Strona główna Grupy pl.rec.uroda jak to jest z tipsami?

Grupy

Szukaj w grupach

 

jak to jest z tipsami?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-05-17 12:03:16

Temat: Re: jak to jest z tipsami?
Od: Karolina Matuszewska <g...@s...am.lublin.pl> szukaj wiadomości tego autora

Ligeia wrote:

(...)
>>pani nie kryła swojego niezadowolenia z takiej klientki, co to tylko
>>raz w miesiącu przychodzi.
> To dziwna jakaś. :-) W końcu, żeby dbać o tipsy powinno się chodzić właśnie
> co miesiąc na uzupełnianie, a to zdobienie to żadna konieczność. Mam
> nadzieję, że ja nie będę miała do czynienia z taką manikiurzystką.

No wiesz, ona chyba myślała, że ja będę co drugi dzień latać, żeby mi
wzorki rysowała i zgarniała 5-10zł. Się przeliczyła.

>>I się trzymają. Najpierw chciałam
>>pójść i zrobić żel od nowa, ale jak sobie pomyślałam, że nie mam
>>żadnej gwarancji, że znowu za 100 zł dostanę "zemstę manikiużystki",
>>to zrezygnowałam =]
> To może lepiej zmienić salon?...

Już mi się nie chce. Moje własne pazury wyglądają bardzo fajnie, więc
nie czuję potrzeby męczenia ich żelem czy innym świństwem. Do tego
kupiłam sobie zestaw do frencza (Killys, 25zł), dwa urocze linerki
(Lemax, 5zł szt.), pilniczko-polerkę (Killys, 12 zł) -- podliczyłam to
sobie i podobnie jak Megan doszłam do wniosku, że te 100 zł za miesiąc
to sobie na coś odłożę. Ale nie zacietrzewiłam się na tipsy, gdyby nie
to, że moje własne pazury wyglądają tak, jak nigdy bym ich nie
podejrzewała, to poszłabym jeszcze raz. Ale póki co mam pazur ładny,
kształtny, długi i DARMOWY =]


Pozdrawiam,
Karola

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-05-17 12:31:22

Temat: Re: jak to jest z tipsami?
Od: "megan" <m...@f...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Już mi się nie chce. Moje własne pazury wyglądają bardzo fajnie, więc
> nie czuję potrzeby męczenia ich żelem czy innym świństwem. Do tego
> kupiłam sobie zestaw do frencza (Killys, 25zł), dwa urocze linerki
> (Lemax, 5zł szt.), pilniczko-polerkę (Killys, 12 zł) -- podliczyłam to
> sobie i podobnie jak Megan doszłam do wniosku, że te 100 zł za miesiąc
> to sobie na coś odłożę. Ale nie zacietrzewiłam się na tipsy, gdyby nie
> to, że moje własne pazury wyglądają tak, jak nigdy bym ich nie
> podejrzewała, to poszłabym jeszcze raz. Ale póki co mam pazur ładny,
> kształtny, długi i DARMOWY =]


Karola dziekuje, w koncu ktos kto tez ma tez zdrowe i swoje pazurki ;)
i zrozumial chociaz po zcesci to co mialam na mysli ale coz ..... tu sa
niktóre bogate Panie, ktorte moga sobie pozwolic na tpisy do konca zycia, bo
to przeciez ladnie wyglada, ale pewno nie kazdego na to stac ...... nie tak
jak my ... mroweczki ;)




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-05-17 12:56:17

Temat: Re: jak to jest z tipsami?
Od: Dunia <d...@n...o2.pl> szukaj wiadomości tego autora

megan wrote:

> Karola dziekuje, w koncu ktos kto tez ma tez zdrowe i swoje pazurki ;)

Ja tez mam.

> i zrozumial chociaz po zcesci to co mialam na mysli ale coz ..... tu sa
> niktóre bogate Panie, ktorte moga sobie pozwolic na tpisy do konca zycia, bo
> to przeciez ladnie wyglada,

Po pierwsze, faq grupy glosi, ze sie nie wypowiadamy na temat portfeli
innych grupowiczek. Trzymajmy sie tego.

Jesli chodzi o tipsy... ja nie lubie sztucznych paznokci i takowych nie
mam, choc cena nie gralaby roli. A znalam dziewczyne, ktora bedac
niezamozna studentka robila sobie takiez, bo po prostu swietnie sie z
nimi czula. Mysle, ze nie jest to kwestia pieniedzy.

> ale pewno nie kazdego na to stac ...... nie tak
> jak my ... mroweczki ;)

Blagam, nie uderzaj w ton swojskiej siermieznosci, bo to nieeleganckie.

Dunia
--
Once sex was fun and diving was dangerous.
Today sex is dangerous and diving is fun.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-05-17 14:03:47

Temat: Re: jak to jest z tipsami? OT
Od: "DominikaNM" <dominikanospam@nie_dla_spamuautocom.pl> szukaj wiadomości tego autora

megan wrote:
> Karola dziekuje, w koncu ktos kto tez ma tez zdrowe i swoje pazurki ;)
> i zrozumial chociaz po zcesci to co mialam na mysli ale coz ..... tu
> sa niktóre bogate Panie, ktorte moga sobie pozwolic na tpisy do konca
> zycia, bo to przeciez ladnie wyglada, ale pewno nie kazdego na to
> stac ...... nie tak jak my ... mroweczki ;)

Myślę Megan że wydawanie różnych kwot na pielęgnację i upiększanie to
nie kwestia zasobności kieszeni przede wszystkim. Każdy ma swoje hobby i
priorytety - na co wydać pieniążki. Jeden bez zmrużenia oka wyda 300 zł
na krem inny będzie biadolił że go nie stać, za to jak pójdzie do
antykwariatu to z uśmiechem na twarzy wyda 600 zł na książkę...:-)


--

Dominika Schimscheiner

FAQ grupy pl.rec.uroda - http://uroda.imhbl.net/pru-faq.html
Moje makijaże - www.wizaz.pl/nowa_galeria/album02


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-05-17 14:09:53

Temat: Re: jak to jest z tipsami? OT
Od: Anna M. Gidyńska <a...@d...pl> szukaj wiadomości tego autora

elo "DominikaNM" <dominikanospam@nie_dla_spamuautocom.pl>

>Myślę Megan że wydawanie różnych kwot na pielęgnację i upiększanie to
>nie kwestia zasobności kieszeni przede wszystkim. Każdy ma swoje hobby i
>priorytety - na co wydać pieniążki. Jeden bez zmrużenia oka wyda 300 zł
>na krem inny będzie biadolił że go nie stać, za to jak pójdzie do
>antykwariatu to z uśmiechem na twarzy wyda 600 zł na książkę...:-)

myślę, że Megan chciała tylko delikatnie (dla odmiany) wcisnąć
szpileczkę w mój tyłek. średnio jej wyszło, ale pewnie niedługo znów
spróbuje rzucić jakąs aluzyjkę, jak znam ten typ dziewczynek:>

an/ stara juznetowa wyjadaczka:>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-05-17 14:17:46

Temat: Re: jak to jest z tipsami?
Od: Karolina Matuszewska <g...@s...am.lublin.pl> szukaj wiadomości tego autora

megan wrote:

> Karola dziekuje, w koncu ktos kto tez ma tez zdrowe i swoje pazurki ;)
> i zrozumial chociaz po zcesci to co mialam na mysli ale coz ..... tu sa
> niktóre bogate Panie, ktorte moga sobie pozwolic na tpisy do konca zycia, bo
> to przeciez ladnie wyglada, ale pewno nie kazdego na to stac ...... nie tak
> jak my ... mroweczki ;)

Megan, na tym forum obowiązuje pewna zasada -- *nie zaglądamy sobie w
potfel*. Kto ile płaci za swoją urodę to jego sprawa.


Pozdrawiam,
Karola

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-05-17 14:36:19

Temat: Re: jak to jest z tipsami?
Od: mips <m...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

megan napisał/a w news:c8a7ko$7vi$1@atlantis.news.tpi.pl:

> juz mi sie nie chce odpisywac ...... brak mi slow na Ciebie .....
> !!!!
[ciach all]

Czy tobie łącznie z tipsami usunięto kulturę osobistą?
Zachowujesz się co najmniej niegrzecznie, żeby nie powiedzieć, że
ordynarnie.

"Powodzenia w życiu" (aha, tego pewnie też nie załapiesz. To znaczy
PLONK).




mips


--
Zofia Rakowska
> Czy NAPRAWDE uwazasz ze TEGO rodzaju dylematy stanowia PROBLEM
> spoleczny ktorego elementem jest aborcja??
Nie rozumiem tego zdania. Ktoś z nas nie uważał na lekcjach polskiego
w szkole i coś mam wrażenie, że to nie byłam ja. (c) JoP

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-05-17 14:54:20

Temat: Re: jak to jest z tipsami?
Od: mips <m...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Anna M. Gidyńska napisał/a w
news:obuga09mrkrsm7id17ndjc295d19sbkqce@4ax.com:

> frankly speaking, nigdy nie sądziłam, że leczenie obgryzania paznokci
> może się odbywać u psychologa, ale w sumie... pewnie masz rację.

A bo widzisz, w naszym kochanym kraju słowo "psycholog", że już nie
wspomnę o psychatrze, budzi lęk i uprzedzenia. Ten kto idzie do
psychologa to na pewno ktoś mocno walnięty na umyśle. Smutne to :(
Dlatego wiele osób wstydzi (zupełnie niepotrzebnie) się szukać pomocy u
specjalisty.

Ja bardzo długo obgryzałam paznokcie i skórki wokół nich. Przestałam
gdzieś tak w połowie szkoły podstawowej. Był to nawyk, którego nie
próbowałam się pozbyć. Ot takie cóś jak palenie papierosów. Z czasem
doszłam do wniosku, że ani to higieniczne, ani eleganckie (o obgryzaniu
mówię, bo palić to nie palę w ogóle ;) I przestałam. Może nie z dnia na
dzień, ale po jakimś czasie zauważyłam, że wcale nie mam ochoty gryźć
pazurów ;)

Co do podłoża nerwowego - czytałam kiedyś o tym w jakiejś tam mądrej
książce dla studentów psychologii i zdaje mi się, że chyba nadal jest
to aktualne.
No, koniec wywodu :)



mips


--
Zofia Rakowska
> Czy NAPRAWDE uwazasz ze TEGO rodzaju dylematy stanowia PROBLEM
> spoleczny ktorego elementem jest aborcja??
Nie rozumiem tego zdania. Ktoś z nas nie uważał na lekcjach polskiego
w szkole i coś mam wrażenie, że to nie byłam ja. (c) JoP

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-05-17 14:55:17

Temat: Re: jak to jest z tipsami?
Od: mips <m...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Anna M. Gidyńska napisał/a w
news:r05ha0ho5nhbf40cujaq6vdbds2d1uvi1f@4ax.com:

> upewnij się, że zrobi Ci żel (czy tam akryl, whatever) na
> szablonie, a nie na tipsie

Rety! Jaki szablon? Znaczy się jak te tipsy wyglądają i jak się je
robi? Bo już w ogóle się pogubiłam.



mips

--
Zofia Rakowska
> Czy NAPRAWDE uwazasz ze TEGO rodzaju dylematy stanowia PROBLEM
> spoleczny ktorego elementem jest aborcja??
Nie rozumiem tego zdania. Ktoś z nas nie uważał na lekcjach polskiego
w szkole i coś mam wrażenie, że to nie byłam ja. (c) JoP

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-05-17 15:12:51

Temat: Re: jak to jest z tipsami?
Od: Anna M. Gidyńska <a...@d...pl> szukaj wiadomości tego autora

elo mips <m...@p...pl>

>A bo widzisz, w naszym kochanym kraju słowo "psycholog", że już nie
>wspomnę o psychatrze, budzi lęk i uprzedzenia. Ten kto idzie do
>psychologa to na pewno ktoś mocno walnięty na umyśle. Smutne to :(
>Dlatego wiele osób wstydzi (zupełnie niepotrzebnie) się szukać pomocy u
>specjalisty.

true, true. pewnie dlatego mi się nie skojarzyło.

ale np. takie chodzenie co drugi dzien do psychoanalityka celem
rozdrapania na czterdzieścioro czworo wszystkich wydarzeń dnia
bieżacego i poprzedniego to już chyba przesada...? bo miałam taka
osobę w towarzystwie, brrr. nic się nie dało powiedzieć, żeby nie
usłyszeć, co to przeze mnie przemawia.

>Ja bardzo długo obgryzałam paznokcie i skórki wokół nich. Przestałam
>gdzieś tak w połowie szkoły podstawowej. Był to nawyk, którego nie
>próbowałam się pozbyć. Ot takie cóś jak palenie papierosów. Z czasem
>doszłam do wniosku, że ani to higieniczne, ani eleganckie (o obgryzaniu
>mówię, bo palić to nie palę w ogóle ;) I przestałam. Może nie z dnia na
>dzień, ale po jakimś czasie zauważyłam, że wcale nie mam ochoty gryźć
>pazurów ;)

to tak, jak ja z paleniem - kiedyś przestałam. i już. teraz zdarza mi
się palić w palącym towarzystwie, bo wolę własny dym, niż czyjś, ale
nie mam zupełnie ciśnienia pt. "jak ja muszę zapalić".

an/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 . 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Oriflame - zapraszam do rozmowy na temat naszych kosmetyków
maseczka pod oczy z kawy-relacja na zywo
[kosmetyki] Woda Paco Rabanne poszukiwana
Dermacol make up cover
avon - cien

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

[market] Officeshoes.pl - czarny piątek zaczyna się u nas w czwartek :)
Dlaczego włosy rosną tak wolno?
Jaki krem na noc?
Łuszczyca...
opiekunka dziecięca

zobacz wszyskie »