| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-07-14 12:04:29
Temat: Re: jak poderwać koleżankę z pracy?Cookie wrote:
> On 11 Jul 2001 14:45:38 +0200, <f...@p...onet.pl> wrote:
>
> >No właśnie,
> >czy macie jakieś sposoby?
>
[Ciach]
>
> - roznica polega na tym, ze jestescie na siebie skazani np. 8h
> dziennie - i jesli cos nie wypali, albo znajomosc skonczy sie w sposob
> nieprzyjemny, to moze byc dziwnie......... (analogicznie rzecz ma się
> w przypadku znajomosci z osoba np. z tego samego roku studiow, z tej
> samej klasy w szkole etc...)
>
> --
> [cookie]
> fidonet: 2:482/64
A jesli wypali, to przynajmniej czasami mozecie spedzac ze soba troche czasu w
ciagu dnia. W duzej firmie poza tym zawsze jedna lub druga osoba moze sie
przeniesc do innego dzialu lub oddzialu (zwykle kobieta - tak juz jest).
S.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-07-14 13:30:57
Temat: Re: jak poderwać koleżankę z pracy?
cbnet <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał
> > ... kiedy pojawia sie TEN WLASNIE TEMAT, to
> > nie ma mowy o rokujacym nadzieje dojrzalym
> > zwiazku, nawet jezeli dojdzie do uzgodnienia
> > stanowiska.
> Znasz takie przypadki?
Tak, znam takie przypadki. Udzialowcom takich zwiazkow do zaspokojenia
potrzeby bezpieczenstwa nie wystarcza sam fakt, ze zyja w
satysfakcjonujacym ukladzie. Partner staje sie instrumentem sluzacym do
realizacji wybujalych ponad miare potrzeb emocjonalnych. Za posrednictwem
dyskusji negocjuja wzajemne zachowania w calkiem smiesznych i nieistotnych
sferach zycia ograniczajac wzajemna wolnosc, przy czym dyskusja daje im
zludzenie, ze nie narzucaja apodyktycznie swej woli i ze tym samym ich
zwiazek jest partnerski.
Mowi ci to cos? ;-)
> OK, wiec zalozmy ze nie ma mowy, no i co dalej...
> Czy jestes zwolenniczka (m.in. w takiej sytuacji)
> 'racjonalnego rozwiazywania' zaistnialych (czy
> zauwazonych) problemow?
Jak najbardziej!
Przypuszczam jednak, ze taka zaatakowana niedojrzaloscia emocjonalna para
nie bedzie w stanie odkryc prawdziwego zrodla wlasnego problemu.
Skrupulatnie oswoi i usankcjonuje negatywne emocje, ktore rodzi zwiazek,
zapominajac o tym, ze ograniczenie zakresu wystepowania nie zlikwiduje
ich potencjalnego istnienia. Wystarczy jednak nowa, nieznana sytuacja i
niekontrolowalne za pomoca wypracowanych regul zachowanie partnera - a
konflikt wybuchnie z nowa sila. I tak zycie takiej pary sprowadzac sie
bedzie do cyklu: konflikt - dyskusja - zastosowanie wynegocjowanej zasady.
Az do momentu, kiedy na horyzoncie pojawi sie pierwszy powazny problem
zyciowy, ktory blyskawicznie zweryfikuje dojrzalosc emocjonalna zwiazku.
> Widzisz z mojego punktu widzenia zawsze jest cos
> za cos (brak rzeczywistych, 'idealnych' jednostek). :)
> Zachowawczosc (czy chocby asertywnosc) wobec
> ew zauwazonych problemow szybciej (dla mnie)
> prowadzi do flustracji niz satysfakcji (czy chocby:
> pozoru pewnego rodzaju 'satysfakcji').
Zalezy, jakie problemy masz na mysli.
Problemem nie jest zachowanie ani twej dziewczyny ani twoje, co probujesz
we wczesniejszych postach zasugerowac. Problematyczny jest caly wasz uklad,
w ktorym znalazlo sie miejsce na handel i manipulacje uczuciami, na
wygrywanie wlasnego dobrego samopoczucia kosztem partnera. Jestescie
obydwoje za taki stan rzeczy odpowiedzialni i dopoki tego razem nie
przyjmiecie do wiadomosci, to czeka was bezsilna szarpanina emocjonalna...
grizzly
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-14 17:03:47
Temat: Re: jak poderwać koleżankę z pracy?[OT]
>To jednak trochę łatwiejsza sytuacja, bo w szkole czy na studiach nie
>jesteśmy skazani na współpracę z tą osobą.
>
>--
>GSN
To zapraszam do mojej szkoły... zmienisz zdanie
ŁukAsh
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-15 13:10:57
Temat: Re: jak poderwać koleżankę z pracy?"Eva"
> Powiedz jej, ze Ci sie podoba i jakie masz wobec niej plany;-))) . Powinna
sie
> ustosunkowac:).
U mnie najczęściej taka gadka kończy się odpowiedzią:
Poszukaj sobie kogoś lepszego, pełno tego chodzi po świecie, wcale ci się
nie podobam, czemu się ze mnie nabijasz, i na końcu mówią, że chcą mnie za
przyjaciela - ale zaszczyt :)
I takie zaszczyty mam zaszczyt przeżyć już kilkukrotnie w ciągu ostanich lat
:(
--
Tnijcie CYTATY w odpowiedziach !
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-15 13:14:54
Temat: Re: jak poderwać koleżankę z pracy?"AvV"
> Ja osobiscie uwazam, ze romans w pracy sprzyja niezdrowej atmosferze.
U mnie w pracy jest tak niezdrowa atmosfera, że nie sprzyja romansom.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-15 13:20:27
Temat: Re: jak poderwać koleżankę z pracy?<f...@p...onet.pl>
> Ona ma chłopaka :))))
> I co teraz?
No to po ptokach :(
Bardzo częsty przypadek, musiałbyś się w tym momencie wykazać
nadprzęciętnymi zdolnościami, osobowością, zainteresowaniami aby się ta
koleżanka przerzuciła ze swojego obecnego na Ciebie.
A często jak zauważyłem niektóre kobiety jak mają chłopaka to tak jakby z
nim już ślub wzięły i mimo iż często po pewnym czasie przestaje się im
układać to one dalej trwają przy nich.
--
TNIJ CYTATY !!!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-15 13:28:08
Temat: Re: jak poderwać koleżankę z pracy?<z...@p...onet.pl>
> ALE... jezeli cos w moim zwiazku jest nie tak to... no coz to chyba
> logiczne, ze w takiej sytuacji pozwole sie temu"osmemu cudowi" porwac na
> lunch, kolacje albo cos jeszcze prawda?
No tak "ósmym cudem" to ja nie jestem, ale Twoje podejście do sprawy daje mi
dużo do myślenia (czyli jednak jest tam jakaś malutka szansa) i będę musiał
wcielić w życie ten punkt działając w tych tematach :)
A jak się po porwaniu Ciebie ten gość okaże niesamowity w wielu różnych
dziedzinach to co wtedy zrobisz ?
Zmieniasz tor lotu ?
--
TNIJ CYTATY !!!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-15 13:31:07
Temat: Re: jak poderwać koleżankę z pracy?<f...@p...onet.pl>
> Nie przeszkadza, nie znam go a całej sytuacji dodaje to lekkiego
dreszczyku.
A od tego dreszczyku potem można się nieźle ciśnienie podnosić, że on (jej
obecny) w ogóle istnieje.
--
Tnijcie CYTATY w odpowiedziach !
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-15 13:35:12
Temat: Re: jak poderwać koleżankę z pracy?"Elliss"
> Trzeba jednak uwazac, bo niektorzy chlopcy niektorych
> dziewczyn maja "duze gabaryty"!!!
Często sytuacja jest odwrotna i co wtedy jak jej obecny dostanie lanie ? :))
A generalnie "duże gabaryty" o niczym nie świadczą, bo jak drugi będzie
szybszy i zwinniejszy mimo mniejszej objętości to może nieźle tamtego
obszerniejszego kolegę zaskoczyć :|
Stwierdzono praktycznie :)
--
TNIJ CYTATY !!!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-15 13:58:42
Temat: Re: jak poderwać koleżankę z pracy?"Elliss"
> Bo o kobiety trzeba dbac, a nie poderwac raz, a potem nie
> przejmowac sie co czuje, czy jest szczesliwa itd.
> Trzeba jej kupic czasem jakiegos kwiatuszka, zabrac do kina...
No tak i kolejna trafna rada !!!!!
Większość kobiet na grupie daje całkiem niezłe rady w sprawach
damsko-męskich szkoda tylko, że jak się to zaczyna już stosować w praktyce
to nie zawsze odnosi taki skutek jaki to ja bym chciał :)
--
TNIJCIE CYTATY !!!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |