Data: 2003-06-10 08:02:52
Temat: jak sobie razicie z narastającą wściekłością?
Od: "g a v r o n" <i...@H...data.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hej,
Jestem raczej wyluzowanym człowiekiem i staram się do życia podchodzić ze
stoickim spokojem. Jednak są takie chwile, że czuję jak wzbiera we mnie fala
wściekłości. Co ciekawsze obserwuję w sobie ten proces i nic nie mogę
zrobić, chociaż wiem że później będę żałował tego co zaraz powiem lub jak
się zachowam. Czasami uda mi się opanować a czasami nie. Dzieje się to
zawsze w sytuacji gdy stykam się po raz n-ty z problemem który powraca jak
bumerang pomino wielokrotnych starań jego usunięcia/złagodzenia/kompromisu
itp. Czasami do takiego stanu doprowadza mnie złośliwość rzeczy martwych.
Ale to nie jest najważniejsze w moim poście.
Moje pytanie do Was brzmi: Jakie macie metody samokontroli w sytuacji gdy
czujecie że tama zaraz pęknie?
Prosiłbym o proste sprawdzone sposoby ...coś w stylu policz do 10 ciu raczej
odpada. W takich chwilach chciałbym zachowywać się dla interlokutora
normalnie tak by nie spostrzegł że w głowie wybuchł mi wulkan.
Pozdrawiam
g a v r o n
|