« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-08-13 13:41:10
Temat: falszywe wspomnieniajestem chory na schizofrenie. w trakcie epizodu psychotycznego moim
glownym zrodlem informacji od roznych 'innych' byly falszywe
wspomnienia ze np. ktos mi cos powiedzial, te falszywe wspomnienia
ukladaly sie na cala urojona rzeczywistosc, bylo ich mnostwo.
na wikipedi znalazlem haslo falszywe wspomnienia ale jest tam napisane
ze przytrafiaja sie one wszystkim ludziom, nie ma
zadnego odnosnika do zadnej choroby.
moje pytanie jest nastepujace : czy spotkaliscie sie gdzies (moze w
literaturze ) z jakims przypadkiem chorobowym gdzie glownym zrodlem
informacji paranoidalnych byly wspomnienia ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-08-13 17:25:53
Temat: Re: falszywe wspomnieniaT...@h...com; <1...@d...googlegroups.c
om> :
> jestem chory na schizofrenie. w trakcie epizodu psychotycznego moim
> glownym zrodlem informacji od roznych 'innych' byly falszywe
> wspomnienia ze np. ktos mi cos powiedzial, te falszywe wspomnienia
> ukladaly sie na cala urojona rzeczywistosc, bylo ich mnostwo.
>
> na wikipedi znalazlem haslo falszywe wspomnienia ale jest tam napisane
> ze przytrafiaja sie one wszystkim ludziom, nie ma
> zadnego odnosnika do zadnej choroby.
>
> moje pytanie jest nastepujace : czy spotkaliscie sie gdzies (moze w
> literaturze ) z jakims przypadkiem chorobowym gdzie glownym zrodlem
> informacji paranoidalnych byly wspomnienia ?
Odpowiesz szczerze - nie - nie spotkałem się. Ale jako, że są to objawy
wytwórcze, to z równym skutkiem mogą przyjmować tę formę ze względu na
metodę werbalizacji/dyskusji i efekty, które przynoszą - odwoływanie się
do wspomnień jest po prostu bezpieczniejsze.
Flyer
--
gg: 9708346; skype:flyer36
http://www.flyer36.republika.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-08-13 18:02:42
Temat: Re: falszywe wspomnieniaOn 13 Sie, 14:41, T...@h...com wrote:
> ... gdzie glownym zrodlem
> informacji paranoidalnych byly wspomnienia ?
Nie, ale nie ma to te wi kszego znaczenia, je li masz schizofreni ,
to najzwyczajniej Powiniene bra leki przeciwpsychotyczne i to
wszystko co mo esz zrobi dla siebie. Zag bianie si w to nie ma
adnego sensu, bo je li odstawisz leki to objawy wytwórcze wróc i to
wszystko. Jak zaczniesz z powrotem je bra , przestaniesz je mie .
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-08-14 14:44:05
Temat: Re: falszywe wspomnieniaFlyer pisze:
>> na wikipedi znalazlem haslo falszywe wspomnienia ale jest tam napisane
>> ze przytrafiaja sie one wszystkim ludziom
Tak, to po prostu zjawisko dejavu, powszechne u ludzi, tyle że ono
dotyczy pojedynczych zjawisk, nie układających się w większą
"rzeczywistość"... Tłumaczono dejavu jako pętlowy przebieg informacji od
momentu ich pobrania, a przed ich uświadomieniem sobie, czy jakoś tak.
Widocznie w przebiegu Twojej choroby to zjawisko się nasila... To byłoby
nawet zupełnie logiczne wytłumaczenie - takie ciągłe i zwielokrotnione
dejavu... No cóż, nie jestem jednak psychiatrą. Wydaje mi się jednak, że
dobry psychiatra weźmie pod uwagę możliwość tworzenia się tych wspomnień
na zasadzie dejavu - pewnie są na to leki, może zapobiegające
nadmiernemu pobudzeniu przewodnictwa nerwowego - no nie wiem, cóż będę
snuć domysły, pewnie tu są specjaliści...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2007-08-14 21:01:22
Temat: Re: falszywe wspomnieniaIkselka pisze:
> Flyer pisze:
>
>>> na wikipedi znalazlem haslo falszywe wspomnienia ale jest tam napisane
>>> ze przytrafiaja sie one wszystkim ludziom
>
> Tak, to po prostu zjawisko dejavu, powszechne u ludzi, tyle że ono
> dotyczy pojedynczych zjawisk, nie układających się w większą
> "rzeczywistość"... Tłumaczono dejavu jako pętlowy przebieg informacji od
> momentu ich pobrania, a przed ich uświadomieniem sobie, czy jakoś tak.
> Widocznie w przebiegu Twojej choroby to zjawisko się nasila... To byłoby
> nawet zupełnie logiczne wytłumaczenie - takie ciągłe i zwielokrotnione
> dejavu... No cóż, nie jestem jednak psychiatrą. Wydaje mi się jednak, że
> dobry psychiatra weźmie pod uwagę możliwość tworzenia się tych wspomnień
> na zasadzie dejavu - pewnie są na to leki, może zapobiegające
> nadmiernemu pobudzeniu przewodnictwa nerwowego - no nie wiem, cóż będę
> snuć domysły, pewnie tu są specjaliści...
Do Panslavisty: proszę mnie nie brać za psychologa! Ja po prostu myślę -
człowiekowi pomóc trzeba.
Gdyby lekarzom i psychologom chciało się więcej myśleć nad każdym
przypadkiem, to procent wyleczeń byłby zwielokrotniony...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2007-08-16 15:05:30
Temat: Re: falszywe wspomnieniaOn 14 Sie, 22:01, Ikselka <i...@w...pl> wrote:
> Gdyby lekarzom i psychologom chcia o si wi cej my le nad ka dym
> przypadkiem, to procent wylecze by by zwielokrotniony...
O to to to w a nie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |