| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-01-04 10:30:25
Temat: emocjeNie sadzicie, ze ludzie boja sie okazywac sobie emocji? Czy to jest
spowodowane?
Przeciez tak trudno bez nich zyc, czesto jako realisci lekcewazymy emocje.
Mijamy sie szybko na ulicy, bez usmiechu, bez "dzien dobry"... szarosc...
Taaak...spolecznstwo nie potrafi okazywac emocji, natomiast ja nie potrafie
do konca nad nimi zapanowac.
Potrafie jednak je oceniac i wyciagac wnioski ze swoich zachowań.
Ci, ktorzy umieja panowac nad emocjami osiagaja latwiej i szybciej zyciowe
sukcesy, sa lepiej odbierani przez otoczenie. Ja niestety nie umiem...
Niekontrolowane emocje czesto wplywaja negatywnie na moje zycie, choc w
niektorych sytuacjach pomagaja. I tak zle i tak niedobrze...coz robic?
Ostatnio na rynku pojawilo sie troche literatury o tej tematyce. Moze w nich
znajde wiedze, potrzebna mi do samouzdrowienia sie :-) czyli oduczuciowienia
sie :-)
-NISIA-
gg: 3223171
s...@W...pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-01-04 15:30:00
Temat: Re: emocje
"Iwona" <i...@W...pl> wrote in message
news:bt8q02$loc$1@absinth.dialog.net.pl...
> Nie sadzicie, ze ludzie boja sie okazywac sobie emocji?
A moze nie wszystkie emocje jest sens okazywac? Nie okazuje sie ich nie ze
strachu, ale np. z wyboru, swiadomie,ze nikomu to w danym momencie nie jest
do niczego potrzebne. Np. wkurza mnie urzednik, ale przeciezze w urzedzie to
ja mam sprawe do zalatwienia a nie wizyte w gabinecie psychoterapeuty - co
to da, jesli swoje wkurzenie mu okaze? Martwi mnie czyjes zachowanie - czy
okazujac swoje zmartwienie na pewno spowoduje zmiane, czy wrecz dane
zachowanie poglebie - jesli jest ono wynikiem poczucia winy? Zakochalam sie
w kims, kto nie jest mna zainteresowany- badz zainteresowany byc nie
powinien ( rodzina, dzieci). Jaki sens ma wowczas okazywanie tej emocji?
Na ogol ci, ktorzy sie po prostu boja okazac jakas emocje, pokazuja inna,
klamiac o niej. W ten sposob chca ukryc tamta.
Zyje w swiecie, ktory sam siebie nazywa "zimnymn", wlasnie ze wzgledu na
kulture nieokazywania emocji, jesli to okazywanie jest akurat nie na miejcu,
moze spowodowac zaklopotanie, badz konflikt. I bardzo dobrze mi sie w takim
swiecie zyje, poniewaz dodatkowo, kultura ta zacheca do okazywania emocji
pozytywnych, nawet jesli sie je nieco przerysowuje. Czy mijajacy mnie na
ulicy czlowiek w jakimkolwiek stopniu jest zainteresowany nawiazaniem
blizszego kontaktu ze mna? Zapewne nie. Ale mijajac sie usmiecha, badz mowi
pogodnie "Hello", ladujac w ten sposob sobie i mnie silnik zwyklej
czlowieczej uprzejmosci, sympatii i lagodnosci.
> Przeciez tak trudno bez nich zyc, czesto jako realisci lekcewazymy emocje.
Albo, okazujac je kazdemu i przy byle okazji- roztrwaniamy na drobne,
dewaluujemy.
> Mijamy sie szybko na ulicy, bez usmiechu, bez "dzien dobry"... szarosc...
No wlasnie ( patrz wyzej). A wiesz jak czesto ten usmiech wcale nie jest
odzwierciedeleniem stanu ducha, ale robienie mu na przekor, bo tak jest l
e p i e j?
>
> Taaak...spolecznstwo nie potrafi okazywac emocji,
Poprzez mijanie bezosobowe, gniewne tez sie okazuje jakas emocje.
I tak zle i tak niedobrze...coz robic?
Zyc i rozwijac. Nigdy nie czuc sie tak juz "zupelnie rozwinieta". Ciagle
doskonalic i znalezc w tym przyjemnosc. Na opanowanie negatywnych emocji
jest wiele technik, sama musisz je poznac i zdecydowac, ktora pasowalaby ci
najlepiej i byla najsensowniej skuteczna.
Nic wiekiego. Samo zycie;)
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-04 19:11:11
Temat: Re: emocje
"Kacper Ciesla (comboy)"
> Ta, nawet papier toaletowy wie że aby być potrzebnym trzeba się rozwijać
:-)
> Podobnie jak Pyzol twierdzę że okazywać warto tylko te emocje pozytywne.
To
> się po prostu opłaca :)
E tam: oplaca.
Ciagle trzeba nowa rolke kupowac
;)
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-04 19:36:43
Temat: Re: emocjePyzol wypocił(a):
>
> Zyc i rozwijac. Nigdy nie czuc sie tak juz "zupelnie rozwinieta". Ciagle
>
Ta, nawet papier toaletowy wie że aby być potrzebnym trzeba się rozwijać :-)
A co do:
> "Iwona" <i...@W...pl> wrote in message
> news:bt8q02$loc$1@absinth.dialog.net.pl...
>Taaak...spolecznstwo nie potrafi okazywac emocji, natomiast ja nie potrafie
>do konca nad nimi zapanowac.
To się nie zgodzę. Popatrz na strajki, popatrz na niekóre wypowiedzi w
sejmie, na kłótnie na ulicach, imho ich jest wszędzie pełno i nie można
powiedzieć że społeczeństwo nie potrafi okazyać emocji, może nie potrafi
myśleć, s?ójnie działać, ale emocje potrafi okazywać, to widać. Tzn, zalezy
jeszce co rozumiemy przez społeczeństwo, bo ja zrozumiałem to jako
przeciętni ludzie wokół nas, jeżeli weźmiemy np. społeczeństwo całej
Polski, to rzeczywiście bilans może być bliski 0 (chociaż, skoki Małysza,
mecze reprezantacji.. ;) )
Podobnie jak Pyzol twierdzę że okazywać warto tylko te emocje pozytywne. To
się po prostu opłaca :)
--
Pozdrawiam - Kacper Cieśla (comboy);
http://www.programuj.com; Jabber: c...@c...pl;
"Nie dajcie gnuśnieć umysłom, grajcie w Go !" /Konfucjusz/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-04 19:38:22
Temat: Re: emocje
Użytkownik "Pyzol" <n...@s...ca> napisał w wiadomości
news:bt9ogl$4od35$1@ID-192479.news.uni-berlin.de...
>
> "Kacper Ciesla (comboy)"
> > Ta, nawet papier toaletowy wie że aby być potrzebnym trzeba się rozwijać
> :-)
> > Podobnie jak Pyzol twierdzę że okazywać warto tylko te emocje pozytywne.
> To
> > się po prostu opłaca :)
>
> E tam: oplaca.
> Ciagle trzeba nowa rolke kupowac
> ;)
> Kaska
hehehe :)
wiecie, bralam pod uwage spolecznosc mojego miasta, w ktorym zazwyczaj takie
rzeczy (strajki itd.) sie nie dzieja.
NISIA
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-04 22:07:39
Temat: Re: emocje> Niekontrolowane emocje czesto wplywaja negatywnie na moje zycie, choc w
> niektorych sytuacjach pomagaja. I tak zle i tak niedobrze...coz robic?
Ocenianie emocji nie ma najmniejszego sensu - one pojawiają się niezależnie
czy oceniasz je dobrze czy źle. Ważne by wejść w bezpośredni kontakt z
uczuciami bez ich interpretacji co jest bardzo trudne, ale jednocześnie
wyzwalające.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-05 13:46:28
Temat: Re: emocjeOn Sun, 04 Jan 2004 11:30:25 +0100, Iwona wrote in
<bt8q02$loc$1@absinth.dialog.net.pl>:
> pomagaja. I tak zle i tak niedobrze...coz robic? Ostatnio na rynku pojawilo sie
> troche literatury o tej tematyce. Moze w nich znajde wiedze, potrzebna mi do
> samouzdrowienia sie :-) czyli oduczuciowienia sie :-)
Kontrolować emocje czy przyczyny ich powstawania?
Jak kontrolować wybuch wulkanu? Czy można kontrolować wylewanie rzeki?
Jakie są tego skutki?
Dlaczego wulkan wybucha, a rzeka wylewa?
--
Paweł Zioło http://fotozielsko.prv.pl
GnuPGP:09504E96 ICQ:236822802
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |