| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-11-17 17:47:01
Temat: Metody manipulacjiSzukałem googlami "metody manipulacji"
http://www.psychologia.apl.pl/punktw-manipulacja.htm
http://www.hrk.pl/HRKFiles/k_ra_pracow_styl_11.htm
http://www.opoka.org.pl/varia/sekty/oroznychformachm
anipulacjiczlowiekiem.html
http://www.reklama.cad.pl/emocje.html
http://www.nomadx.republika.pl/socjologia/mcdona.htm
l
http://www.thfac.poznan.pl/PWT98/psyche/zielinsk.htm
http://www.psychomanipulacja.pl/
Pozdrawiam
Marek
--
Nie oszukujmy sie - wszyscy jestesmy jak dzieci.:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-11-17 19:21:50
Temat: Re: fenomen manipulacjiSaulo:
> ... Jakieś przełożenie może być, ale selektywne i jednak
> przefiltrowane, a nie podświadome. Ludzie chyba nie są
> w swojej masie aż tak durni, jak być może Ci się wydaje.
Taaa... zwlaszcza w dluzszym dystansie, bo historycznie
rzecz biorac ludzie lubuja sie w masowym zatracaniu sie
bez opamietania. :DDD
> Raczej anoreksję.
Nie tylko. :)
> ... On może pewnie co najwyżej w jakimś tam stopniu rozluźnić
> społeczne wymogi co do ról męskich i kobiecych i dać większą
> wolność osobistą, ale wcale nie musi sam stać się nowym
> tradycyjnym wzorem, bo takich tradycyjnych funkcjonujących
> wzorów będzie w ogóle raczej ubywać.
Ja mysle ze jest troche inaczej: zmiana/przesuniecie w tradycyjnym
modelu relacji m/k jest faktem - nie ma tu zadnej dyskusji w zasadzie.
Ale tego typu seriale ida se dalej: dokonuja 'lustrzanego' naduzycia
i okazuje sie o dziwo ze ludzie to kupuja jako rzeczytwistosc...
Tylko ze niebezpieczenstwo (iluzoryczne badz rzeczywiste) polega
na jakims zapominaniu ze oto widzimy karykature rzeczywistosci,
tzn wariacje na temat z wykorzystaniem faktycznie istniejacego
lecz przerysowanego trendu - ot co. :)
O czym to moze swiadczyc? - o bardzo silnej potrzebie ew. zmian
wciaz funkcjonujacej rownowagi pomiedzy plciami.
Tu moja ulubiona ilustracja: Szwecja. :)
> Pewnie czymś płaci (np. mniejszą pewnością i stałością) i czymś
> zyskuje (np. większą wolnością i różnorodnością).
> A poza tym żyjemy w okresie przejściowym. Jeszcze 100 lat temu
> żyliśmy w zupełnie innym świecie. Cena może być więc również
> przejściowa pod warunkiem, że w pewnym momencie nastąpi
> jakaś stabilizacja.
Taaa.... kapitalna uwaga (*). :)
> No i co Ci to mówi?
Np to ze wciaz istnieje silne zapotrzebowanie na winowajcow
porazek mniejszosci seksualnych rozpaczliwie optujacych
za afiliacja. ;)
> No pewnie, że fajnie. Jakaś stałość w tym zmiennym świecie
> też jest potrzebna ;D
No wlasnie, choc pewien problem tu moglby polegac np na tym ze
faktycznie wcale nie jestem tradycjonalista czy konserwatysta. :DDD
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-17 19:22:26
Temat: Re: fenomen manipulacjiTris von Bis:
> Ale kto mowil, ze wszystkie.
Stop: jesli nawet nie wiekszosc, to nie mozemy tu mowic
o duzej liczbie... itd. Owszem: o pewnej liczbie, ale nie
o normie czy rzeczywistosci.
Poza tym serial nie pokazuje wylacznie bohaterki ale pewne
srodowisko, relacje, postawy poszczegolnych postaci w tym
innych kobiet... itd, a to juz kreuje wrazenie pewnej normy,
ktora tak naprawde jest fikcja.
> Zastanawiam sie o jakiej rzeczywistosci Ty mowisz.
Ogolnie o ogolnoswiatowej. :)
> W Polsce tez znajdziesz na peczki kobiety, ktore musza
> przepychac sie lokciami w tzw. meskim swiecie. Musza
> byc twarde, a wielkosc cyckow nie ma najmiejszego znaczenia :)
> A Ci intuicyjni koledzy?
> Znow cala masa.
