« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-10-30 12:36:35
Temat: fasolka po bretonskuWitam serdecznie!
Mam pytanie do specjalistow. Czy mozna mrozic fasolke po bretonsku? Kupilam
troche za duzo fasoli i jak sie namoczyla ( i tak wzielam tylko czesc ), to
troche duzo sie tego zrobilo. Musze teraz kontynuowac moje dzielo ale z gory
wiem, ze bedzie tego za duzi. W koncu ile dni mozna jesc fasolke po
bretonsku?!
W ogole, to zostalo mi jeszcze troche surowej nie namoczonej fasolki. Jak ja
przechowywac? W lodowce?
dzieki
C.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-10-30 12:48:01
Temat: Re: fasolka po bretonsku
Użytkownik Claudie <c...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@n...vogel.pl...
> Witam serdecznie!
>
> Mam pytanie do specjalistow. Czy mozna mrozic fasolke po bretonsku?
Kupilam
> troche za duzo fasoli i jak sie namoczyla ( i tak wzielam tylko czesc ),
to
> troche duzo sie tego zrobilo. Musze teraz kontynuowac moje dzielo ale z
gory
> wiem, ze bedzie tego za duzi. W koncu ile dni mozna jesc fasolke po
> bretonsku?!
> W ogole, to zostalo mi jeszcze troche surowej nie namoczonej fasolki. Jak
ja
> przechowywac? W lodowce?
>
z fasolką po bretońsku to chyba można tak, jak z bigosem: albo w słoje i
trzymać w lodówce, albo zamrozić jak gulasz jakiś czy cos podobnego.
Wkn
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-30 12:58:47
Temat: Re: fasolka po bretonsku>
> Mam pytanie do specjalistow. Czy mozna mrozic fasolke po bretonsku?
Można, bez problemu, ja tego typu dania mrożę albo w workach do mrożenia
albo w wiadereczkach litrowych po kiszonej kapuście.
Jak masz zamrażarkę mocno mrożącą to i kilka m-cy możesz ją przechowywać i
nic jej ani Tobie po zjedzeniu nie będzie.
Ja mroże prawie wszystko czego za dużo nagotuję, w sytuacjach awaryjnych
jest do czego rękę wyciągnąć ;-)
> W ogole, to zostalo mi jeszcze troche surowej nie namoczonej fasolki. Jak
ja
> przechowywac? W lodowce?
Co to znaczy surowej nie moczonej? Chodzi Ci o suche ziarno?
pozdrawiam
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-30 13:01:30
Temat: Re: fasolka po bretonsku> Można, bez problemu, ja tego typu dania mrożę albo w workach do mrożenia
> albo w wiadereczkach litrowych po kiszonej kapuście.
to troche tego gotujesz :-)
Ja niestety nie mam wyczucia i zawsze ugotuje za duzo ;)
> Co to znaczy surowej nie moczonej? Chodzi Ci o suche ziarno?
dokladnie
c.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-30 13:10:11
Temat: Re: fasolka po bretonsku> to troche tego gotujesz :-)
> Ja niestety nie mam wyczucia i zawsze ugotuje za duzo ;)
Nie, no bez przesady ;-) Czasem zjemy na obiad właśnie jakąś fasolkę i na
drugi dzień mam ochote zrobić cos innego, to tę fasolę wrzucam do worka,
siup do zamrażarki i jak nie mam melodii do gotowania, to grzębię w
zamrażarce. Ostatnio wygrzebałam 4 faszerowane papryki, do mikrofali, i
obiadek był ;-)
> > Co to znaczy surowej nie moczonej? Chodzi Ci o suche ziarno?
to po co w lodówce? w szafce z mąką i innymi ryżami czy płatkami trzyma sie
takie rzeczy - fasolę, soczewicę, ciecierzycę i takie tam ;-)
pozdrawiam serdecznie
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-10-30 13:46:37
Temat: Re: fasolka po bretonsku> to po co w lodówce? w szafce z mąką i innymi ryżami czy płatkami trzyma
sie
> takie rzeczy - fasolę, soczewicę, ciecierzycę i takie tam ;-)
Dzieki za rady.
C.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |