Strona główna Grupy pl.rec.dom jak często sprzątacie mieszkanie?

Grupy

Szukaj w grupach

 

jak często sprzątacie mieszkanie?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 59


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2005-05-24 10:14:36

Temat: Re: jak często sprzątacie mieszkanie? [OT]
Od: "C.<:>" <o...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

gsk <c...@w...pl> napisał(a):

> Jak zapewne zauważyłaś nie pisałam nic na temat gotowania w moim domu przez
> panią, którą zatrudniam. Również gotuję i to nawet dobrze mam dwoje dzieci,
> więc nie jedzą w restauracjach. Poprostu drażnią mnie typowe kury domowe i
> już.

No dobrze... a ta pani co sprzata u ciebie w domu, czy ona jakas jest gorsza
od ciebie ze sprzata?
Czyli draznia ciebei kury domowe, bo sa glupie, ale ta jedna kura to moze u
ciebie sprzatac.

> Bo niby dlaczego ma być tak, że kobieta ma pracować, zajmować się
> dziećmi, gotować, sprzątać i jeszcze prasować mężowi koszule? Ja ten
> stereotyp bardzo chciałabym obalić.

No prosze... pomoz pomalowac paznokcie pani ktora u ciebie sprzata, prosze
zabierz ja do kina, teatru, dobrej reustauracji... dlaczego ona ma tylko
sprzatac... a zapewne napiszesz, ze zarabia na zycie, a ty jej placisz, no
coz, mam nadzieje ze los nie doswiadczy ciebie tak ze role sie odwroca, moze
kiedys przeciez nastapic taka sytuacja ze sprzatajac zarobisz na chleb, a
paznokcie bada tylko kolejna fanaberia w otchlani zwyklego zycia

> Jeżeli ja mam takie zdanie, a mój mąż
> nie ma czasu i ochoty na prasowanie swoich koszul (tak jak ja) to
> rozwiązaliśmy problem dając pracę komus kto jej potrzebował.

Ach Pani nowobgacka sie odezwala! Szkoda komentowac to... wystarczy odniesc
sie do gory

> a nie jest tak? bo z tego co o sobie pisała tak właśnie jest i ona się z
> tego cieszy.

Nowobogacka dalej uprawia moralnosc!

> To zależy co kto rozumie przez "prowadzenie domu"

Ty nie wiesz, wiedza za to twoje (albo meza) pieniadze

> wszystko?! Jeżeli życie kręci się tylko wokół domu to jest to straszne (dla
> mnie)

Dla ciebie tak, musisz wiec znalezc odpowiedniego drogiego i godnego dla
takich sfer psychoterapeute... no tak jak u nowobogackich

> No widzisz, a ja zamiast biegać ze szmatą leżę sobie na podłodze
> (czyściutkiej) z moją 4 miesięczną córeczką i jest mi z tym bardzo dobrze.

Bo tylko to potrafisz robic zapewne... jestes takim nowobogackim pasozytem

> urlop macierzyński oznacza, że dotychczas się pracowało. Dbanie o dom nie
> oznacza -sprzątanie własnymi rękami.

Puste glupie slowa

> Gosia ( ja w internecie a mieszkanko się sprząta...jak co wtorek i piątek)

Jasne, idz lepiej pomaluj sobie pazurki

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2005-05-24 10:52:20

Temat: Re: jak często sprzątacie mieszkanie? [OT]
Od: "deuter" <deuter@USUN_TO.gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

gsk wrote:
> [...] Jak w podstawówce. Tutaj też nie wolno
> malować paznokci???

Gdyby tutaj było tak jak w podstawówce, to dawno by Cię nazwano "wieśniarą"
i zostałabyś sama w swojej ławce. Etap rozwoju polegający na zdobywaniu
zainteresowania dzięki fajniejszym zabawkom ma miejsce w przedszkolu. U
dziecka w szkole podstawowej jest to już nie na miejscu. U osoby dorosłej -
żałosne.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2005-05-24 12:02:01

Temat: Re: jak często sprzątacie mieszkanie? [OT]
Od: "gsk" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kalina" <k...@w...pl> napisał w wiadomości
news:4292e330$0$2123$f69f905@mamut2.aster.pl...
>
> Użytkownik "gsk" <c...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:d6ta9q$dbb$1@nemesis.news.tpi.pl...
> >
> >
> > Tak najprościej, jeśli nie ma się argumentów to lepiej skończyć rozmowę.
A
> > swoją drogą czego się spodziewałaś? Myślałaś, że zmienię poglądy po
> > przeczytaniu kilku postów osób z "opozycji"?
>
>
> Argumentów mam mnóstwo i bynajmniej nie spodziewałam się zmiany Twoich
> poglądów. Po prostu nie chce mi się prowadzić utarczek słownych, zwłaszcza
> na grupie do tego nie przeznaczonej. Zresztą jak prowadzić dyskusję z kimś
> kto w jednym poście coś pisze, a w następnym zarzeka się, że tego nie
> napisał?

Niestety nie wiem co masz konkretnego na myśli.

> > No, a to ciekawe.. chciałabym wiedzieć co odebrałaś jako chwalenie? Może
> to,
> > że zatrudniam kogoś, kto dzięki mnie ma trochę więcej pieniędzy na
> > utrzymanie dwójki nastoletnich dzieci? Bo to o paznokciach to oczywiście
> > przerysowanie rzeczywistości, którego kilka osób się tutaj uczepiło. Jak
w
> > podstawówce. Tutaj też nie wolno malować paznokci???
>
>
> Wyobraź sobie, że podkreślanie w co drugim poście, że komuś PŁACISZ, żeby
> sprzątał, żebyś Ty mogła oddać się rozrywkom wielu osobom wybitnie kojarzy
> się z chwaleniem się.

To co piszesz jest żałosne. To, ze płacę za sprzątanie jest normalną rzeczą
wynikajacą z umowy między zleceniodawcą a zleceniobiorcą. Obydwie strony się
na to zgadzają i jest to normalne, przynajmniej według mnie. Gdybym pisała,
że ktoś mi sprząta, a ja nie płacę wtedy zrozumiałabym co Ci się nie podoba.
Mam dwoje dzieci! Nie oddaję się rozrywkom w czasie kiedy mam sprzątane
mieszkanie, ale zamiast biegać ze szmatą poświęcam swój czas dzieciom (jedno
ma 4 miesiące), może nie masz dzieci i wydaje Ci się to bardzo rozrywkowe
zajęcie, ale wierz mi, że to ciężka praca. Może nie podobają Ci się moje
posty, bo zatrudnianie kogoś do sprzątania kojarzy Ci się z burżujstwem.
Wśród moich znajomych prawie wszyscy w ten sposób organizuja sprzątanie
swoich domów, nawet moi rodzice (emeryci) w ten sposób robią porządki przed
świętami i wszyscy są zadowoleni.

Tak samo podkreślanie jakiego to Ty nie masz świetnego
> życia, bo spędzasz je na zabawie z kotem, malowaniu paznokci i innych
> przyjemnościach. Wiesz, odniosłam wrażenie, że za bardzo chcesz wszystkich
> przekonać, że masz takie fajne życie.


A to już straszne pierdoły. Wybacz, ale nie znasz się na ludziach zupełnie.

> > Nie mam nic przeciwko
> > > kobietom żyjącym tak jak Ty,

Nie masz pojęcia jak ja żyję. Wiesz tylko, że nie sama sprzątam mieszkanie.

> Prowokacja i złośliwość to nie to samo. A skutek? Jeśli sprawia Ci
> przyjemność, że ludzie odbierają Cię negatywnie... Cóż.
>

"Ludzie" to niby Ty?

Gosia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2005-05-24 12:12:47

Temat: Re: jak często sprzątacie mieszkanie? [OT]
Od: "gsk" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "C.<:>" <o...@g...pl> napisał w wiadomości
news:d6uuqc$40o$1@inews.gazeta.pl...
> gsk <c...@w...pl> napisał(a):
>
> > Jak zapewne zauważyłaś nie pisałam nic na temat gotowania w moim domu
przez
> > panią, którą zatrudniam. Również gotuję i to nawet dobrze mam dwoje
dzieci,
> > więc nie jedzą w restauracjach. Poprostu drażnią mnie typowe kury domowe
i
> > już.
>
> No dobrze... a ta pani co sprzata u ciebie w domu, czy ona jakas jest
gorsza
> od ciebie ze sprzata?
> Czyli draznia ciebei kury domowe, bo sa glupie, ale ta jedna kura to moze
u
> ciebie sprzatac.

Jeżeli ta pani u mnie sprząta to znaczy, że pracuje i zarabia, ato już
oznacza, że nie jest kurą domową. Tym bardziej, ze pracuje również gdzie
indziej.

>
> > Bo niby dlaczego ma być tak, że kobieta ma pracować, zajmować się
> > dziećmi, gotować, sprzątać i jeszcze prasować mężowi koszule? Ja ten
> > stereotyp bardzo chciałabym obalić.
>
> No prosze... pomoz pomalowac paznokcie pani ktora u ciebie sprzata,

Po co? ona sama sobie maluje. Tobie się pomyliła bajka o kopciuszku z
życiem.

prosze
> zabierz ja do kina, teatru, dobrej reustauracji... dlaczego ona ma tylko
> sprzatac... a zapewne napiszesz, ze zarabia na zycie, a ty jej placisz, no
> coz, mam nadzieje ze los nie doswiadczy ciebie tak ze role sie odwroca,
moze
> kiedys przeciez nastapic taka sytuacja ze sprzatajac zarobisz na chleb, a
> paznokcie bada tylko kolejna fanaberia w otchlani zwyklego zycia

Mam spore oszczędności i znam się na finansach, więc nie obawiaj się poradzę
sobie. Co więcej, mój mąż bardzo dobrze zarabia i jest właścicielem bardzo
dużej firmy:-) I co boli Cię jeszcze bardziej?

>
> > To zależy co kto rozumie przez "prowadzenie domu"
>
> Ty nie wiesz, wiedza za to twoje (albo meza) pieniadze

Każdy sobie radzi jak potrafi:-)

>
> > wszystko?! Jeżeli życie kręci się tylko wokół domu to jest to straszne
(dla
> > mnie)
>
> Dla ciebie tak, musisz wiec znalezc odpowiedniego drogiego i godnego dla
> takich sfer psychoterapeute... no tak jak u nowobogackich.

Oj nie wiem, czy Tobie się nie przyda...

>
> > No widzisz, a ja zamiast biegać ze szmatą leżę sobie na podłodze
> > (czyściutkiej) z moją 4 miesięczną córeczką i jest mi z tym bardzo
dobrze.
>
> Bo tylko to potrafisz robic zapewne... jestes takim nowobogackim pasozytem
>
Hm, mocne słowa.

> > urlop macierzyński oznacza, że dotychczas się pracowało. Dbanie o dom
nie
> > oznacza -sprzątanie własnymi rękami.
>
> Puste glupie slowa

A co masz na to powiedzieć Pustaczku-Prostaczku?

>
> > Gosia ( ja w internecie a mieszkanko się sprząta...jak co wtorek i
piątek)
>
> Jasne, idz lepiej pomaluj sobie pazurki
>
Sa pięknie pomalowane i co więcej od pewnego czasu robi to za mnie
manikiurzystka - perfekcyjnie!


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2005-05-24 12:19:22

Temat: Re: jak często sprzątacie mieszkanie? [OT]
Od: "gsk" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "deuter" <deuter@USUN_TO.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:d6v116$hb4$1@inews.gazeta.pl...
> gsk wrote:
> > [...] Jak w podstawówce. Tutaj też nie wolno
> > malować paznokci???
>
> Gdyby tutaj było tak jak w podstawówce, to dawno by Cię nazwano
"wieśniarą"
> i zostałabyś sama w swojej ławce. Etap rozwoju polegający na zdobywaniu
> zainteresowania dzięki fajniejszym zabawkom ma miejsce w przedszkolu. U
> dziecka w szkole podstawowej jest to już nie na miejscu. U osoby
dorosłej -
> żałosne.
>

W Polsce problem ludzi biednych, będzie chyba trwał do czasu, aż tacy jak Ty
i Tobie podobni wymrą. Tylko ludzie prowadzący firmy, mogą zatrudniac innych
ludzi, żeby tamci też mogli godnie żyć.Tamci jeśli już żyją godnie mogą
zlecać różne zadania innym (w tym sprzątanie). Jeśli ludzie tego nie
zrozumieją i nie zrozumieją, że w dawaniu pracy (każdej) nie ma nic złego,
to będziemy żyli w biednym kraju. To nie są czasy niewolnictwa. Ja nie
zmuszam nikogo do sprzątania w moim domu. Zamawiam usługę. Dlaczego sam/sama
nie upolujesz zwierza, tylko idziesz do sklepu po mięso - czemu inni mają
robić to za Ciebie? To jest właśnie Twój tok rozumowania i dla mnie właśnie
to jest żałosne.
Gosia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2005-05-24 14:10:34

Temat: Re: jak często sprzątacie mieszkanie? [OT]
Od: "deuter" <deuter@USUN_TO.gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

gsk wrote:
>> Gdyby tutaj było tak jak w podstawówce, to dawno by Cię nazwano
>> "wieśniarą" i zostałabyś sama w swojej ławce. Etap rozwoju
>> polegający na zdobywaniu zainteresowania dzięki fajniejszym zabawkom
>> ma miejsce w przedszkolu. U dziecka w szkole podstawowej jest to już
>> nie na miejscu. U osoby dorosłej - żałosne.
>
> W Polsce problem ludzi biednych, będzie chyba trwał do czasu, aż tacy
> jak Ty i Tobie podobni wymrą. Tylko ludzie prowadzący firmy, mogą
> zatrudniac innych ludzi, żeby tamci też mogli godnie żyć.Tamci jeśli
> już żyją godnie mogą zlecać różne zadania innym (w tym sprzątanie).
> Jeśli ludzie tego nie zrozumieją i nie zrozumieją, że w dawaniu pracy
> (każdej) nie ma nic złego, to będziemy żyli w biednym kraju. To nie
> są czasy niewolnictwa. Ja nie zmuszam nikogo do sprzątania w moim
> domu. Zamawiam usługę. Dlaczego sam/sama nie upolujesz zwierza, tylko
> idziesz do sklepu po mięso - czemu inni mają robić to za Ciebie? To
> jest właśnie Twój tok rozumowania i dla mnie właśnie to jest żałosne.

Jesteś tak potwornie zadufana w sobie, że przez tę skorupę samozadowolenia
nie przebija się nawet treść tego, co się do Ciebie pisze. Otóż nie
napisałem nigdzie, że mam cokolwiek przeciwko zatrudnianiu kogoś do prac
domowych. To, co w twoich postach powoduje zażenowanie, to ostentacyjne
obnoszenie się ze swoim statusem materialnym a zwłaszcza protekcjonalne
traktowanie innych, którym być może gorzej się wiedzie. A niektóre Twoje
uwagi, jak na przykład o herbacie w butelce, są po prostu chamskie.

Pozdrawiam Agusię D., którą podziwiam bo potrafiła prowadzić dyskusję, nie
zniżając się do Twojego poziomu. Po tym poznaje się klasę człowieka a nie po
wielkości firmy męża czy liczbie zatrudnianych gospoś.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2005-05-24 17:40:00

Temat: Re: jak często sprzątacie mieszkanie? [OT]
Od: "gsk" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora



>
> Jesteś tak potwornie zadufana w sobie, że przez tę skorupę samozadowolenia
> nie przebija się nawet treść tego, co się do Ciebie pisze.

Widać pisze się mało zrozumiale.

Otóż nie
> napisałem nigdzie, że mam cokolwiek przeciwko zatrudnianiu kogoś do prac
> domowych. To, co w twoich postach powoduje zażenowanie, to ostentacyjne
> obnoszenie się ze swoim statusem materialnym a zwłaszcza protekcjonalne
> traktowanie innych, którym być może gorzej się wiedzie.

Mój status materialny jest przeciętny, raczej Agusia D. panoszyła się swoją
łazienka dla gości i ogrodem. Zacytuj proszę gdzie "protekcjonalnie"
potraktowałam osoby o niższym statusie materialnym.

A niektóre Twoje
> uwagi, jak na przykład o herbacie w butelce, są po prostu chamskie.
>
Nie były skierowane do Ciebie.

> Pozdrawiam Agusię D., którą podziwiam bo potrafiła prowadzić dyskusję, nie
> zniżając się do Twojego poziomu. Po tym poznaje się klasę człowieka a nie
po
> wielkości firmy męża czy liczbie zatrudnianych gospoś.