> Jakos tak dziwnie sie dzieje - w rzeczywistosci, ze coraz
> wiecej jest zniewiescialych facetow i coraz wiecej meskich
> kobiet. To dla zachowania rownowagi.
Wlasnie, tylko jakos tego nie zauwazam, wybacz. :)
Tak samo nie zauwazam czegos podobnego w relacjach
dokumentalnych z USA (gdzie rodzina jest pewna istotna
swietoscia), czy nawet z Europy zachodniej, jak tez i z Polski.
> Manipulacja?
> Raczej rzeczywistosc. Przerysowana rzeczywistosc,
> ale dla wiekszosci 'ogladaczy' zupelnie nieszkodliwie.
> I raczej nie grozi nam przenoszenie wzorcow z tego filmu.
No nie sadze aby ten film znaczaco nie dowartosciowywal
kobiet o malych cyckach i nie wzmacnial meskich cech
u kobiet wzbudzajac poczucie ze tak wlasnie jest cool,
a jesli tak to pewne przenikanie wzorcow nastepuje jednak. ;D
A swoja droga z pewnoscia gdyby ten film pokazywal
rzeczywistosc to dla swoich odbiorcow bylby 'nudny jak
flaki z olejem' (jak serial para-dokumentalny o rodzinie
Kiepskich?) - zastanow sie nad tym, serio. ;)
> O! Jest tam "kozetka" w kazdym odcinku - wielu psychologow
> /psychoterapeutow by sie ucieszylo :)
> Trudno mi sobie wyobrazic, ze ktos bierze na serio osobe,
> ktora widzi jednorozce, czy inne 'wirtualne' niemowlaki.
Doprawdy? :D
Uwazasz ze to dyskwalifikuje _fikcyjna_ postac bohaterki
jako wzorca z ktorym _realne_ kobiety _pragnelyby_ nieco
sie poutozsamiac? ;D
BTW faceci sa jednak 'prostsi': opowiesci o Rambo czy
Konanie-zdobywcy nie nadaja sie na seriale, bo kto by to
wowczas ogladal? ;)
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-17 19:22:59
Temat: Re: fenomen manipulacjiBozenna Prochniak:
> Mało wiedzy i mało wyobraźni...sorry..
Taaa.... cos w tym musi byc. Tylko co? ;DDD
> GDZIE??? gdzie się rozjeżdzają?
> W Polsce? czy w USA?
Na swiecie Bozenko, na swiecie dziecko drogie. :))
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-17 21:33:29
Temat: Re: fenomen manipulacjiTris von Bis:
> Ale kto mowil, ze wszystkie.
Wszystkie sposorod tej rzekomo duzej liczby? :)
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-18 08:39:36
Temat: Re: fenomen manipulacjicbnet:
> Stop: jesli nawet nie wiekszosc, to nie mozemy tu mowic
> o duzej liczbie... itd. Owszem: o pewnej liczbie, ale nie
> o normie czy rzeczywistosci.
Nawet jedna realna osoba to juz rzeczywistosc.
Jesli spotkasz w realu jedna twarda, meska kobiete, ktora nie odpowiada
Twojemu typowi podzialowi rol mesko-damskich, to nie spowodujesz, ze ta osoba
przestanie istniec; przestanie byc realna. Ona jest - czy tego chcesz czy nie.
> > W Polsce tez znajdziesz na peczki kobiety, ktore musza
> > przepychac sie lokciami w tzw. meskim swiecie. Musza
> > byc twarde, a wielkosc cyckow nie ma najmiejszego znaczenia :)
> > A Ci intuicyjni koledzy?
> > Znow cala masa.
> > Jakos tak dziwnie sie dzieje - w rzeczywistosci, ze coraz
> > wiecej jest zniewiescialych facetow i coraz wiecej meskich
> > kobiet. To dla zachowania rownowagi.
> Wlasnie, tylko jakos tego nie zauwazam, wybacz. :)
Alez wybaczam :)
Nasze postrzeganie zalezy od tego w jakim srodowisku sie obracamy.
Byc moze w Twoim srodowisku nie ma meskich kobiet i zniewiescialych facetow.
Ale to nie oznacza, ze ich nie ma w ogole.
Negowanie jakiegos zjawiska nie spowoduje, ze przestanie ono istniec.
> Tak samo nie zauwazam czegos podobnego w relacjach
> dokumentalnych z USA (gdzie rodzina jest pewna istotna
> swietoscia), czy nawet z Europy zachodniej, jak tez i z Polski.
