Data: 2007-06-13 10:06:38
Temat: eksperyment hormonalny domowej roboty
Od: "ds" <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam.
Chciałem przedstawić swój eksperyment w zwalczaniu nadwagi.
Od razu mówię - nie robię tego w celu czytania obelg i prześmiewstw, a w
celu zweryfikowania pod kątem medycznym, pogłębienia wiedzy, rozważenia za i
przeciw, dlatego o ewentualne komentarze proszę ludzi mających o medycynie
jakieś pojęcie:)
Mam 30 lat, zawsze miałem lekką nadwagę - zwykle ok 8 kilo, jednak od 6 lat,
od kiedy mam auto i siedzącą pracę i mało czasu na ruch, zacząłem tyć =
zwykle przyrost ok 10 kilo, przerażenie po spojrzeniu na wagę, dieta
(węglowodany -out) i siłownia - po trzech miesiącach dość męczarni, 8-10
kilo zrzucone, i powrót do wagi 5 kilo wyższej niż poprzednio.
Przez następne kilka lat schemat się powtarza, i za każdym razem mam 5 kilo
więcej. Potem ciąża (dziewczyny, oczywiście - ja jestem chłopcem:) ) i
kolejne 10 kilo - waga końcowa 105 kilo przy wzroście 178 cm.
Doszedłem do wniosku że skoro z wiekiem mnie przybywa i coraz trudniej
zrzucić, to wina zwalniającego metabolizmu.
Więc wniosek logiczny i oczywisty (joke) - skoro ludzie z nadczynnością
tarczycy maja zapier... jący metabolizm i mogą jeść co chcą i nie tyją (mam
kolegę który się zażera chipsami ile wlezie a jest wciąż chudy tak że aż mu
to przeszkadza) to ja sobie zaaplikuję tyroksynę (hormon tarczycy) i w ten
sposób podniosę przemianę materii.
Kupiłem w meksyku (u nas jests na receptę) EUTYROX - 30 zł za opakowanie
30x100mg
Wiem, wiem - tarczyca na obecność zewnętrznie wprowadzaniej tyroksyny
reaguje obniżając własną produkcję, więc po jakimś czasie jej poziom wraca
do "normy". Więć pomyślałem że pobiorę kilka dni, i jak poczuje że przestaje
mieć to efekt odstawię żeby tarczyca zaczęła sama pracować, i po kilu dniach
znowu zwiększamy sztucznie.
Objawy:
Pobudzenie, zwiększona potliwość i kłótliwość (kolejny dowód dla mnie że
osobowość i charakter są funkcją poziomów hormonów i neuroprzekaźników w
mózgu) .
Waga - przez trzy miesiące chodziłem również na treningi kickboxingu, oraz
raz w tygodni basen i sauna 10 min (czasem dwa razy w tyg). Przez ten czas
niewiele schudłem, a tyroksyne aplikowałem raczaj rzadko, bo nie
pamiętałem. Ale od 3 miesięcy na treningi nie chodzę, tylko basen raz w
tygodniu, i hormon przyjmuję zgodnie z planem - 3-4 dni codzinnie po 100mg,
potem odstawka na 3-4 dni, i znowu. Waga - 92 kilo. Spada dalej - 2 tygodnie
temu 94. 1.5 miesiąca temu - 98.
Dieta przez ten cały czas: (stosuję od 8 miesięcy z przerwami na święta:))
Śniadanie - płatki z mlekiem (musli tropikalne, kulki typu nesquick, płatki
kukurydziane i cheerios wielozborzowe. Serek danio - nie zawsze; kawa
(słodzik)
Obiad - normalnie - polskie żarcie - samo drugie danie, włoskie - czasem
pizza, czasem lazagne; czasem buritto.
Kolacja - unikam, ale zdarza się tost (niestety białe świńskie pieczywo) lub
serek danio.
Ogólnie unikam chleba i węglowodanów - obiad bez lub z niewielką ilością
ziemniaków.
Wieczory w towarzystwie - czasem serek dojrzewający i wino, ostatnio nawet
chrupki (serowe)
To tyle opisu.
Zastanawiam się ile z tego ubytku wagi to wynik konsekwentnej diety, ile
wizyt na pływalni i saunie, a ile tyroksyny?
Zastanawiam się jakie mogą być negatywne skutki zażywania hormonu tarczycy w
celu wywołania (mam nadzieje tymczasowego) nadmiaru tyroksyny.
Jeżeli macie jakieś konstruktywne uwagi, zapraszam do dyskusji. Jeżeli macie
jakieś dodatkowe pytania - z chęcią odpowiem. Postaram się nie kłócić:)
Pozdrawiam
ds
|