| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-11-19 14:20:40
Temat: jak pomóc?witajcie,
czytam listę od dość dawna, a teraz szukam u Was pomocy - na moją bardzo
bliską koleżankę spadło w ciągu 2 ostatnich lat kilka poważnych nieszczęść -
nie chcę się wdawać w szczegóły, ale za każdym razem była to śmierć bardziej
lub mniej bliskiej osoby, każde z tych zdarzeń bardzo mocno przeżyła i kiedy
niedawno wydawało się, ze wszytsko zacznie się już układać i będzie dobrze -
znowu to samo. Nikt, kto jej nie zna dobrze, nie ma pojęcia o tym, co ona
przeżywa, bo wszystko w sobie tłumi i na zewnątrz pozostaje bardzo wesołą
osobą, nie stroniącą od towarzystwa i zabawy. Niby wszystko jest ok, ale
czasem właśnie podczas takiej zabawy coś jej się przypomni i wybucha
płaczem. Potrafi o swoich problemach rozmawiać z bliskimi, ale nikt z nas
chyba nie potrafi jej tak do końca pomóc, a nawet zrozumieć tego, co
przeżyła. Ona nie daje się namówić na rozmowę z psychologiem - mówi, że nie
umiałaby sie otworzyć przed kimś obcym. Stara się o tym wszytskim nie
myśleć, udawać twardziela i cynika, ale ja widzę, jakie to jest sztuczne i
rozpaczliwe. Zamyka się w sobie, ale to tłumienie uczuć chyba nie wyjdzie
jej na dobre. Bardzo chciałabym jej pomóc, ale nie wiem, co robić, proszę
was o pomoc
pozdrawiam
BB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-11-20 14:15:41
Temat: Re: jak pomóc?
Użytkownik "blueberry"
> witajcie,
<...>
Minie jej albo nie minie, pytanie tylo czy warto biernie czekac...
hmmm. to ze probuje rozmawiac z bliskimi to znaczy chyba ze szuka jakiejs
pomocy u innych, jesli jednak nie mozna jej pomóc w ten sposób to moze
jednak jakoś przekonać... Ale z drugiej strony na jesli sama nie bedzie
chciała to raczej nici z tego. A moze by tak zrobic próbe, to znaczy umówic
sie na wstępną rozmowę, kosultację, takie ogolne, bez poruszania bardzo
osobistych problemów..
A tak w ogole to chyba bardzo niewiele wie jak wyglada kontakt z
psychologirm (terapeuta)? Moze od tego trzeba zacząć zeby sie dowiedzisc
czego sie bac?
A moze ksiadz-psycholog, albo ja wiem... jakaś madra babcia...
pozdrawiam,
marsel
ps. ciekaw jestem czemu nikt nie odpowiedzial... a moze odpowiedział na
priwa.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-11-21 07:54:03
Temat: Re: jak pomóc?> Minie jej albo nie minie, pytanie tylo czy warto biernie czekac...
obawiam się, że i tak czeka z tym za długo - nie chcę dramatyzować, ale to
jest prawdziwe nagromadzenie nieszczęść, mało kto by to zniósł
> A tak w ogole to chyba bardzo niewiele wie jak wyglada kontakt z
> psychologirm (terapeuta)? Moze od tego trzeba zacząć zeby sie dowiedzisc
> czego sie bac?
trochę wie z relacji naszej wspólnej znajomej, której psycholog pomógł, ma
więc pozytywny przykład, więc to raczej kwestia tego, że boi się otworzyc
przed kimś obcym
> pozdrawiam,
> marsel
>
> ps. ciekaw jestem czemu nikt nie odpowiedzial... a moze odpowiedział na
> priwa.
pozdrawiam i dziękuję za odpowiedź - Twoja jest pierwsza
BB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |