Strona główna Grupy pl.sci.psychologia gwalt

Grupy

Szukaj w grupach

 

gwalt

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-05-20 07:18:24

Temat: gwalt
Od: "amc" <a...@a...net> szukaj wiadomości tego autora

Jest sobie pewna dziewczyna... ladna, inteligenta... ale niestety w zyciu
spotkalo ja kilka przykrych rzeczy... minal juz jakis czas, ale relatywnie
krotki (kolo roku), dziewczynie zostal uraz do facetow... dziewczyna ma ze
soba problemy, nie moze poradzic sobie z powstalym urazem...

Jest sobie chlopak... dosyc porzadny, uczciwy... wrazliwy... przejmuje sie
kazdym na kim mu zalezy, chociaz nie wie o tym nikt, z wyjatkiem dwojki czy
moze trojki najblizszych przyjaciol...

Dziewczyna i chlopak sa przyjaciolmi... pare razy sie ostro poklocili... ale
i tak nie sadze zeby dalo ich sie rozlaczyc skoro po tych klotniach nadal
bardzo czesto mozna ich spotkac razem...

Dziewczyna twierdzi ze nie wyobraza sobie zycia bez chlopaka, ze chce wziac
z nim slub i miec dzieci...

Chlopak twierdzi ze nie wobraza sobie zycia bez dziewczyny... chce sie z nia
ozenic, miec dzieci, wspolny dom...

W dziewczynie nadal jednak tkwi gleboki uraz do facetow... nie ma ochoty na
sex... nie potrafi nawet pozwolic sobie na calowanie...

Chlopak sie przejmuje, chce aby dziewczyna miala normalne, szczesliwe
zycie... Chce jej pomoc, lecz nie wie jak... jedyne co potrafi zrobic w tej
sprawie, to czekac i byc czulym...

Ale dziewczyna sie boi... ze on sobie przez nia zmarnuje zycie... ze z inna
bylby szczesliwszy... boi sie ze ten uraz juz nigdy nie zniknie z jej
psychiki i on nie bedzie przy niej do konca szczesliwy...

Jak mozna pomoc dziewczynie? Czy czas zatrze rany? Czy potrwa to rok, dwa,
czy piec? Czy wystarczy czulosc i cierpliwosc chlopaka? A moze...

a.m.c.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-05-20 10:38:52

Temat: Odp: gwalt
Od: "pieter" <p...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik amc <a...@a...net> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:39263c54$...@n...astercity.net...
> Jest sobie pewna dziewczyna... <...>
> Jak mozna pomoc dziewczynie? Czy czas zatrze rany? Czy potrwa to rok, dwa,
> czy piec? Czy wystarczy czulosc i cierpliwosc chlopaka? A moze...

Jeśli się kochają, to sex nie powinien grać aż tak dużej roli, czyż nie?


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-05-20 13:23:23

Temat: Re: gwalt
Od: "amc" <a...@a...net> szukaj wiadomości tego autora

> Jeśli się kochają, to sex nie powinien grać aż tak dużej roli, czyż
nie?

Chyba troche zle odebrales ten post... to nie jest sprawa w stylu chlopak
chce ja zaciagnac do lozka, a ona nie ma ochoty z nim tego zrobic...

To jest bardziej zlozony problem... sex moze nie jest najwazniejszy, ale
istnieje w zyciu czlowieka i jest dosyc wazna sprawa... Pomysl, ze ta
dziewczyna chciala by miec normalne, szczesliwe zycie, ktorego czescia jest
rowniez sex.... chciala by miec meza, dzieci i nie jest tu istotne czy z tym
chlopakiem, czy z kims innym...
Istotne jest to, ze ma gleboki uraz i jest jej z tym zle, boi sie ze nigdy,
do konca zycia jej to nie minie... czuje sie w pewien sposob nienormalna...
I to jest problem.
A ten chlopak wlasnie dlatego ze ja kocha, chce zeby byla szczesliwa i chce
jej pomoc w miare swoich mozliwosci... Moze to sie wyda dziwne, ale jemu
najmniej zalezy na tym, zeby on mial z tego przyjemnosc... zalezy mu na tym
zeby ona miala normalne zycie i byla szczesliwa

a.m.c.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-05-20 13:42:50

Temat: Re: gwalt
Od: DrYazzgod <d...@i...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

amc wrote:
>
> Jak mozna pomoc dziewczynie?

Tylko profesjonalista!

> Czy czas zatrze rany?

Nie!

> Czy potrwa to rok, dwa, czy piec?

Moze byc nawet 20.

> Czy wystarczy czulosc i cierpliwosc chlopaka?

Nie!

--
DrYazzgod
Dariusz Laskowski
sms:+48501770655 W pewnym sensie to ja mam jedno jadro
mailto:d...@i...net.pl i jedna piers. (c) smarkacz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-05-20 14:26:12

Temat: Re: gwalt
Od: "Monika" <m...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

W takim przypadku według mnie najlepsza byłaby terapia u jakiegoś
psychoterapeuty, ale sądzę, że najpierw należałoby skonsultować to z
psychologiem.
Pozdrawiam
Monika

Użytkownik "amc" <a...@a...net> napisał w wiadomości
news:39263c54$1@news.astercity.net...
> Jest sobie pewna dziewczyna... ladna, inteligenta... ale niestety w zyciu
> spotkalo ja kilka przykrych rzeczy... minal juz jakis czas, ale relatywnie
> krotki (kolo roku), dziewczynie zostal uraz do facetow... dziewczyna ma ze
> soba problemy, nie moze poradzic sobie z powstalym urazem...
>
> Jest sobie chlopak... dosyc porzadny, uczciwy... wrazliwy... przejmuje
sie
> kazdym na kim mu zalezy, chociaz nie wie o tym nikt, z wyjatkiem dwojki
czy
> moze trojki najblizszych przyjaciol...
>
> Dziewczyna i chlopak sa przyjaciolmi... pare razy sie ostro poklocili...
ale
> i tak nie sadze zeby dalo ich sie rozlaczyc skoro po tych klotniach nadal
> bardzo czesto mozna ich spotkac razem...
>
> Dziewczyna twierdzi ze nie wyobraza sobie zycia bez chlopaka, ze chce
wziac
> z nim slub i miec dzieci...
>
> Chlopak twierdzi ze nie wobraza sobie zycia bez dziewczyny... chce sie z
nia
> ozenic, miec dzieci, wspolny dom...
>
> W dziewczynie nadal jednak tkwi gleboki uraz do facetow... nie ma ochoty
na
> sex... nie potrafi nawet pozwolic sobie na calowanie...
>
> Chlopak sie przejmuje, chce aby dziewczyna miala normalne, szczesliwe
> zycie... Chce jej pomoc, lecz nie wie jak... jedyne co potrafi zrobic w
tej
> sprawie, to czekac i byc czulym...
>
> Ale dziewczyna sie boi... ze on sobie przez nia zmarnuje zycie... ze z
inna
> bylby szczesliwszy... boi sie ze ten uraz juz nigdy nie zniknie z jej
> psychiki i on nie bedzie przy niej do konca szczesliwy...
>
> Jak mozna pomoc dziewczynie? Czy czas zatrze rany? Czy potrwa to rok, dwa,
> czy piec? Czy wystarczy czulosc i cierpliwosc chlopaka? A moze...
>
> a.m.c.
>
>
>




--
Wysoka jakość, niskie ceny - http://rubikon.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-05-20 14:36:08

Temat: Re: gwalt
Od: "Jutta" <k...@b...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Bardzo mnie poruszyła ta opowieść, a możesz być pewien(pewna), że doskonale
rozumiem Tych obojga.
I coś w tym jest, że ..."jeżeli się kochają...".
Miłość, ta prawdziwa, to również zrozumienie, czy Oni
wiedzą? Czy Oni rozumieją? Czy mają świdomość, że
z innym partnerem na życie mogą, ale nie muszą znależć
szczęście. I zaklinam się: mogą na prawdę bardzo wiele
stracić. Jeżeli ten problem dotyczy Ciebie to proszę,
uzbrojcie się w nieco cierpliwości, może bardzo, bardzo powoli uczcie się
swojej cielesności, jak nastolatkowie:
przez pierwsze spotkania przypadkowe zetknięcie rąk, niezdarny pocałunek,
mocne pragnienie "czegoś" lecz jednocześnie wstyd nawet przed samym sobą.
I jeszcze jedno: oddałabym wszystko, na prawdę
aby móc być z człowiekiem którego kochałam,
i nie mogę przestać kochać. Lecz najgorsze jest to,że nie jest to miłość z
jednej strony. Jest wieczna dla nas obojga.Wiem to.
On mam nadzieję,że jednak ułoży sobie życie,
a ja oddała BYM WSZYSTKO, lecz nie oddam, bo mam códowną córeczkę, którą
kochają oboje rodzice.
To prawdziwe nieszczęście ułożyć sobie życie nie słuchając głosu serca...
"Nic dwa razy się nie zdaża..." ten wiersz stał się naszą
wyrocznią. Nie rozumiałam wtedy.
Dziękuję, to mi było potrzebne.


Użytkownik "amc" <a...@a...net> napisał w wiadomości
news:39263c54$1@news.astercity.net...
> Jest sobie pewna dziewczyna... ladna, inteligenta... ale niestety w zyciu
> spotkalo ja kilka przykrych rzeczy... minal juz jakis czas, ale relatywnie
> krotki (kolo roku), dziewczynie zostal uraz do facetow... dziewczyna ma ze
> soba problemy, nie moze poradzic sobie z powstalym urazem...
>
> Jest sobie chlopak... dosyc porzadny, uczciwy... wrazliwy... przejmuje
sie
> kazdym na kim mu zalezy, chociaz nie wie o tym nikt, z wyjatkiem dwojki
czy
> moze trojki najblizszych przyjaciol...
>
> Dziewczyna i chlopak sa przyjaciolmi... pare razy sie ostro poklocili...
ale
> i tak nie sadze zeby dalo ich sie rozlaczyc skoro po tych klotniach nadal
> bardzo czesto mozna ich spotkac razem...
>
> Dziewczyna twierdzi ze nie wyobraza sobie zycia bez chlopaka, ze chce
wziac
> z nim slub i miec dzieci...
>
> Chlopak twierdzi ze nie wobraza sobie zycia bez dziewczyny... chce sie z
nia
> ozenic, miec dzieci, wspolny dom...
>
> W dziewczynie nadal jednak tkwi gleboki uraz do facetow... nie ma ochoty
na
> sex... nie potrafi nawet pozwolic sobie na calowanie...
>
> Chlopak sie przejmuje, chce aby dziewczyna miala normalne, szczesliwe
> zycie... Chce jej pomoc, lecz nie wie jak... jedyne co potrafi zrobic w
tej
> sprawie, to czekac i byc czulym...
>
> Ale dziewczyna sie boi... ze on sobie przez nia zmarnuje zycie... ze z
inna
> bylby szczesliwszy... boi sie ze ten uraz juz nigdy nie zniknie z jej
> psychiki i on nie bedzie przy niej do konca szczesliwy...
>
> Jak mozna pomoc dziewczynie? Czy czas zatrze rany? Czy potrwa to rok, dwa,
> czy piec? Czy wystarczy czulosc i cierpliwosc chlopaka? A moze...
>
> a.m.c.
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-05-20 18:40:21

Temat: Re: gwalt
Od: j...@p...wp.pl (Grzesiek) szukaj wiadomości tego autora

On Sat, 20 May 2000 13:42:50 GMT, DrYazzgod <d...@i...net.pl>
wrote:

>amc wrote:
>>
>> Jak mozna pomoc dziewczynie?
>
>Tylko profesjonalista!
>
>> Czy czas zatrze rany?
>
>Nie!
CZAS ZAWSZE ZACIERA RANY!
>> Czy potrwa to rok, dwa, czy piec?
>
>Moze byc nawet 20.
>
>> Czy wystarczy czulosc i cierpliwosc chlopaka?
>
>Nie!
>
>--
>DrYazzgod
>Dariusz Laskowski
>sms:+48501770655 W pewnym sensie to ja mam jedno jadro
>mailto:d...@i...net.pl i jedna piers. (c) smarkacz

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-05-20 19:51:48

Temat: Re: gwalt
Od: DrYazzgod <d...@i...net.pl> szukaj wiadomości tego autora

Grzesiek wrote:
>
> CZAS ZAWSZE ZACIERA RANY!

Konsekwencje psychologiczne niektorych zdarzen moga byc rownie trwale
jak np. fizyczna utrata jakiejs czesci ciala. Czas nic tu nie pomoze,
chociaz wcale mi sie to nie podoba... :(

--
DrYazzgod
Dariusz Laskowski Odnosze wrazenie, ze w Twoich artykulach
sms:+48501770655 jest alternatywna tresc: I want plonk.
mailto:d...@i...net.pl (c) fEnIo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-05-21 06:20:04

Temat: Re: Odp: gwalt
Od: n...@p...ninka.net szukaj wiadomości tego autora

"pieter" <p...@p...fm> writes:


> Jeśli się kochają, to sex nie powinien grać aż tak dużej roli, czyż nie?

Nie.
Predzej czy pozniej przyniesie negatywne efekty.
jesli jedna ze stron (albo obie) w tej mierze beda ciagle
niezaspokojone to zwiazek sie rozpadnie po paru latach albo znajda
sobie oni kochankow...

--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-05-21 10:31:10

Temat: Re: gwalt
Od: "Mariusz K. Grzeca" <m...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sat, 20 May 2000, Grzesiek wrote:

> CZAS ZAWSZE ZACIERA RANY!

Oczywiscie. Wszelkie rany znikna, gdy miesko juz porzadnie
przegnije lezac metr pod ziemia... to tylko kwestia czasu

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

a
Re: Narkotyki
Re: Narkotyki
help- przypis, czy tak powinien wyglądac?
help-czy tak powinien wyglądac przypis?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????

zobacz wszyskie »