| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-10-09 09:42:15
Temat: Re: faceci a normalnośćDnia 2004-10-08 22:39, Użytkownik rtc napisał:
> niestety istnieja...
Na szczęście istnieją :-)
> ...tylko trafiaja na nieodpowiednie kobiety...
Niestety dodajmy... Szkoda, że wśród kobiet większość jest nieodpowiednia.
PS. Ustaw sobie kodowanie na ISO-8859-2
--
Proximus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-10-09 09:45:08
Temat: Re: faceci a normalnośćDnia 2004-10-07 16:51, Użytkownik Starlight napisał:
> Raczej nie, oni przeważnie mają już chłopaka. ;-)
Raczej chłopaka i kochanka ;-)
--
Proximus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-09 09:57:17
Temat: Re: faceci a normalnośćProximus:
> Niestety dodajmy...
Dlaczego od razu niestety?
Jesli jakis facet wychodzi sobie z zalozenia ze dowolna kobieta
jest dla niego odpowiednia i w zwiazku z tym nie potrafi docenic
szczegolnego waloru kobiecej odpowiedniosci traktujac go jak
cos normalnego (cos zwyklego), to bardzo dobrze ze dzieki swym
wyborom ma okazje odkryc ze tak powiem 'kulawosc' wlasnych
iluzji.
> Szkoda, że wśród kobiet większość jest nieodpowiednia.
Eeee-tam, to zalezy... :)
do czego... ;D
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-09 10:47:03
Temat: Re: Odp: faceci a normalnośćcbnet w news:ck8b5s$av5$1@news.onet.pl:
> Niedawno w jakims programie w tv padlo pytanie: "a kto jest
> u was 'glowa'?" (tzn "szefem", a chodzilo o pare).
> No i... zastanawialem sie kto jest "u nas" glowa... no i... tak
> sobie pomyslalem ze "u nas" to w sumie nie ma jako takiej 'glowy'...
> choc moja pani odpowiedziala "hmmm... yyyy... eee... chyba... Ty"...
> ale to chyba jest nieprawda. ;)
Super :)
> Moja dygresje o zamilowaniu do hierarchizacji potraktuj zatem
> jak dorzucenie do kompletu "tresury" jako formy "zlego zmieniania". ;)
Niestety jest bardzo powszechna. Stąd pewnie - dla
przeciwwagi - wzięła się ta tendencja do wpadania w drugą
skrajność pt. "nie waż się..." ;)
> > Jest jednak jeszcze drugi rodzaj sytuacji, o którym wspomniałam:
> > kiedy wola ma problem z funkcjonowaniem - np. ktoś się zapada
> > wskutek jakichś życiowych dramatów. Wola może być chwilowo
> > niepoczytalna ;)
>
> No i...?
> Wowczas "zmienianie" (na sile) jest "nie zle"? :)
Myślę że czasem może być dobre - zależy od konkretnej
sytuacji.
Natek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-09 11:49:21
Temat: Re: Odp: faceci a normalnośćNatek:
> Myślę że czasem może być dobre - zależy od konkretnej sytuacji.
Hmmm... jakos mnie nie przekonalas. ;)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-09 17:21:53
Temat: Re: faceci a normalnośćDnia 2004-10-09 11:57, Użytkownik cbnet napisał:
> Jesli jakis facet wychodzi sobie z zalozenia ze dowolna kobieta
> jest dla niego odpowiednia i w zwiazku z tym nie potrafi docenic
> szczegolnego waloru kobiecej odpowiedniosci traktujac go jak
> cos normalnego (cos zwyklego), to bardzo dobrze ze dzieki swym
> wyborom ma okazje odkryc ze tak powiem 'kulawosc' wlasnych
> iluzji.
Myślę, że każdemu facetowi potrzebna jest inna kobieta. Nie może być
tak, że "biorę sobie pierwszą lepszą" i ona będzie moją miłością.
> Eeee-tam, to zalezy... :)
> do czego... ;D
No wiesz, mnie nie interesują laski, które zwracają jedynie uwagę na to
ile facet ma kasy, jakim samochodem jeździ i jakiej komórki używa...
--
Proximus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-09 20:00:21
Temat: Re: faceci a normalność> No wiesz, mnie nie interesują laski, które zwracają jedynie uwagę na to
> ile facet ma kasy, jakim samochodem jeździ i jakiej komórki używa...
no wiesz...
ale przychodzi taki moment kiedy kobieta ktora kocha zaczyna odczuwac
dyskomfort spowodowany brakiem stabilizacji materialnej..
wtedy wlasnie zaczyna sie rozgladac za tym ktory ta stabilizacje jest w
stanie zapewnic...
rtc
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-09 20:01:34
Temat: Re: faceci a normalność> Dlaczego od razu niestety?
> Jesli jakis facet wychodzi sobie z zalozenia ze dowolna kobieta
> jest dla niego odpowiednia i w zwiazku z tym nie potrafi docenic
> szczegolnego waloru kobiecej odpowiedniosci traktujac go jak
> cos normalnego (cos zwyklego), to bardzo dobrze ze dzieki swym
> wyborom ma okazje odkryc ze tak powiem 'kulawosc' wlasnych
> iluzji.
niestety z wlasnego ostatniego doswiadczenia wiem ze masz racje...
trzeba patrzec na to co sie ma i to naprawde docenic...
rtc
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-09 22:07:53
Temat: Re: Odp: faceci a normalnośćcbnet w news:ck8ith$9g4$1@news.onet.pl:
> Natek:
> > Myślę że czasem może być dobre - zależy od konkretnej sytuacji.
>
> Hmmm... jakos mnie nie przekonalas. ;)
Nie jestem cudotwórcą ;)
A serio: przecież nie przekonywałam :)
Natek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-10-11 07:24:02
Temat: Re: Odp: faceci a normalnośćNatek:
> Nie jestem cudotwórcą ;)
:D
Masz racje. ;))
> A serio: przecież nie przekonywałam :)
Owszem. :)
To byl taki 'skrot myslowy'.
Gdybys ew. sprobowala to nie zdolalabys - tego dowiedzialem sie
od Ciebie w tym watku i o to mi chodzilo. ;)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |