Strona główna Grupy pl.rec.uroda jak to jest z tipsami?

Grupy

Szukaj w grupach

 

jak to jest z tipsami?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-05-17 10:31:10

Temat: Re: jak to jest z tipsami?
Od: Anna M. Gidyńska <a...@d...pl> szukaj wiadomości tego autora

elo "Anuti" <a...@g...pl>

>teraz to juz sama nie wiem czy ogole to robic, zreszta ja mam zamiar od razu
>powiedziec tipserce ze ja zakladam te zelki jedynie na jakis czas..poki nie
>odrosna mi wlasne.
>Chyba ze lepiej nic nie mowic, jak myslicie?;)

upewnij się, że zrobi Ci żel (czy tam akryl, whatever) na szablonie, a
nie na tipsie, bo tipsa nie zdejmiesz po dwóch miesiącach. no i
polecam zdjęcie żelu u tipserki, a nie samodzielne oddłubanie w domu,
bo wtedy na pewno nic dobrego nie osiągniesz.

an/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-05-17 10:56:46

Temat: Re: jak to jest z tipsami?
Od: "megan" <m...@f...pl> szukaj wiadomości tego autora


> mówiłam o paznokciach _bez_ tipsów. na klawiaturze pisze po 10, 12 a
> nawt 14 godzin dziennie, więc to heavy duty. po dóch dniach najdalej
> paznokcie na wskazującym oraz środkowym palcu lewej ręki nadawały sie
> do przemalowania, a z nimi reszta, żeby nie odstawały jakościowo.
>
ja od 3 lat pracuje na klawiaturze po kilkanascie godzin dziennie (i w pracy
i w domu) - jak Ty ;) wiec wiem o co chodzi, ale moje nigdy nie niszczyly
sie przez klawiature.

> >tipsy raz byly przez pol roku a potem po roku przerwy na kolejne 4 m-ce
> >..... teraz od grudnia mam juz na szcescie spokoj .....
>
> a po co, jeśli mogę spytać, robiłaś przerwę?

przerwe zrobiulam bo po pierwsze nie mialam zamiaru wydawac tyle kasy na
tipsy bo moja paznokcie nadawaly by sie wowczas do zdjecia calkowitego
za pierwszym razem nie wygladaly tak tragicznie ale teraz ostatnio to
normanie tragedia, nie wstydzilabym sie pozaklejac kazdego plastrem i
chodzic kilka miesiecy w plastrach niz w takich jakie mialam ...... tak
jakbym zerwala z dwie warstwy plytki, przezroczyste tak ze az czerwone,
pekaly na maxa z kazde strony, wiec wybacz jak moglam nie zrobic przerwy
.... moze z tipsami jest ok, bo fajnie wygladaja, ale nie moge ich robic
wiecznie, teraz juz wiem ze moje wlasne moga byc i sa wlasnie takie jak
tipsy, twarde, zdrowe i naprawde wygladaja slicznie ;)


> no widzisz. a ja mam z natury brzydkie paznokcie, kciuka nigdy nie
> odhoduję, bo mi się złamie. lakier na własnych trzymał sie trzy dni
> max, jeśli nic nie robiłam. wizyta w ogrodzie celem grzebania w ziemi,
> w rękawicach rzecz jasna, była zrazem pożegnaniem z paznokciami.
>
> >a poza tym chyba strasznie wolno Ci rosna paznokcie skoro mozesz pozwolic
> >sobie na wizyty raz na 4-5 typgdnmi, ja niestety musialam chodzic max raz
na
> >3 tygodnie
>
> odkąd przestałam łykać durne wspomagacze witaminowe, które z
> zauważalnych skutków, powodowały tylko szybszy wzrost paznokci i
> włosów, paznokcie rosną mi normalnie. a żel mam tak robiony, żeby
> nawet po miesiącu móc zapiąć bluzkę. jak nosiłam dłuższe, to chodziłam
> częściej. teraz po Sylwestrze (na który zrobiłam sobie długie pazury)
> poszłam chyba 2.5 tygodnia po osatnim uzupełanianiu, kazałam skrócić i
> dobrze.

ja nie mam szponow jak niektorze kobiety, praca mi na to nie pozwala, a ze
rosna dosc szybko to uzupelnialam co 3 tyg max ... raz w miesiacy to bylo
nie mozliwe gdyz warstwa naturaklnego paznokscia do warstwy zelu siegala
spokojnie ok2 mm i wygladalo to nie korzystnie

> >jestem przeciwniczka tipsow i nikomu ich nie doradzam, wiem jak ladnie
> >wygladaja paznokcie z tipsami, ale wiem jak wyglkadaly i jak meczylam sie
> >gdy juz je zdjelam
>
> a zdejmowałaś sama, czy spiłowała Ci je tipserka? bo wiesz, to jest
> różnica.
>
manikurzystka, ja nie robilam z nimi sama nic, balam sie je pilowac,
skracac, robila mi wszytsko ona, robila naprawde profesjonalnie


> >- - jaki wstyd jadac autobusem - przeciez nie mozna
> >zakladac ich do konca zycia,
>
> bo...?

bo .... nie jestem milionerka, nie rzucam kaske na prawo i na lewo i np.
zamiast wydawac ok 100 co 3 tyg wolałam odkładac miesiecznie ta stowe i
jechac w tym roku na porzadne wakacje, a tak ...
poza tym w koncu gdy porzadnie zadbalam po ich zdjeciu o swoje paznokcie
wygladaja teraz jak tipsya nimi nie sa wiec po co mi one ... skoro wiele
wycierpialam po ich zdjeciu ;(


> >a zel czy akryl bez roznicy oba strasznie
> >niszcza pklytke, jest niedotleniona, paznokcie bardzo slabe, cienkie,
lamaly
> >sie nie wzdluz lecz w poprzek wiec biala czesc paznokcia miala wowczas
> >ksztals nie paska lecz jakby krawat -,- ...... teraz te wszystkie wzory
> >ktore mialam na tipsach moge bez problemu miec na swoich wlasnych
> >paznokciach i spokojnie bez odpryskiwania trzymaja sie tydzien
>
> a mnie miesiąc. sorry

a co to za przyjemnosc chodzenia w tym samym wzorku na pazknokciach przez
miesiac - przeciez wowczas to wszytscy wiedza ze masz sztuczne, a przeciez
wszyscy mowia ze tipsy to akie fajne bo wygladaja naturalnie, wiec .....
miesiac ...... nie no bez przesady to najlepiej zrob sobie makijaz
permanentny ust, brwi przyciemn od razu i bedziesz miala z glowy malowanie
zbieranie z domu tuszy i sterty kosmetykow bo pamietam jak przeszkadzaly ci
sterty lakietow i pilnikow ..... jakie sterty malujesz je raz w miesiacy to
w sumie niuc nie miej ..... zaoszczedzasz tyle czasu .... a potem idealnie
na A1


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-05-17 10:59:06

Temat: Re: jak to jest z tipsami?
Od: "megan" <m...@f...pl> szukaj wiadomości tego autora

> >teraz to juz sama nie wiem czy ogole to robic, zreszta ja mam zamiar od
razu
> >powiedziec tipserce ze ja zakladam te zelki jedynie na jakis czas..poki
nie
> >odrosna mi wlasne.
> >Chyba ze lepiej nic nie mowic, jak myslicie?;)
>
> upewnij się, że zrobi Ci żel (czy tam akryl, whatever) na szablonie, a
> nie na tipsie, bo tipsa nie zdejmiesz po dwóch miesiącach. no i
> polecam zdjęcie żelu u tipserki, a nie samodzielne oddłubanie w domu,
> bo wtedy na pewno nic dobrego nie osiągniesz.
>

a tak tipserka jak ja smiesznie nazywacie nie zdejmie Ci go wygdubujac lecz
spiluje Ci nie tylko zel ale i kilka warstw Twoich paznokci .....

Anuti ... proponuje zastanowic sie nad tipsami ...

decyzja nalezy do Ciebie


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-05-17 11:18:33

Temat: Re: jak to jest z tipsami?
Od: Anna M. Gidyńska <a...@d...pl> szukaj wiadomości tego autora

elo "megan" <m...@f...pl>

>ja od 3 lat pracuje na klawiaturze po kilkanascie godzin dziennie (i w pracy
>i w domu) - jak Ty ;) wiec wiem o co chodzi, ale moje nigdy nie niszczyly
>sie przez klawiature.

widać jakos inaczej uderzamy w klawisze - zresztą, teraz piszę troche
inaczej.

>ja nie mam szponow jak niektorze kobiety, praca mi na to nie pozwala, a ze
>rosna dosc szybko to uzupelnialam co 3 tyg max ... raz w miesiacy to bylo
>nie mozliwe gdyz warstwa naturaklnego paznokscia do warstwy zelu siegala
>spokojnie ok2 mm i wygladalo to nie korzystnie

no tak, to jest jakiś argument.

>manikurzystka, ja nie robilam z nimi sama nic, balam sie je pilowac,
>skracac, robila mi wszytsko ona, robila naprawde profesjonalnie

hm, no to nie rozumiem, czemu to tak źle wyglądało potem. ja prawie
przy każdym uzupełnianiu mam spiłowany żel do zera, żeby nie było
grubej warstwy. zasadniczo, nie wygladają wtedy źle te moje własne.

>> >- - jaki wstyd jadac autobusem - przeciez nie mozna
>> >zakladac ich do konca zycia,
>>
>> bo...?
>
>bo .... nie jestem milionerka, nie rzucam kaske na prawo i na lewo i np.
>zamiast wydawac ok 100 co 3 tyg wolałam odkładac miesiecznie ta stowe i
>jechac w tym roku na porzadne wakacje, a tak ...

no tak. ja sobie przeliczyłam, ile wydaję na lakiery, zmywacze,
pilniczki i preparaty do skórek - wyszło prawie tyle samo miesięcznie.
a tak, jeśli nawet wydaję troche więcej kasy, to oszczędzam czas.

>a co to za przyjemnosc chodzenia w tym samym wzorku na pazknokciach przez
>miesiac - przeciez wowczas to wszytscy wiedza ze masz sztuczne, a przeciez
>wszyscy mowia ze tipsy to akie fajne bo wygladaja naturalnie, wiec .....
>miesiac ......

po pierwsze: mało mnie obchodzi, co sobie inni pomyślą. po drugie -
nie zasuwam co rano do biura, więc nikt mnie nie ogląda codziennie. po
trzecie - na ogół mam namalowanego frencza, a na serdecznych
paznokciach zdobienie - co pasuje do wszystkiego. nie chce mi się tego
przemalowywać.

>nie no bez przesady to najlepiej zrob sobie makijaz
>permanentny ust,

nie maluje ust szminkami, uzywam tylko błyszczyków. a kontur z natury
mam ładny.

>brwi przyciemn od razu

mam naturalnie czarne brwi i ciemna oprawę oczu. nawet rzęs nie muszę
malować.

> i bedziesz miala z glowy malowanie
>zbieranie z domu tuszy i sterty kosmetykow bo pamietam jak przeszkadzaly ci
>sterty lakietow i pilnikow ..... jakie sterty malujesz je raz w miesiacy to
>w sumie niuc nie miej ..... zaoszczedzasz tyle czasu ....

a cóżeś się tak zacietrzewiła? masz prowizję od każdego sprzedanego
malowidła do paznokci czy patyczka do skórek, że Ci tak ciśnienie
skoczyło? wyluzuj, dziewczyno. to moja sprawa, co ze sobą robię, nic
Ci do tego. grzecznie z Tobą rozmawiałam o zaletach i wadach tipsów,
bo lubię ten temat, a Ty usiłujesz mnie obrazić i rzucasz się nie
wiedzieć czemu.

>a potem idealnie na A1

A1? jak ta autostrada? i co mam tam robić? bo chyba nie rozumiem
Twojej aluzji.

an/ zdumiona "jakie te ludzie teraz"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-05-17 11:19:02

Temat: Re: jak to jest z tipsami?
Od: Anna M. Gidyńska <a...@d...pl> szukaj wiadomości tego autora

elo "megan" <m...@f...pl>

>a tak tipserka jak ja smiesznie nazywacie nie zdejmie Ci go wygdubujac lecz
>spiluje Ci nie tylko zel ale i kilka warstw Twoich paznokci .....

jak kiepska tipserka, to pewnie, że tak.

an/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-05-17 11:23:44

Temat: Re: jak to jest z tipsami?
Od: "Ligeia" <e...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Anna M. Gidyńska wrote:
> elo "megan" <m...@f...pl>
>> a co to za przyjemnosc chodzenia w tym samym wzorku na pazknokciach
>> przez miesiac - przeciez wowczas to wszytscy wiedza ze masz
>> sztuczne, a przeciez wszyscy mowia ze tipsy to akie fajne bo
>> wygladaja naturalnie, wiec ..... miesiac ......
>
> po pierwsze: mało mnie obchodzi, co sobie inni pomyślą.

Dla megan to życiowy problem, o czym mogliśmy poczytać w wątku dotyczącym
kobiet w metrze.

> po trzecie - na ogół mam namalowanego frencza, a na serdecznych
> paznokciach zdobienie - co pasuje do wszystkiego. nie chce mi się tego
> przemalowywać.

A ja mam bordowy kolor, który również jest w miarę uniwersalny i pasuje mi
raczej do wszystkiego. Zwłaszcza, że większość mojej garderoby to jednolite,
ciemne barwy, więc głeboka czerwień świetnie się z tym komponuje. Zresztą
zdobienia to można nawet samemu zmienić, podobnie jak kolor lakieru. Ja
problemu nie widzę.

Ligeia

--
"(...) co mi po tej dziewicy, która skromnie oczy spuści, jakby drzemać
chciała, ustek niewinnie przysznuruje i nic nie da w życiu prócz praw
kodeksem zawarowanych." N.Żmichowska "Poganka"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-05-17 11:27:59

Temat: Re: jak to jest z tipsami?
Od: "megan" <m...@f...pl> szukaj wiadomości tego autora

juz mi sie nie chce odpisywac ...... brak mi slow na Ciebie ..... !!!!

milego dnia zycze ...


p.s. piszac z ten inny sposob to pewnie rzesy chyba mialas na mysli ..... bo
dla mnie pisanie na klawiaturze to chyba wyglada zawsze tak samo .....



no i ten tekst "an/ zdumiona "jakie te ludzie teraz" " to chyba jakis
wiejsko z lekka brzmi ;)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-05-17 11:36:52

Temat: Re: jak to jest z tipsami?
Od: Małgorzata Krzyżaniak <z...@t...eu.org> szukaj wiadomości tego autora

Pewnego dnia, a było to Mon, 17 May 2004 12:01:49 +0200, przyszła do mnie
wiadomość z adresu <e...@t...pl> i powiedziała:

> Teoretycznie również tusz do rzęs, pokład itp. też utrudniają życie. W końcu
> czego się nie robi dla urody. :-)

Nie zauważyłam tutaj horror-stories o tym, że kosmetyczka komuś wetknęła
szczoteczkę od tuszu do oka czy przycięła rzęsy, żądając za to xxx zł
;-)

Zuzanka

--
.:*Z*:._.:*U*:._.:*Z*:._.:*A*:._.:*N*:._.:*K*:._.:*A
*:.
Małgorzata Krzyżaniak ..... http://www.pawnhearts.eu.org/~zuzanka/
On the verge of indecision. I'll always take a round about way.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-05-17 11:41:24

Temat: Re: jak to jest z tipsami?
Od: Anna M. Gidyńska <a...@d...pl> szukaj wiadomości tego autora

elo "megan" <m...@f...pl>

o, zapomniałaś wrotki.

>juz mi sie nie chce odpisywac ...... brak mi slow na Ciebie ..... !!!!

bo..?

>milego dnia zycze ...

dziekuję, i wzajemnie.

>p.s. piszac z ten inny sposob to pewnie rzesy chyba mialas na mysli ..... bo
>dla mnie pisanie na klawiaturze to chyba wyglada zawsze tak samo .....

a dla mnie nie. inaczej pisze się z przedłużonymi żelem paznokciami
(uderzam środkiem opuszka), inaczej bez - uderzam czubkiem palca.

>no i ten tekst "an/ zdumiona "jakie te ludzie teraz" " to chyba jakis
>wiejsko z lekka brzmi ;)

spodziewałam się, że w taki sposób to odczytasz. to cytat, ale
oczywiście nie mogę wymagać od osoby sugerującej mi, że aspiruję do
wyglądu dziwki, że zrozumie coś takiego.

an/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-05-17 11:47:47

Temat: Re: jak to jest z tipsami?
Od: "Ligeia" <e...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Małgorzata Krzyżaniak wrote:
> Pewnego dnia, a było to Mon, 17 May 2004 12:01:49 +0200, przyszła do
> mnie wiadomość z adresu <e...@t...pl> i powiedziała:
>
>> Teoretycznie również tusz do rzęs, pokład itp. też utrudniają życie.
>> W końcu czego się nie robi dla urody. :-)
>
> Nie zauważyłam tutaj horror-stories o tym, że kosmetyczka komuś
> wetknęła szczoteczkę od tuszu do oka czy przycięła rzęsy, żądając za
> to xxx zł ;-)
>
> Zuzanka

W którymś z czasopism dla pań, całkiem niedawno, ukazał się artykuł na temat
błędów popełnianych przez kosmetyczki. Myślę, że gdybyś go przeczytała, nie
ironizowałabyś w ten sposób. O ile błąd manikiurzystki objawiający się
kiepskim wykonaniem tipsów raczej nie pociąga za sobą poważniejszych
konsekwencji, o tyle zastosowanie niewłaściwych kosmetyków czy zabiegu
nieodpowiedniego dla danego typu cery może być bardzo poważne w skutkach.
Natomiast w mojej wypowiedzi miałam raczej na myśli to, że tak samo jak
tipsy mogą utrudniać wykonywanie różnych czynności, tak samo podkład czy
tusz mogą być z wielu względów równie niewygodne.
A wracając jeszcze do kosmetyczek, to xxx zł to są raczej standardowe ceny
za zabiegi. Przynajmniej w Warszawie. Natomiast błędy się zdarzają, i trzeba
się z tym liczyć. Tak samo jak wśród lekarzy.

Ligeia

--
"(...) co mi po tej dziewicy, która skromnie oczy spuści, jakby drzemać
chciała, ustek niewinnie przysznuruje i nic nie da w życiu prócz praw
kodeksem zawarowanych." N.Żmichowska "Poganka"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Oriflame - zapraszam do rozmowy na temat naszych kosmetyków
maseczka pod oczy z kawy-relacja na zywo
[kosmetyki] Woda Paco Rabanne poszukiwana
Dermacol make up cover
avon - cien

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

[market] Officeshoes.pl - czarny piątek zaczyna się u nas w czwartek :)
Dlaczego włosy rosną tak wolno?
Jaki krem na noc?
Łuszczyca...
opiekunka dziecięca

zobacz wszyskie »