Opiekowalm sie wczoraj dzieckiem mojej kolezanki i zdziwilo mnie jego
zachowanie. Powiedzcie mi czy dobrze mysle.
Dziewczynka ma prawie 5 lat. czesto sie z nami (ze mna i oim mezem) spotyka.
Widac, ze obydwoje nas lubi czuje bezpiecznie w naszym towarzystwie.
Uwielbia sie bawic z moim mezem. Wczoraj stalo sie cos dziwnego - pierwszy
raz wobec mojego meza wykazala agresje! Stało sie to po tym, jak on w samych
majtkach (goraco!!) polozyl sie na kanapie, ja usiadlam obok niego
(kompletnie ubrana) i zaproponowaam dziewczynce, abysmy sobie troche
polezeli. Mała podeszla, stwierdzila "wujek jest goly" ,ja na to, ze "nie
jest goly, ma majtasy i jest rozebrany, bo jest mu bardzo goraco". Mala, po
chwili podeszla i uderzyla mojego męza. (!!) Złapałam ja za rekę
powiedziałam, ze tak nie wolno robić i wraz z nią położyłam sie obok.
Przytulilam ją i zaczełam rozmawiac. Zapytalam dlaczego uderzyla wujka,
odpowiedziala tak: "wujek zamieni sie w ropuchę i bedzie potobie skakal,
bedzie skakal, jak ropucha".
Zdziwnila mie jej reakcja, powiedzial, ze wujek jest bardzo dobry i po nikim
nie bedzie skakali zaczelysmy rozmawiac na inny temat.
Jednak rekacja tego dziecka mnie zastanowila. przypuszczam, ze ona mogla
widziec jak jej matka kocha sie z jakims mezczyna i stad reakcja na mjego
prawie golego meza. Czy moge miec racje???
W domu tej dziewczynki co chwila pojawia sie inny inny "wujek" - kochanek
mamy.:( Czy sadzicie, ze dziewczynka byla swiadkiem jakiegos zblizenia?
Ewa