No i tutaj właśnie zniżyłeś się poniżej mojego jakże niskiego poziomu.
Gosia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2005-05-25 06:50:39

Temat: Re: jak często sprzątacie mieszkanie? [OT]
Od: "Anka P." <t...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu, który zapamietamy na wieki 2005-05-24 14:02, gsk postanowił/a
nas uraczyć niniejszym stwierdzeniem:

> "Ludzie" to niby Ty?

Nie, nie tylko ona. Na przyklad ja tez i kilka innych osob. Wystarczy
poczytac na przyklad psr i tam zobaczysz kto jeszcze.

--
Anka P.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2005-05-25 07:44:21

Temat: Re: jak często sprzątacie mieszkanie? [OT]
Od: "deuter" <deuter@USUN_TO.gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

gsk wrote:
> Mój status materialny jest przeciętny,

Ty chyba masz jakiś problem. Cytuję:
"Mam spore oszczędności i znam się na finansach, więc nie obawiaj się
poradzę
sobie. Co więcej, mój mąż bardzo dobrze zarabia i jest właścicielem bardzo
dużej firmy:-)"

Ty to napisałaś, czy może dla rozrywki trzymasz w domu szympansa, który
czasami wali łapami w klawiaturę?

> raczej Agusia D. panoszyła się
> swoją łazienka dla gości i ogrodem.

"Panoszyła się"?! Ty naprawdę masz problem. Wszystko, co na ten temat
napisała, to:
"Łazienkę dla gości sprzątam rzadziej." i
"[...] mam czas na wszystko? Nawet na lepienie pierogów, pieczenie chleba i
dbanie o ogród.".
Nie zaciekawia Cię, że nikt poza Tobą nie odebrał tego jako "panoszenia
się", natomiast reakcje na Twoje wynurzenia są wyłącznie negatywne?

>> A niektóre Twoje
>> uwagi, jak na przykład o herbacie w butelce, są po prostu chamskie.
> Nie były skierowane do Ciebie.

Jak chcesz kierować do kogoś to pisz na priva. To jest grupa dyskusyjna.

>> Pozdrawiam Agusię D., którą podziwiam bo potrafiła prowadzić
>> dyskusję, nie zniżając się do Twojego poziomu. Po tym poznaje się
>> klasę człowieka a nie po wielkości firmy męża czy liczbie
>> zatrudnianych gospoś.
> No i tutaj właśnie zniżyłeś się poniżej mojego jakże niskiego poziomu.

Jak się spotykam z takim zachowaniem jak Twoje to niestety często nie
potrafię się powstrzymać. Tym bardziej podziwiam tych, którzy są bardziej
opanowani.

EOT

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2005-05-25 08:44:32

Temat: Re: jak często sprzątacie mieszkanie? [OT]
Od: "C.<:>" <o...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

gsk <c...@w...pl> napisał(a):

> Po co? ona sama sobie maluje. Tobie się pomyliła bajka o kopciuszku z
> życiem.

Zapewne, uradowana?

[...]

> > > urlop macierzyński oznacza, że dotychczas się pracowało. Dbanie o dom
> nie
> > > oznacza -sprzątanie własnymi rękami.
> >
> > Puste glupie slowa
>
> A co masz na to powiedzieć Pustaczku-Prostaczku?

Moja zona urodzila dwoje dzieci, oboje utrzymywalismy dom - ona zajmowala sie
dziecmi i domem (sprzateniem, gotowaniem itp) ja zarabialem na zycie... oto
moje slowa "pustaczka-prostaczka" - wcale zle sie nam nie powodzi... nie
potrzebujemy do szczescia duzej firmy, pani do sprzatania ani malowanych
paznokci

a na reszte EOT! i koniec dyskusji...

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Piekarniki elektrczyne - problem
Jak liczyć metraż?
szczegółowy kosztorys prac wykończeniowych domu 150 m2
czy ktoś chętny do współnajmu?
Korki strzelają :(

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na użytek domowy
Re: Zerowatt zx 33 - instrukcja obslugi
jak dotrzeć do głowicy baterii
Kuchenka gazowa z regulacją temperatury
Mleko w ekspresie

zobacz wszyskie »