, w kwiecie. Miłość
do życia nie jest bynajmniej abstrakcją, lecz najbardziej konkretną
kwintesencją wszelkiego rodzaju miłości. Każdy, kto wierzy, że kogoś
kocha, ale jednocześnie nie kocha życia, może pożądać swego ukochanego,
pragnąć go, przywiązać się doń - ale nie jest to miłość.
Wiemy, że tak jest, ale często nie jesteśmy świadomi swej wiedzy.
Większość ludzi dokładnie rozumie, o co chodzi gdy słyszy, że ktoś
"naprawdę kocha życie". Mamy wówczas na myśli człowieka, który darzy
miłością wszelkie zjawiska wzrostu i witalności, którego zajmuje rozwój
dziecka, rozwój dorosłego człowieka, rozwój idei, rozwój organizacji.
Dla człowieka takiego żywe stają się nawet przedmioty nieożywione, jak
kamień czy woda, a przedmioty żywe zajmują go nie dlatego, że są wielkie
i potężne, lecz dlatego właśnie, że są ożywione. Człowieka, który kocha
życie, często można rozpoznać nawet po jego wyrazie twarzy, po błysku
oka, po jasności, która bije z jego oblicza. Gdy ludzie się w sobie
zakochują, kochają życie i dlatego są zajmujący dla siebie wzajem. Jeśli
zaś owa miłość życia jest zbyt słaba, by się utrzymać, to znów się
odkochują i nie mogą zrozumieć, dlaczego ich twarze, choć te same, nie
są już jednak te same. [sądzę, że precyzyjniej wyraził to Fromm w swej
książce "O sztuce miłości": "Jeżeli dwoje ludzi zupełnie sobie obcych,
jak wszyscy jesteśmy sobie obcy, nagle pozwala, aby dzielący ich dotąd
mur runął, zaczynają czuć się sobie bliscy, czują się jednością, to
właśnie ten moment doznania jedności jest jednym z najbardziej
radosnych, najbardziej podniecających przeżyć w życiu. Jest on tym
wspanialszy i cudowniejszy dla ludzi, którzy byli dotąd odizolowani,
odcięci, pozbawieni miłości. Temu cudowi nagłego zbliżenia dość często
pomaga połączony z nim albo też przezeń zrodzony pociąg fizyczny i jego
zaspokojenie. Jednakże tego rodzaju miłość z samej swej natury jest
nietrwała. Dwoje ludzi dobrze się poznaje, ich zażyłość w coraz większym
stopniu zatraca swój cudowny charakter, aż w końcu antagonizmy i
rozczarowania, wzajemne znudzenie się sobą zabiją to, co zostało jeszcze
z początkowego podekscytowania. Jednak z początku ludzie nie zdają sobie
z tego sprawy: intensywność szaleńczej miłości, "wariowanie" na swoim
punkcie biorą za dowód potęgi miłości, podczas gdy może to jedynie
dowodzić, jak bardzo byli osamotnieni poprzednio."]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-03-28 22:40:45

Temat: Re: Milosc i zrozumienie vs. strach i przemoc (3)
Od: p...@f...onet.pl (Pio72) szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 27 Mar 2000 21:54:30 +0200, "Janusz H."
<h...@p...onet.pl> wrote:


>Człowieka, który kocha
>życie, często można rozpoznać nawet po jego wyrazie twarzy, po błysku
>oka, po jasności, która bije z jego oblicza.
A może kocha życie, bo sam jest kochany? Gdyby nie był kochany to może
by życia nie kochał.


>Jednak z początku ludzie nie zdają sobie
>z tego sprawy: intensywność szaleńczej miłości, "wariowanie" na swoim
>punkcie biorą za dowód potęgi miłości, podczas gdy może to jedynie
>dowodzić, jak bardzo byli osamotnieni poprzednio."]
I tak być może...

Pozdr.
Pio72

Zmien Odp: na Re:
http://windows.online.pl/programy/prog06.htm#re

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Milosc i zrozumienie vs. strach i przemoc (5)
Milosc i zrozumienie vs. strach i przemoc (2)
Milosc i zrozumienie vs. strach i przemoc (1)
Milosc = Zrozumienie
Milosc i zrozumienie vs. strach i przemoc - komentarz

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????

zobacz wszyskie »