Rodzina w USA jest pewna istotna swietoscia???
Jesli chodzi Ci o struktury mafijne to jeszcze jestem w stanie sie z tym
zgodzic :)
Jaka swietosc? Statystyki pokazuja ilosc slubow i rozwodow (zakladajac, ze
rodzina to dla Ciebie slubny maz i zona + dodatki :)). W ciagu 10 minut
bierzesz slub w Vegas, w ciagu m-ca rozwod w innym stanie.
> No nie sadze aby ten film znaczaco nie dowartosciowywal
> kobiet o malych cyckach i nie wzmacnial meskich cech
> u kobiet wzbudzajac poczucie ze tak wlasnie jest cool,
> a jesli tak to pewne przenikanie wzorcow nastepuje jednak. ;D
Ale ktore przenikanie wzorcow? Telewizja serwuje nam sieczke roznych wzorcow -
do wyboru do koloru.
I taka kobietka ma do wyboru - zyc dowartosciowana (bo taka Ally to robi);
albo powiekszyc sobie biust (bo taka Pamela Anderson, plasajaca po plazy, to
robi).
Ktory wzorzec jest silniejszy i dlaczego?
> A swoja droga z pewnoscia gdyby ten film pokazywal
> rzeczywistosc to dla swoich odbiorcow bylby 'nudny jak
> flaki z olejem' (jak serial para-dokumentalny o rodzinie
> Kiepskich?) - zastanow sie nad tym, serio. ;)
Nie widzialam nawet 10 minut Kiepskich wiec trudno mi sie zastanowic serio:)
> > O! Jest tam "kozetka" w kazdym odcinku - wielu psychologow
> > /psychoterapeutow by sie ucieszylo :)
> > Trudno mi sobie wyobrazic, ze ktos bierze na serio osobe,
> > ktora widzi jednorozce, czy inne 'wirtualne' niemowlaki.
>
> Doprawdy? :D
> Uwazasz ze to dyskwalifikuje _fikcyjna_ postac bohaterki
> jako wzorca z ktorym _realne_ kobiety _pragnelyby_ nieco
> sie poutozsamiac? ;D
Ale sie upierasz z ta fikcja!
A jaka jest realna kobieta???
Taaaaaa. Rownie dobrze moga pragnac utozsamiac sie z Xena, wojownicza
ksiezniczka, czy jak jej tam ;) [zeby nie bylo: sadze, ze ta nie jest
realna :))]
> BTW faceci sa jednak 'prostsi': opowiesci o Rambo czy
> Konanie-zdobywcy nie nadaja sie na seriale, bo kto by to
> wowczas ogladal? ;)
Sugerujesz, ze seriale o Herkulesie ogladaja kobiety?
ALe ktore - te meskie - nierealne czy tez eteryczne panienki?
Pozdrawiam,
Tris
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-18 10:00:48
Temat: Re: fenomen manipulacji
"cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> wrote in message
news:ar6ohj$84n$1@news.onet.pl...
> Przedruk postu z innej grupy dyskusyjnej. :)
Zgoda, tylo widze, ze wiekszosc osob daje kontre...
Dlaczego?
Tzn. nie wiem czemu ale dyskusja stacza sie w kierunku
krytyki albo "stereotypow", albo "tradycyjnych rol m/k".
Przeciez w tym tekscie jest cos o wiele bardziej ciekawszego!!
A to, ze zaczynamy zyc w swiecie iluzji - w swiecie ktory wykreowali nam
m.in. filmowi bohaterzy!
Zdrufka! Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-18 11:02:08
Temat: Re: fenomen manipulacji
"Saulo" <d...@p...onet.pl> wrote in message
news:02111713314158@polnews.pl...
> Errata:_tradycyjne_role meskie i zenskie.
Hello! :-)
Nie wiem, czemu, ale czesto jest tu krytykowane cos takiego jak
instnienie tradycyjnych rol meskich/zenskich.
To blad! - przeciez sama psychologia dawno mowi ze istnieje cos
takego jak rola w grupie! A to -pozostawiajac role m-d -
"przywodca", cichy przywodca, gadula, madrala, ofiara itd.
przy czym te role wystepuja w roznych konfiguracjach.
Podobnie jest w swiecie kobiet i mezczyzn,
kobiety i mezczyzni graja inne role i na to wyraznie wskazuje
psychologia!!! Kobieta czesto gra role "ksiezniczki" (powiedzmy),
a mezczyni o nia rywalizuja (w uproszczeniu!).
