Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.ipartners.pl!not-for-mail
From: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl>
Newsgroups: pl.rec.ogrody
Subject: gdzie ziemia na Śląsku i w ogóle trawnik (przepraszam :)
Date: Thu, 12 Sep 2002 12:20:13 +0200
Organization: Internet Partners
Lines: 46
Message-ID: <alpp69$2qn8$1@news2.ipartners.pl>
NNTP-Posting-Host: nat-38.wasko.pl
X-Trace: news2.ipartners.pl 1031825417 92904 193.178.240.38 (12 Sep 2002 10:10:17
GMT)
X-Complaints-To: a...@i...pl
NNTP-Posting-Date: 12 Sep 2002 10:10:17 GMT
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6700
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6700
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.ogrody:55531
Ukryj nagłówki
Witam,
czy ktoś orientuje sie może, gdzie na Śląsku (najchętniej
okolice Gliwic i Kędzierzyna) można kupic przyzwoitą ziemię do
uratowania placu budowy? Połowa działki jako tako przetrwała, o
czym za chwilę, ale druga to obraz nędzy i rozpaczy (no dobra,
gruz murarze zbierali na bieżąco, więc się nie wala, ale
udeptane dokładnie na klepisko), w dodatku trochę za nisko, a do
tego dość gliniasto, więc najrozsądniejsze wydaje mi się
posypanie tego porządną ziemią.
Na tej jako takiej połowie chcemy założyć trawnik (uwaga: ja
wiem, że już jest za późno i że to się nie ma prawa udać, ale TŻ
bardzo chce i nie mam serca go zniechęcać; w razie czego
jesteśmy psychicznie przygotowani na powtórkę operacji na
wiosnę). Jako się rzekło, ziemia jest przyciężkawa; w zeszłym
roku rosły sobie na niej kartofelki, teraz - bujne chwasty
(jakieś takie mizerne żółte kwiatki, łatwo się wyrywa tymi
ręcamy). Plan działań jest mniej więcej taki:
1. w sobotę wpuścić zaprzyjaźnionego pana rolnika z jakąś
piekielną maszyną, żeby to trochę (nie za głęboko) rozkopał,
2. wybrać zielsko (na roundupy nie ma czasu, zresztą
spróbowaliśmy na kawałku i efekt był w zasadzie żaden, może
dlatego, że trochę padało),
3. dosypać piaseczku (3 m^3/100 m^2 wystarczy? czy taki zwykły
gruboziarnisty z piaskowni może być?),
4. ładnie wymieszać i uklepać (jest szansa na taki niewielki
walec boiskowy, ale to chyba przesada, nie?),
5. potraktować jakimś użyźniaczem, czyli no właśnie, czym? torf,
kompost (ile, jaki i skąd to wziąć?), nawóz do trawy?
6. odczekać parę dni, przegrabić i, jeśli pogoda jeszcze
pozwoli, siać,
7. ponownie lekko uklepać,
8. dać na mszę.
Coś pokręciłam?
Pozdrawiam
Hanka, co już przeczytała wszystko, co znalazła, łącznie z
archiwum i grupową stroną, ale niestety na publikację w stylu
"trawnik dla bardzo opornych" dotychczas nie trafiła
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
|