Temu nie da sie zaprzeczyc, kurde! :-) to jest w kazdym Big Brotherze
i Barze :-)
Inna sprawa, ze takie widzenie jest niewygodne i niechciane...
(np. przez feministki) ... dlaczego?
> Jest coś na rzeczy w Twojej obserwacji o odwróceniu (tradycyjnych) ról,
> tylko że takie zjawiska jak Ally McBeal, X-Files, czy ilustrowane
tygodniki
> nie tylko być może przyspieszają i sankcjonują demontaż tradycyjnego
> podziału ról, ale i odzwierciedlają rzeczywiście zachodzący już od
dłuższego
> czasu demontaż tradycyjnego podziału ról.
Tak, demotuja! I tu zgoda... Ale to o co sie "sprzeczamy" to co innego...
Ja i pewnie cbnet twierdzimy, ze te nowe role sie "niepraktyczne", sztuczne,
Ty pewnie sugerujesz, ze te "stare" role sa zle, a nowe naturalne.
Zgoda tu sie nie zgadzamy?
Teraz musze zaargumentowac swoje:
...wezmy jakis obrazek... wezmy MTV, widzialem jakis teledysk, trzy kobiety,
"nowe", "zaradne", takie ni to survivalowki - wymalowane - ze 3 kilo
mazidel
i 2 kilo kolczykow, a roznoczesnie "twarde", wspinaja sie po skalach
(ciekawe ze sobie pazurow nie polamia??). Plastikowy obraze,
"niepraktyczny",
ale ludzie to nasladuja... tworzy sie nowa kultura atrakcyjna na zewnatrz,
ale
"pusta w srodku". Pelno teraz ksiezniczek panienek, lalek i "prawdziwych
mezczyzn",
karkow, twardzieli ... problem w tym ze baba z facetem zoraz mniej sie
potrafia
porozumiec! Coraz mniej fajnego erotyzmu i zainteresowania nim (!),
a coraz wicej plastikowego erotyzmu w filamch.
> Do 'swiadomosci plciowej spoleczenstw' mozna odniesc to samo co do
demontazu
> tradycyjnych ról męskich i żeńskich.
Jezeli mierzyc kategoriami lepsze/gprsze to to nowe jest gorsze, bo ladne na
zewnatrz
puste i nierzeczywiste w srodku.
Moze przykad: jakis czas temu milismy impreze w gorach, bylo tez 2 twardzeli
i ja
"strachajlo". Oni byli strasznie twardzi, sugerowalem zeby schowac
samochody,
bo w lesie nie wolno jezdzic ... bylem "za mieki" (rowniez w oczach
kobitek) -
przynajmniej taki klimat "zapuscili". Jak rzeczywiscie przyjechal lesniczy z
bronia,
tylko ja musialem z nim gadac - twardziele sie poukruwali (sam bylem
zdziwiony,
bo jednak ich "marketing" byl tak silny ze sam sie dalem nabrac na ich sile
:-) ).
To analogia, a wniosek jest taki: wiekszosc nowych klimatow to pozory,
a ich zrodlem sa rozne problemy spoleczenstwa ktore tak sie manifastuja.
Moze tak: ten caly "mix rol" i te cale przemiany to efekt problemow
spoleczenstwa a
nie "normalnosci". Ja lubie zmiany! (zmiany rol, itd.) Ale to co sie teraz
dzieje to
nie "zmiany" - to efekt problemow, choroba (ale nie rozumieana jako cos
zlego),
tandeta, pozory, tak to widze.
Pozdrawiam,
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-18 11:16:22
Temat: Re: fenomen manipulacji> Konkretnie odnosze sie do manipulacji wrecz z pewna istotna pogarda,
> co powoduje ze np serial w ktorym faceci wzdychaja i przejmuja sie
> swoim wygladem, a babeczki tlumacza im ze wszystko OK wydaje
> mi sie zalosnawy... ;D
To chyba nie do konca tak.... tzn. czesto jest tak, ze mezczyzni tez
przejmuja sie wygladem i to bylo troche przez kulture zakazane,
a teraz - w ramach odstresowania, hehe - "obala sie stare stereotypy",
ale ja sie z Toba zgadzam - "tamte stereotypy" (niech bedzie) byly tylko
troche przegiete,
i byly "prakytczne"
to to sie teraz dzieje to totalna tandeta... sorry, nie tandeta,
moze to jest tak ze np. dla kobiet ich wlasna natura stala sie czyms zlym,
musza one rywalizowac z mezczyznami, a poniewaz ponuje troche
taka "poprawnosc polityczna", to serwuje sie takie rozne obrazki
zeby pokazac/pocieszyc, , ze jednak "nie jest tak zle" i ze "niektore
problemy
wynikaja ze stereotypow", i oczywiscie wychodzi z tego taki belkot.
(akurat w x-files nie widze odrocenia rol !)
> I teraz ja twierdze ze nie jest dobrze kiedy takie _dwie_ rzeczywistosci:
> realna i medialna - rozjezdzaja sie.... :)
Dokladnie!!
> Nawiasem mowiac: bulimie zawdzieczamy wlasnie takiemu zjawisku
> jak wykreowanie idealu kobiety przypaminajacej wieszak na ubrania. :D
Doladnie! Bardzo dobry, swietny przyklad,
pokazujacy "tandete" tego calego zjawiska:
kobieta moze byc pracowita, dobra, uczciwa, szczera, uczuciowa,
dobra w lozku, madra, ale .... kurna... nie liczy sie bo ...kurna...
nie jest wieszaczkiem na ubrania!
Zdrufka! Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-18 12:19:09
Temat: Re: fenomen manipulacji> W Polsce tez znajdziesz na peczki kobiety, ktore musza przepychac sie
> lokciami w tzw. meskim swiecie.
Sa takie, i nawet niezle sobie radza np. Suchocka, Bronkiewicz-Waltz
i zauwaz - one nie specialnie sa feministkami !
Moze feminizm to tylko wymowka na to ze sie ady nie dalo w tym "meskim
swiecie"?
> Musza byc twarde, a wielkosc cyckow nie ma
> najmiejszego znaczenia :)
Hahaha, dobrze ze sie sumiales bo ja tez :-)
Wielkosc cyckow i wieszaczkowatosc ma duuuuze znaczenie,
widze to w praktyce!
> Jakos tak dziwnie sie dzieje - w rzeczywistosci, ze coraz wiecej jest
> zniewiescialych facetow i coraz wiecej meskich kobiet. To dla zachowania
> rownowagi.
To, ze jestem "za" cbnet, to nie znaczy ze nie przyznam Ci racji !
Smiesznie, podzielilismy sie na dwa fronty, jak "my" zaczynamy
miec racje (bo "dziwne role kobiet') , wtedy - bach! - ....
ale mezczyzni tez sa "zniewiescali" ... licytacja, kto jest
barziej "do kitu", ech...
Mezczyni tez sobie ciezko radza, bo generalnie zycie jest teraz trudne
i nie mowie o materialnym, chodzi o te wszysktie przepychanki,
mity telewizyjne, kompleksy spoleczne...
> Raczej rzeczywistosc. Przerysowana rzeczywistosc, ale dla
> wiekszosci 'ogladaczy' zupelnie nieszkodliwie.
Na wlasnie, jest szkodliwa czy nie? Sam nie wiem...
raczej tak, co do "wieszaczkow" to raczej tak!
> I raczej nie grozi nam przenoszenie wzorcow z tego filmu.
Wlasnie, teraz moze nie jest jeszcze najgorzej, ale m sie wydaje,
ze grozi.
> O! Jest tam "kozetka" w kazdym odcinku - wielu
psychologow/psychoterapeutow
> by sie ucieszylo :)
> Trudno mi sobie wyobrazic, ze ktos bierze na serio osobe, ktora widzi
> jednorozce, czy inne 'wirtualne' niemowlaki.
Dobre sie zastanawiasz ... jednorozce nie sa "grozne", zgoda, ale
tu chodzi o cos innego .... grozne (jak juz) jest to ze nad filmami
dzialaja madrzy ludzie i oni znaja nasze emocje (wporzadku!)
i serwuja nam obrazki (ok!). Obrazki grzebia w naszej duszy,
ale rownoczesnie podsuwaja nam rozne razwiazania, nowe mity,
po to zeby sie nam przypodobac, ale te "obrazki" sa nieprawdziwe,
za to lechca nasze ja i podsuwaja przyjemny ale nieprawdziwy obrazek,
tez buduja mity. I to jest problem.
Moze przyklad ... byl film z Bruce Lee, wiec sie wszyscy nakrecali na
walki wshodu i ok, problem w tym, ze ktos mogl sie poczuc, cwiczac, czasami
za silny i albo probowac troche sterorywzowac otoczenie (nienajlepiej!),
alb probowac sie zmierzyc z jakimis oprychami, w tym drugim przypadku
mozna dostac nozem w brzuch.
Zdrufka, Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |